Gamescom odbywał się pod koniec sierpnia. Na portalu możecie przeczytać sporo poświęconych mu newsów. Dziś natomiast możecie sprawdzić relację z naszego pobytu w Kolonii.
Gamescom powrócił w tym roku do Kolonii po dwóch latach wyłącznie cyfrowych targów. Nie ukrywam, że byłem podekscytowany. Z każdym dniem przybliżała się moja wizyta w Niemczech, a radość z powrotu do Koelnmesse była coraz większa. Nawet samo umawianie spotkań jeszcze w Polsce (choć również na miejscu) zapalało w mojej głowie pewną lampkę: To się dzieje – Gamescom wraca! Jeśli byliście na tych targach choć raz, to z pewnością rozumiecie to, co czułem.
Jeśli jednak nie, to zachęcam do wybrania się na to wydarzenie choć raz. Atmosfera panująca w niemieckim centrum jest nie do przecenienia. Ostatecznie wylądowałem w Kolonii rano, w przeddzień targów. Czekały mnie teraz 4 dni, podczas których byłem na niemal 30 umówionych spotkaniach. Na stronie znajdziecie oczywiście wpis poświęcony każdemu z nich, a teraz przeanalizujmy te dni po kolei. Gotowi? No to zaczynamy!
Środa, 24 sierpnia – pierwszy dzień na Gamescom 2022
Pierwszy dzień targów jest, jak zawsze, zarezerwowany wyłącznie dla mediów i osób związanych z branżą. Wiąże się to oczywiście z nieporównywalnie mniejszym ruchem osobowym względem pozostałych dni. Jako ciekawostkę wspomnę fakt, że to właśnie tego dnia robiłem najwięcej zdjęć stanowisk wystawców i dekoracji. Zdecydowanie łatwiej uchwycić wtedy bowiem dobry kadr. Wróćmy jednak do samego planu dnia. W środę moje umówione spotkania w Koelnmesse rozpoczęły się od hali numer 8. To tam spędziłem kilka godzin w strefie Xboxa, o której pisałem oczywiście w odpowiednim newsie. Przejdziecie do niego za pomocą poniższego łącza.
Dalszą część dnia, aż do samego końca, spędziłem w strefie biznesowej. Najpierw udałem się do hali numer 3, gdzie sprawdziłem hiszpańskie Do Not Open. O tym imponującym wizualnie horrorze pisałem w tym tekście. Po przejściu na wspomnianą stronę możecie też obejrzeć mój materiał z rozgrywki. Moim zdaniem niewątpliwie jest na co czekać. Kolejne spotkanie, na jakie byłem umówiony odbyło się również w hali trzeciej. Tym razem zagrałem z twórcami w Curse of the Sea Rats, a moje wrażenia z tego czasu opisałem w tym miejscu. W skrócie: jest naprawdę dobrze i czekam również na tę grę. Następnie zagrałem w XIII – na PS5 oraz Switchu. Stąd przejdziecie do mojego zdania o tej grze.
Hala 4
Miałem też możliwość zagrania w grę na VR – Blockstar VR. Rozgrywka – w hali numer 4 – była bardzo wciągająca, a tu możecie przeczytać moje pełne wrażenia. Zostałem w tej hali, aby zobaczyć również polskie Phantom Hellcat. Momentalnie oczarowała mnie ta produkcja i ma wrażenie, że będzie ona jedną z lepszych pozycji w polskiej historii. Dlaczego? Na to pytanie odpowiadam tutaj. Środowe spotkania zakończyłem wizytą na urodzinowej imprezie HyperX, o czym pisałem chociażby w naszych mediach społecznościowych.
Czwartek, 25 sierpnia – drugi dzień Gamescom 2022
Drugi dzień również obfitował w spotkania. Niedługo po dostaniu się do Koelnmesse (prasa miała w tym roku zaledwie 15-minut wcześniejszego wstępu, a nie godzinę – jak poprzednio) skierowałem się do hali numer 2. Pograłem tam z twórcami w Ghostbusters: Spirits Unleashed. Przyznaję, że wciągnąłem się bardziej niż się tego spodziewałem. Mam wrażenie, że ta gra może być najlepszym, co czeka fanów Pogromców Duchów. Oczywiście zachęcam do zapoznania się z moimi wrażeniami – w tym miejscu. Następnie w hali trzeciej zagrałem w dość kameralne Under the Waves, o którym napisałem na tej stronie. Kolejnym punktem programu był pokaz rozgrywki w The Callisto Protocol. Mimo że nie jestem fanem Dead Space (z którym ten tytuł mi się kojarzy), to nie mogłem nie docenić ogromu pracy, jaka poszła w tę grę. Niżej znajdziecie poświęcony jej mój wpis na podstawie tego, co pokazał mi Gamescom.
Gamescom stanowił dla mnie również okazję do skontaktowania się z Bloober Team, a więc twórcami między innymi serii Layers of Fear. Jak Wam zapewne wiadomo, powstaje nowa odsłona, Layers of Fears, toteż nie omieszkałem zadać kilkunastu pytań poświęconych tej grze. Mój wywiad możecie przeczytać po udaniu się na tę stronę. Miałem też możliwość zobaczenia w akcji gry Flintlock: A Siege of Dawn i również ten tytuł momentalnie znalazł się na mojej liście wyczekiwanych premier. Powody ku temu opisałem w niniejszym artykule. Ostatnią grą, którą sprawdziłem osobiście w czwartek było Asterix & Obelix XXXL: The Ram from Hibernia. Tutaj opisałem, dlaczego jest to dla mnie interesująca produkcja i co uważam po spędzeniu z nią kilkudziesięciu minut.
Porozmawiałem też z Mikołajem Dusińskim z Plaiona i dowiedziałem się, co uważa o wersjach pudełkowych w dobie coraz popularniejszych kopii cyfrowych. Wywiad nagrałem za pomocą mikrofonu HyperX Duocast, którego test znajdziecie tutaj. Natomiast poniższy odnośnik zabierze Was do wpisu z moim wywiadem z Mikołajem.
Koncert
Dzień zakończyłem dość nietypowo. Jako przedstawiciel prasy wszedłem bowiem w posiadanie wejściówki VIP – zapewniającej dostęp do specjalnej strefy oraz miejsce pod samą sceną – na koncercie. Nawiązywał on oczywiście do gry, której premierę zaplanowano na 15 września – Metal: Hellsinger. Nie omieszkałem zrobić zdjęć (znajdziecie je pod koniec tego artykułu) oraz nagrać kilku filmów. Jeden z nich możecie obejrzeć niżej, natomiast po więcej zachęcam do odwiedzenia nas na YouTubie. Nasz kanał znajduje się pod tym adresem.
Piątek, 26 sierpnia – Gamescom 2022 po raz trzeci
W piątek kontynuowałem oczywiście moje obchodzenie Koelnmesse. Dzień rozpocząłem od hali numer 4 i pokazu Outcast 2: A New Beginning, które później również sam ograłem. To na pewno produkcja, którą powinni się zainteresować miłośnicy trzecioosobowych gier akcji i otwartego świata. Po tym, co zobaczyłem i co przeżyłem czekam również na tę grę. Tutaj poznacie moje pełne zdanie na jej temat.
Sprawdziłem również polskie Liberte, a moje wrażenia znajdziecie pod tym adresem. Koncepcja połączenia gry karcianej z rogue-like oraz wmieszania we wszystko rewolucji francuskiej sprawdza się niesamowicie dobrze. Przyznam, że na Gamescomie dostałem dostęp do tej wstępnej wersji tej gry. Kiedy tylko spędzę z nią odpowiednią ilość godzin, na stronie pojawi się mój tekst. Tytuł ten sprawdzam oczywiście na Steam Decku.
Kolejne spotkania
Teraz wróćmy jednak do mojego trzeciego dnia na targach. Odwiedziłem również WD_Black, a to, czego się dowiedziałem opisałem w tym oto newsie. Następnie zagrałem w grę, której zapowiedzi chyba nikt się nie spodziewał – Dead Island 2. Przyznaję, że świetnie bawiłem się w tym tytule i chętnie bym pozwiedzał plażę w poszukiwaniu kart umiejętności, broni i zasobów. Do tego muszę jednak poczekać do premiery – lutego przyszłego roku. Wy natomiast już dziś możecie przejść do mojego newsa poświęconego wrażeniom z rozgrywki. Zabierze Was do niego poniższy odnośnik.
Kolejne spotkanie, na które byłem umówiony dotyczyło dość prostej, acz interesującej gry tworzonej przez kameralne grono pasjonatów. Chodzi oczywiście o Matcho – grę polegającą na dopasowywaniu robotów w tym samym kolorze. Więcej na temat tej pierwszoosobowej strzelanki napisałem tutaj. Zagrałem też w Street Fighter 6, co opisałem w tym miejscu.
Końcówkę dnia spędziłem z kolejnymi grami wydawanymi w Polsce przez Plaion. Na pierwszy ogień poszło niesamowicie dynamiczne i, oczywiście, absurdalne Gungrave G.O.R.E.. Wygląda na to, że będzie to idealna produkcja do wyłączenia myślenia i bezkompromisowej rozwałki.
Po tej produkcji musiałem zmienić swoje podejście do starć. Dowiedziałem się bowiem co nieco o The Last Oricru, w którym to należy uważnie obserwować przeciwnika i paski zdrowia – również nasz. Zagrałem trochę w kanapowym trybie współpracy z jednym z twórców i jestem pozytywnie nastawiony do tego tytułu. Szczegółowo opisuję to oczywiście w odpowiednim newsie. Zagrałem też trochę w odświeżoną wersję klasycznego System Shocka, a swoje wrażenia z tej i poprzednich gier zreferowałem w tym wpisie.
Gamescom 2022 – ostatni dzień – sobota, 27 sierpnia
Wszystko, co dobre musi się szybko skończyć. Nie inaczej było z tegorocznym Gamescomem, który minął mi niesłychanie szybko oraz intensywnie. Nie mogłem sobie jednak odmówić jeszcze jednego dnia i chociaż trzech spotkań. Mój dzień rozpocząłem od polskiego Gatewalkers, które już teraz może się pochwalić certyfikatem zgodności ze Steam Deckiem. Możliwości dostosowania klasy i umiejętności są imponujące i każdy miłośnik Diablo powinien zainteresować się tą produkcją. Szerzej napisałem o niej w tym newsie.
Po kilkudziesięciu kilometrach, jakie wykonywałem dziennie z przyjemnością sprawdziłem również profesjonalny fotel od firmy OSIM. Moje doświadczenie opisałem na stronie, do której zabierze Was poniższy odnośnik. Fotel OSIM to z pewnością astronomicznie wysoki wydatek, ale i niesamowite, futurystyczne przeżycie.
Na sam koniec odwiedziłem stoisko firmy BenQ, gdzie miałem okazję zobaczenia dopiero co zapowiedzianych monitorów. Pisałem o nich oczywiście w specjalnym newsie; możecie o nich przeczytać tutaj. Moja wizyta u BenQ kończyła moje umówione spotkania na Gamescomie i już czekam na przyszłoroczną edycję.
Galeria zdjęć
Nie omieszkałem oczywiście zrobić wielu zdjęć. Targi Gamescom co rusz stawiają na drodze świetną okazję do uchwycenia interesujących kadrów. Oto niektóre z nich. Dajcie nam znać, co najbardziej podobało się Wam na tegorocznych targach. Tymczasem nie przeszkadzam i zostawiam Was samych z poniższą galerią.
Dodaj komentarz