Dzięki firmie Corsair mogłem ostatnio sprawdzać ich słuchawki – model HS70. Dowiedzmy się, czy warto byłoby je wziąć na bezludną wyspę.
Każdy test słuchawek wiąże się dla mnie z niekłamanym zainteresowaniem. Zawsze jestem ciekaw, do czego będą one idealne. Okażą się najlepsze w połączeniu z oglądaniem filmów, graniem, prowadzeniem rozmów, czy słuchaniem muzyki? A może najlepiej sprawdzą się przy prowadzeniu rozmów? Uzbrojony w takie myśli ochoczo rozpakowałem paczkę dostarczoną mi przez kuriera. Okazało się, że już pierwsze moje spotkanie z Corsair HS70 było bardzo pozytywne. Uśmiechnąłem się do siebie, gdy ujrzałem żółto-czarną kolorystykę. Od razu skojarzyła mi się ona z grą, na którą bardzo czekałem – Cyberpunk 2077. Pierwsze wrażenie było więc bardzo dobre i, jak miało się wkrótce okazać, jeszcze długo się ono utrzymało. Przejdźmy jednak najpierw do zawartości opakowania. Skrywa ono następujące elementy:
- słuchawki Corsair HS70
- kabel USB typu C – USB
- przewód mini-jack – mini-jack
- mikrofon
- gąbkę na mikrofon
- dokumentację
Oczywiście mógłby być również jakiś worek albo etui na słuchawki, ale mimo jego braku zawartość opakowania jest przyzwoita. Bardzo spodobał mi się odczepiany mikrofon i dwa kable. Dzięki nim możemy korzystać z Corsair HS70 nawet z urządzeniami pozbawionymi modułu Bluetooth albo po prostu na rozładowanym wewnętrznym akumulatorze. Muszę tu pochwalić jego czas pracy. Testowane słuchawki według informacji producenta trzymają na jednym ładowaniu do 30 godzin. Sprawdziłem to i wyszło mi około 27 godzin, a więc jest to całkiem przyzwoity wynik. Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że nie ustawimy różnych wartości korektora dźwiękowego, czy profili korzystając ze słuchawek połączonych z konsolą – model HS70 posiada co prawda możliwość spersonalizowania brzmienia, ale niezbędne jest do tego uruchomienie dedykowanej aplikacji na komputerze.
Budowa słuchawek jest bardzo solidna. Cała konstrukcja jest oparta na porządnym metalowym pałąku, na którym pewnie siedzą muszle. Możemy je w niewielkim stopniu odchylać, dopasowując do swoich preferencji – podobnie jak w niedawno testowanych przeze mnie Pulse 3D od PlayStation – ale, podobnie jak u Sony, nie jest to zakres, który umożliwia złożenie słuchawek. Na pewno jednak pozwala to na dobre dopasowanie muszli do naszych uszu. Te są całkowicie przykrywane i muszle dobrze tłumią odgłosy otoczenia. Pałąk posiada też regulację rozstawu. Możemy zwiększyć wysokość maksymalną aż do 9 cm, co z pewnością przyda się wielu osobom. Na plus należy też zaliczyć wyraźnie widoczną podziałkę na metalowym pałąku. Ułatwia ona równomierne rozłożenie wysokości słuchawek i trzymanie się zgodnej wartości numerycznej. Oczywiście po wewnętrznej stronie pałąka znajdziemy litery L i R, informujące o tym, które ucho powinna przykrywać jaka muszla.
Bardzo podoba mi się rozmieszczenie przycisków i przełączników na muszlach. Na prawej znajdziemy włącznik, który oprócz wiadomej funkcji służy również – po przytrzymaniu – do wejścia w tryb parowania. Połączenie z urządzeniami Bluetooth odbywa się bezproblemowo, a o nawiązaniu go informuje nas komunikat głosowy w języku angielskim – „Second device connected”. Natomiast lewa muszla stanowi główne centrum zarządzania słuchawkami. Znajdziemy tu potencjometr głośności, przycisk wyłączający mikrofon, gniazdo USB typu C służące do ładowania słuchawek, gniazdo mini-jack oraz port do podłączenia mikrofonu. Ogromną zaletą jest dołączona zaślepka, dzięki czemu nie musimy obawiać się zakurzenia gniazda gdy nie korzystamy z mikrofonu i nie mamy go podłączonego. Zewnętrzne strony muszli kryją kratkowane membrany, na których umieszczono czarne logo Corsair. Wygląda to bardzo elegancko i sprawia dobre wrażenie estetyczne.
Słuchawki Corsair HS70 charakteryzują się świetną jakością dźwięku. Sprawdziłem je między innymi przy odtwarzaniu muzyki na Spotify. Czy słuchałem rocka w wykonaniu zespołów takich jak Scorpions lub Metallica, czy bluesowego Dżemu, czy muzyki pop z lat 80-tych (Hall & Oates), czy filmowej muzyki instrumentalnej Hansa Zimmera, miałem do czynienia z rewelacyjnym brzmieniem. Molossus z Batmana: Początku brzmiał fenomenalnie, podobnie jak Fight For All the Wrong Reasons (fantastyczny dźwięk 3D) od Nickelback i Hold the Line od Toto. Pozytywne wrażenia utrzymały się, kiedy postanowiłem sprawdzić HS70 w grach na PS5. Przemierzanie kolorowego świata jako Astro-Bot w słuchawkach Corsair sprawiało, że czułem się jakbym był tym sympatycznym robocikiem. Rozegrałem też kilka meczy sieciowych w Counter-Strike: Global Offensive na laptopoie i testowany sprzęt bardzo ułatwiał rozeznanie się w przestrzeni, a tym samym odnalezienie przeciwników. Słuchawki te bardzo korzystnie wpływają również na wrażenia płynące z oglądania filmów. Jedna z moich ulubionych produkcji, Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły nabiera nowego wymiaru w Corsair HS70. Oczywiście, jak możecie się domyślać, sparowanie słuchawek przez Bluetooth również nie sprawiało trudności i przywrócenie połączenia z zapamiętanym wcześniej urządzeniem jest błyskawiczne.
Sprawdziłem opisywany model również jeśli chodzi o jakość zbieranego przez mikrofon dźwięku. Jest on bardzo dobrej jakości i z powodzeniem można korzystać z testowanych słuchawek jako, co prawda dość sporego, ale zawsze, zestawu bezprzewodowego do prowadzenia rozmów telefonicznych. Nierzadko okazywało się, że moje wypowiedzi były wyraźniejsze nawet niż podczas prowadzenia standardowych rozmów telefonicznych. Nie mogłem sobie też odmówić sprawdzenia mikrofonu w jednej z odsłon popularnej serii Let’s Sing. Mikrofon Corsaira doskonale zbierał mój głos i nie minęło wiele czasu, a poczułem się jak Freddie Mercury, śpiewając do tekstów takich kawałków jak Bohemian Rhapsody, We Will Rock You, czy One Vision. Tam, gdzie smartfony miały problem z wyłapaniem głosu testowane słuchawki sprawdziły się perfekcyjnie.
Corsair HS70 to doskonałe słuchawki, które sprawdzą się u każdego. Niezależnie od tego, czy chcecie słuchać ciężkich brzmień, czy grać z testowanym zestawem na konsolach lub komputerach, czy może po prostu korzystać z doczepianego mikrofonu jak z zestawu bezprzewodowego do rozmów telefonicznych lub ulepszyć swoje doznania dźwiękowe, oglądając filmy, słuchawki te doskonale wywiążą się z tych zadań. Oferują one długi czas pracy oraz, alternatywnie, możliwość podłączenia ich do gniazda mini-jack. To uniwersalne słuchawki, których użytkowanie sprawia ogromną przyjemność i jedne z najlepszych, które miałem przyjemność sprawdzać. Polecam.
Słuchawki do testu dostarczyła firma Corsair.
Dodaj komentarz