Po lekturze 2 tomu Archiwów Tomb Raider mogę stwierdzić, że komiksom z Larą Croft w roli głównej (w przeciwieństwie do filmów z jej udziałem) niczego nie brakowało.
Nie tak dawno temu miałem okazję zagłębić się w lekturze najnowszego komiksu z serii, czyli Tomb Raider: Piekło. Recenzję tej pozycji znajdziecie tutaj. Lara Croft zdecydowanie przypomina tam postać znaną z rebootu komputerowej serii, który miał miejsce w 2013 roku. Komiksowo możemy to podzielić na zeszyty wydawane przez wydawnictwo Top Cow (przed 2013), oraz te wydawane przez Dark Horse (czyli po reboocie). Czy w takim razie w publikacjach z wczesnych lat XXI wieku roku odnajdziemy stary wizerunek bohaterki? Zdecydowanie tak! Czy to źle? W mojej opinii zdecydowanie nie! Lara oczywiście przypomina trochę superbohaterkę i jest mniej „ludzka”, jednak przyznam, że lubiłem ją również w takim starym wydaniu.
Sama franczyza to jednak nie wszystko! Czy historie odnalezione w Tomb Raider: Archiwa Tom 2 obronią się historią i rysunkami? Postaram się do każdej z nich podejść w miarę indywidualnie, oczywiście starając się nie zdradzić Wam zbyt dużo z fabuły. Najpierw jednak przyjrzyjmy się temu, co o zbiorze napisał wydawca, czyli firma Scream Comics.
Oto opis fabularny z oprawy komiksu:
Lara Croft obawia się tylko jednego: nudy
W pogoni za przygodą i najrzadszymi skarbami, Lara przemierza świat, a nawet trafia do miejsc, których nie ma na mapie. Wyrusz z nią na najbardziej niezwykłą wyprawę, gdy połączy siły z łowcą skarbów z przyszłości, stawi czoła egipskim bogom w zaświatach, i będzie szukać miłości.
Niniejszy tom zawiera zeszyty # 16-24 i # 26-34 z oryginalnej serii Tomb Raider wydawnictwa Top Cow z roku 1999, a o oprawę graficzną zadbali tak wybitni artyści jak Adam Hughes, Andy Park, Randy Green, Tony Daniel i wielu innych!
Zeszyty składające się na Album
Fragmenty Zera
Za fabułę tej czterozeszytowej serii odpowiada Dan Jurgens znany przede wszystkim z serii komiksów o Supermanie. Pomimo że człowiek z żelaza jako superbohater jakoś nigdy mnie szczególnie nie pasjonował, to miałem okazję zapoznać się z komiksem tego scenarzysty. Superman vs Aliens był zaskakująco dobrą pozycją science fiction z moim ulubionym robalem w roli głównej. Po skojarzeniu tego faktu trochę łatwiej było mi zrozumieć skąd w historii z serii Tomb Raider znalazło się miejsce na motywy fantastyczno naukowe. Podróże w czasie, niezidentyfikowane monstra, wszystko to zaskakująco dobrze wtopiło się w historię o archeolog w krótkich szortach (ponieważ jak wiemy, Lara w sukienkach raczej nie chodzi).
Za rysunki we Fragmentach Zera odpowiadał Andy Park, który zrobił kapitalną robotę. Oprócz ciekawej historii mamy więc oprawę, która stanęła na wysokości zadania. Andy był ilustratorem we wcześniejszych zeszytach Tomb Raider (zapewne są do odnalezienia w pierwszym tomie Archiwów). Portfolio tego artysty może być chyba najlepszym dowodem na to, jak dobre są jego szkice. Po Fragmentach Zera zaczął współpracę z Marvelem, gdzie pracował przy komiksach z serii X-Men, oraz był grafikiem koncepcyjnym przy wielu kinowych hitach z tej wytwórni. Warto wspomnieć, że tworzył też grafiki koncepcyjne do gier z serii God of War.
Rok Kota
To mały przerywnik, który pojawia się w albumie Archiwa Tom 2 między zeszytami Fragmentamy Zera. Nie ma on związku z fabułą wcześniej opisanej historii. Jeżeli nie chcecie się więc wybijać z rytmu, możecie spokojnie wrócić do tego one-shota w dowolnym momencie. Za fabułę znów odpowiada Dan Jurgens, jednak rysunkami zajął się Gerardo Sandoval związany głównie z komiksami z wytwórni Marvela. Pomimo że Lara Croft wygląda trochę inaczej niż w innych zeszytach, pod względem graficznym nie mam tu wiele do zarzucenia. Rok Kota nawet dobrze wplata się w komiks jako przerywnik, pewnie dlatego, że za kolory w całych Archiwach Tomb Raider Tom 2 odpowiadała ta sama osoba, czyli Jonathan D. Smith.
Historia jest ciekawym przedstawieniem Lary jako nieustraszonej archeolożki w zderzeniu ze sceptycznym dziennikarzem. W Roku Kota zobaczymy interesujący grobowiec i poczujemy się trochę jak w grze. Choć w związku z tym jedna rzecz dosyć mocno zakuła mnie w oczy. O ile na komputerze wzięcie apteczki i odnowienie sobie zdrowia jest dla mnie czymś mało bulwersującym, to w komiksie uważam, że takie sceny należałoby rozwiązać w inny sposób. Szczególnie w przypadku przestrzelonego płuca.
Pułapka: Ścieżka Tygrysa
Pułapka to początek cyklu historii orbitujących wokół czarnego charakteru, jakim jest Lord Vymes. Scenarzysta John Ney Rieber prowadzi ten wątek jeszcze przez Ogród Meduzy, Otchłań, a historia swój finał ma w Osobliwym Ciele. Ilustruje go głównie Randy Green. Jego kreska jest bardzo przyjemna, szkice ponownie spełniają oczekiwania. To również kolejny autor współpracujący z wydawnictwem Marvel, choć mogliście zobaczyć jego prace również w serii Witchblade (Top Cow). Wracając jednak do samej historii przedstawionej na przestrzeni 3 zeszytów, znajdziemy tu wszystko to, za co lubimy klasyczną Tomb Raider. Ciekawy tybetański grobowiec, dużo akcji oraz trochę metafizycznych i bardzo tajemniczych mocy. Pojawia się sporo ciekawych postaci drugoplanowych, a w szczególności wspomniany już czarny charakter.
Ogród Meduzy
To kontynuacja wątku Lorda Vymesa. Choć znowu w roli ilustratora powrócił Gerardo Sandoval, to jego kreska w porównaniu do tej z Roku Kota, jest tym razem bliższa Rendy Greenowi. Rysunki są świetne i autorzy w bardzo dobry sposób przedstawili wyładowany po brzegi akcją zeszyt. To krótki one shot, jednak potrzebny do zawiązania akcji i nadania całej sprawie personalnego charakteru. Dowiemy się czemu w końcu los będzie musiał spleść Larę i Vymesa w pojedynku. Jednak nie uprzedzajmy faktów…
Otchłań
Ogród Meduzy to 24 numer serii, a Otchłań to numer 26. Jak więc widać brakuje jednego elementu układanki, czyli numeru 25 w którym… Lara Croft umiera. Za jego brakiem w zbiorczym wydaniu stać muszą oczywiście kwestie licencyjne. Nie wiem, czy wspomniany brakujący numer pod tytułem Endgame wart jest uwagi. Wiem za to, że Otchłań jest dla mnie najciekawszą historią w Tomb Raider Archiwa Tom 2. Akcja toczy się w zaświatach, jednak jak przystało na Larę Croft są to zaświaty w starożytnym Egipcie. Bohaterka będzie musiała stoczyć walkę z potężnymi siłami, a my dowiemy się przy tym co nieco o kulturze Egiptu. Uważny czytelnik zobaczy na planszach 3 zeszytów Sarę Pezzini (Witchblade) oraz Jackiego Estacado (Darkness), choć nie oni będą tu grać pierwsze skrzypce. W roli rysownika w pierwszych dwóch zeszytach powrócił Randy Green, a w trzecim zobaczymy prace Scotta Benefiela. Świetna historia, o której jeśli napiszę mniej, to tym lepiej.
Osobliwe Ciało
Pierwszym zeszyt szkicował wciąż powracający w tej roli Gerardo Sandoval, zaś drugi i ostatni zeszyt Osobliwego Ciała ilustrował Tony Daniel. Ciężko dorównać świetnej Otchłani, jednak zwieńczenie cyklu z Lordem Vymesem uważam mimo wszystko za bardzo udane. Lara uda się do Watykanu, aby odnaleźć wątpliwego sojusznika. Przedstawi on nam ciekawe spojrzenie na wciąż owianą tajemnicą katastrofę tunguską.
Konkwista
To finalna historia autorstwa Johna Ney Riebera, choć jak już wspominałem, niezwiązana z wątkiem Lorda Vymesa. Tym razem w roli rysownika zobaczymy Pop Mhana. Mamy tu coś w rodzaju one shota na wzór Roku Kota. Lara Croft trafia do Gwatemali i zbada tajemnicze ruiny na zlecenie biznesmena wątpliwej reputacji. Historia bez godnego arcyprzeciwnika nie trzymała już tak w napięciu, choć była solidna.
Anioł Ciemności
Nie mogę tego powiedzieć o finalnej historii Archiwów Tom 2. Pomimo że widzieliśmy już w zbiorze rysunki Tony’ego Daniela, to w Aniele Ciemności w zasadzie wygląda, jakby zapomniał, jak rysuje się broń. Spowodowało to, że część plansz wygląda tym samym dosyć groteskowo. Sama historia nie stoi też na poziomie tych wymyślonych przez Johna Ney Riebera. Dochodzi nawet do pewnych absurdów. Na przykład postać wrogo nastawiona do bohaterów, zmienia nagle swoje zdanie o nich. Robi to tylko dlatego, że bohaterowie zapewnili, że to nie oni zabili wspólnego znajomego. Była to prawda, jednak wspomniana osoba nie dostała na to żadnych dowodów, pomimo to postanowiła uwierzyć bohaterom. Historię zresztą czyta się też dowcipnie. Sojusznik Lary Croft należy bowiem do Lux Veritatis. Zrządzeniem losu to w Polsce to fundacja prowadzona przez pewnego duchownego z Torunia. Jeśli użyję wobec niego zwrotu „wątpliwej reputacji” to chyba domyślicie się, o kogo chodzi. Po dobrych, a niekiedy bardzo dobrych historiach, ostatnia z nich trochę mnie zawiodła.
Wydanie
Nie mogę w tym miejscu nie wspomnieć o gabarytach pozycji. Przyszła do mnie jednocześnie ze wspominanym wcześniej komiksem Tomb Raider: Piekło. Wyglądały trochę jak Dawid i Goliat, gdzie Archiwa to zdecydowanie waga ciężka. Raczej nie jest to pozycja, którą weźmiecie ze sobą do komunikacji miejskiej albo na plażę. Oprawa jest na całe szczęście twarda i bardzo solidna. W środku znajdziemy gruby matowy papier i jest on przyjemny w czytaniu. Choć przy gabarytach (310 × 205 × 45 mm) i wadze komiksu (2 kg) trzeba przyznać, że do jego lektury przyda się trochę krzepy. Jeśli już transportujecie komiks, zwróćcie uwagę na zabezpieczenie okładki. Jej fragmenty są wykonane w połysku, który łatwo ulega zarysowaniu.
Jak przystało na zbiorczą pozycję, nie zawiodły materiały dodatkowe. Oprócz przedmowy jednego z rysowników Rendy Greena dostajemy galerię okładek (gdzie część i tak pojawia się w tomie), oraz dwa naprawdę ciekawe krótkie komiksy. Ukazywały się one na łamach fanfikowego magazynu i są interesującym smaczkiem dla fanów Lary Croft.
Wydanie | 2021 |
Seria/cykl | TOMB RAIDER |
Scenariusz | John Ney Rieber, James Bonny, Adam Hughes |
Ilustratorzy | Adam Hughes, Michael Turner, Andy Park, Randy Green, Tony Daniel i inni |
Typ oprawy | Twarda |
Wymiary komiksu | 310x205x45 mm / 2kg |
Liczba stron | 488 |
Werdykt
W swoje ręce dostajemy prawdziwą biblię klasycznych historii z serii Tomb Raider. Jak się okazuje, trzymają one przeważnie bardzo wysoki poziom. Na pierwszy plan zdecydowanie wybijają się historie ze scenariuszem Johna Ney Riebera, a w szczególności: Pułapka: Ścieżka Tygrysa, Ogród Meduzy, Otchłań (genialna!) i Osobliwe Ciało. Na drugiej stronie skali stoi finalna historia tomu, czyli Anioł Ciemności. Tym samym zastanawiam się jaką jakość prezentują historie przedstawione w kolejnych tomach Archiwów. Tomb Raider Archiwa Tom 2 były z pewnością zaskakująco dobrą podróżą sentymentalną. Jestem pewien, że niejeden fan komiksów mógł dzięki nim sięgnąć po grę. Fanom Tomb Raider takiego potężnego zbiorczego wydania nie muszę chyba dwa razy polecać. W nasze ręce trafia bowiem 9 (często rozbitych na 2-3 zeszyty) historii. Patrząc więc na ogólną cenę publikacji, nie jest ona wcale wygórowana.
Egzemplarz recenzencki dostarczył wydawca komiksu - Scream Comics
Dodaj komentarz