Chcieliście kiedyś zostać mechanikami? Bo ja, jako szkołę drugiego wyboru, wybrałam zawodówkę o profilu mechanik samochodowy. Ostatecznie zakończyło się na przyjęciu do technikum fryzjerskiego, ale to nie przeszkodziło mi w tym, żeby nadal kręcić się po świecie związanym z samochodami. Dzisiaj przedstawię Wam recenzję gry Car Mechanic Simulator 2021 odpaloną na konsoli PlayStation 5. Gry, która uświadomiła mi, że nie do końca umiem rozebrać silnik na części pierwsze.
Car Mechanic Simulator 2021 to kolejna już odsłona zapoczątkowanego w 2014 roku cyklu. Wcielamy się w nim w profesjonalnego mechanika samochodowego o wielu talentach. Tytuł ten został opracowany przez rzeszowskie studio Red Dot Games. Wydawcą została firma PlayWay. W tej grze można znaleźć nawet ponad 70 różnych maszyn. Naszym zadaniem jest konieczność sprawdzania i wymieniania wiernie odwzorowanych części. Oczywiście wszystkie nasze prace wykonujemy stopniowo, rozkręcając elementy pojazdu tak, by dostać się do interesującej nas części. Im lepiej sobie radzimy, tym więcej zleceń otrzymujemy. Konsolowa premiera na PS4 i Xbox One miała miejsce w dniu 12 sierpnia 2021.
Co tu się wydarzyło?
No właśnie. Mechanik ze mnie żaden, chociaż radio i wycieraczki wymienię sobie sama (i nie mam na myśli tych wycieraczek pod nogi). Wszystko zaczynamy od samouczka, który już na dzień dobry dał mi w kość – no bo sterowanie na padzie nie wychodziło mi jednak najlepiej. Do takiej gry w moim wykonaniu zdecydowanie lepiej sprawdzi się standardowy zestaw mysz + klawiatura. Wracając, samouczek, choć na pierwszy rzut oka prosty, udowodnił, że odrobina cierpliwości przyda się każdemu.
Sterowanie w trakcie zabawy
Jak już zdążyłam wspomnieć na samym początku, wcale nie było łatwo. Przede wszystkim podczas rozbierania poszczególnych elementów samochodu irytowałam się przy celowaniu w odpowiednią część. Czasami była na tyle niewielka, że raz na 15 prób trafienia w nią się udawało. Podczas rozgrywki korzystamy z okrągłego menu, w którym wybieramy, co właśnie robimy – montujemy czy demontujemy, przenosimy urządzenia, uruchamiamy maszyny, odkładamy na poprzednie miejsce itd. Odkrycie tego, jak się posługiwać tym menu też mi trochę zajęło. Najwyraźniej jesienią moje szare komórki nie chcą współpracować z mechaniką pojazdową.
Części, które wyglądają jak prawdziwe
Przyznaję, że w Car Mechanic Simulator 2021 wszystkie części wyglądają niemal identycznie jak te, z którymi mechanicy w rzeczywistości mają do czynienia. Ok, zlewarka oleju wygląda na czystszą niż w każdym warsztacie, jaki znam, a montażownica do opon się nie psuje i działa szybko (pomyślałby kto). Podnośnik wygląda solidnie i przynajmniej w grze nie miałam obaw, że samochód spadnie mi na głowę, kiedy pod niego wejdę. Oczywiście kwestia sterowania sprawiała, że czasami gubiłam się pod samochodem, bo już nie wiedziałam, w jaki element patrzę. Na szczęście zerkając na układ wydechowy, wiedziałam, w którym kierunku się poruszać, żeby trafić na koniec samochodu. Zaciski hamulcowe, wałki rozrządu, filtry, to wszystko wyglądało tak, jak w każdym samochodzie, który mijamy na ulicy każdego dnia.
Zlecenia w Car Mechanic Simulator 2021
Cała rozgrywka opiera się na budowaniu renomy swojej działalności. Na samym początku nie mamy się czym pochwalić wśród klientów. Warsztat wymaga zmian, renowacji i zakupu masy nowych urządzeń, które pomogą nam zwiększyć zakres wykonywanych usług. Żeby jednak móc to zrobić, musimy przyjmować i wykonywać sprawnie wszelkie zlecenia. Czasami trzeba będzie wymienić oleje, filtry i klocki hamulcowe. Innym razem ktoś przyjedzie na wymianę rozrządu. Od czasu do czasu ktoś stwierdzi, że coś jest nie tak z układem wydechowym. My musimy zakasać rękawy i wziąć się do roboty (jak na prawdziwego mechanika przystało).
No rozbierz ten silnik!
No właśnie. Po zakończeniu samouczka moim oczom ukazał się Luxor Baronne i pierwszy poważny problem. Zamknęłam opis zlecenia, nie znalazłam w menu, gdzie mogę je podejrzeć i ostatecznie skończyło się na całkowitym demontażu. Im więcej części uda nam się zdemontować, tym więcej punktów doświadczenia zbieramy na swoim koncie. Jednak, aby wszystko było tak jak powinno, trzeba dokonać naprawy zapisanej w zleceniu. Nie mogłam mimo wszystko napatrzeć się na dbałość o najmniejsze detale, jeżeli chodzi o budowę samochodu pod maską.
Inteligentna inaczej ja postanowiła jednak sprawdzić, czy uda się jej rozebrać samochód całkowicie, łącznie ze zbiornikiem na płyn do spryskiwaczy. I o ile demontaż wyszedł mi fenomenalnie, tak zatrzymałam się… na silniku. Elementy, które w pierwszej kolejności musimy zdemontować, podświetlają się na zielony kolor. Elementy, których nie możemy zdemontować, ponieważ inne je blokują, podświetlają się na pomarańczowo (czy tam na żółto, zależy jak się patrzy). Zatem poszukiwania podczas rozgrywki kręcą się wokół zielonego koloru na częściach samochodowych.
Odkręcanie śrubek? Żaden problem! Śrubka jest starsza niż Wasz numer PESEL i nie da się jej odkręcić? Z pomocą przybywa WD-40 i problem znika. Ten widok niezwykle mnie ucieszył, bowiem z tym magicznym preparatem chyba nikt się nie rozstaje, Garaż bez WD-40 nie ma prawa nosić mienia garażu.
Do niektórych elementów musimy się dostać na kilka sposobów. Przez to samochód wyląduje na górze, coś odkręcimy, następnie zjedzie w dół, zrzucimy jedną z części i ponownie podniesiemy go na podnośniku, by dokończyć demontaż. Im więcej takich operacji przeprowadzimy, tym więcej elementów samochodu możemy poznać. Nie lada gratka dla tych, którzy o samochodach niewiele wiedzą i podczas rozmów w towarzystwie nie mają pojęcia, o co chodzi bądź jak wygląda dana część.
Im dalej w las tym robi się ciekawiej. Kończymy zlecenia, zbieramy punkty za które możemy kupić nowy sprzęt, umożliwiający nam zwiększenie wykonywanych usług. Im więcej doświadczenia zdobędziemy tym lepiej dla nas. Zakupując odpowiednie maszyny będziemy również mogli zostać lakiernikami i tworzyć projekty, o których dotej pory tylko śnimy (lub oglądamy na Youtube).
Podsumowanie
Choć wszystkie konsole wraz z Internetem obraziły się na mnie, a zapisane trofea znikają, nie wyrzuciłam ich jeszcze przez okno, więc trochę się ze mną jeszcze pomęczycie. Car Mechanic Simulator 2021 obudził za to we mnie instynkt typowego mechanika w niebieskich szelkach. Wiecie, „Panie, ja ten silnik w godzinę rozbiorę, ale w godzinę nie poskładam”. I może się wydawać, że to symulator, który szybko się znudzi – jednak nic bardziej mylnego. Wracasz zmęczony po całym dniu pracy, odpalasz grę i zatracasz się w zupełnie innym świecie pełnym cudownych samochodów i wyimaginowanego zapachu smaru. Nie bójcie się, nikt nie będzie po Was krzyczał, że źle świecicie latarką.
Kod recenzencki dostarczył PlayWay.
Dodaj komentarz