Co jeśli świat nie ogranicza się tylko do tego, co widzimy gołym okiem, a po naszych ulicach chodzą również inne byty?
Może umysł ogranicza pełne doznanie otaczającego nas świata? Co jeśli moglibyśmy jakoś uzyskać dostęp do jego ukrytych funkcji? W metafizyczną tematykę zabiera nas komiks Trzecie Oko w swoim pierwszym akcie pod tytułem Miasto Świateł.
Opis wydawcy
Nowa seria autorstwa Oliviera Ledroit (Wika, Requiem).
Mickaël Alphange, młody praktykant witrażysta, poprzez doświadczenie psychodeliczne bezwiednie aktywuje swoją szyszynkę, otwierając w ten sposób swoje trzecie oko. Od tego czasu jego postrzeganie pozazmysłowe wzrasta i poszerza się z każdym dniem, a on pomału odkrywa nieoczekiwany, ukryty poza pozorami wymiar zamieszkały przez dziwne eteryczne stworzenia.
To, co na początku przypominało zabawę bez konsekwencji, błyskawicznie okazuje się jednak nadzwyczaj niebezpiecznym doświadczeniem. Zafascynowany przez ten nadprzyrodzony świat, który jak mu się wydaje widzi jako jedyny, Mickaël zostaje wciągnięty w nieodwracalny i wyobcowujący rozwój wydarzeń, przed którym nie może uciec. Jeśli chce przetrwać, będzie musiał wejść na nie mniej niebezpieczną Królewską Drogę, sekretną drogę magów. Ścieżkę inicjacyjną prowadzącą ku ukrytym tajemnicom Miasta Świateł, która zaprowadzi go na granice świadomości, poza nieskończoność, aby odkryć sekrety bogów, wszechświata i jego samego.
Lecz pod osłoną cienia czyha niewysłowione zagrożenie. Poszukiwania Mickaëla zaczynają się od objawienia, po czym stają się początkiem przerażającego zstąpienia do piekieł, by stawić czoła najmroczniejszym siłom panującym nad ludzkością…
Olivier Ledroit powraca do fantastyki powieścią graficzną równie spektakularną, co niepokojącą, plasującą się gdzieś pomiędzy prozą Stephena Kinga, Dana Simmonsa i Maurice’a G Danteca. Niniejszym tytułem francuski twórca po raz kolejny potwierdza swój status niekwestionowanego mistrza tworzenia wyimaginowanych komiksowych światów.
Wydanie
Wydawca Scream Comics stanął na wysokości zadania. Komiks w powiększonym formacie i twardej oprawie prezentuje się świetnie. Jeśli chodzi o materiały dodatkowe, to dostaliśmy przedmowę legendy komiksu Jean-Michela Nicolleta.
Scenariusz | Olivier Ledroit |
Rysunki | Olivier Ledroit |
Tłumaczenie | Jakub Syty |
Format | 240 × 320 mm |
Strony | 112 |
Oprawa | twarda |
Wrażenia
Trzecie Oko jest przykładem komiksu, gdzie cała swoboda artystyczna — scenariusz, szkic i kolor — wylądowały w rękach jednej osoby. Autor komiksu Olivier Ledroit przedstawia nam paryskiego witrażystę Mickaëla Alphanage. Cierpi on na ciekawą przypadłość synestezji, czyli widzi i czuje więcej niż przeciętny człowiek. Polega to na przykład na tym, że obserwuje… kolory dźwięków. W kontakcie z tajemniczym przedmiotem jego przypadłość wzmacnia się, a wręcz przeradza się w supermoc. Zaczyna postrzegać ludzką aurę, a nawet niewidzialne dla nas istoty chodzące obok nas.
Z powodu swojej narracji Trzecie Oko jest bardzo metafizycznym i efemerycznym traktatem. Spojrzeniem autora na możliwości „odblokowania” naszej jaźni i spojrzenia w zupełnie nowy wymiar. Daje to swobodę stworzenia niemniej ciekawego świata niż propozycje pisarzy science fiction. Z tym, że ten komiks skierowany jest na pewno do osób zastanawiających się nad potęgą ludzkiego umysłu, symboliki oraz paranormalnych zjawisk. Nie wszystko mi tu jednak do końca zagrało.
Być może właśnie z powodu monopolu Oliviera Ledroit na opowiedzenie tej historii słowem i obrazem, ta zupełnie niespiesznie płynie do przodu. Z jednej strony z powodzeniem buduje to nastrój, jednak w ogólnym rozrachunku jest naprawdę jednym wielkim, przydługim wstępem. Być może dalsza fabuła jest tego warta, ale obawiam się, że po pierwszym tomie wiele osób zada sobie pytanie, czy warto dalej ją poznawać. Na tych przeszło 100 stronach zabrakło miejsca na jakąś intrygę. Nie jestem w stanie stwierdzić, w którą stronę zmierza autor, ponieważ dotychczas 95% czasu poświęcono na proces przemiany bohatera. Przy czym nie sposób pominąć mistrzowsko przedstawionych paryskich mrocznych plenerów czy metafizycznych wizji. Z drugiej strony psują to trochę gorzej wyglądające postaci.
W ogólnym więc rozrachunku Trzecie Oko to po pierwszym tomie duży znak zapytania. Zbyt duża swoboda poskutkowała brakiem dyscypliny w prowadzeniu akcji. Za to świetne tła i kadry, które potrafiłem całkiem długo podziwiać, mieszają się z przeciętnym przedstawieniem postaci.
Egzemplarz recenzencki dostarczył wydawca - Scream Comics
Dodaj komentarz