Recenzja: Kung Fury: Street Rage [PS4]
Kung Fury to fantastyczna inicjatywa Davida Sandberga, który zebrał w internecie pieniądze, żeby zrealizować swoje marzenie. Było nim nakręcenie filmu, który sam napisał, wyreżyserował i zagrał główną rolę.
Kung Fury to fantastyczna inicjatywa Davida Sandberga, który zebrał w internecie pieniądze, żeby zrealizować swoje marzenie. Było nim nakręcenie filmu, który sam napisał, wyreżyserował i zagrał główną rolę.
Przez ostatnie lata jesteśmy zalewani mniej lub bardziej wciągającymi symulatorami wszystkiego. Najwięcej tego typu produkcji ukazuje się na PC i tylko część trafia na konsole.
AeternoBlade został wydany ponad rok temu na 3DSa, a na początku tego roku na PS Vita. Za produkcję odpowiada mało znane studio z Tajlandii – CoreCell Technology. Gra ponownie została wskrzeszona i trafiła w ręce posiadaczy PS4.
Czwarty, a zarazem przedostatni odcinek Tales from the Borderlands wyraźnie buduje podwaliny na zakończenie serii. Akcja znacznie zwolniła, a kontynuowana przez Rhysa i Fionę opowieść stała się bardziej poważna.
Ta historia rozpoczyna się w momencie końca świata. To będzie krótka recenzja krótkiej gry, która zapada w pamięć na długo.
Kiedy myślę sobie o tym jak powstał pomysł na ten tytuł to nie wyobrażam sobie innej możliwości niż przepełniona alkoholem dyskusja ze znajomymi. W pewnym momencie ktoś rzuca słowa „hej, jaki jest najgłupszy pomysł na grę”.
Two hands and a dream… Budzimy się w małym pokoju zbudowanym z białych sześcianów.
Nasi japońscy bracia mają specyficzne podejście do gier. Roznegliżowane bohaterki, tortury, pułapki, punktacja i zwariowana historia. Niestety wiele tytułów, które tworzą nie wychodzi poza ich własny rynek.
The Elder Scrolls, to wraz z Falloutem najbardziej dochodowa marka, do której prawa posiada Bethesda.
„O dwóch takich, co…”. A przepraszam, to jednak zupełnie inna historia. Jeśli chcecie ją poznać, zapraszam do lektury.
Yasai Ninja to połączenie kilku typów gier – hack and slash, 3D puzzle, akcji i platformówki.
God of War III to zakończenie trylogii, która pierwotnie rozpoczęła się na PlayStation 2. Ostatnia z części została wydana w 2010 roku na PlayStation 3, a dzisiaj ponownie możemy przeżyć tę przygodę na PS4.
Platformówek jest wiele, takich w stylu cyberpunkowym też się parę znajdzie. Jeśli dodać do tego elementy skradania i włamywania to wychodzi dość ciekawe i nietypowe połączenie. Pytanie tylko, czy czyni to dobrą grę?
Wydana na PlayStation 4 i PlayStation Vita Hatoful Boyfriend jest typowym visual novel. Gatunek bardzo popularny w kraju kwitnącej wiśni. Mało znany na zachodzie, ale mający sporą rzeszę fanów.
Badabada, badabada… Zapraszam na recenzję gry o słoniu. Tembo the Badass Elephant to nowa produkcja studia Game Freak z gatunku zręcznościowy platformer 2D. Fabuła gry jest naprawdę bardzo prosta.
Powtórka z Wander. Znowu będzie krótka recenzja, bo znęcanie się nad jakimiś biednymi deweloperami przestało sprawiać mi przyjemność. Jak chcą wydawać takie gry, to droga wolna. Niech tylko nikt tego przypadkiem nie kupi.
Zen Studios nieustannie rozpieszcza nas stołami na licencjach Marvela. Ddo kin trafił nowy film, więc nie mogło obyć się bez towarzyszącego mu stołu w ZEN Pinball 2.
Codemaster wydając F1 2015 zrobiło w końcu jeden duży krok do przodu, ale niestety też kilka mniejszych do tyłu. Przez kilka ostatnich lat Formula 1 na PS3 była zwykłą grą arcadową na licencji FIA.
Studio thatgamecompany jest studiem niezależnym, na szczęście ktoś z SONY odkrył ich potencjał. To połączenie zaowocowało podpisaniem w 2006 roku umowy na trzy gry, które studio miało dostarczyć do internetowego sklepu firmy.
Gra, która w zeszłym roku ukazała się na PC, teraz trafiła do rąk posiadaczy konsol PlayStation 4. Nadeszła więc pora, aby przyjrzeć się jej nieco bliżej.
Jeśli jeszcze nie czytaliście, to zachęcam was do zapoznania się z recenzją epizodu pierwszego, drugiego, trzeciego oraz czwartego. Zazwyczaj przy produkcjach studia Telltale wystawiałbym ostateczny werdykt za cały tytuł w tym momencie.
Przyznam się wam, że kiedy myślę o Adrianie Chmielarzu to w życiu nie połączyłbym go z tego typu grą. Do tej pory kojarzyłem go z Bulletstormem i Painkillerem. Były to świetne gry, dające masę radości.
Przygodę z akrobatycznymi rakietowymi samochodami zacząłem niecałe siedem lat temu przy okazji amerykańskiej premiery pierwowzoru czyli Supersonic Acrobatic Rocket-Powered Battle-Cars.
Czas na małe przypomnienie najlepszych momentów sezonu 2014 i pora wyruszać na trasy w roku bieżącym. MotoGP 15 jest to kolejna odsłona symulatora wyścigów motocyklowych od włoskiego studia Milestone.