Bungie próbuje naciągnąć nowych graczy na pakiet startowy. Jego zawartość jest kontrowersyjna i absurdalnie droga. Nie dajcie się naciągnąć!
Aktualizacja 30.11.2023
Akcja twórców i społeczności zakończona sukcesem. Bungie usunęło kontrowersyjny pakiet startowy, oby wyciągnęli z tego wnioski na przyszłość.
29 Listopada:
Sezon Życzenia rozpoczął się wczoraj w Destiny 2, a w sklepie pojawił się nowy pakiet. I nie, nie chodzi mi, o co sezonowy Srebrny Pakiet, ale zupełnie nowy – Pakiet Startowy. Jest on przeznaczony dla graczy, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę po raz pierwszy. Destiny 2: pakiet startowy kosztuje 64 zł, a jego zawartość jest mocno kontrowersyjna, aby nie napisać żałosna.

W pakiecie znalazły się trzy egzotyczne bronie, które Bungie opisuje słowami:
Poznajcie moc egzotycznych broni dzięki natychmiastowemu odblokowaniu trzech najlepszych w Destiny 2: Wybrańca Wędrowca, Zepsutego wizerunku i Symulanta snu.
Pakiet startowy, czyli pakiet dla nikogo
Zacznijmy od tego, że w żadnym przypadku nie są to „najlepsze bronie”. Z tego zestawienia Symulant snu jest dobry, ale jego przydatność minęła, jak forma Roberta Lewandowskiego z czasów Bayernu. Gdyby Bungie faktycznie chciało dać coś dobrego, co faktycznie ułatwi nowym graczom wejście w grę i nie znalazło się wcześniej w płatnych pakietach, to moim zdaniem powinien być to Arbalest. Ten karabin liniowy, kapitalnie nadaje się na wiele trudnych aktywności, bossów, oraz czempionów. Do tego jakiś łuk, przykładowo Le Monarque, który strzela zatrutymi, próżniowymi strzałami. Natomiast w slocie na bronie ciężkie proponowałbym LKM Thunderlord. Trafienia z tej broni generują ogłuszające uderzenia piorunów. Taki pakiet z pewnością zadowoliłbym niejednego nowego gracza.
Destiny 2: pakiet startowy zawiera jeszcze całą masę niepotrzebnych elementów kosmetycznych jak egzotyczny statek, wróbel oraz duch. Do tego trochę wirtualnej waluty oraz surowców: 125 000 migotu, 50 wzmacniających rdzeni, 5 wzmacniających pryzmatów i 1 pożądany przez wszystkich odłamek Wstąpienia. Tę walutę i surowce zdobędziecie w kilka godzin grania, absolutnie nie warto za coś takiego płacić.
Wybierz karnet sezonowy w Destiny 2
Zdecydowanie lepszym pomysłem będzie kupienie po prostu karnetu sezonowego za 43 zł, w ramach którego otrzymujecie:
- Natychmiastowe odblokowanie egzotycznej wyrzutni rakiet
- Cotygodniowe sezonowe misje fabularne
- Aktywność sezonowa: Kryjówka Riven
- Specjalna misja z egzotycznym łukiem „Powiernik życzenia”
- Sezonowy sprzęt i pancerze
- Artefakt sezonowy i jego modyfikacje

Jak widzicie, karnet sezonowy zawiera całą masę dobroci, w postaci ponad stu różnych nagród. W tym trzy (nie jeden!) odłamek wstąpienia oraz ponad 300 tysięcy migotu, zamiast marnych 125.000. Do tego cała masa pancerzy na wysokich statystykach, czy dopalacze do zdobywania PD. Karnet sezonowy jest najlepszym pakietem startowym, jaki możecie kupić w Destiny 2. To, co oferuje Bungie za 64 zł to jawna kpina i próba wyłudzenia pieniędzy od nieświadomych graczy. W żadnym przypadku nie warto tego kupować. Tym bardziej że nie jestem osamotniony w mojej opinii, najwięksi twórcy na YouTube również odradzają ten zakup:

Jeżeli coś jeszcze mogę wam polecić, to do 6 grudnia przecenione są wszystkie dodatki do gry. Szczególną uwagę radze zwrócić na Pakiet na 30-lecie Bungie, który przeceniono o 75% – z 109 na 27 zł. Pakiet ten zawiera dostęp do lochu „Uścisk zachłanności” oraz egzotyczną wyrzutnią rakiet Gjallarhorn. Za takie pieniądze szkoda nie zdobyć jednej z najlepszych rakietnic w grze.

Bungie kiedyś takie nie było…
PS. Kocham Bungie całym serduszkiem i każdego dnia dziękuję im za grę, przy której spędziłem kilka tysięcy godzin oraz poznałem fantastycznych ludzi. Jednak od kilku tygodni w firmie dzieje się coś bardzo niedobrego i nie może to zostać przemilczane. Cztery tygodnie temu Bungie zwolniło po cichu 8% swojego personelu. Gdyby nie to, że część z byłych pracowników nie napisała o tym na Twitterze, to z pewnością nic byśmy nie wiedzieli. Wielu graczy zaczęło zwracać przedpremierowe zamówienie na dodatek Final Shape, tym samym solidaryzując się ze zwolnionymi pracownikami. Sam dodatek oficjalnie przesunięto już z lutego na 4 czerwca 2024 roku. A teraz jeszcze doszedł ten absurdalnie niepotrzebny pakiet startowy, którym Bungie w nieuczciwy sposób chce wyciągnąć pieniądze od nowych graczy.
Mam nadzieję, że firma Sony, która kupiła studio Bungie za 3.6 miliarda dolarów, w końcu wejdzie do ich nowej siedziby i zrobi tam porządek. Bo tak dłużej być nie może, studio obrało ostatnio zły kurs i na pewno nie zmierza w stronę światła.
Dodaj komentarz