• PlayStation
    • PS5 Pro
      • Gry ulepszone na PS5 Pro
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch 2
      • Nintendo Switch 2
      • Zestawienie wszystkich gier i ulepszeń
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • PC
    • Asus ROG Ally
    • Lenovo Legion Go
    • MSI Claw
    • Steam Deck
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Kultura
    • Filmy i seriale
    • Gry planszowe
    • Recenzje
    • Wszystko
  • Redakcja
2 tygodnie temuAngie Adams

Aktualizacja North Line już jutro w ARC Raiders

2 tygodnie temuAngie Adams

ARC Raiders z 4 milionami sprzedanych kopii

3 tygodnie temuAngie Adams

Aktualizacja 1.1.0 do ARC Raiders gotowa do pobrania

3 tygodnie temuAngie Adams

Sporo atrakcji w ARC Raiders jeszcze przed końcem roku

Zdjęcie okładkowe wpisu Recenzja: NHL 23 [PS5]
Xbox One Xbox Series PlayStation 5 PlayStation 4

Recenzja: NHL 23 [PS5]

3 lata temu Bartosz Kwidziński
NHL od połowy miesiąca prezentuje zmagania najlepszych drużyn ligi. Czy EA Sports również ma się czym pochwalić?

NHL to zdecydowanie moja ulubiona seria gier sportowych. Tak właściwie, jest to jedyny cykl sportówek, które lubię – zarówno w przypadku gier konsolowych, jak i meczy na żywo. W połowie miesiąca wystartował kolejny sezon rozgrywek, w których kibicuję Montreal Canadiens. W okolicy rozpoczęcia się sezonu ukazała się również nowa odsłona hokeja na lodzie od EA Sports. Kolejnego roku mogę więc sprawdzić, czy warto kupić tę grę. Może jednak lepiej zostać przy dwudziestce dwójce, której recenzję znajdziecie tutaj? Cóż, odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Przyjrzyjmy się wobec tego oczekiwaniom i temu, co faktycznie trafiło do 23-ki. Oto moja opinia na temat NHL 23.

Be a Pro

W trybie Be a Pro swoją – nomen omen – karierę rozpoczynamy oczywiście od stworzenia własnego zawodnika. Podobnie jak w przypadku 22-ki zadecydujemy o szeregu ustawień wyglądu. Wpłyniemy więc na długość zarostu standardowego oraz podczas play-offów, a także dostosujemy animacje poruszania się, wagę, zwrotność i szereg innych parametrów. Tłum niestety nadal wygląda bardzo słabo. Największą zmorą Be a Pro były dla mnie zawsze drętwe dialogi i mało emocjonujące wyzwania mediów, czy trenera. Niestety mamy powtórkę z rozrywki i nie jestem w stanie znaleźć żadnych różnic między tegorocznym Be a Pro, a tym z NHL 22.

Mało tego, nawet trener to zwykły model wygenerowany komputerowo, który nijak ma się do realnego wyglądu trenera z danej drużyny ligi. Rozmowy z dziennikarzami prezentują się niesamowicie sztucznie. Szkoda, wielka szkoda. Na plus należy natomiast zaliczyć możliwość wybrania zawodnika, któremu chcemy podać Puchar Stanley’a po wygraniu sezonu. To drobna modyfikacja, która sprawia, że animacje kończące sezon są chociaż trochę bardziej interaktywne.

Tworzenie własnego stylu

Pewne nowości dotknęły na szczęście trybu tworzenia własnej drużyny. Możemy tu oczywiście, jak poprzednio, zadecydować o wyglądzie naszego zawodnika. Wybudujemy również własne lodowiska, gdzie zadecydujemy o ich wyglądzie. Bandy, trybuny, pleksa, dźwięk syreny – wszystko to jest do dostosowania. Postanowiono też dodać kilka nowinek. Jedną z nich jest możliwość ustalenia koloru dla świetlnej pałki trzymanej przez publiczność. Wybierzemy również, co rzucają kibice po hat-tricku. Zamiast standardowych czapek mogą to być chociażby gumowi kosmici, czy… misie. Sama obecność wizualnej sygnalizacji hat-tricka jest zmianą na plus względem poprzedniej odsłony. Za zaletę należy więc poczytać również możliwość ustalenia rzucanych obiektów. To na pewno plusy, aczkolwiek sam tryb nie doczekał się większych zmian i ponownie widać, że EA Sports poszło na łatwiznę w tegorocznym wydaniu hokeja.

Franchise Mode w NHL 23

Jedne z największych zmian spotkały Franchise Mode. Pisałem o nich już oczywiście w odpowiednim newsie, do którego zabierze Was ten odnośnik. Dla przypomnienia, możemy teraz ustawić spersonalizowany tryb Franchise. Wpłyniemy w nim między innymi na maksymalne zarobki, czy liczbę drużyn w lidze. Oczywiście po przekroczeniu 32 – tyle zespołów gra w National Hockey League – brakujące zostaną uzupełnione drużynami z KHF lub pomniejszych lig. Nie ukrywam, że nigdy nie byłem fanem tego trybu i nie zmieniło się to w tym roku. Należy jednak docenić EA Sports za możliwość dostosowania parametrów.

Hockey Ultimate Team (HUT)

HUT to dla mnie niezaprzeczalnie ulubiony tryb. Spędziłem w nim większość z moich 300 godzin, jakie pokazuje konsola na liczniku przy NHL 22. Moją przygodę z ubiegłoroczną odsłoną – nie wydając na karty ani grosza – zakończyłem z sumaryczną mocą zawodników na poziomie 96. W związku z tym, co było oczywiście do przewidzenia, początki w Hockey Ultimate Team w 23-ce są zdecydowanie trudniejsze. Mamy bowiem do dyspozycji na ogół zawodników o poziomach nieprzekraczających 82, 83. W tegorocznej części trudniej jest trafić na pożądaną przez nas kartę, czy też zawodnika. Powód jest bardzo prosty. W NHL 23 występują również żeńskie zawodniczki, które możemy mieszać z męskimi. Nietrudno wobec tego obliczyć, że prawdopodobieństwo trafienia na ulubionego zawodnika jest zdecydowanie niższe niż w 22-ce. Alternatywnie możemy ich oczywiście spróbować kupić na rynku, ale ja jednak preferuję korzystanie z pakietów kart. Tak na dobrą sprawę w 22-ce wchodziłem na rynek tylko wtedy, kiedy było to wymagane w zadaniach dziennych lub tygodniowych i nie zmieniło się to w najnowszej odsłonie.

Oczywiście nadal możemy zamieniać swoich zawodników i ich skrzydła bez żadnych konsekwencji. Muszą za to pozostać na odpowiedniej pozycji – bramkarz będzie więc zawsze bramkarzem, obrońca obrońcą, a napastnik napastnikiem. Jest to dla mnie logiczne i nie mam z tym żadnego problemu. Zdobywane karty możemy pakować również w zestawy, które następnie wymieniamy na całe pakiety, co zdecydowanie warto robić. Jeśli graliście w ubiegłoroczne HUT, nie znajdziecie w tym roku niemal żadnych zmian oprócz różnic wizualnych. Szkoda, że nie rozwinięto również tego aspektu. 

Animacje i nowości w NHL 23

Jedną z nowości, które wydawały się mi najbardziej obiecujące przed premierą recenzowanej odsłony było tak zwane last chance puck movement. Niekiedy podczas padania na taflę możemy próbować wybić krążek poza naszą strefę lub dobić go, próbując zdobyć gola. Wygląda to świetnie, choć nieczęsto miałem okazję, aby skorzystać z tego ruchu. Twórcy zapowiadali też poprawioną sztuczną inteligencję oraz animacje bramkarzy i rzeczywiście wywiązali się ze złożonych obietnic. Sprawia to, że rozgrywka w NHL 23 jest zdecydowanie bardziej wymagająca niż w ubiegłorocznej odsłonie. Bramkarz broni rewelacyjnie i widać, że ktoś spędził wiele godzin nad zaprojektowaniem przekonujących, a zarazem wiarygodnych animacji. Czapki z głów.

A propos czapek… Możemy, jak wspomniałem w przypadku World of CHEL, dostosować przedmioty, które publiczność rzuca na lód po hat-tricku. Super, że w końcu hat-trick ma swoje odzwierciedlenie na stadionach i nie jest tylko pustym komentarzem wygłoszonym przez komentatora. Bardzo podoba mi się też to, że przy mocnym uderzeniu bramka może zostać przesunięta! Zdecydowanie zwiększa to realizm meczów.

Z radością przywitałem to, czego brakowało mi w 22-ce. Teraz wreszcie widać powtórki akcji, które doprowadziły do kar. W poprzedniej odsłonie po karze musiałem korzystać z szybkiej powtórki i śledzić akcje, abym dowiedział się, jak wyglądało przewinienie. Teraz odpowiedni skrót jest odtwarzany automatycznie po ukaraniu zawodnika. Ta pozornie mało znacząca animacje jest w rzeczywistości dla mnie wielce wyczekiwanym rozwiązaniem. Brawo, EA Sports! Tego potrzebowałem! Szkoda jednocześnie, że żeńskie zawodniczki nie są karane za granie ciałem. Wprowadza to spory dysonans względem prawdziwych rozgrywek. Nadal nie zbijemy też pleksi – ani uderzając w nią ciałem, ani strzelając w nią krążkiem. Rozwinięto natomiast wyświetlanie informacji poprzez rozszerzoną rzeczywistość. Często podczas walki o krążek zobaczymy tablicę, dostarczającą informacji, kto zdobył ile goli, kto przoduje w asystach itp. – AR podobało mi się już w NHL 22 i dobrze, że jest jeszcze szerzej wykorzystane w 23-ce.

Rozgrywka i sterowanie

Ponownie możemy wybrać jeden z trzech układów sterowania. Ja, przyzwyczajony po ubiegłorocznej odsłonie, postawiłem na wariant hybrydowy. Dzięki temu jeden z podstawowych ruchów, poke check, miałem przypisany do R1, natomiast pod kwadratem był snap shot. Kółko podczas posiadania krążka to slap shot, natomiast bez krążka służy do body checkingu. Oczywiście musimy uważać, aby nie przeszarżować i nie dostać kary za szarżę, boarding albo, w najgorszym przypadku, wykluczenie z gry. Bardzo spodobało mi się to, że tym razem możemy wygodnie zmienić formacje i zachowanie naszych zawodników. Niekiedy podczas walki o krążek będziemy mogli nacisnąć przycisk na krzyżaku, aby komputerowi zawodnicy stawiali na ofensywę lub defensywę.

Natomiast pod koniec meczu możemy szybko zadecydować o posłaniu naszego bramkarza na ławkę, zamiast niego korzystając z dodatkowego obrońcy. Ja nie korzystałem z tego ruchu po sprawdzeniu tego jak działa, ale z pewnością wiele osób doceni możliwość wygodnego zrezygnowania z bramkarza. Mam jednocześnie małe zastrzeżenia do SI – komputer stanowczo za często ma celność podań między 95%, a 100%. Mam nadzieję, że przyszłe aktualizacje rozgrywki wpłyną na ten parametr.

Grafika i udźwiękowienie NHL 23

Silnik graficzny Frostbite pokazał swoje pazury już w ubiegłorocznej odsłonie. Poprawa wizualna między 21-ką, a 22-ką była kolosalna. W przypadku najnowszej części hokeja na lodzie od EA Sports mam wrażenie, że mamy do czynienia z takim samym poziomem oprawy graficznej. Nie oznacza to bynajmniej, że to brzydka gra. Co to, to nie, NHL 23 wygląda świetnie. Nie ma już jednak takiego efektu wow jak w minionym roku. Na plus należy oczywiście zaliczyć możliwość wyboru lustrzanych wizjerów w trybach Be a Pro oraz World of CHEL. Jest to element, na który można było przeczytać sporo utęsknionych komentarzy graczy i EA Sports spełnia teraz ich życzenie. Udźwiękowienie, podobnie jak w minionym roku, jest na bardzo wysokim poziomie. Na plus zapisują dodatkowo zdecydowanie lepszą muzykę, która przygrywa nam podczas przeglądania menu. Takie na przykład Carolina Reaper momentalnie trafiło na moją listę na Spotify.

Nie można też zapomnieć o odgrywaniu fragmentów hymnów podczas rozgrywek – wpływa to oczywiście korzystnie na immersję i należy za to docenić twórców. Szkoda jednocześnie, że modele twarzy zawodników rzadko kiedy przypominają ich realne wizerunki. Nick Suzuki, Cole Caufield czy Juraj Slafkovsky to tylko kilka przykładów.

Podsumowanie

NHL 23 jest produkcją, przy której bardzo przyjemnie spędziłem kilkadziesiąt godzin. Nowe animacje i zachowania bramkarza bardzo korzystnie wpływają na rozgrywkę. Jednocześnie brak tu zmian w trybach gry, co sprawia, że zakup tego tytułu w premierowej cenie mogę polecić jedynie największym fanom hokeja. Jasne, fajnie jest widzieć odpowiednie animacje podczas hat-tricków, czy kamery ukazujące przewinienia. Na uwagę zasługuje też ogromna poprawa jakości działania bramkarzy, przez co wbicie gola na wyższych poziomach jest w końcu pewnym wyzwaniem. Miło zaskoczyło mnie też, wreszcie, ukazywanie akcji doprowadzających do przyznania kary. Czy jednak warte jest to około 250 złotych? Moim zdaniem nie i najlepiej zrobicie, czekając na sporą przecenę gry. Ostateczną decyzję podejmiecie oczywiście Wy. Dajcie nam znać, co sądzicie o tegorocznej części. Ja uważam, że zmiany mogłyby być wprowadzone jako aktualizacja do NHL 22 – nawet płatna. Niestety postanowiono wydać NHL 22 z ulepszeniami jako pełnowartościowe NHL 23. Nie tędy droga. Tym bardziej, że nadal występują rozłączenia z serwerami EA podczas gry sieciowej.

To bez wątpienia przyjemna gra, aczkolwiek niewarta pełnej ceny. Jeśli nie graliście w poprzednie dwie odsłony, to jak najbardziej można od razu kupić tę. Nie widzę jednak sensu zakupu, jeśli macie w swoich kolekcjach również 22-kę. Ostateczną decyzję podejmiecie oczywiście Wy. Dajcie nam znać, jak ona brzmi. Ja na pewno będę grał głównie w 23-kę, ale tylko ze względu na nowe cele w HUT do odblokowania i świetną grę bramkarza. Nie stracicie jednakże wiele, odpuszczając sobie NHL 23. Szkoda – potencjał na podstawie materiałów promocyjnych był spory. Wykonanie pozostawia natomiast nieco do życzenia. Mam nadzieję, że 24-ka okaże się lepsza. Życzę tego zarówno nam, graczom, jak i studiu.

Kod recenzencki zapewniło EA Sports.

Podziel się:

  • Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X
  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook
  • Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram
  • Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp

ea sports hokej NHL NHL 23 recenzja sport
+

(wreszcie) kamery pokazujące powód przyznania kary
mieszane składy w HUT
świetne animacje bramkarzy
dobijanie/wybijanie krążka
hymny przed meczem
szersza personalizacja własnej hali
hat-tricki
dobra muzyka
wygodna zmiana układu zawodników podczas meczu
rozwinięcie AR

-

brak nowych trybów rozgrywki
za mało zawartości jak na pełnoprawną nową odsłonę
niepodobne do realnych zawodników modele
brak kar znanych z IIHF
nadal występuje rozłączanie z serwerami EA

7.0
NHL 23 to bez wątpienia przyjemna gra, aczkolwiek niewarta pełnej ceny. Jeśli nie graliście w poprzednie dwie odsłony, to jak najbardziej można od razu kupić tę. Nie widzę jednak sensu zakupu, jeśli macie w swoich kolekcjach również 22-kę.

Bartosz Kwidziński

Korektor i recenzent portalu Konsolowe.info. Posiadacz Lenovo Legion Go, konsol PS5 i XSS oraz gogli PS VR2 i Meta Quest 3.
Ulubione gatunki gier: akcja, przygodówki, platformówki, slashery, skradanki, RPG.
Ulubione gatunki muzyczne: rock/hard rock/metal.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Recenzja: Akcesoria JSAUX do Nintendo Switch 2

Do naszej redakcji niedawno dotarły kolejne akcesoria od firmy JSAUX. Zobaczmy więc, jak sprawdzają się nowa torba, osłona i uchwyty oraz stacja dokująca do kontrolerów.

Ikona gry NHL Ikona gry ea sports

NHL 26 – nowości w Sezonie 2 trybu HUT

Już jutro wieczorem wystartuje drugi sezon HUT w NHL 26. EA Sports przedstawiło sporą rozpiskę zmian. Dowiecie się oczywiście o nich z dalszej części niniejszego artykułu.

4.5

Recenzja: Audio Trip [Meta Quest 3]

Co powiecie na ruszanie się w rytm muzyki w grze na Meta Quest 3, Audio Trip? Sprawdźmy, czy warto sprawdzić tę produkcję.

Ikona gry The Witcher

Recenzja komiksu: Wiedźmin: Corvo Bianco

Wiedźmin pojawił się ostatnio w kolejnym komiksie. Czy Corvo Bianco to interesująca pozycja w portfolio Egmontu? Dowiecie się tego z niniejszej recenzji.

7

Recenzja: Hitman: Absolution [Nintendo Switch]

Kilka tygodni temu recenzowałem dla Was androidową wersję gry Hitman: Absolution. Czy warto zainteresować się Rozgrzeszeniem Agenta 47 na Nintendo Switch? Przekonajmy się.

Recenzja komiksu: V jak Vendetta [DC Compact]

W najnowszej linii wydawniczej, DC Compact, możemy znaleźć komiks V jak Vendetta. Czy warto sięgnąć po tę opowieść? Wkrótce dowiecie się tego z niniejszej recenzji. Zapraszam do lektury.

📊 Kto powinien zgarnąć statuetkę Game of the Year na The Game Awards 2025?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

HOT

1 dzień temuKonrad Bosiacki

Recenzja: Razer BlackShark V3 Pro (Xbox, Switch 2)

Razer BlackShark V3 Pro, to słuchawki klasy premium, które latem trafiły na rynek. Obsługują konsole Xbox oraz od kilku dni Nintendo Switch 2. Zapraszamy na nasz test.

2 dni temuKonrad Bosiacki

Recenzja: Call of Duty: Black Ops 7 (PS5)

Na jesień spadają nie tylko liście, z wielkim hukiem spadła też forma Call of Duty. Black Ops 7 to najsłabsza odsłona uznanej serii. Szczegóły w naszej recenzji.

3 dni temuKonrad Bosiacki

Recenzja: ROG XBOX ALLY X – Gamingowy potwór, który nie jest konsolą

ASUS i Microsoft bardzo by chcieli, aby ich urządzenie ROG XBOX ALLY X nazywać konsolą. Niestety nie możemy się na to zgodzić. Powody znajdziesz w naszej recenzji.

4 dni temuKonrad Bosiacki

realme GT 8 Pro Dream Edition – unboxing smartfona, który pokocha każdy fan F1

Nasza redakcja po raz drugi w tym roku przedpremierowo testuje Dream Edition! Tym razem jest to limitowany smartfon realme GT 8 Pro dla fanów F1 na licencji zespołu Aston Martin.

5 dni temuAngie Adams

Konsolowe gotowe na kolejne 10 lat!

Serwis konsolowe.info świętuje dziś swoje dziesiąte urodziny. Z tej okazji mamy dla Was niespodziankę — nowy wygląd strony internetowej.

Ikona gry battlefield
5 dni temuAngie Adams

Darmowy tydzień z Battlefield 6

Macie może zainstalowany Battlefield REDSEC, ale chętnie sprawdzilibyście Battlefield 6? Twórcy już w przyszłym tygodniu wystartują z darmowym dostępem do części gry.

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2025 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.

Personalizacja reklam

Hej! Wiemy, że chcesz jak najszybciej wziąć się za czytanie. Krótko i szybko więc:

Na naszej stronie wyświetlamy reklamy AdSense (Google). Od Ciebie zależy, czy będą one personalizowane, czy nie.

  • Personalizowane reklamy wykorzystują dane zebrane o Tobie dane z innych witryn, jest więc większa szansa, że wyświetlą coś, co faktycznie Cię interesuje.
  • Jeśli wolisz jednak reklamy totalnie przypadkowe, wyłącz ich personalizację poniżej.