Możemy napisać Wam o pierwszych wrażeniach z ogrywania takich gier jak: Flashback 2, Smerfy 2, Asterix: Slap them All! 2 i Tintin.
Stoisko Microids przygotowało dla graczy duży wybór ciekawych gier, które postaraliśmy się dla Was sprawdzić. Oto co sądzimy o tych produkcjach.
Asterix: Slap them All! 2 (Harrolfo)
Recenzję „jedynki” możecie oczywiście przeczytać na portalu. Do odpowiedniego wpisu zabierze Was ten odnośnik. Mimo że pierwsza część nie była moim zdaniem idealna, to i tak czekam na kontynuację. Z tego powodu bardzo chętnie skorzystałem z zaproszenia do stoiska Microids. Jako że byłem z kolegą z redakcji, to graliśmy we dwóch w lokalnym trybie współpracy. Ja wcieliłem się w Obelixa, natomiast Paweł w Asterixa. Nasze postaci mogły podnosić przedmioty, przy czym te cięższe mógł chwycić tylko Obelix. Właściwie nie widziałem większych różnic względem „jedynki”. Nie znaczy to, że grało mi się źle. Strona wizualna nadal zachwyca, a walki są proste i wciągają. Pytanie, na jak długo. Czy „dwójka” nie stanie się szybko tak monotonna jak „jedynka”? Tego nie wiem.. Na pewno jednak będziemy Was informować.
Flashback 2 (Harry)
Są takie gry, które widziało się już na paru zwiastunach, jednak kiedy można w końcu w nie zagrać, okazują się wyglądać inaczej, niż tego się spodziewaliśmy po materiałach promocyjnych. Zdecydowanie też tak jest i z Flashbackiem 2. Na szczęście, ogranie fragmentu gry przygotowanego na Gamescom zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. Oczywiście, gra ma jeszcze swoje drobne problemy. Miejscami brak jej płynności (szczególnie jeśli chodzi o animacje), ale czasu do listopada jeszcze trochę zostało, aby to wygładzić.
Do tego gra zaskakuje naprawdę dobrymi decyzjami podjętymi jeśli chodzi o rozgrywkę. Spodziewałem się raczej platformówki 2.5D pokroju Metroid Dread, tymczasem mamy o wiele większą kontrolę nad poruszaniem się głównej postaci. Możemy oczywiście chodzić w lewo i w prawo, ale w większości przypadków mamy możliwość pójścia również w głąb scenerii. Widać to szczególnie dobrze w sekwencjach gdzie toczymy walkę w większych pomieszczeniach, albo przemierzamy ulice New Washington. Dobre wrażenie zrobił na mnie również system celowania przy pomocy prawej gałki, sprawiło to, że sekwencje walki były satysfakcjonujące. Gra ma mieć pełny voice acting, który w przedstawionych fragmentach był naprawdę dobry. Wydaje mi się, że pomimo tego, że nasz bohater jest dosyć zuchwały, będzie się dało go polubić. Przedstawiciele Microids nie ukrywali, że duży nacisk postawiono na scenariusz gry, który łączy się z pierwszą częścią, ale nie jest wymagany, żeby cieszyć się dwójką. Co ciekawe, w grze dostępne będą również zadania poboczne, jak wyścigi, co powinno ją dodatkowo wydłużyć. Po ograniu dema, zdecydowanie bardziej czekam na tę produkcję!
Smerfy 2: Więzień Zielonego Kamienia (Harrolfo)
Zmiany spotkały za to nachodzącą odsłonę Smerfów. Najwięcej dotyczy – na podstawie krótkiego fragmentu, który mogłem sprawdzić u Microids – walki. Sporo przeciwników ma bowiem specjalne punkty krytyczne. To właśnie w nie powinniśmy strzelać, chcąc zmaksymalizować zadawane obrażenia. Niezwykle przydatna jest również nowa umiejętność – uskok. Nie jestem w stanie zliczyć ile razy ułatwiła mi ona uniknięcie ataków przeciwników. Najlepsze jednak jest to, że nie mija wiele minut, a korzystamy z tego ruchu naturalnie, instynktownie. Widać też, że rozgrywka nie zmieniła się bardzo względem poprzedniej odsłony. Nadal mamy więc do czynienia z kolorową platformówką, choć mam wrażenie, że teraz jest trochę więcej efektów cząsteczkowych. Warto jeszcze wspomnieć, że będziemy się wcielać w czworo Smerfów, aczkolwiek kolejność będzie z góry ustalona. Nie będziemy mogli się między nimi swobodnie przełączać.
Tintin Reporter – The Cigars of Pharaoh (Harry)
Osoby czytające komiksy z pewnością orientują się, że przygody Tintina mają swoją pewną specyfikę. Nasz mały reporter wpada na trop czegoś ważnego, przeprowadza śledztwo, nierzadko niestety daje się złapać i musi uciekać z pułapki. Tak też dzieje się w grze, którą dane było mi zobaczyć na Gamescomie. Pierwsza sekwencja przypominała escape room. Podchodziliśmy do różnych przedmiotów, próbując wejść z nimi w interakcję i rozwiązywać proste zagadki logiczne. Kolejny z zaprezentowanych mi fragmentów poświęcony był skradaniu się. Ostatni fragment pokazywał ucieczkę samolotem przez kanion. Niestety zabrakło mi czasu, aby zobaczyć finalny fragment, czyli walkę. Wydaje się więc, że gra nie powinna nudzić. Ale jak ostatecznie będzie dowiemy się już w listopadzie. Wtedy to Tintin Reporter – The Cigars of Pharaoh pojawi się na konsolach nowej i starej generacji wraz z Nintendo Switch.
Dodaj komentarz