Zastanawialiście się kiedyś, co wydarzyło się przed Injustice: Gods Among Us? Jeżeli tak, to powinna Was zainteresować dzisiejsza recenzja komiksu.
Injustice: Gods Among Us to jedna z moich ulubionych bijatyk. Miałem okazję recenzowania dla Was tej gry, a do odpowiedniego artykułu zabierze Was ten odnośnik. Grałem również w „dwójkę” i przyznaję, że od lat marzy mi się „trójka”. Póki co jednak nie ma podstaw, aby uważać, że ona powstanie. Zamiast tego można zagłębiać się w wydarzenia poprzedzające fabułę pierwszej gry. W dalszej części dzisiejszej recenzji znajdą się pewne spoilery z „jedynki”. Warto mieć to na uwadze, czytając ten wpis. Nie zdradzę natomiast szczegółów na temat historii z opisywanego komiksu. Tyle tytułem wstępu, przejdźmy do analizy poszczególnych elementów Roku zerowego.
Wydarzenia w komiksie
Początki historii przedstawianej w komiksie Injustice: Bogowie pośród nas – Rok zerowy sięgają początku XX wieku, a konkretnie czasów II wojny światowej. Nie zagłębiając się niepotrzebnie w szczegóły, to tam pewna osoba weszła w posiadanie pewnego artefaktu o ogromnej mocy. Pozwolę sobie skorzystać z oficjalnego opisu tego tomu:
Uwielbiana przez fanów seria „Injustice” powraca! Tym razem z prequelem! Na długo przed dyktaturą Supermana i powstaniem, na czele którego stanął Batman, istniało Amerykańskie Stowarzyszenie Sprawiedliwości.
Wszystko zaczęło się podczas II wojny światowej, gdy jeden z członków Amerykańskiego Stowarzyszenia Sprawiedliwości użył tajemniczego amuletu, aby odwrócić losy wojny. Po wielu latach od tamtych wydarzeń tajemniczy amulet trafia w ręce Jokera, a Liga Sprawiedliwości i Stowarzyszenie Sprawiedliwości nagle odkrywają, że ich drużyny są atakowane od wewnątrz – czyżby wśród członków drużyn pojawił się zdrajca? A może ktoś chce zniszczyć wszystkich superbohaterów uniwersum DC? Zapnijcie pasy, ponieważ w tym świecie nikt nie jest bezpieczny: giną zarówno bohaterowie, jak i złoczyńcy!
Oficjalny opis komiksu
W wyniku pewnych działań ogromną rolę odegrał Joker. Książę Zbrodni zawsze był brutalną postacią i nie inaczej jest w recenzowanym dziś komiksie. Nie waha się on odcinać części ciała, chcąc przekonać do współpracy napotykane osoby. Może się też przebiec z wyciągniętymi rękami trzymającymi noże, raniąc niewinnych ludzi. Ogromne znaczenie dla opowieści mają też Amerykańskie Stowarzyszenie Sprawiedliwości oraz Liga Sprawiedliwości. Wydarzenia, które widzimy są dość wiarygodne (oczywiście w swoich komiksowych realiach). Nie brakuje interesujących scen akcji, czy humorystycznych dialogów. Przede wszystkim jednak opowieść wciąga i po prostu chce się poznawać tę historię. Stanowi ona przekonywujący wstęp do Injustice: Gods Among Us i sprawia, że można jeszcze lepiej zrozumieć motywację Supermana do pozbycia się klauna na początku wspomnianej gry.
Kreska i styl wizualny w Injustice: Bogowie pośród nas – Rok zerowy
Injustice: Bogowie pośród nas – Rok zerowy to bardzo ładnie wydany komiks. Już sama okładka prezentuje się bardzo dobrze i z przyjemnością na nią spoglądałem. Nie należy jednak oceniać książki, nawet obrazkowej, po okładce. Jak widzieliście wyżej, wydarzenia są na wysokim poziomie i absorbują czytelnika. Pochylmy się teraz na ilustracjami w tym tomie. Stworzyło je kilkoro twórców, których style bardzo fajnie się łączą. Dzięki temu spoglądając na postaci z Amerykańskiego Stowarzyszenia Sprawiedliwości mamy wrażenie obcowania z ilustracjami z dawnych lat. Są one jednak w pewnym sensie połączone z nowoczesnym stylem rysowania i ten mariaż daje bardzo dobry efekt. Nie brakuje też kwestii dialogowych, które są opatrzone charakterystycznymi tłami. Dzięki temu od razu wiemy, kiedy swoje przemyślenia wyraża Batman, kiedy Superman, a kiedy do głosu dochodzi artefakt. Co do warstwy wizualnej nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń.
Podsumowanie
Injustice: Bogowie pośród nas – Rok zerowy to bardzo udany zbiór kilkunastu dostępnych wcześniej cyfrowo zeszytów. Lektura mija niesamowicie szybko, a wydarzenia prowadzone są z poszanowaniem dla uczestniczących w nich postaci. Sprawia to, że mogę polecić ten tom nie tylko osobom, które chciałyby dowiedzieć się, co zapoczątkowało opowieść z gier. Komiks ten powinien przypaść do gustu również czytelnikom pragnącym zobaczyć, do czego byłby zdolny Joker gdyby posiadał większe możliwości niż zwykły śmiertelnik. Ja szybko wciągnąłem się w opowieść i z wielką przyjemnością pochłaniałem stronę za stroną. W moim przekonaniu zdecydowanie warto mieć ten komiks w swojej kolekcji.
Liczba stron | 152 |
Wymiary | 17 cm x 26 cm |
Scenarzysta | Tom Taylor |
Ilustratorzy | Roge Antonio, Cian Tormey |
Tłumacz | Tomasz Sidorkiewicz |
Typ oprawy | twarda |
Cena | od 53,89 zł |
Komiks do zrecenzowania dostarczył jego wydawca, firma Egmont.
Dodaj komentarz