• Gamescom 2023
  • PlayStation
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • Steam Deck
  • Gry planszowe
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Poradniki
  • Kultura
    • Kino news
    • Recenzje
    • Wszystko
  • Redakcja

Recenzja: Dragon Ball Z: Kakarot [PlayStation 5]

| 6 miesięcy temu | Autor: Tsumi Deshō
Zdjęcie okładkowe wpisu Recenzja: Dragon Ball Z: Kakarot [PlayStation 5]

Jako mała dziewczynka powinnam była oglądać jakieś księżniczki uganiające się za przystojniakami. Niestety (a raczej i nie), wychowałam się w towarzystwie starszego brata, który przychodził po mnie, kiedy nowy odcinek Dragon Balla pojawiał się na RTL 7. Dragon Ball Z: Kakarot zaliczyło upgrade do konsol nowych generacji i tym samym przypomniałam sobie, co się tam takiego wydarzyło. I dlaczego seria anime rozkochała w sobie miliony ludzi na całym świecie.


Dragon Ball Z: Kakarot to pełna akcji gra RPG, w której zarówno fabuła, jak i postacie oparte są w pełni na serialu animowanym pod tytułem Dragon Ball Z. Nikogo już nie dziwi, że serial w naszym kraju doczekał się statusu wręcz kultowego i każdy wie, kim jest Son Goku. Produkcja została opracowana przez studio CyberConnect2, znane fanom anime z serii Naruto, a także gry Asura’s Wrath. Gra pojawiła się na konsolach nowej generacji 13 stycznia 2023 roku.

O czym jest Dragon Ball Z: Kakarot?

O ulubieńcach setek milionów osób z całego świata! No a tak na poważnie, Dragon Ball Z: Kakarot zabiera nas w podróż do świata wykreowanego wedle serialowego wzoru. Głównym bohaterem jest Kakarot, czyli mamy tu na myśli Goku. Jest on silnym przedstawicielem rasy Saiyan, który wraz z innymi bohaterami broni Ziemi przed najazdami złoczyńców. Niestety w pewnym momencie będziemy zmuszeni do gry postacią jego syna – Son Gohana. Uratujemy Ziemię przed zniszczeniem? No kurcze, oczywiście, że tak! Przemierzając dzielnie przez fabułę, będziemy mogli przypomnieć sobie jego losy i najważniejsze wydarzenia znane z serii.

Graficzne odświeżenie

Choć Dragon Ball Z: Kakarot od trzech lat jest dostępny na konsolach oraz w wersji na PC, to w tym roku doczekał się odświeżenia niezbędnego dla konsol nowej generacji. Dzięki niemu głośne grono fanów przygód Son Goku z lat 80. i 90. może wrócić do dziecięcych wspomnień, ponownie doskonale się bawiąc. Tym razem z padem do PlayStation 5 lub Xboxa Series w ręce.

Choć pierwsze wrażenie jest pozytywne, to jednak po kilku godzinach rozgrywki grafika po prostu się zacina. Takie klatkowanie trwa plus minus dwie sekundy i mija na jakiś czas. Niestety, ciągle wraca w trakcie rozgrywki. Postacie zacinały się w jednym miejscu i wtapiały w otoczenie. Nie zniechęcało mnie to jednak do powrotów na Żółwią Wyspę. W końcu miło jest powrócić do przygód ulubionego bohatera z dzieciństwa.

Kolory są wyraziste, walka dzięki temu wygląda nie tylko efektywnie, ale również bardzo dynamicznie. Nie wyobrażam sobie, by jakikolwiek tytuł z serii Dragon Ball był ubogi w przeróżne ubarwienia otoczenia. Aż miło się na to patrzy – nawet w chwili, w której walka nie do końca idzie po naszej myśli. Nie zauważyłam innych problemów, o których słyszało się w przypadku wersji na starsze generacje konsol.

Wątek główny – i nie tylko

Dragon Ball Z: Kakarot to nie tylko walki, podczas których kamera szaleje, a my zastanawiamy się, które przyciski na padzie powinniśmy kliknąć. Te pojawiają się od czasu do czasu w głównym wątku. W tym wszystkim mamy również wiele elementów pobocznych, które potrafią mocno zaabsorbować. Ja, na przykład, jak widzę, że mogę coś zbierać podczas eksplorowania mapy, to właśnie to robię. Z reguły przez to cała gra trwa trzy razy dłużej.

Recenzowany dziś tytuł, oprócz eksploracji kolorowego świata, umożliwia nam rozmawianie z postaciami niezależnymi, wraz z realizacją misji pobocznych. Nie brakuje również zbierania pamiątkowych pocztówek, nauki nowych ataków czy jazdy pojazdem po mieście. Oczywiście wykonując zadania mamy możliwość odblokowywania kolejnych elementów w naszej encyklopedii.

Pasek zdrowia oraz Ki ładuje się przy ognisku, w którego pobliżu możemy również coś ugotować i zjeść – tak, jest tutaj sporo gotowania. By móc coś ugotować, musimy mieć odpowiednie składniki. Łowimy zatem ogromne ryby, zbijamy dinozaury, łapiemy dzikie zwierzęta, chodzimy na zakupy do wyznaczonych stref i zbieramy owoce i zioła, po prostu poruszając się po mapie. No dobrze, jajka, marchewki i inne takie też leżą w odpowiednich do tego miejscach.

Walki nie takie dobre, jakbyśmy chcieli

Przeciwnicy w trakcie eksplorowania świata są powtarzalni i im częściej z nimi walczymy, tym nudniej się robi. Wrogie jednostki mogą nas zauważyć i wymuszają konfrontację, z której nie ma wyjścia. Fakt faktem mamy możliwość walki sterując kilkoma postaciami, uczymy ich przeróżnych ataków specjalnych, to jednak kolejne gry spod szyldu Dragon Ball w walce prezentują się lepiej. W trakcie walk z głównymi już postaciami możemy skorzystać ze wsparcia innego wojownika. Od czasu do czasu z ich pomocą zaatakujemy super atakiem, co chwilami okazywało się zbawienne.

Bossowie potrafią, napsuć trochę krwi. Kiedy wpadają w szał i atakują swoimi mocnymi ciosami, ciężko w odpowiednim momencie wykonać unik. Każdy z bossów posiada unikalny wachlarz ciosów, które zmieniają perspektywę i – przed którymi musimy się skutecznie chronić. Wtedy, niestety, my zaatakować nie możemy. No i nie ukrywam, nieco się namęczyłam chwilami. Oświadczam, że żaden pad podczas walk nie ucierpiał. Jeszcze.

Duża mapa świata i tablice społeczności

Nie będę ukrywać, że w przypadku eksploracji jest co robić. Zbieramy kule Z, które pozwalają nam na ulepszanie ataków i naukę zupełnie nowych umiejętności. W trakcie przemierzania fabuły i wykonywania zadań otrzymujemy medale oraz tzw. dusze, które umieszczamy na tablicy społeczności. Dzięki nim umiejętności oraz siła naszych bohaterów znacznie wzrasta. Trzeba jedynie dobrze przemyśleć jak ustawić poszczególne postacie, by uzyskać jak najlepszy efekt w trakcie walki. Oczywiście bez względu na to, czy aktualnie odgrywamy misję Vegetą, Son Gohanem czy Piccolo, tablice nie ulegają zmianie.

Dobrze się w to gra

No i jest to prawda. Dragon Ball Z: Kakarot jest pełen dodatków, obok których nie można przejść obojętnie. W końcu każda animacja dostępna w grze jest również do zobaczenia w Encyklopedii. Tam znajdziemy również wspomnienia, na których umieszczono ujęcia z anime. To taki ukłon dla wszystkich fanów, którzy śledzą tytuł od najmłodszych lat, a trzeba przyznać, że to grono jest naprawdę liczne. Muzyka zmienia się wraz z lokacją, zatem nie ma tutaj mowy o nudzie. Poza oczywiście walkami z tymi samymi przeciwnikami.

Podsumowanie

Dragon Ball Z: Kakarot dobrze łączy fabułę z wcześniejszymi produkcjami. Wystarczy sam fakt, że przechodzimy całą historię w nieco inny sposób. Rozpoczynamy atakiem na Raditza, aż docieramy do Majin Buu. Ucieszyłam się, że tytuł nie polega jedynie na walce i dobrze się z tym czułam. Jeżeli mam się tylko bić, to Mortal Kombat, wszystko inne mi nie pasuje. Na rynku z pewnością nie brakuje bardziej dopracowanych gier RPG, w których dzieje się o wiele więcej. Mimo to fani serii z pewnością będą usatysfakcjonowani świetną zabawą. No i dostępnymi polskimi napisami!

Kod recenzencki Dragon Ball Z: Kakarot otrzymaliśmy od Cenega Polska. Dziękujemy!

Podziel się:

  • Twitter
  • Facebook
  • Telegram
  • WhatsApp
Chcesz być na bieżąco? Obserwuj Konsolowe.info w Google News
bandai namco cenega Cenega Polska Dragon Ball Dragon Ball Z: Kakarot Recenzja gry Recenzja PS5
+

- wątek fabularny połączony z walkami;
- uzupełnianie stron encyklopedii;
- tablica społeczności podbudowująca umiejętności postaci;
- eksploracja całkiem sporej mapy i wątki poboczne;
- fabularne nawiązania do FighterZ i Xenoverse;
- muzyka znana z anime;
- animacje prezentujące się bardzo dobrze;
- wiele dodatkowych aktywności (gotowanie, polowanie, łowienie ryb etc.);
- ulubieni bohaterowie w jednym miejscu;
- dobre 40h zabawy;

-

- monotonne walki;
- przycinająca się grafika - problem występuje również w wersji na starsze konsole;
- walki z tymi samymi wrogimi siłami wnoszące niewiele punktów doświadczenia;
- każdy boss posiada chwilową nieśmiertelność;

8.0

Tsumi Deshō

Round One... Fight! Krwawe fatality jej nie straszne. Nie rzuca padami, ale zdarza się jej nieco na nie nakrzyczeć. Niebawem wytatuuje sobie Scorpiona i Sub-Zero, lecz może się już pochwalić Dragon Ballem na ramieniu. Kocha szybkie samochody, koty, horrory i anime. Do końca nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki tego nie osiągnie.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Little Nightmares 3 – czego dowiedziałem się podczas wywiadu?

Pod koniec tygodnia miałem okazję porozmawiać z jedną z osób odpowiedzialnych za Little Nightmares 3. Oto, czego się dowiedziałem.

Recenzja: The Crew Motorfest [PlayStation 5]

Łap za pada i chodź się ścigać! Sprawdź naszą recenzję The Crew Motorfest - szalenie motoryzacyjnej produkcji Ubisoftu.

Assassin’s Creed: Mirage – premierowy zwiastun

Assassin's Creed: Mirage dokładnie za tydzień ukaże się na konsolach i komputerach. Z tej okazji Ubisoft przygotował nowy zwiastun swojej gry.

Recenzja: Resident Evil 4: Separate Ways (PS5)

Jeden z najlepszych remake-ów na tej generacji konsola - Resident Evil 4 - otrzymał dodatek fabularny. Sprawdzamy "Separate Ways" z Adą Wong w roli głównej.

Recenzja: Mortal Kombat 1 [PlayStation 5]

Round One, FIGHT! Recenzja Mortal Kombat 1 wpadła na nasz portal i krwawym śladem rozgaszcza się pośród innych. Ciekawi?

PGA 2023: Zagraj w Tekkena 8 przed premierą!

Główną atrakcją strefy Bandai Namco na PGA 2023 będzie możliwość przedpremierowego zagrania w TEKKENA 8.

HOT

4 godziny temu / Bartosz Kwidziński

Little Nightmares 3 – czego dowiedziałem się podczas wywiadu?

Pod koniec tygodnia miałem okazję porozmawiać z jedną z osób odpowiedzialnych za Little Nightmares 3. Oto, czego się dowiedziałem.

1 dzień temu / Bartosz Kwidziński

Powstaje Cyberpunk 2!

Skończył się Cyberpunk 2077, niech żyje Cyberpunk 2! CD Projekt RED tworzy nową część swojego pierwszoosobowego RPG-a!

1 dzień temu / Bartosz Kwidziński

W co warto zagrać na Steam Decku w październiku 2023?

Nadchodzący miesiąc zaoferuje nie mało interesujących premier. Które z nich powinny zainteresować posiadaczy Steam Decka? Sprawdźmy to.

2 dni temu / Tsumi Deshō

Recenzja: The Crew Motorfest [PlayStation 5]

Łap za pada i chodź się ścigać! Sprawdź naszą recenzję The Crew Motorfest - szalenie motoryzacyjnej produkcji Ubisoftu.

2 dni temu / Konrad Bosiacki

The Callisto Protocol w PlayStation Plus!

Firma Sony przedstawiła październikową ofertę subskrypcji PlayStation Plus. Zagramy w The Callisto Protocol, Farming Simulator 22 oraz Weird West.

2 dni temu / Angelika Borucka

Jim Ryan odchodzi Sony. To jego ostatnie pół roku w roli CEO

Sony Interactive Entertainment ogłosiło w środku nocy, że wraz z 1 kwietnia 2024, Jim Ryan przestanie pełnić rolę CEO w firmie.

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2023 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.