Na część produkcji, które sprawdziłem na Gamescomie obowiązuje embargo. Dziś zeszło jednak ograniczenie na wrażenia z nowej odsłony z cyklu Asterix & Obelix.
Dla nikogo nie jest chyba tajemnicą fakt, że jestem fanem serii Asterix & Obelix. Moją przygodą z perypetiami walecznych Galów rozpocząłem wiele lat temu od filmów animowanych. Po nich – choć nie jest to zgodne z kolejnością, z czego zdaję sobie sprawę – przyszła pora na komiksy. Oczywiście również ta forma bardzo mi się spodobała, wobec czego sprawdziłem również gry konsolowe. Na portalu znajdziecie kilka moich recenzji tytułów z cyklu XXL; do odpowiednich wpisów zabierze Was to łącze. Pewien czas temu pisałem o nadchodzącej nowej części, noszącej podtytuł The Ram from Hibernia. Do newsa możecie przejść z poniższego odnośnika.
Z tego, co dowiedziałem się od przedstawiciela Microids na targach, opowieść będzie się toczyła wokół tytułowego barana z Hiberni. Jest to oczywiście dawna nazwa terenu, na którym dziś znajduje się Irlandia. Rzymianie ponownie będą próbowali wygrać i tym razem spróbują wykorzystać do tego złote poroże tytułowego zwierzęcia. Naturalnie nasi Galowie się na to nie godzą i zrobią wszystko, aby powstrzymać żołnierzy Imperium Rzymskiego. To jednak nie historia będzie najważniejszą częścią gry. Podobnie jak w poprzednich odsłonach, tak i w tegorocznej największe znaczenie będzie miała walka z zastępami wrogów. Całą grę będziemy mogli przejść w pojedynkę, ale pomyślano również o miłośnikach współpracy. Studio OSome Game przewidziało bowiem kooperacyjny tryb dla maksymalnie czworga chętnych. Wiąże się z tym też pewne ograniczenie – nie będziemy mogli mieć w ekipie samych Asterixów, ani samych Obelixów. Jest to efektem tego, że bohaterowie mają odmienne umiejętności i odznaczają się różną mobilnością. Nierzadko będziemy musieli łączyć zdolności obu Galów, aby otworzyć sobie przejście dalej.
Asterix i Obelix – różne umiejętności
Oczywiście w trybie dla jednego gracza możemy przełączać się między kompanami. Służy do tego przycisk LB. Sama mechanika starć nie stawia serii na głowie, ale stanowi interesujące rozwinięcie znanej formuły. Będziemy mogli wykorzystywać w walce elementy otoczenia, takie jak ławki (to moja druga ulubiona broń), chochle do zupy, tarcze, gałęzie, a nawet samych ogłuszonych Rzymian. Co więcej, mniejsze przedmioty – jak właśnie gałęzie – samoczynnie będzie nam przynosił Idefix, a więc bardzo często będziemy mieli coś pod ręką. Natomiast Obelix, co nie powinno dziwić, jest w stanie chwycić menhir i wykorzystywać go do wykładania Rzymianom swoich racji. Dodatkowo każda z broni – włącznie z moją ulubioną, Rzymianami – będzie miała swój ostateczny atak, zadający ogromne obrażenia. Aby móc wykonać ten atak, musimy oczywiście walczyć z przeciwnikami.
Kiedy premiera?
Asterix & Obelix XXXL: The Ram from Hibernia już teraz prezentuje się świetnie i mam wrażenie, że może to być najładniejsza gra z serii. Rozgrywka nadal jest wciągająca i wygląda na to, że fani przygód Galów dostaną całkiem niezłą propozycję. Na szczęście nie trzeba czekać długo na premierę. Już 13 października tytuł trafi bowiem na konsole poprzedniej i nowej generacji, a więc na PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X|S oraz Nintendo Switch. Informowaliśmy Was niedawno o edycjach, w jakich Plaion wyda tę grę. Do odpowiedniego wpisu zabierze Was ten odnośnik. Dajcie nam znać, czy czekacie na kolejnego Asterixa.
Dodaj komentarz