Muzyka w grach to często niedoceniany aspekt. Niektóre produkcje mają ścieżki dźwiękowe nieustępujące niczym największym produkcjom Hollywood. Jednym z najlepszych przykładów jest cała seria Final Fantasy. Muzyka z gier tej serii przez wielu uznawana jest za legendarną. Dziś przyjrzymy się grze rytmicznej, w której będziemy grać w rytm największych hitów serii.



Z 3DS na konsole stacjonarne
Theatrhythm to seria gier rytmicznych, która oryginalnie wyszła na konsoli 3DS. Ekran dotykowy i stylus idealnie sprawdzały się w rozgrywce, którą twórcy przygotowali. Teraz gra ta debiutuje zarówno na PS4, jak i Switchu.
Naszym zadaniem w grze jest rytmiczne uderzanie w przyciski na padzie. Ruchy podzielić można na kilka grup. Jeśli widzimy czerwoną kropkę, to musimy w odpowiednim momencie nacisnąć dowolny przycisk na padzie. Choć twórcy dają nam tu dowolność, nie trzeba zastanawiać się, jaki przycisnąć przycisk, to nie jest to wcale takie łatwe. Jeśli na ekranie zobaczymy zieloną linię, wtedy przycisk należy przytrzymać. Żółta ikona ze strzałką oznacza ruch gałki analogowej. Do tego oczywiście dochodzą różnego rodzaju kombinacje wymagające użycia kilku przycisków czy dwóch gałek.
Zasady są może dość proste, ale im dalej w las, tym więcej drzew. Na najniższym poziomie trudności może i większość piosenek jest łatwa do opanowania, tak na wyższych stopniach jest to już prawdziwe wyzwanie.



Ponad 400 piosenek
Najważniejszy tryb w grze to Series Quest. Jest to tryb, w którym odblokowywać będziemy kolejne piosenki do naszej biblioteki. W grze znajdziemy ich około 400 z wszystkich odsłon cyklu Final Fantasy. Oznacza to 15 gier oraz wszelkich dodatków, spin offów itp. Mamy więc np. Final Fantasy VII, ale też i utwory z Crisys Core czy nawet Final Fantasy VII Remake.
Każdy powinien znaleźć tu coś dla siebie, choć przyznać trzeba że kolejność odblokowywania jest niejako wymuszona. Na początku możemy odblokować piosenki tylko z kilku odsłon serii. Nie mamy tutaj pełnej dowolności, więc jeśli wasza ulubiona odsłona cyklu nie jest od początku dostępna, to może minąć chwila, zanim się do niej dokopiecie. Ja uwielbiam najbardziej siódemkę i na szczęście ona była dostępna od początku.
Utwory to oczywiście oryginalne aranżacje z poszczególnych odsłon serii. Oznacza to, że pierwsze kilka części wypełnionych jest 8bitowymi utworami. Wybór jest olbrzymi, a jeśli tego i tak wam mało, to w PlayStation Store można dokupić ich jeszcze więcej.



Rytmiczny RPG?
Oprócz rytmicznej gry mamy tutaj też cały mechanizm RPG. Zaliczając kolejne utwory, odblokujemy także postaci znane z gier. Możemy je dobierać do 4-osobowej drużyny, która w czasie gdy my wciskamy przyciski w rytmie, zajmie się walką. Każda z postaci ma inne zdolności i statystyki, pomocne w różnych sytuacjach. Odpowiednie dobranie drużyny przeciwko przeciwnikom pozwoli nam zaliczyć jeszcze więcej zadań i zdobyć kolejne nagrody.
Jednocześnie warto dodać, że jest to aspekt całkowicie opcjonalny. Nie musimy w ogóle się nim przejmować, jeśli nie chcemy. Dowolna drużyna może nam towarzyszyć, my możemy skupić się na rytmie, a cały aspekt RPG pominąć.
Po rozegraniu utwory w Series Quest odblokujemy go w Music Stages, gdzie możemy je rozgrywać swobodnie, walcząc o jak najwyższe wyniki. Dostępny jest też tryb wieloosobowy. Z drugim przyjacielem zagramy przed jedną konsolą lub do 8 osób online.



Oprawa
Tytuł charakteryzuje się prostą oprawą graficzną. Wszystkie postaci zostały przekonwertowane do komiksowego stylu, przez co wyglądają jak z jednego świata. Owszem, część z bohaterów może się zlewać, ale zdecydowana większość zachowuje swój oryginalny charakter.
Oprawa jest sympatyczna i pasuje do konwencji. Wszystko jest kolorowe i żywe, a animacje również pasują do całości.
O muzyce chyba nie muszę się specjalnie wypowiadać. To najwyższa klasa i fani będą po prostu wniebowzięci. Final Fantasy ma jedne z najlepszych ścieżek dźwiękowych w całej branży, więc kompilacja większości w jednym miejscu to absolutne top.



Podsumowanie
Theatrhythm Final Bar Line to bardzo specyficzny tytuł. Przeznaczony jest dla konkretnej grupy odbiorców. Jeśli jesteście fanami muzyki z serii Final Fantasy, to generalnie i tak nie potrzebujecie mojej recenzji. Już od dawna wyczekujecie na ten tytuł. Fani gier rytmicznych mogą również po ten tytuł sięgnąć. Być może obcowanie z wspaniałą muzyką nakłoni ich do sięgnięcia po serię Final Fantasy.
Proste zasady, które mogą na wyższych poziomach trudności stanowić nie lada wyzwanie to doskonały przepis dla gier rytmicznych.
Grę do recenzji udostępniła Cenega
Rozgrywka:
Dodaj komentarz