Magia studia Ghibli jest ponadczasowa
Studio Ghibli znane jest na pewno wszystkim fanom anime. Twórcy takich hitów jak Mój Sąsiad Totoro czy też Grobowiec Świetlików od lat tworzą animacje, które chwytają za serca wszystkich bez względu na wiek. Kiedy w 2011 roku do sprzedaży trafiło Ni No Kuni: Wrath of the White Witch wszyscy miłośnicy świetnych historii, pięknej oprawy oraz dobrych jRPG-ów byli wniebowzięci. Czas więc zobaczyć, czy odświeżone przygody Olivera na PlayStation 4 nadal mają w sobie tą samą magię.
Od razu mogę powiedzieć, że pierwsze Ni No Kuni bezbłędnie przechodzi próbę czasu. Gra opowiada historię Olivera, który rusza do magicznego świata, żeby uratować swoją matkę. Pomimo upływu lat fabuła nadal chwyta za serce i sprawia, że czujemy się jakbyśmy oglądali bardzo długi film anime. Dodajmy do tego jeszcze świetną chemię między postaciami oraz świat, który wciąga nas bez reszty od pierwszych minut zabawy i otrzymujemy ponadczasowy produkt.
Twórcy w odświeżonej wersji praktycznie nie zmieniali nic w osi fabularnej. Uważam, że była to decyzja jak najbardziej na plus, ponieważ opowieść trzyma poziom i dodawanie do niej jakiejś dodatkowej treści moim zdaniem mogłoby zniszczyć skrzętnie budowany klimat. Ogólnie omawiany remaster jest tak naprawdę przeniesieniem tego co mogliśmy zobaczyć na PlayStation 3, tylko tym razem możemy wszystko obserwować w wyższej rozdzielczości.
Tym samym nie odczujemy większych zmian podczas rozgrywki. Całość jest grą jRPG z krwi i kości. Poruszamy się po całkiem otwartym świecie, gdzie na każdym kroku czekają na nas magiczne stworzenia znane tutaj jako familiary. To właśnie dzięki nim będziemy mogli walczyć z wszystkimi przeciwnościami jakie staną na naszej drodze. Jeśli lubicie serię Pokemon, to na pewno schemat, w którym łapiecie konkretnego stworka, a potem rozwijacie go aż ten osiągnie wyższy poziom ewolucji, jest wam dobrze znany.
Tutaj oczywiście mamy pewien detal, który odróżnia tytuł Level-5 od serii Game-Freak. Każdy familiar, po ewolucji wraca do pierwszego poziomu. Dzięki temu chwilowemu regresowi, nasz towarzysz może stać się jeszcze silniejszy z czasem, a dodając do tego fakt, że po walce wszystkie nasze stworki otrzymują doświadczenie, to odrobienie strat nie zajmie nam dużo czasu.
Poza ciekawym podejściem do naszych towarzyszy, system walki, również nie przypomina klasycznej gry jRPG. Całość walki bowiem rozgrywa się w czasie rzeczywistym. Dzięki temu potyczki stają się o wiele bardziej dynamiczne, ponieważ cały czas możemy poruszać się po planszy. Dodajmy do tego możliwość zmiany w locie naszych familiarów oraz ludzkich bohaterów i otrzymujemy tytuł z bogatym taktycznym podłożem, gdzie każda decyzja może przybliżyć nas do zwycięstwa.
Jedynym problemem, który może niektórych denerwować jest fakt, że czasami nie możemy ujść pięciu kroków bez rozpoczęcia walki z wrogo nastawionymi okazami fantastycznej fauny. Oczywiście możemy wybierać dłuższe ścieżki, które pozwolą nam ominąć zagrożenie, jednak musimy mieć na uwadze fakt, że czasami nasza podróż będzie wypełniona po brzegi walkami.
Strona audiowiuzalna produkcji, to moim zdaniem najwyższa półka. Nieważne czy zapytacie mnie o wersję na PlayStation 3 czy PlayStation 4, bez zawahania powiem, że obie wyglądają zjawiskowo. Tutaj oczywiście ogromne słowa uznania należą się Studiu Ghibili, które sprawiło, że całość mogłaby spokojnie uchodzić za pełnometrażowy film fabularny. Projekty postaci czy też familiarów stoją na najwyższym poziomie i aż miło się patrzy, kiedy przed naszymi oczami pojawią się tak piękne obrazy. Nieważne, czy przemierzamy tajemnicze lasy, ludzkie osady czy też całkiem nowoczesne zabudowania – wszystko wygląda znakomicie.
To samo można również powiedzieć o oprawie audio. Zacznijmy od tego, że całość, moim zdaniem warto ogrywać z domyślnym dźwiękiem dialogów ustawionym na japoński, wtedy całość brzmi wprost fenomenalnie. Aktorzy idealnie zostali obsadzeni w swoich rolach, a emocje podczas rozmów wprost wylewają się z ekranu. Dodajmy do tego piękną muzykę i otrzymujemy produkcję, której można słuchać i oglądać godzinami, podziwiając kunszt z jakim wszystko zostało dopięte na ostatni guzik.
Jeśli jesteście fanami, którzy chcą wrócić do lubianej historii z przed lat, to czym prędzej powinniście nabyć Ni No Kuni: Wrath of the White Witch do swojej kolekcji. Produkcja wygląda zjawiskowo, a fabuła na pewno trafi do wszystkich osób, które mają w sercu miłość do filmów od Studia Ghibli. Gdy jednak nie miałeś nigdy styczności z pierwowzorem na PlayStation 3, to omawiany remaster powinien być twoim biletem wstępu do tej niesamowitej, wypełnionej magią podróży.
Dodaj komentarz