F1 24 od EA Sports i Codemasters nie oferuje w tym roku nic nadzwyczajnego. Wystarczy zagrać w 10h trail z EA Access, by się o tym przekonać.
Będąc od wielu lat fanem F1, trudno nie mieć coraz większych wymagań co do każdej nowej licencjonowanej gry od EA Sports. Niestety w tym roku Codeamsters postanowiło wydać aktualizację F1 23 w formie pudełka z logo F1 24. Zmiany owszem są, ale głównie w fizyce prowadzenia auta, czy trybie kariery.
Cztery tryby kariery
Oczywiście tryb kariery, to dobrze już znany system, w którym gracz wciela się w realnego kierowcę, bądź tworzy swojego awatara i zakłada własny zespół. Nadal też możemy rozegrać sezon razem ze znajomym. Podczas weekendów wyścigowych otrzymamy konkretne zadania do wykonania, cele kontraktowe, czy nawet sezonowe. Jako Lewis Hamilton staniemy przed wyzwaniem zdobycia ósmego tytułu mistrza świata. Natomiast grając jako Max Verstappen, naszym celem będzie obrona tytułu mistrzowskiego. Dodatkowe zadania oraz cele mają wkład do systemu uznania kierowców i umożliwią rozbudowanie konkretnych zdolności naszego kierowcy. Wzrost reputacji sprawi, że nasz zespół jest bardziej zmotywowany do projektowania i budowania nowych części. W rezultacie ulepszenia będą produkowane znacznie szybciej i z mniejszą szansą awarii.
Kosmetycznym dodatkiem jest kariera wyzwań, która polega na rywalizacji z innymi graczami. Zmagania jednak nie odbywają się na torze w wyścigu online, tylko zdobywamy punkty, grając solo do globalnego rankingu. Każdy gracz gra tu jako ten sam kierowca, w tym samym bolidzie, na tym samym torze. Im wyższy poziom trudności do wyzwania wybierzemy, tym oczywiście więcej punktów zdobędziemy. Jeżeli ukończymy sezon w wymaganym przedziale rankingowym, to otrzymamy nowe trofeum do naszej gabloty.
Brak trybu fabularnego w F1 24
W tym roku w F1 nie znajdziemy fantastycznego i filmowego trybu Droga do sławy, w którym gracz wciela się w młodego kierowcę i zagłębia się w całe życie padoku. Na otarcie łez przygotowano kilka scenek przerywnikowych, które odtwarzane są między sesjami w normalnym trybie kariery. Przybliżają one gracza do innych kierowców obecnych na polach startowych i poza nimi. Podobno trzecia część Drogi do sławy powróci w F1 25.
Lepsza oprawa graficzna
Kilka zmian zaszło w oprawie graficznej, gdyż tu mamy świetne odwzorowanych kierowców. Hamilton, Lecrec, czy Verstappen w końcu prezentują się jak prawdziwi i mają animowane włosy. Cztery tory doczekały się odświeżonej oprawy graficznej, w tym Silverstone oraz belgijskie SPA. Głownie chodzi tu o znaczną poprawę otoczenia wokół torów. Deweloperzy zaktualizowali również Lusail International Circuit oraz Jeddah Corniche Circuit, przybliżając je do ich realnych odpowiedników. Dźwiękowcy także wzięli się do roboty, wprowadzono nowe komunikaty kierowców w trakcie wyścigu, które inspirowane są prawdziwymi wydarzeniami z torów Formuły 1.
Strefa kibica w F1 World
F1 World, który jest hubem gry otrzymał strefę Fanzone. Gracze mogą w niej wybrać zespół oraz kierowcę, któremu kibicują. Wypełniamy tam różne cele, nabijając tym samym wspólne punkty społeczności. Ciekawą opcją jest głosowanie na jedną z dwóch ekip w nadchodzącym prawdziwy GP. Jeżeli poprawnie wytupujemy zwycięzcę, to otrzymamy nagrody. Oczywiście nadal możemy w tym trybie rywalizować w różnych seriach na różnych poziomach trudności, aby odblokować coraz lepsze części i inżynierów dla naszego bolidu. Coraz lepsza i, co ważne, czysta jazda zwiększy nam poziom licencji kierowcy, natomiast ostrzeżenia i kary zmniejszają ten progres.
Dynamic Handling w F1 24
Dynamic Handling, czyli nowa fizyka prowadzenia bolidów, którą opracowano we współpracy z Maxem Verstappenem. Studio Codemasters przygotowało zupełnie nową kinematykę zawieszenia i znacznie ulepszyli model opon. W czystym powietrzu kierowca jadący płynnie może w pełni wykorzystać opony i wydłużyć ich trwałość podczas wyścigu. Natomiast w brudnym powietrzu agresywny kierowca, blokujący hamulce, jest znacznie bardziej narażony na uszkodzenie gumy i szybsze zużycie opon. Poprawiono również interakcję opon z nawierzchnią toru w zmiennych warunkach pogodowych. Gdy tor zaczyna przesychać po deszczu, gracz może poszukać pozostałych mokrych części nawierzchni, aby schłodzić opony deszczowe lub pośrednie. Do tego zastosowano zaawansowana symulacja aerodynamiki oraz pojawiły się nowe opcje ustawień silnika i bolidu. Jedną z dużych nowości jest ustawienie procentowe hamowania silnikiem. To kapitalna funkcja, która pozwoli płynniej bez gazu pokonać zakręty bez gazu. Jednak z drugiej strony znacznie zmniejsza nam się wtedy stabilność tylnej osi. Znalezienie odpowiedniego balansu wcale nie jest takie łatwe.
DualSense nadal TOP
Oczywiście studio Codemasters kolejny raz udowodniło, że pad DualSense to absolutny TOP wśród kontrolerów do gier wyścigowych. Wszystko to dzięki spustom adaptacyjnym, które wywołują odpowiedni opór na nasze palce. Wciskając lewy spust, szybko poczujemy opór. Klocki hamulcowe zaczną dotykać tarcz, ale ich nie zablokują, dzięki czemu nasz bolid zacznie zwalniać przed zakrętem. Jeżeli to nie wystarczy i czujemy, że możemy przestrzelić zakręt, to dopiero z większą siłą wciskamy lewy spust, a nasz bolid momentalnie zwolni. Prawy spust, odpowiadający za przyspieszenie, także stawia opór, aczkolwiek znacznie mniejszy niż ten od hamulca.
Podsumowanie
To jedna z moich najkrótszych recenzji F1, ale też nie ma co się na aż nadto wysilać, gdy twórcy sami tego nie zrobili. Dla mnie EA Sports F1 24 to niestety duży patch do F1 23 wydany w połowie sezonu. Przemodelowana fizyka jazdy, aerodynamika, oraz ulepszony model opon i kosmetyczne zmiany w trybie kariery, to z pewnością za mało, aby płacić w tym roku za ten tytuł pełną cenę. Kosmetyczne zmiany zaszły też w oprawie graficznej, poprawiono otoczenia na czterech torach, czy dodano animowane włosy kierowcom. Oczywiście bolidy bez dwóch zdań prezentują się perfekcyjnie, ale do tego jesteśmy już przyzwyczajeni na obecnej generacji konsol. F1 24, to tak naprawdę gra skierowana głównie dla fanów esportu i rywalizacji online. Pozostali gracze, którzy kochają F1 spokojnie mogą zostać w F1 23, albo sprawdzić 10h trial z EA Access.
Grę do recenzji dostarczyło EA Sports.
Dodaj komentarz