Dark Souls otrzymało niedawno polskie wydanie gry karcianej. Dzięki Portal Games mogłem dla Was przetestować tę karciankę. Zapraszam do lektury recenzji.
Dark Souls to bez wątpienia seria, którą kojarzy każdy gracz. Początki cyklu sięgają jeszcze 2009 roku. Wtedy to ukazało się dziecko studia From Software – Demon’s Souls. Produkcja charakteryzowała się niesamowicie wysokim progiem wejścia, przez co wiele osób mogło się od niej odbić. Tytuł zgromadził jednak na tyle liczne grono fanów, że producent poszedł za ciosem. Dzięki temu dostaliśmy między innymi Bloodborne, ale i – oczywiście – trzy główne części Dark Souls, nie licząc dodatków. Na początek przyszłego roku zaplanowano premierę kolejnej gry od From Software – Elden Ring. Nie ukrywam, że strasznie na nią czekam. Miałem okazję, dzięki polskiemu wydawcy – Cenedze – zagrać w wersje beta. Moje wrażenia z kilku godzin spędzonych z tym tytułem znajdziecie oczywiście w odpowiednim wpisie. Możecie do niego przejść za pomocą niniejszego odnośnika.
Opakowanie
Wróćmy jednak do gry karcianej w uniwersum Dark Souls. Już samo opakowanie sprawia bardzo pozytywne wrażenie. Jest ono wykonane bardzo porządnie. Mocny karton skrywa wnętrze, natomiast grafika okładkowa prezentuje się po prostu pięknie. Nie pokuszono się tu o jakieś wariactwa. Oto widzimy bowiem jedynie samotnego wędrowca, zbierającego się w sobie przed podróżą w nieznane. Pewne jest jedno – czeka go mnóstwo zagrożeń i śmierć może nadejść zewsząd. Nie ukrywam, że przypadła mi do gustu ta okładka. Jest ona bardzo klimatyczna i nawet samo trzymanie pudełka w dłoniach potrafi sprawić niemałą przyjemność. Odwracając opakowanie, ujrzymy oczywiście wizualizację zawartości oraz dowiemy się co nieco o zasadach rozgrywki. Wymiary pudła wynoszą 29,5 cm x 22,5 cm x 5,5 cm. Nie jest to więc gigantyczne opakowanie, ale i nie należy do najmniejszych. Sporym plusem okazało się wykonanie miejsc na talie. Wyposażono je w małe skrzydełka, dzięki czemu łatwo można wyjąć talie, nie ryzykując ich uszkodzeniem.
Zawartość Dark Souls: Gry Karcianej
W wyżej opisanym opakowaniu znajdziemy sporo elementów. Są to:
- Karty początkowe
- 4 karty Postaci
- Po 28 kart Początkowych talii:
- Zabójcy
- Herolda
- Rycerza
- Czarodzieja
- 20 kart Szczątków Człowieczeństwa
- Karty Skarbów
- 40 kart Skarbów Pospolitych
- 10 kart Skarbów Transponowanych
- Karty Kondycji
- 64 karty Kondycji Strażniczki Ognia
- 32 karty Kondycji Strażniczki Ognia
- Żetony
- 7 żetonów Ukończonych Starć
- 20 żetonów Stanów
- 18 żetonów Ran
- 16 żetonów Dusz
- Karty Starć
- 10 kart Starć Poziomu 1
- 12 kart Starć Poziomu 2
- 8 kart Starć Poziomu 3
- Karty Wrogów
- 20 kart Wrogów Poziomu 1
- 20 kart Wrogów Poziomu 2
- 10 kart Wrogów Poziomu 3
- Karty Bossów
- 4 karty Bossów
- 4 dodatkowe karty Bossów
- Po 8 kart Zachowania
- Stróża Otchłani
- Pontyfika Sulyvahna
- Wielkiego Władcy Wolnira
- Vordta z Mroźnej Doliny
- Karty Ogniska
- 5 kart Ogniska
- Plansze
- Po 1 planszy:
- Wrogów (dwustronna)
- Postaci
- Eksploracji
- Po 1 planszy:
Niektóre elementy pogrupujemy oczywiście w talie, natomiast inne będziemy kładli na kartach. Nie sposób jednak zaprzeczyć, że Dark Souls: Gra Karciana wymaga od nas sporej ilości wolnego miejsca – czy to gramy samotnie, czy ze znajomymi. Należy też wspomnieć o drukowanej instrukcji liczącej sobie 23 strony. Poniższe zdjęcia przedstawiają przykładowe ułożenia dla wariantów jedno- i dwuosobowego.
Jakość wykonania elementów w Dark Souls: Gra Karciana
Mając do czynienia z fizycznym wydaniem jakiejkolwiek gry, niemałe znaczenie ma oczywiście jakość wykonania elementów zestawu. To właśnie od tego zależy przecież wytrzymałość przykładowych kart, żetonów, czy plansz. Naturalnie pociąga to za sobą sens zakupienia danej gry – nikt nie chciałby przecież, by jego nabytek szybko się zużył. Na szczęście nie ma powodu do narzekania w przypadku tej kwestii. Karty charakteryzują się perforacją i sprawiają wrażenie bardzo porządnych. Ich wymiary wynoszą 9 cm x 6,5 cm. Są też oczywiście 3 plansze – w tym jedna dwustronna. Są one odpowiednio usztywnione i powinny znieść wiele gier. Na tych planszach (o wymiarach 24 cm x 20,5 cm) znajdują się pola, na których to kładziemy właściwe karty. Mieszczą się one bez problemu w przeznaczonych na nie miejscach i odpowiednie rozłożenie talii nie powinno sprawiać trudności.
W opakowaniu znajdują się też dwustronne żetony, którymi oznaczamy między innymi zadawane i odnoszone obrażenia, zdobywane dusze czy długotrwałe efekty. Nie mam żadnych zarzutów co do jakości wykonania tych elementów. Kolorystyka mogłaby oczywiście być nieco mniej mroczna – z pewnością łatwiej byłoby wtedy się odnaleźć w regułach opisywanych na kartach. Jednak z drugiej strony taka jest specyfika Dark Souls – to dark fantasy, a więc nie można się spodziewać barwnych kart.
Zasady rozgrywki
Pełne zasady rozgrywki wraz z instrukcją możecie oczywiście znaleźć w wersji elektronicznej na stronie gry. Zdecydowanie zalecam zapoznanie się z taką wersją instrukcji, jak również pogrzebanie w sieci, między innymi na Board Games Geek. Okazuje się bowiem, że dołączona drukowana instrukcja pozostawia wiele opcji niewyjaśnionych. Tylko od interpretacji gracza zależy, jak zrozumiemy kolejność wyprowadzania ataków, czy unikania ciosów. Drukowana edycja nie wspomina też, czym dokładnie różnią się karty resztek człowieczeństwa od fragmentów dusz. Zaręczam, że to ogromna różnica, diametralnie wpływająca na całą grę.
Sama jakość papieru, na którym wydrukowano instrukcję jest jak najbardziej przyzwoita. Nie mogę się też doczepić do czcionki – jest wyraźna i nikomu nie powinno sprawiać trudności odczytanie informacji – tak bardzo potrzebnych zwłaszcza, zaczynając swoją przygodę z tą karcianką. Należy zauważyć, że karty aktywują się po kolei. Najpierw działają oczywiście przeciwnicy – bez tego gra nie byłaby tak wymagająca. Rozmieszczenie oponentów jest jasno zaznaczone na ich kartach, podobnie zresztą jak ich słabe strony, wyprowadzane ataki i konsekwencje akcji.
Trzeba zaznaczyć, że ataki mogą wywołać na nas długotrwałe konsekwencje – odmrożenie, krwawienie czy zatrucie. Stajemy wtedy przed wyborem – czy przesunąć się po polu, narażając się tym samym na dodatkowe obrażenia, ale mogąc wyprowadzić atak? A może lepiej byłoby przesunąć się w inne miejsce, pozwalając tym samym zająć nasze miejsce kompanowi? Koniecznie trzeba bowiem pamiętać, że na jednym polu może stać tylko jedna postać. Dzięki temu gra w ekipie jest bardzo wciągająca i sprawia, że każda decyzja ma znaczenie nie tylko dla nas, ale i dla pozostałych graczy. Dark Souls: Gra Karciana to bez wątpienia gra nastawiona na współpracę – nie ma tu miejsca na wbijanie kompanom sztyletu w plecy, pragnąc osiągnąć cel. Albo wszyscy zwyciężamy, albo nie zwycięża nikt.
Samotna rozgrywka
Dark Souls: Gra Karciana to bardzo trudna gra do ocenienia. Dzieje się tak ze względu na spore różnice w zależności od liczebności grupy, w jakiej działamy. Recenzowana karcianka to niewątpliwie gra nastawiona na współpracę. Jeśli zdecydujemy się na samotną przygodę, może się okazać, że nie będziemy w stanie pokonać żadnego przeciwnika. Na początku losujemy bowiem talię początkową danej klasy postaci (czarownika, rzezimieszka, rycerza lub herolda). Dowiadujemy się następnie, jakie bronie i osłony posiada nasz bohater. Jeśli będzie on posiadał jakiś oręż, nawet bez pancerza czy tarczy, to nie jest najgorzej. Będziemy mieć jakieś szanse w starciach z potworami. Co jednak jeśli w naszej talii będą same karty kondycji (wymaganej do wykonywania konkretnych ataków i bloków) lub wyłącznie pancerze? Okazuje się, że wtedy nie zdziałamy wiele.
Oczywiście możemy (raz na dany etap) pozbyć się wszystkich kart i wylosować 6 nowych. Co jednak jeśli i to niczego nie da? Pozostaje sromotna klęska i śmierć, a tym samym powrót do ogniska. Niewątpliwie recenzowana gra nie jest przystosowana do rozgrywki jednoosobowej. Co prawda istnieje możliwość udania się w samotną podróż, ale bynajmniej nie rekomenduję takiego podejścia. Szybko możecie w ten sposób odbić się od gry ze względu na za dużą losowość i niesprawiedliwość takiego stylu. Ta gra zdecydowanie zyskuje w ekipie i z taką myślą należy ją nabyć.
Ognisko
Wracać do niego możemy w dwóch sytuacjach: automatycznie po śmierci lub po udanej walce. Trzeba jednocześnie pamiętać, że gra dopuszcza możliwość wrócenia do ogniska jedynie pięć razy. Za każdym powrotem ognisko coraz bardziej się wypala. Dość ciekawie bilansuje to rozgrywkę w większych grupach. Każdy z naszych wojowników, jak wspomniałem, automatycznie powraca do ogniska po śmierci. Może to więc oznaczać, że na wyjątkowo trudną walkę z oponentem będziemy mieć jedynie dwie szanse – zależnie oczywiście od umiejętności i kart naszych kompanów.
Zaznaczyłem, że do ogniska możemy wrócić na własne życzenie i warto nieco rozwinąć ten temat. Przed każdym starciem (o poziomie trudności od 1 do 3) losujemy odpowiednie ilości kart, uzależnione od miejsca, w które udajemy się na planszy eksploracji. Następnie zależnie od liczebności naszej ekipy losujemy pewną liczbę kart przeciwników. Im więcej nas gra, tym starcie będzie trudniejsze, ale i tym nagroda może być cenniejsza. Skarby dzielą się na dwa rodzaje – standardowe i transponowane (ulepszone). Możemy w ten sposób wejść w posiadanie wyjątkowo przydatnego pancerza lub dobrej broni. Oczywiście wszystko to kosztem potencjalnej śmierci.
Do ogniska możemy wrócić też, by wydać pozyskane na przeciwnikach fragmenty dusz. Każde ulepszenie określonego atrybutu kondycji kosztuje konkretną ilość dusz. Może się więc okazać, że warto byłoby iść dalej, starając się zabić więcej oponentów, aby móc pozwolić sobie na lepsze wzmocnienie? Ale czy na pewno? Jeśli zginiemy w walce, wszystkie posiadane dusze tracimy bezpowrotnie. Cóż, jest ryzyko – jest zabawa.
Finalne wrażenia
Dark Souls: Gra Karciana to bardzo udana karcianka, w której udało się zachować klimat pierwowzoru. Tak samo jak seria Demon’s/Dark Souls mamy do czynienia z bardzo wymagającą rozgrywką, zwłaszcza decydując się na samotną grę. To zdecydowanie nie jest tytuł na spokojne, leniwe popołudnia. Należy przemyśleć swoje ruchy i ataki/uniki. Każda decyzja może być naszą ostatnią i godzinka, jakiej wymaga jedna sesja mija bardzo szybko. Można mieć pewne zastrzeżenia co do liczebności bossów – jest ich tylko 4 – aczkolwiek nic nie stoi na przeszkodzie, by zagrać kolejny raz. Kart jest sporo, co przekłada się na niezłą losowość rozgrywek.
Jeśli jesteście fanami produkcji From Software, to recenzowana karcianka musi znaleźć się w Waszej kolekcji. Tym bardziej, że stawia ona na współpracę. Razem ze znajomymi dążymy do jednego celu i nie ma tu jednego zwycięzcy. Gra i bez tego jest trudna. Za nieco ponad 150 złotych dostajemy świetnie wykonane karty i żetony oraz wciągającą grę karcianą w znanym uniwersum. Jak dla mnie, nie może być lepszego połączenia. Dlatego też Dark Souls: Gra Karciana otrzymuje ode mnie oba znaki jakości Konsolowe.info – zarówno za cenę, jak i jakość wykonania.
Grę do recenzji dostarczyło Portal Games.
Dodaj komentarz