House of Ashes ukaże się jeszcze w tym roku na konsolach. Niedawno miałem okazję uczestniczyć w prezentacji najnowszej odsłony Dark Pictures. Zapraszam do lektury moich wrażeń.
House of Ashes będzie kolejną produkcją studia Supermassive Games utrzymaną w konwencji interaktywnego horroru. Zespół ten ma na swoim koncie takie tytuły jak dwie części Until Dawn czy The Inpatient (podobnie jak Rush of Blood – przeznaczone na PS VR). Dwa lata temu Supermassive Games rozpoczęło swój cykl The Dark Pictures Anthology. Pierwsza odsłona tego zbioru horrorów była inspirowana opowieściami o zaginionym okręcie Ourang Medan. Moją recenzję Man of Medan możecie przeczytać po udaniu się na tę stronę. Warto jednocześnie zaznaczyć, że produkcja ta jest dostępna w ramach abonamentu Game Pass na konsolach Xbox One oraz Xbox Series. W minionym roku ukazała się „dwójka” – Little Hope. Tu materiałami źródłowymi były sądy czarownic i procesy w Salem. Niżej znajdziecie odnośnik, który zabierze Was do mojej recenzji Little Hope w wersji dedykowanej konsoli PlayStation 4.
House of Ashes na pierwszych zapowiedziach
Jeżeli – podobnie jak ja – wyczekujecie tegorocznej odsłony, House of Ashes, to z pewnością czekacie na wszelkie informacje o tej części. Tych póki co nie ma wiele i właściwie jedyną zapowiedzią był zwiastun tytułu. Mogliśmy go obejrzeć po ukończeniu poprzedniej części The Dark Pictures, a ten odnośnik zabierze Was do odpowiedniego filmu. Dzisiaj pojawił się nowy materiał promujący najnowszą część z opisywanej antologii. Przedstawia on rozgrywkę w House of Ashes, która na pewno jest podobna do tej z poprzedniej odsłon. Nie brakuje jednak nowości i różnic, o których wspomnę w dalszej części moich wrażeń. Póki co zachęcam do wyświetlania świeżego filmu.
Założenia fabularne
House of Ashes pozwoli nam wcielić się w członków obu stron wojny w Iraku i czasem akcji będzie 2003 rok. Czworo z naszych żołnierzy będzie należało do armii amerykańskiej, natomiast jeden z bohaterów, który dołączy do grona grywalnych postaci po pewnym czasie, będzie reprezentował barwy Iraku. Nie powinno to jednak mieć większego znaczenia. Stające przed nimi zagrożenie zmusi ich niewątpliwie do połączenia sił, jeżeli będą chcieli przetrwać. Na naszej drodze ma bowiem stanąć mnóstwo potworów, czyhających tylko na życia każdego, kto wejdzie na ten starożytnej świątyni od lat spoczywającej pod ziemią. Na pewno dla wielu osób byłoby lepiej, gdyby miejsce to pozostało zapomniane. Zamiast tego jednak działania militarne doprowadzą do odkrycia wspomnianej świątyni i do stawiania w nich kroków po raz pierwszy od tysiącleci. Nasi bohaterowie oczywiście nie będą osamotnieni i wszędobylski mrok z pewnością nie będzie dobrze działał na ich bezpieczeństwo. Podobnie zresztą jak dawne potwory. Niewykluczone oczywiście, że – wzorem poprzednich odsłon – zagrożenie okaże się inne niż się wydawało. To jednak jedynie mój domysł i trzeba czekać na premierę, by poznać prawdę.
Główni bohaterowie horroru
W poprzednich odsłonach w nasze postaci wcielali się prawdziwi aktorzy. Nie inaczej będzie w przypadku House of Ashes. Główna bohaterka, Rachel King, jest grana przez Ashley Tisdale, którą można kojarzyć między innymi z filmów z serii High School Musical i z trzech albumów muzycznych. Tym razem jednak jej sytuacja jest nieporównywalnie bardziej poważna i niebezpieczna. Bohaterka będzie bowiem przedzierała się przez rzekę krwi, oświetlając drogę prowizoryczną pochodnią i starając się nie wpaść w ręce potworów. Wygląda na to, że Rachel będzie jedyną żeńską postacią, w którą wcielimy się w opisywanej produkcji. Na pewno będzie to mogło zaskoczyć osoby zaznajomione z serią. Dotychczas rozkład kobiecych i męskich bohaterów był mniej więcej równomierny. Trzeba oczywiście czekać do premiery, aby wyrobić sobie zdanie na temat takiej decyzji. Wcielimy się też w dwóch marine: Jasona Kolcheka i jego przyjaciela: Nicka Kaya. Grywalną postacią będzie również Eric King, mąż Rachel. Tak barwna lista osób niewątpliwie doprowadzi do wielu interesujących rozmów i sytuacji. Nierzadko będziemy na pewno musieli podejmować szybkie decyzje, a te – standardowo dla serii – z pewnością zadecydują o życiu i śmierci bohaterów. Wszyscy mogą zginąć, każdy może ocaleć – nasze działania będą kształtowały opowieść, a w grze znajdzie się oczywiście kilka zakończeń.
Mityczne zło
House of Ashes w tworzeniu opowieści wykorzysta również mity o dawnych władcach. Supermassive Games przyjrzało się legendom dotyczącym imperium akadyjskiego z czasów rządów Naram-Sina. Jedna z nich opowiada o zagrabionym skarbie, a tym samym o rozzłoszczeniu potworów. Teraz mają one czyhać na życie każdego, kto ośmiela się wejść do zapomnianej świątyni. Nasze decyzje wpłyną oczywiście na życie lub śmierć wspomnianych wcześniej żołnierzy. Supermassive Games nadal pragnie tworzyć gry z kilkoma zakończeniami, a tym samym zachęcać graczy do parokrotnego przechodzenia produkcji. Śmierć jakichś postaci będzie miała na pewno dotkliwe reperkusje i niewykluczone, że będzie utrudniała przeżycie innemu bohaterowi. Opisywany tytuł jawi się też jako najbardziej krwawy z dotychczas wydanych i należących do antologii. Za przykład niech posłuży dławiący się juchą żołnierz, który wcześniej utknął zawieszony w drucie kolczastym. Pasuje to oczywiście do realiów świata przedstawionego. Niezmienne będzie naturalnie również zawarcie kilku trybów rozgrywki, w tym chociażby Curatos’s Cut. Dzięki niemu zobaczymy znane wydarzenia z nowej perspektywy, co może rzucić inne światło na opowieść.
House of Ashes – nowości w rozgrywce
Pokaz przedstawił również nowość w rozgrywce. Tym razem kamerą będziemy mogli swobodnie obracać, wykorzystując do tego celu prawą gałkę analogową. Lewa nadal będzie służyła do poruszania się, natomiast dzięki R1 sprawdzimy aktualizacje naszych statusów, czy relacji z poszczególnymi postaciami. X posłuży z kolei do wchodzenia w interakcje z przedmiotami, a pozostałe przyciski funkcyjne kontrolera wykorzystamy w sekwencjach QTE. Co ciekawe, latarka otrzyma dedykowany przycisk. Supermassive Games zdaje sobie jednocześnie sprawę, że nie wszyscy gracze lubią momenty wymagające wciskania przycisków w określonym tempie i kolejności. W związku z tym będziemy mogli dostosować ich stopień skomplikowania według własnych upodobań. Nie wiem jeszcze, jak dokładnie będzie to wyglądało i musimy czekać na premierę gry. House of Ashes jako pierwszy tytuł z serii Dark Pictures Anthology skorzysta na mocy konsol nowej generacji. Poprzednie odsłony działają jedynie w ramach wstecznej kompatybilności. House of Ashes na PlayStation 5 i Xbox Series zapewni lepszy system oświetlenia i krótsze czasy ładowania. Mam też nadzieję na wsparcie dla efektów dotykowych kontrolera DualSense, aczkolwiek to jedynie moje pobożne życzenie i trzeba czekać do premiery gry, aby dowiedzieć się, czy marzenie to się spełni.
Nadzieja na przyszłość
Supermassive Games nie podało jeszcze konkretnej daty premiery House of Ashes. Wiadomo jednak, że gra celuje w ten rok i zmierza na konsole poprzedniej oraz nowej generacji. Kiedy tylko dowiemy się czegoś więcej na temat daty wydania tytułu, na pewno damy Wam znać. Pamiętajcie więc, aby śledzić nasz portal, chcąc być na bieżąco z doniesieniami o Dark Pictures. Ja po prezentacji jestem pozytywnie nastawiony do tej gry. Nie wydaje mi się, aby miała ona stanowić rewolucję w antologii, ale mimo tego zmiany są na tyle ciekawe, że chętnie sprawdzę to dzieło Supermassive Games. Twórcy nie starają się wynajdywać koła na nowo. Obracają się zamiast tego w znanym im środowisku, nieznacznie zbaczając czasem z celu i starając się tworzyć coraz lepsze, bardziej przystępne gry. Mam wrażenie, że House of Ashes może być najlepszą produkcją z serii. To oczywiście wyłącznie moje przeczucie i należy czekać na premierę. Po tym, co widziałem czekam spokojnie, ufając, że finalny produkt spełni pokładane w nim nadzieje. Jest na to spora szansa.
Dodaj komentarz