Trust stara się podbić rynek swoimi nowymi słuchawkami – sprawdźmy, czy Holendrzy mają szansę odnieść sukces.
Słuchawki Trust ZAMAK są dostarczane w ładnie wyglądającym opakowaniu. Jego wymiary wynoszą 26 cm długości, 21 cm wysokości i 10,5 cm szerokości. Po odsunięciu skrywającej wnętrze obwoluty ujrzymy instrukcję obsługi, naklejkę z logo producenta, słuchawki, mikrofon oraz kable. Tak, zgadza się – kable. Holendrzy postanowili bowiem dodać 3 kable, a nie – jak ma to miejsce zazwyczaj – tylko jeden. Pierwszym z nich jest przewód mini jack – mini jack o długości jednego metra, którym po prostu podłączymy słuchawki do dowolnego urządzenia wyposażonego w stosowne gniazdo. Oprócz niego mamy też kabel o długości 130 cm wyposażony w pilot, na którym znajdziemy jeden płaski przycisk. Obsługuje się go bardzo łatwo i nie ma problemu w zmienieniu odtwarzanego nagrania (dwukrotne naciśnięcie przycisku), zatrzymaniu utworu bądź wznowienia odtwarzania (pojedyncze naciśnięcie przycisku), czy uruchomieniu wyszukiwania głosowego (przytrzymanie przycisku). Oczywiście jednokrotne wciśnięcie przycisku w momencie, w którym ktoś do nas dzwoni spowoduje odebranie połączenia. Warto też wspomnieć o wbudowanym mikrofonie. Jest on jednak bardzo słabej jakości – do tego stopnia, że często prowadzenie rozmowy, mając założone słuchawki i podłączony jedynie kabel z pilotem graniczyło z cudem. Rozmówca miał problem z usłyszeniem moich słów.
Tu z pomocą przychodzi odpinany i wyginany mikrofon. Wychwytuje on dźwięk zdecydowanie lepiej niż wspomniany wcześniej wbudowany mikrofon i rozmawianie przez niego nie sprawia najmniejszych trudności. Maksymalna długość (w przypadku całkowicie wyprostowanego) mikrofonu to 16 cm, a zginając go, możemy wartość tę zmniejszyć o około połowę. Pozostając jeszcze przy pomiarach długości, wróćmy do kabli. Mamy też trzeci przewód, stanowiący przedłużacz – możemy dzięki niemu zrobić dwumetrowy zwykły kabel lub ponad dwumetrowy kabel z opisanym wcześniej pilotem. O ile jak najbardziej rozumiem ideę skracanego lub wydłużanego kabla z przyciskiem, o tyle nie mogę zrozumieć dodania zwykłego, pozbawionego pilota. Jest on całkowicie zbędny.
Same słuchawki wyglądają bardzo porządnie. Ich minimalna wysokość wynosi 20 cm, a maksymalna 22,5 cm. Producenta należy pochwalić za komfort noszenia słuchawek – nie ciążą one, ani nie ugniatają. Korzystałem z nich, nosząc okulary i nie wbijały mi się one w głowę. To spory plus Trust ZAMAK. Dużą zaletą jest też tłumienie odgłosów otoczenia. Pojedyncze głośniejsze dźwięki są w stanie mimo wszystko dostać się do naszych uszu, ale w codziennym użytkowaniu mamy do czynienia z dobrą izolacją zewnętrznych źródeł dźwięku. Chodząc na spacery blisko ruchliwej ulicy bez problemu mogłem skupić się na słuchanej przeze mnie muzyce ze Spotify’a. Słuchawki są też dość lekkie – ich waga wynosi zaledwie około 300 gramów.
Co bardzo ważne, nauszniki nie powodują, że uszy się pocą. Długo grałem, czy to na PlayStation 4 z podłączonymi Trust ZAMAK, czy to z goglami PlayStation VR, czy to w podróży z konsolą Nintendo Switch, czy spacerując i mając słuchawki podłączone do telefonu – ani raz uszy nie zmęczyły mi się, ani nie spociły podczas noszenia testowanych słuchawek. Bardzo dużym plusem jest tez wygoda regulowania rozstawu i wysokości – elementy do tego służące są metalowe, co wpływa pozytywnie na komfort użytkowania. Przez parę tygodni testów słuchawki nie zyskały żadnej ryski, co z pewnością spodoba się estetom.
Nie oznacza to jednak, że słuchawki Trust ZAMAK są bez wad. Najpoważniejszą jest jakość dźwięku. Niestety, dźwięk brzmi bardzo płytko i byłem w szoku, gdy usłyszałem jak przeciętnie może brzmieć He’s a Pirate Hansa Zimmera, czy Master of Puppets od Metalliki, muzyka w Wiedźminie III: Dzikim Gonie albo wybuchy w Ghost Recon: Breakpoint. Te słuchawki zdecydowanie nie są dla Was jeśli podstawowym zastosowaniem ma być słuchanie muzyki. W grach nastawionych na komunikację sprawdzają się nieco lepiej i można usłyszeć zróżnicowanie przestrzenne kroków oponentów, ale nadal nie jest to powód, by wydać na ten produkt 250 złotych. Za tę cenę wiele jest słuchawek, oferujących nieporównywalnie lepsze i bardziej precyzyjne doznania słuchowe.
Niżej możecie zapoznać się ze specyfikacją sprzętową Trust ZAMAK, która być może wspomoże Was w podjęciu decyzji zakupowej:
Kanały: | 2.0 |
---|---|
Impedancja | 64 Ohm |
Czułość | 110 dB |
Natężenie dźwięku | 110 dB |
Czułość | 20 Hz – 20000 Hz |
Typ mikrofonu | Wielokierunkowy |
Pasmo przenoszenia mikrofonu | 100 Hz – 10000 Hz |
Trust ZAMAK nie są złymi słuchawkami. Nie są jednak warte swojej ceny – lepiej kupić chociażby testowane przeze mnie w tym miejscu Lioncasty. Nie sposób odmówić Trust ZAMAK dość istotnych zalet, z których największymi jest komfort noszenia słuchawek i odpinany, regulowany mikrofon. Mimo tego jednak nie jestem w stanie polecić ich kupna – jak wspomniałem, na rynku jest mnóstwo lepszych alternatyw.
Dziękujemy firmie Trust za dostarczenie słuchawek do testu.
Dodaj komentarz