Na jesień od lat nic się nie zmienia. Spadają liście, dni są coraz krótsze i zimniejsze, a na sklepowe półki trafia nowa odsłona FIFA od Electronics Arts. Sprawdźmy, czy FIFA 22 w tym roku jest taka Hyper, jak to zapowiadali twórcy.
O mój Boże, tych zmian jest tyle, że nie wiadomo od czego by tu zacząć. Są i istotne nowości w rozgrywce, ale są i takie, które niewątpliwie wielu graczy zainteresują może przez jeden weekend. Nie wymyślę koła na nowo jeżeli stwierdzę, że każdą nową odsłonę FIFA napędza Ultimate Team. FUT od lat przyciąga kolekcjonerów najlepszych kart. Na pierwszy rzut oka w tym trybie nic się nie zmieniło. Nadal jeśli chcemy mieć zespół stworzony z najlepszych graczy, musimy zapłacić.
Pokaż, paczko, co masz w środku
Jednak w tym roku EA Sports puszcza oczko do graczy, którzy budowali swoje składy trzymając się za portfel, nie dając zarobić nic amerykańskiemu wydawcy. Nowością w sklepiku gry jest bowiem podgląd zawartości paczki przez jej kupnem. Dotyczy to zarówno paczki złotej, jak i srebrnej. Naciskając kwadrat na padzie od PS5 (lub X w tym od Xboxa) gra ujawni nam całą zawartość zestawu. Mało tego, możemy od razu sprawdzić ile dany piłkarz lub karta jednorazowego użycia są warci na rynku transferowym. Po tym przeglądzie decydujemy się, czy kupujemy paczkę za monety FIFA Points.
Paczki – kupować, czy nie?
Jeżeli stwierdzimy, ze paczka zawiera słabą zawartość i nie jest warta kupna, to po 24h od jej otwarcia otrzymamy kolejną szanse na podgląd kart w nowej paczce. W przypadku kupna od razu takiej paczki, możemy podejrzeć nową i ponownie zdecydować, czy jej zawartość jest przydatna do naszego składu. A może zarobimy na niej, sprzedając jej zawartość na rynku? Przez siedem dni podglądałem paczki i tylko raz zdarzyło się, że zawarty w nich piłkarz pozwolił mi zarobić 12 tysięcy monet. Z jednej strony jest to więc dość słaby wynik. Natomiast z drugiej oszczędni graczem na pewno docenią tę zmianę. Tym bardziej, że nie musicie odpalać gry, aby zarządzać waszym składem w FUT. Możecie to bowiem robić wygodnie za pomocą aplikacji mobilnej lub strony www.
Nie do końca uczciwy handel
FUT ma ogromny problem z bilansem rozgrywki w postaci „lepiej zagra ten, kto więcej zapłaci”. Do tego dochodzi inny niezrozumiały dla mnie problem. Mianowicie nawet na tydzień przed premierą najdroższej wersji gry, FIFA Ultimate Edition (pozwala grać od 27 września), grałem ze składami, które zawierały takich piłkarzy jak Cristiano Ronaldo, Messi, Pogba czy po prostu wartych pół miliona, czy nawet półtora miliona monet. Takich piłkarzy nie da się zdobyć w normalny sposób, zwłaszcza przed premierą gry. Ludzie w jakiś niewłaściwy sposób zdobywają monety, a EA nic z tym nie robi. Oczywiście głównym winowajcą jest tutaj samo EA, która daje dostęp do aplikacji FUT już od 22 września. Dzięki temu gracze mogą nie tylko kupować paczki piłkarzy za prawdziwe pieniądze, ale także handlować piłkarzami na dużą skalę.
Nierówna rozgrywka
Ten niekontrolowany handel przed premierą sprawie, że FUT nigdy nie będzie miał sprawiedliwego poziomu trudności dla przeciętnych lub niedzielnych graczy. Zaczynając przygodę z FIFA 22 i mając przeciętny skład, który dopiero zaczynacie budować, możecie od razu trafić na taki złożony z bardzo dobrych i drogich gwiazd. Oczywiście zniszczą one was nawet na średnim poziomie trudności. To bardzo niesprawiedliwe – graczowi jest bardzo trudno osiągnąć dobry wynik i zarobić na lepszych piłkarzy samym rozgrywaniem meczy oraz wykonywaniem wyzwań budowania składu. Z drugiej strony taki oszust zdobywa (prawdopodobnie w niewłaściwy sposób) w aplikacji mobilnej ogromną liczbę monet.
EA powinno na premierę gry grubą kreską oddzielić bardzo mocne składy, aby dopiero co zaczynając swoją przygodę z piłką gracz miał jakieś szanse i stopniowe uczył się gry. A tak wielu z was od razu jest rzuconych na głęboką wodę i na pewno w ten sposób nie da się nauczyć pływać. Oczywiście błędnym rozwiązaniem problemu dla wielu z takich graczy będzie podpięcie karty płatniczej i kupowanie paczek z piłkarzami w nadziei, że może trafi się jakaś gwiazda.
FIFA 22 – zróżnicowane składy w FUT
Oczywiście nie jest tak, ze FUT to tylko frustracja i niesprawiedliwe mecze. Niekiedy bowiem traficie również na składy stworzone „dla beki”, gdzie bramkarz gra w ataku, pomocnik stoi na bramce, a środkowy obrońca na bokach pomocy. Ogólnie nikt nie trzyma się swojej pozycji, a zgranie zespołu jest bliskie zeru. Ominiecie takich zawodników bez problemu, ale tuż na końcu waszej drogi stanie on – bramkarz gigant! Z jednej strony należy pochwalić EA, ponieważ klasowy bramkarz potrafi teraz popisać się bardzo ładną paradą finezyjnego strzału, który leci w samo okno. Może też obronić główkę z dwóch metrów – choć nadal strzały zza pola karnego wpadają zbyt często, to poprawa gry bramkarza jest bardzo na plus. Niestety ta pozycja dostała takie wzmocnienie, ze nawet postawiony „dla heheszków” napastnik na bramce popisze się nieraz wysokim refleksem i doskonała paradą.
Tempo rozgrywki
Sama rozgrywka w FIFA 22 wyraźnie zwolniła. Długie piłki na szybkich napastników nie gwarantują już otwartej drogi do bramki. Trzeba teraz dużo dłużej i cierpliwie rozgrywać piłkę, do momentu aż wypatrzy się lukę w szeregach przeciwnika. Przechwytywanie piłki jest drugą kluczową zmianą, tuż obok wzmocnienia bramkarza. Obrońcy, a czasem nawet pomocnicy, przechwytują teraz znacznie więcej piłek niż w poprzednich odsłonach. Czasem jest to oczywiście irytujące – nieraz wydawało mi się, że piłka śmiało przejdzie obok przeciwnika, a ten jakimś cudem szybko się przestawił, momentalnie wychylił nogę i przejął futbolówkę. W FIFA 22 musicie mieć pomocników, którzy nie tylko szybko biegają, ale także mają wysoki wskaźnik podań. W przeciwnym razie zbyt wasze podanie często zostanie przejęte. Niekiedy to działa nawet w ataku przeciwnika – broniąc się w swoim polu karnym, nieraz wybijałem piłkę, a ta w większości przypadków lądowała pod nogami przeciwnika, pozwalając mu na kolejne zagrożenia pod moją bramką.
Ulepszona obrona w FIFA 22
Znaczną poprawę widać też w grze obrońców, którzy teraz znacznie czyście blokują strzały w polu karnym. Wielu silnych defensorów stało się teraz prawdziwą twierdzą i niełatwym zdaniem jest odciągniecie ich, tak aby móc pokusić się o strzał. Z drugiej strony często miałem wrażenie , że mój środek defensywy zbyt łatwo tworzy luki, przez które przebija się przeciwnik i strzela gola. Niby jestem bardzo skupiony na grze defensywnej, ale jednak cały czas mam ogromny problem z przewidywaniem ruchów przeciwnika. Strasznie frustruje mnie ta losowość w grze obronnej. Kiedyś wystarczyło po prostu wcisnąć X i wbiec w przeciwnika. Teraz niestety muszę zgadywać, w którą stronę pobiegnie, aby zabrać mu piłkę. Z pewnością nigdy nie polubię tej zmiany.
HyperMotion
Z pozytywnych wiadomości należy jeszcze wspomnieć, że FIFA 22 została wzbogacona o szeroko reklamowaną technologię HyperMotion. Zawodnicy sterowni przez graczy dzięki wielu tysiącom nowych animacji z prawdziwych meczy poruszają się i zachowują niezwykle realistycznie. Opatentowany przez EA algorytm uczenia maszynowego rozwija się na podstawie prawie 9 milionów klatek zaawansowanego przechwytywania meczów. Następnie w czasie rzeczywistym tworzy nowe animacje strzału, podania czy dośrodkowania.
Rozgrywka poza siecią w FIFA 22
FUT, czyli najważniejszy i najpopularniejszy tryb w FIFA 22, mamy już za sobą. Teraz możemy więc przejść do trybu offline, który również doczekał się kilku kluczowych zmian. Tworzenie własnego zawodnika i dołączenie do dowolnego klubu było fajne. Wcielenie się w menadżera i prowadzenie ulubionego klubu – świetne. Ale kierowanie stworzonego przez nas… klubu to prawdziwa bomba. Początek jest ten sam – wcielamy się więc w zawodnika lub menadżera, a następnie tworzymy nasz klub. Wybieramy oczywiście nazwę, skrót oraz pseudonim dla komentatorów. Następnie decydujemy się na ligę, w której będziemy grać oraz zespół, który wyleci z niej naszym kosztem. Nasz zespół nie może być dodatkową drużyną w lidze i musimy kogoś z niej wyrzucić do niższych rozgrywek.
Dalej wybieramy naszego rywala, z którym rywalizacja będzie okraszona dodatkową atmosferą oraz ujęciami. Na koniec bierzemy się za wygląd naszych strojów, wybór herbu oraz stadionu. Wybieramy kreacje z wielu projektów wzorków oraz kolorów. Natomiast na stadion możemy przygarnąć jeden z tych mniejszych w FIFA 22.
Personalizowanie stadionu
Tu warto pochwalić dewelopera za modyfikowanie naszej twierdzy! Możemy wybrać rodzaj murawy, wzory, kolor linii bocznych oraz krzesełek, do tego rodzaj siatki w bramce oraz jej wzory i kolory. Mało tego, możemy ustawić również piosenkę po golu, przyśpiewki, czy hymn jednego z wielu prawdziwych klubów. Na koniec wybieramy ocenę naszego zespołu (od 1 do 5 gwiazdek), wiek składu, budżet oraz oczekiwania zarządu. Na podstawie tych ustawionych parametrów gra dobierze nam odpowiednich piłkarzy z polskiej ligi. I to wszystko – teraz pozostaje mi już tylko moim lokalnym zespołem z IV ligi zachodnio pomorskiej – Vinetą Wolin – grać w Ekstraklasie i rywalizować m.in. z Pogonią Szczecin. W trybie menadżera możemy mecze symulować lub w dowolnym momencie przejąć kontrolę nad zawodnikami, wskoczyć na boisko i spróbować odwrócić losy spotkania.
Z ławki do boju
Warto wspomnieć, że małe zmiany (ale dla wielu graczy być może kluczowe) otrzymał tryb kariery dla jednego zawodnika. Doszło bowiem do tego, ze nasz piłkarz może teraz wejść na boisko z ławki. Brzmi to dość śmiesznie, ale w poprzednich częściach albo graliśmy od pierwszy minuty ,albo wcale. Dodatkowo wchodząc z ławki otrzymujemy od trenera polecenia, a jednemu możemy nadać priorytet. Za jego wypełnienie otrzymamy więcej punktów doświadczenia. Im więcej zaleceń trenera wypełnimy, tym szybciej trafimy do wyjściowej jedenastki naszego zespołu. Naturalnie, grając od pierwszej minuty, szybciej przyciągniemy uwagę lepszego klubu.
Kariera, czy jej brak w FIFA 22
Na koniec wspomnę, że w tym roku EA nie zdecydowało się zabrać graczy w głąb piłkarskiego świata. Po pięciu latach pierwszy raz nie otrzymamy trybu kariery, w którym pokierujemy młodą wschodzącą gwiazdą. Przygotowano jedynie krótkie wprowadzenie, w którym tworzymy własnego zawodnika. Ten biegnie na stadion PSG, odbijając piłkę na uliczkach Paryża. Dobiegając na stadion, rozgrywamy mecz miejscową drużyną w piękniej oprawie Ligi Mistrzów, tyle. Oczywiście w menu gry nie zabrakło piłki ulicznej, czyli trybu Volta. Jednak tam również nie znalazłem wciągającej historii, która zatrzymałaby mnie tam na kilka godzin. Dodano kilka kosmetycznych opcji, jak tryb Volta Arcade z kilkoma mini grami, czy zdolności dla naszego zawodnika. Na przykład triki nabijają nam pasek zdolności, a jego zapełnienie pozwoli nam odpalić jedną z wzmocnionych umiejętności.
Komentatorzy w FIFA 22
Dla polskich fanów FIFA 22 nastąpiła kluczowa zmiana przy mikrofonie. Weterana polskiego komentatorstwa – Dariusza Szpakowskiego – zastąpił popularny „Smoku”, czyli Tomasz Smokowski. Drugim komentatorem pozostał Jacek Laskowski. I tu mam problem z nowym polskim komentarzem, gdyż Tomasz Smokowski po prostu został nagrany. Wszedł do studia, powiedział swoje i wyszedł. W jego głosie nie ma tej dynamiki i emocji, które prezentował na antenie Canal +, szczególnie gdy komentował ligę angielską. Z drugiej strony nie pamiętam też, aby Smokowski i Laskowski komentowali razem mecze w TV. Niestety wyraźnie czuć brak tej takie naturalnej chemii między nimi. Nowy polski komentarz po prostu jest, bez fajerwerków czy kultowych cytatów do zapamiętania. Trzymam kciuki, aby za rok nagrano polski komentarz z większa pasją i zaangażowaniem.
Podsumowanie
Krótko podsumowując, FIFA 22 nie ma już na rynku konkurencji. PES przeszedł na tryb darmowy i otrzymał najgorsze opinie w historii. EA ma monopol na symulator piłki nożnej, choć PES podkupił kilka klubów Kanadyjczykom – szczególnie z ligi włoskiej. Jednak nadal mamy tu pudełko przepełnione licencjami. Nie tylko na najlepsze czołowe ligi, ale także światowe i europejskie rozgrywki klubowe na najwyższym poziomie. Oprawa graficzna i udźwiękowienie są na wysokim poziomie, animacje kapitalne i w końcu jest co robić w trybie offline, w którym tworzymy i zarządzamy własnym klubem w dowolnej lidze. Sporym rozczarowaniem okazały się natomiast brak jakiegokolwiek trybu fabularnego w porównaniu do poprzednich lat i zbyt potężne składy w FUT .Tylko zaburzają one balans i sprawiedliwy poziom rozgrywki online. Dziś 1 października i światowa premiera gry. Wielu spośród Was bez wątpienia trzyma już pudełko w dłoniach. Bawcie się więc dobrze i szanujcie wasze kontrolery!
Grę do recenzji dostarczyło EA Sports Polska
Dodaj komentarz