Robert Kubica wrócił po dziewięciu latach na tory wyścigowe Formuły 1, a polscy kibicie znów oglądają królową sportów motorowych. Nawet polska telewizja zdecydowała się transmitować wyścigi F1. Co prawda ich emisja zaczyna się dopiero od połowy wyścigu, ale dzięki temu każdy kibic może oglądać zmagania najlepszych kierowców na świecie, a następnie wysłuchać ekspertów po ostatnim okrążeniu. Zanim przejdziemy jeszcze do samej recenzji gry, to warto pochwalić polskie wydawnictwo CDP za przygotowanie okładki gry z Robertem Kubicą oraz Lewisem Hamiltonem. Ten sam duet wita nas także w menu gry – do pełni szczęścia zabrakło tylko powitania nagranego przez Kubicę oraz komentarza Andrzeja Borowczyka z Mikołajem Sokołem.
Nie ma co ukrywać, że z roku na rok Codemasters ma coraz bardziej pod górkę, aby czymś nowym zaskoczyć fanów F1. W roku 2019 największą nowością jest wprowadzenie bolidów Formuły 2, choć niestety na premierę otrzymujemy tylko kierowców i bolidy z sezonu 2018. Aktualizacja dodająca sezon 2019 ma zostać wydana za darmo w późniejszym terminie. Codemasters reklamowało F1 2019 tym, że w karierze będziemy mogli zacząć w zespole Formuły 2, a następnie awansować do F1. Faktycznie zaczynamy jako zawodnik Formuły 2: wybieramy sobie kierowcę i zespół, a następnie przystępujemy zaledwie do trzech wyścigów – z czego tylko ostatni prowadzi od startu do mety. Całość ze scenkami przerywnikowymi zajmuje około godziny, po której podpisujemy kontrakt z wybranym zespołem F1 i zaczynamy karierę nieróżniącą się niczym od poprzednio wydanych przez Codemasters gier F1.
Trochę szkoda, że deweloper tak mocno ograniczył udział Formuły 2 w karierze i nie dał graczowi większego wyboru. Na pewno znaleźliby się ochotnicy, którzy najpierw chcieliby rozegrać cały sezon w Formule 2, a dopiero po ewentualnych dobrych wynikach awansowaliby do F1. Na szczęście w zakładce Mistrzostwa znajdziemy zawody 2018 FIA Formula 2 Championship, w których możemy wziąć udział w oficjalnym sezonie 2018. Sezon możecie m.in. rozegrać jako George Russell, Lando Norris lub Alexander Albon, którzy otrzymali kontrakty w F1 na sezon 2019. Tutaj warto wspomnieć, że wyścigi w Formule 2 znacznie różnią się od tych znanych z F1. W Formule 2 po kwalifikacjach odbywają się dwa wyścigi. Pierwszy to główny – jest dłuższy (25% czasu prawdziwego wyścigu), i pokazywany w TV. Natomiast na następny dzień odbywa się wyścig krótszy – sprinterski (5 okrążeń), w którym kierowcy z pierwszej ósemki długiego wyścigu startują w odwróconej kolejności. Jeżeli wygracie pierwszy wyścig, to w tym krótkim startujecie z ósmej pozycji.
Formuła 2 w 2018 roku przeszła znaczne zmiany, dzięki czemu bolidy biorące udział w tym i kolejnych sezonach są już bardzo podobne do tych z F1. Ma to na celu ułatwienie kierowcom przejścia z F2 do F1. Trzeba przyznać, że jest to bardzo odczuwalne, ponieważ na pierwszy rzut oka kokpity bolidów F2 i F1 są do siebie bardzo podobne. Wszystkie bolidy w Formule 2 są zaprojektowane i zbudowane z włókna węglowego przez firmę Dallara, a opony dostarcza firma Pirelli, dzięki czemu koszty utrzymania zespołu są dużo mniejsze niż w F1. Od 2018 roku także bolidy F2 muszą być wyposażone w system HALO, który chroni głowę kierowcy. Deweloperzy z Codemasters zdają sobie sprawę, że wspornik systemu HALO będzie uprzykrzał graczom zabawę w F1 2019. W związku z tym w ustawieniach możemy sobie ten element wyłączyć, jednak cała osłona nadal pozostanie nad głową. Skrzynia biegów w bolidzie F2 ma tylko sześć przełożeń. To o dwa mniej od tej w bolidach F1, ale za to możemy korzystać z systemu DRS. Do 100km/h bolidy F2 rozpędzają w 3 sekundy, natomiast bolidy F1 na osiągnięcie takiej prędkości potrzebują sporo poniżej dwóch sekund.
Bolid Formuły 2 i bolid Formuły 1
Bolidem Formuły 2 jeździ się na tyle przyjemnie, że równo z karierą w F1 rozgrywam sobie Mistrzostwa Świata Formuły 2. Bardzo podoba mi się system dwóch wyścigów, w którym podczas drugiego wyścigu kierowcy z pierwszej ósemki startują w odwrotnej kolejności. Bolidy F2 rozwijają nieznacznie mniejszą prędkość i wymagają mniej machania biegami względem tych z F1, ale przekłada się to na bardziej agresywną i widowiskową jazdę na zakrętach. Wzorem poprzednich części, także w edycji 2019 mamy kilka klasycznych bolidów (1978 Lotus 79, 1976 Ferrari 312 T2, 1976 McLaren M23D, 1972 Lotus 72D), którymi możemy wziąć udział w zawodach na zaproszenie. Jest też możliwość wybrania się na jedne z gotowych mistrzostw klasycznych przygotowanych przez dewelopera.
Kariera w F1 2019 nie różni się niczym od tej w edycji 2018. W zależności od wybranego zespołu staramy się sprostać celom przedstawionym nam przez właścicieli zespołu oraz w bezpośredniej rywalizacji staramy się być lepszym od partnera z zespołu. Będąc fanem i kibicem Roberta Kubicy, nie mogłem sobie odmówić podpisania w pierwszej kolejności kontraktu z Williamsem – chociaż zdawałem sobie sprawę z jakim konsekwencjami się to wiąże. Bolidy brytyjskiego zespołu są najwolniejsze w stawce, a ich prowadzenie do łatwych nie należy. Pojazd Williamsa jest znacznie wolniejszy na prostych oraz ma słabe przyśpieszenie, a jego aerodynamika jest słabo rozwinięta, przez co w zakrętach np. lewo-prawo-lewo łatwo się obrócić. Do tego części szybko się zużywają, ale tutaj z pomocą przychodzi dobrze znany dział „Badań i Rozwoju”. Za zdobyte punkty z celów do wykonania, które mamy podczas treningów możemy w nim opracować lepsze części lub sprawić, że posiadane będą bardziej wytrzymałe. Niestety inżynierowie Williamsa nie są najlepszymi specami i często podczas opracowywania nowych elementów cześć z nich od razu trafiała do kosza, bo nie spełniała wymaganych norm i cały proces rozwoju trzeba było powtarzać. Williams wyraźnie odstaje od reszty stawki F1 i grając na kierownicy na średnim poziomie trudności, byłem w stanie załapać się do pierwszej dziesiątki w kwalifikacjach, a raz nawet byłem trzeci. Ale na nic się to zdaje, gdy na starcie wyścigu nasz bolid wolno się rozpędza i jest wyprzedzany od razu przez kilku kierowców. Podobnie sytuacja ma się na dłuższych prostych, na których praktycznie każdy bolid jest w stanie nas wyprzedzić.
Niestety nadal nic nie zrobiono ze sztuczną inteligencją, która na starcie rozpycha się łokciami, a przy każdej kolizji to gracz otrzymuje ostrzeżenie lub karę sekundową. Dużo lepiej natomiast prezentuje się obrona SI przy wyprzedzaniu. Często taki bolid czeka do ostatniej chwili i stara się przewidzieć stronę, po której chcemy wyprzedzać, aby szybko nas zablokować. Podsumowując tryb kariery, mamy tutaj zupełnie to samo, co w roku 2018 z aktualizacją obecnych bolidów i kierowców oraz zespołów. Nowością w trybie kariery są za to transfery zespołu w połowie lub na koniec sezonu. Oznacza to, że zawodnicy SI będą mogli zmieniać zespoły F1 i nic nie stoi na przeszkodzie, aby taki Robert Kubica w kolejnym sezonie zaczął jeździć np w McLarenie, czy Red Bullu. Tryb kariery standardowo obejmować będzie 10 sezonów.
Sporych zmian natomiast doczekała się oprawa graficzna, która na PS4 Pro i jednym z najnowszych QLEDów TV Samsunga prezentuje się kapitalnie. Codemasters bardzo chwaliło się przed premierą, że podrasowali swój silnik graficzny i tak oto mamy dużo więcej szczegółów na obiektach wokół torów i, co ważne, znacznie poprawiono oświetlenie z jupiterów, które w końcu świeci mocny białym światłem. Ściganie się po Bahrajnie, Singapurze czy Abu Dabi nabrało zupełnie nowego wymiaru. Nawet wyścig w Monako możemy sobie odpalić nocną porą, a dodajmy jeszcze do tego deszcz i mamy kapitalny festiwal doskonałych efektów graficznych.
Tryb wieloosobowy również nie doczekał się większych zmian i tak naprawdę mogę tutaj narzekać na te same problemy, które wymieniłem w recenzji F1 2018. Jednak zacznijmy od pozytywów, bo dużo ich nie będzie. Zmiany dotknęły głownie elementów kosmetycznych. I tak możemy stworzyć swój własny bolid i kierowcę. Jednak „stworzyć” jest tutaj napisane za bardzo na wyrost z mojej strony. Nie możemy zrobić własnego bolidu i kalkomanii, tylko wybieramy z kilku przygotowanych przez producenta gry skórek graficznych, zmieniając jedynie kolory. Miałem nadzieję, że Codemasters pozwoli mi zbudować własny bolid zupełnie od podstaw, okleić go wybranymi sponsorami oraz dowolnie pomalować, a tak nawet nie mogę nadać nazwy swojemu zespołowi do gry online. W trybie sieciowym możemy oczywiście ścigać się oficjalnymi bolidami z kalendarza F1 2019 oraz wszystkimi klasycznymi. Niestety, z niezrozumiałych dla mnie powodów, w trybie online nie można ścigać się bolidami Formuły 2!
W trybie wieloosobowym możemy zapisać się do wydarzenia tygodniowego, w którym będziemy rywalizować z graczami z całego świata. Biorąc w nich udział, będziemy zdobywać potrzebne kredyty do kupowania nowych elementów kosmetycznych, które wykorzystamy w trybie online. Wydarzenia tygodniowe to nie tylko wyścigi, bowiem mogą to być zaplanowane z góry scenariusze. Zachowanie i kultura jazdy na torze podczas wyścigów online w wyzwaniach tygodniowych oraz trybie rankingowym będzie miała wpływ na ocenę bezpieczeństwa oraz umiejętności, którą możemy przeglądać na naszej karcie z licencją. Tryb rankingowy pozwala zmierzyć się natychmiast z graczami o takich samych umiejętnościach. Najnowszym dodatkiem w F1 2019 są natomiast Ligi, które umożliwiają uczestnictwo w mistrzostwach zaplanowanych przez graczy w konkretnych terminach. Wyścigi są planowane na konkretne dni oraz godzinę i zapisani gracze muszą się stawić w danym terminie.
Ligi oraz Tryb nierankingowy to jedyne tryby, do których możemy zaprosić znajomych. Niestety wyszukiwarka lobby nadal jest upośledzona i mocno ograniczona. Filtrowanie pozwala tylko na wyszukiwanie serwerów po kontynentach. Nie ma możliwości filtrowania po graczach którzy są w lobby, albo gdzie wyścig już się rozpoczął. Wchodząc do pokoju, gdzie trwają już kwalifikacje, możemy sobie co najwyżej obserwować graczy w trybie obserwatora. Totalny absurd, ze nie można dołączyć do lobby w trakcie trwania kwalifikacji. Kolejnym absurdem jest to, że w kwalifikacjach online nie można od razu wyjechać na szybkie okrążenie oraz w dowolnym momencie udać się do boksu. Wyjeżdżamy z boksu, musimy zrobić puste okrążenie, następnie okrążenie z pomiarem czasu i znowu puste, aby zjechać do boksu. Zjazd jest niestety konieczny, gdyż paliwa mamy właśnie tylko na 3-4 okrążenia, a opony bardzo szybko się zużywają, więc też wypada je wymienić, aby zachować maksymalną przyczepność.
Warto wspomnieć, że Codemasters coraz mocniej stawia na e-sport. Stąd też w menu gry odpowiednia zakładka poświęcona nie tylko samym zainteresowanym graczom, którzy chcą rywalizować na wysokim poziomie, ale także fanom e-sportu. Znajdą tutaj sporo odnośników do transmisji na żywo lub obejrzenia dowolnego wyścigu, w którym biorą udział zawodowcy. Każdy chętny znajdzie tutaj kalendarz, zasady i informacje o wspieranym sprzęcie oraz wymagania do kwalifikacji i turniejów e-sportowych.
Proszę jednak mojego marudzenia nie odbierać jako pastwienie się nad najnowszym dziełem Codemsters. Nie są to błędy, które jakoś mocno psułyby mi radość z grania. Ta, jak zwykle w cyklu F1, wydawanym przez zasłużonego dewelopera gier wyścigowych, stoi na wysokim poziomie. F1 2019 ma nadal ten sam fantastyczny system prowadzenia bolidów, który można dostosować do każdych umiejętności indywidualnie. Ja kapitalnie bawię się, grając za pomocą kierownicy Logitech G29, ale gdy stopy zaczynają się już męczyć, to obniżam lekko poziom trudności, ustawiam pełną kontrolę trakcji i gram dalej na padzie.
Z jednej strony nie mamy co liczyć, aby można było zdobyć mistrzostwo Świata dla Kubicy, a tym bardziej mistrzostwo konstruktorów dla Williamsa w trybie kariery. Ale za to w trybie online, gdzie zazwyczaj występuje normalizacja bolidów, możemy dumnie mknąć bolidem z polską flagą oraz polskim sponsorem ku pole postion! F1 2019 to kapitalna gra dla każdego fana królowej sportów motorowych oraz Roberta Kubicy, a do oceny 10/10 nadal brakuje mi tylko kooperacji online w trybie kariery.
Grę do recenzji dostarczyło wydawnictwo CDP.
Witam jak zrobic w grze polski komentarz?