• NEWSY
  • PlayStation
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • Steam Deck
  • Gry planszowe
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Poradniki
  • Kultura
    • Kino news
    • Recenzje
    • Wszystko
  • Redakcja

Recenzja: Far Cry 6 – Vaas: Szaleństwo (DLC) [PS5]

| 1 rok temu | Autor: Bartosz Kwidziński
Far Cry 6 otrzymał niedawno pierwszy fabularny dodatek. Sprawdźmy więc, jak to jest wcielić się w Vaasa – dobrze?

Far Cry 6 ukazał się na konsolach poprzedniej i nowej generacji już w październiku. Okazał się on być, z mojego punktu widzenia, bardzo dobrą odsłoną serii. Co tak bardzo mi się podobało? Na to pytanie odpowiada recenzja, do której możecie przejść za pomocą niniejszego odnośnika. Mając w pamięci tak pozytywne wrażenia po przejściu „szóstki”, bardzo chętnie sprawdziłem najnowszy dodatek – Vaas: Szaleństwo. Sprawdźmy więc, czy nowa formuła rozgrywki dobrze wyszła studiu Ubisoft.

Fabuła

Głównym bohaterem opisywanego dodatku jest oczywiście Vaas. Fani serii Far Cry z pewnością doskonale kojarzą tę postać. Przeciwnik, jakiego poznaliśmy już niemal dekadę temu – w 2012 roku – w „trójce” momentalnie zapadł w pamięci graczom. Jeśli graliście w tę odsłonę, to na, pewno pamiętacie jak potoczyły się losy Vaasa. Nie wchodząc w szczegóły, chyba nikt się nie spodziewał, że będziemy mogli się w niego wcielić w kolejnej odsłonie. Studio Ubisoft zdołało jednak obejść ten problem dość sensownie. Mianowicie wydarzenia, których doświadczamy w Szaleństwie dzieją się w umyśle Vaasa. Dzięki temu nic nie stoi na przeszkodzie, by grać jako ten bohater. Naszym głównym zadaniem jest zdobycie 3 fragmentów pewnego sztyletu, a następnie przekazanie go Citrze. Również tę kobietę bez wątpienia znają Ci z Was, którzy ukończyli Far Cry 3.

Przed zabraniem się za dodatek zdecydowanie warto przejść wspomnianą część serii. W DLC występuje bowiem mnóstwo odwołań do sytuacji z „trójki”. Przedstawiane wydarzenia i wspomnienia pozwalają też szerzej spojrzeć na Vaasa, jakiego mamy w pamięci po FC3. Znajdziemy też odwołanie do „piątki”, aczkolwiek jest ono na tyle subtelne, że akurat tej odsłony nie trzeba przejść przed uruchomieniem Szaleństwa.

Nowe założenia rozgrywki

Wydawać by się mogło, że w recenzowanym DLC będziemy mieć do czynienia z powtórką tego samego, co w podstawce Far Cry 6. Otóż nic bardziej mylnego – Ubisoft postanowił tym razem oddać nam grę z gatunku roguelite. Vaas: Szaleństwo pokazuje, jak wyglądałby Far Cry połączony z Deathloopem. Musimy się przygotować na karanie nas za śmierć. O ile Deathloop do pewnego stopnia zachęcał nawet do ginięcia (przed śmiercią mogliśmy dowiedzieć się czegoś nowego o możliwych drogach do celu, a następnie wykorzystać tę wiedzę), o tyle w przypadku recenzowanego DLC raczej będzie Wam zależało na jak najczęstszym pozostaniu przy życiu. Z każdym zgonem utracimy bowiem gromadzoną walutę.

Nie można bynajmniej stwierdzić podobieństwa z innymi grami wypełnionymi umieraniem – serią Dark Souls. W odróżnieniu bowiem od tytułów From Software, Szaleństwo nie pozwala dotrzeć do swojego ciała i odzyskać pozyskanych pieniędzy. W żadnym razie nie uważam tego za wadę dodatku – to inny typ gry i nie oczekiwałem umieszczenia tej funkcjonalności.

Mniejsza mapa

Far Cry 6, jak zresztą każda odsłona tego cyklu, mógł się pochwalić sporym obszarem, który mogliśmy eksplorować. Wysoce wskazane było korzystanie z dodatkowych środków lokomocji. Samochody, konie, quady, samoloty, wingsuit – to tylko niektóre z możliwości przemierzania Yary. Miejscem akcji Vaas: Szaleństwo jest oczywiście wyspa Rook, obszar debiutujący w „trójce”. Nie mamy jednak dostępu do całego terenu znanego z wspomnianej odsłony. W dodatku do „szóstki” stanowi on zaledwie niewielki fragment tej wyspy. Paradoksalnie jest to jednak jedna z zalet opisywanego dodatku. Dzięki temu nie musimy daleko biegać, by natknąć się na interesujące miejsce. Najczęściej okazuje się nim być skrzynka, w której znajdują się istotne elementy, o których więcej będzie w następnym akapicie. Oczywiście nie brakuje przeciwników, patrolujących mapę.

Dodatek jednak jasno stawia na otwartą walkę i o ile mamy możliwość skradania się, o tyle raczej nie będziecie z niej często korzystali. Z jednej strony jest tak dlatego, że nawet telefon (służący do oznaczania oponentów) trzeba wykupić w menu ulepszeń. Z drugiej strony natomiast otwarta struktura świata i rozmieszczenie przeciwników ani trochę nie zachęcały do przekradania się za ich plecami. Słowa uznania należą się twórcom za projekt lokacji – mnóstwo czerwieni i często występujące, w różnych formach, głowy Vaasa współgrają z przechadzaniem się po umyśle tej postaci. Nie brakuje też dość oryginalnych sytuacji – na przykład pływających po niebie rekinów. Szalone? Być może, ale na pewno pasujące do kontekstu.

Rozwój Vaasa

Jak przystało na roguelite’a, nie może zabraknąć rozwijania ulepszeń i odblokowywania broni. W Vaas: Szaleństwo korzystamy z jednego rodzaju waluty zarówno do wykupowania broni, jak i ulepszeń. W początkowej kryjówce Vaasa możemy zdecydować się na pozyskania wielu rozwinięć personalnych, co zdecydowanie ułatwi nam przetrwanie na wyspie. I tak możemy na przykład zdecydować się na odblokowanie zachowywania przy sobie określonej sumy gotówki po śmierci, ale znajdziemy również takie ulepszenia jak zwiększenie maksymalnego poziomu zdrowia, możliwość posiadania przy sobie większej ilości strzykawek (odpowiednik apteczek), a nawet odblokowania linki z hakiem i pojazdów.

W mojej ocenie te ostatnie ulepszenia są jednak zbędne – jak wspomniałem wcześniej, Rook nie jest na tyle dużą wyspą, by dodatkowe środki transportu były niezbędne. Zamiast tego nieporównywalnie lepiej kupić bronie (które wcześniej musimy odblokować w wyzwaniach walki znajdowanych w świecie gry). O ile początkowy pistolet jest darmowy, o tyle za wiele z nim nie zdziałamy (zwłaszcza w starciach z kilkoma bossami fabularnymi). Warto więc zwiedzać świat i szukać miejsc, w których zdobędziemy snajperkę, strzelbę, pistolet maszynowy czy granatnik. Bronie możemy dodatkowo ulepszać w kryjówce, dodając na przykład celownik lub obrażenia od trucizny. Warto zaznaczyć, że po odblokowaniu jakiegoś poziomu broni, bez problemu możemy przełączać się między rangami spluwy w menu wyposażenia – nie każde ulepszenie jest bowiem lepsze niż to, z którego aktualnie korzystamy.

Wyspa Rook ma też losowo umiejscawiane skrzynie – wyciągniemy z nich pieniądze (które wypadają również z oponentów, podobnie jak amunicja) lub ulepszenia Vaasa. Zdecydowanie warto się nimi zainteresować – dzięki tym perkom zdobędziemy na przykład automatyczne wskrzeszenie, szybsze poruszanie się czy większe obrażenia od konkretnego rodzaju broni. Jednocześnie możemy aktywować maksymalnie 10 takich perków – zakładając, że oczywiście wykupiliśmy odpowiednią ilość wolnych gniazd na ulepszenia.

Podsumowanie

Vaas: Szaleństwo to bardzo dobry dodatek do i tak świetnej gry, który jednocześnie w odczuwalnym stopniu zmienia rozgrywkę. Nie mamy teraz do czynienia z grą akcji w sporym otwartym świecie. Zamiast tego otrzymujemy roguelite’a, w którym możemy przyjrzeć się umysłowi Vaasa oraz dowiedzieć się, jaka była przeszłość tej postaci. Po tym dodatku nie sądzę, byście tak samo spojrzeli na przeciwnika znanego z „trójki”. Jednorazowe ukończenie DLC nie powinno zająć więcej niż 2-3 godziny, aczkolwiek osoby pragnące wycisnąć z niego maksimum z pewnością spędzą jeszcze co najmniej dwa razy tyle. Tym bardziej, że po przejściu dodatku możemy do niego wrócić na wyższym poziomie umysłu, a tym samym z oponentami stanowiącymi większe zagrożenie. To DLC pokazało, że Ubisoft potrafi na znanych fundamentach stworzyć inny rodzaj rozgrywki. Czekam na pełnowymiarową grę roguelite od tego studia. Vaas: Szaleństwo pokazuje, że producent ten jest w stanie odpowiednio podejść do gatunku.

Warto jeszcze zaznaczyć, że recenzowane DLC umożliwia jedynie rozgrywkę jednoosobową. W przeciwieństwie do „podstawki”, nie zagramy wspólnie ze znajomymi. Odpowiednio umiejętne granie w dodatek odblokuje jednak kilka elementów personalizacyjnych, które następnie możemy przypisać do Dani(-ego).

Share this:

  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • Click to share on Facebook (Opens in new window)
  • Click to share on Telegram (Opens in new window)
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window)
Konsolowe.info
Follow @KONSOLOWEinfo
DLC Far Cry Far Cry 6 fpp FPS Insanity recenzja roguelite strzelanka Szleństwo ubisoft Vaas
+

nowe podejście do Far Cry'a
dobre rozbudowanie historii Vaasa
odwołania do FC3 - nawet w postaci stylu informacji na ekranie
mniejsza, ale nie biedniejsza mapa
zachęca do zwiedzenia
projekt lokacji

-

wyraźnie nastawione na rozwałkę
zbędne dodatkowe sposoby na przemierzanie świata
tylko dla jednego gracza

7.5
To DLC pokazało, że Ubisoft potrafi na znanych fundamentach stworzyć inny rodzaj rozgrywki. Czekam na pełnowymiarową grę roguelite od tego studia. Vaas: Szaleństwo pokazuje, że producent ten jest w stanie odpowiednio podejść do gatunku.

Bartosz Kwidziński

Korektor i recenzent portalu Konsolowe.info. Posiadacz Steam Deck, konsol PS5 i XSS oraz gogli PS VR2.
Ulubione gatunki gier: akcja, przygodówki, platformówki, slashery, skradanki, RPG.
Ulubione gatunki muzyczne: rock/hard rock/metal.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Recenzja komiksu: Far Cry: Łzy Esperanzy

Far Cry dostał niedawno nowy komiks wydawany przez Egmont. Zobaczmy wobec tego, czy Łzy Esperanzy są warte otarcia.

Ubisoft z własnym pokazem zamiast E3

Ubisoft ogłosił, że jednak nie pojawi się za kilka miesięcy na E3. Zamiast tego studio zorganizuje prezentację we własnym zakresie.

Recenzja mangi: Assassin’s Creed. Miecz Shao Jun. Chiny. Tom 1

Recenzja najnowszej mani Assassin's Creed: Miecz Shao Jun - przeżyj Assassin’s Creed Chronicles: China w zupełnie nowy sposób.

Pierzaste dinozaury już wkrótce zawitają do naszych parków

Nowe DLC do Jurassic World Evolution 2...

Recenzja komiksu: Assassin’s Creed: Valhalla – Pieśń Chwały

Assassin’s Creed: Valhalla dostało polskie wydanie przygód Eivor. Czy warto przeczytać ten zeszyt?

Ruszyła przedsprzedaż Horizon Forbidden West: Burning Shores. Znamy cenę!

Firma Sony informuje, że właśnie ruszyła przedsprzedaż dodatku do Horizon Forbidden West – Burning Shores. Jego premiera odbędzie się 19 kwietnia, a my znamy już cenę.

HOT

18 godzin temu / Konrad Bosiacki

Sackboy hitem kwietniowej oferty PS Plus

Sony ogłosiło właśnie na blogu kwietniową ofertę PS Plus dla wszystkich graczy. Przygotujecie miejsce dla Sackboy'a!

1 dzień temu / Harry Raszczak

Recenzja: Bayonetta Origins: Cereza and the Lost Demon [Switch]

Bayonettę znamy z przepełnionych demonami gier akcji. Bohaterka jednak nie zawsze nosiła obcisły lateks i była tak "niegrzeczna"...

1 dzień temu / Konrad Bosiacki

Recenzja: Resident Evil 4 Remake (PS5)

Resident Evil 4 to dla wielu fanów serii jedna z najlepszych części. Sprawdźmy, czy warto wrócić do hiszpańskiej wioski po 18 latach, które minęły od wydania oryginału.

1 dzień temu / Bartosz Kwidziński

Ubisoft z własnym pokazem zamiast E3

Ubisoft ogłosił, że jednak nie pojawi się za kilka miesięcy na E3. Zamiast tego studio zorganizuje prezentację we własnym zakresie.

2 dni temu / Harry Raszczak

Jak wygląda The Legend of Zelda: Tears of The Kingdom?

Na filmie z rozgrywki podejrzeliśmy, jak wygląda sequel do The Legend of Zelda: Tears of The Kingdom. Zobaczcie opis nowości i nagranie.

3 dni temu / Harry Raszczak

W co warto zagrać na Nintendo Switch w kwietniu 2023?

Na Nintendo Switch niebawem pojawią się kolejne gry. Czym warto zainteresować się w kwietniu? Oto nasze zestawienie!

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2023 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.