Genesis udostępnił nam jeden ze swoich produktów – skierowane dla graczy słuchawki Oxygen 400. Przyjrzyjmy się im więc z bliska.
Genesis to firma, która od wielu lat tworzy akcesoria uprzyjemniające korzystanie z konsol. Ten producent dostarcza graczom różnego rodzaju słuchawki, kontrolery, myszki, czy fotele (wyczekujcie na naszym portalu testu jednego z nich). Dzisiaj skupmy się na przedstawicielach pierwszej z wyżej wymienionych grup. Pewien czas temu do redakcji dotarły słuchawki Oxygen 400. Czy warto się nimi zainteresować z punktu widzenia gracza? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie oczywiście w niniejszym teście. Nie pozostaje mi więc nic innego jak tylko zaprosić Was do lektury i zająć się poszczególnymi elementami. Najpierw naszą uwagę przykuwa oczywiście…

OPAKOWANIE
Pudełko, w jakim Genesis dostarcza swoje słuchawki dokanałowe na pewno nie należy do największych. Jego wymiary to bowiem 12,5 cm x 15 cm x 4 cm. Na froncie znajduje się oczywiście wizualizacja przedmiotu dzisiejszego testu – czerwono-czarne słuchawki na ciemnym tle. Już sam wygląd opakowania może się podobać i kojarzyć z growym przeznaczeniem. Kolorystyka taka zawsze przywodzi mi na myśl produkty dla graczy i Genesis wyraźnie zdaje sobie sprawę z takiego podejścia wielu osób. Na tylnej części kartonu umieszczono oczywiście specyfikację techniczną, z którą możecie się zapoznać w poniższej tabelce.
Wtyk | 4-pinowy mini jack 3,5 mm |
Przetwornik | Neodymowy (10 mm) |
Pasmo przenoszenia słuchawek | 20 – 20 000 Hz |
Dynamika przetworników | 92 dB |
Impedancja | 16 Ω |
Długość przewodu | 1,2 m |

ZAWARTOŚĆ OPAKOWANIA
Zaglądając do opakowania, niejedna osoba może się zdziwić. Skrywa się w nim bowiem bardzo bogate – zwłaszcza jak na sprzęt, którego cena nie przekracza 60 złotych – wydanie. Producent postanowił do każdego opakowania wkładać:
- Słuchawki Oxygen 400
- Papierową instrukcję obsługi
- Zwykłe czarne osłony słuchawek w rozmiarach S, M oraz L
- Czarne osłony słuchawek typu Bi-flange w rozmiarach M oraz L
- Czerwone osłony słuchawek typu Bi-flange w rozmiarach M oraz L
- Dodatkowe wypełnienie ucha w kolorze czarnym
- Dodatkowe wypełnienie ucha w kolorze czerwonym
- Odczepiany mikrofon
- Naklejkę z logo Genesis
- Materiałowy worek z logo Genesis do przechowywania słuchawek
Jak więc widać, nie ma na co narzekać. Często droższe modele nie mogą się pochwalić takim pakietem akcesoriów, jak Oxygen 400. Co istotne, elementy te okazują się bardzo przydatne. Niesamowicie ważne jest dobranie odpowiedniego rozmiaru osłon słuchawek – ja zdecydowałem się na korzystanie z S w wariancie czerwonym. W połączeniu z również czerwonymi wypełnieniami uszu otrzymałem bardzo ładnie wyglądające słuchawki, które pewnie siedziały w uchu. Mogłem wykonywać gwałtowne ruchy, a słuchawki mimo tego nie wypadały. Za to producentowi należy się naturalnie ogromny plus. Nie bez znaczenia dla komfortu użytkowania jest niewielka waga słuchawek. Ważą one zaledwie 20 gramów. Natomiast decydując się na doczepienie mikrofonu, sumaryczna waga wzrasta do niecałych 25 gramów. Muszę jednocześnie wspomnieć o odczuwalnym mankamencie. Testowane słuchawki zdecydowanie nie nadają się do długich sesji – po pewnym czasie wyraźnie bolą uszy od siedzących w nich słuchawek. Występuje to niezależnie od zastosowanego rozmiaru osłon, a więc warto mieć to na uwadze, rozważając zakup.

PODŁĄCZENIE I JAKOŚĆ WYKONANIA KABLA
Zawsze, mając do czynienia ze słuchawkami przewodowymi, obawiam się o wytrzymałość wtyku mini jack. Nie jestem w stanie zliczyć sytuacji, w których musiałem wyrzucić słuchawki, bo łączenie styku przetarło się lub urywało albo jedna ze słuchawek przestała grać. Na szczęście w Genesis pomyślano o tym problemie. Wobec tego mini jack jest ulokowany pod kątem, co z pewnością może pozytywnie wpłynąć na wytrzymałość kabla.
Oczywiście mini jack jest 4-pinowy, a więc bez problemu podłączymy go do różnego rodzaju padów. Genesis deklaruje na opakowaniu, że słuchawki te są dedykowane konsolom i jestem w stanie w to uwierzyć. Korzystałem z nich przy konsoli Xbox Series S, PlayStation 5 oraz goglach PlayStation VR, a także z laptopem oraz smartfonem. Łącznie sprawdziłem 7 sprzętów i żaden nie miał problemów z przekazywaniem dźwięku do Oxygen 400. Kabel jest też odpowiednio długi – ma 1,2 metra.
PILOT
Tytuł niniejszej części recenzji może Was nieco dziwić. Cóż to, czyżby Genesis dodawał do swoich słuchawek specjalnego pilota? I tak, i nie. Owszem, znajdziemy pilota, aczkolwiek jest on integralną częścią kabla prowadzącego do słuchawki. Jest to moim zdaniem bardzo dobre rozwiązanie. Zawsze bardzo optymistycznie podchodzę do dodatkowych możliwości sterowania umieszczonych na słuchawkach. Między innymi z tego powodu bardzo lubię moje codzienne słuchawki bezprzewodowe Corsair HS70. Ich test możecie przeczytać po udaniu się na tę stronę. Teraz wróćmy jednak do modelu proponowanego przez Genesis. Producent na pilocie (widocznym na poniższym zdjęciu) zamieścił suwak służący do regulowania głośności słuchawek. Jest on bardzo czuły i trzeba się do niego przyzwyczaić. Nie minie jednak wiele czasu, a docenicie jego precyzję. Warto wspomnieć, że suwak jest niezależny od ustawień głośności w laptopie, czy smartfonie. Pozwala to na jeszcze dokładniejsze ustawienie głośności. Na pilocie znajduje się również jeden okrągły przycisk. Nie jest on łatwo wyczuwalny i nie sądzę, aby ktokolwiek był w stanie komfortowo korzystać z niego, nie patrząc na pilota. Przycisk ten służy do odbierania/kończenia połączeń telefonicznych oraz do zatrzymywania i wznawiania odtwarzania muzyki. Szkoda jednocześnie, że nie pomyślano o umieszczeniu dodatkowego przycisku wyciszającego mikrofon. To jednak niewielka wada i musimy pamiętać, że mamy do czynienia ze słuchawkami budżetowymi. Są one wycenione na nieco ponad 50 złotych.

JAKOŚĆ DŹWIĘKU
Oxygen 400 są słuchawkami przeznaczonymi dla gracza konsolowego – o czym wspominałem już w tym teście. Jeżeli szukamy „pchełek”, które wykorzystamy do określania pozycji przeciwników w dynamicznych strzelankach sieciowych i zależy nam na dobrym dźwięku w grach, to jak najbardziej testowany model jest godny polecenia. Pozycjonowanie jest zrealizowane bardzo dobrze, a dzięki niewielkiej wadze i podłączaniu przez mini jack 3,5 mm, nie ma problemu z korzystaniem z nich na właściwie dowolnej platformie. Mały problem pojawia się, kiedy chcemy używać Oxygen 400 do słuchania muzyki. Dźwięk jest zbyt płaski, by były to optymalne słuchawki dla melomanów. Da się oczywiście w ten sposób odtwarzać swoje ulubione nagrania, aczkolwiek nie będzie to najlepsze możliwe doznanie. To słuchawki stworzone z myślą o graniu i jako takie należy je rozpatrywać.

Pozostając jeszcze przy jakości dźwięku, nie mogę nie wspomnieć o wrażeniach z wykorzystywania mikrofonów. Tak, zgadza się – w liczbie mnogiej. Genesis postanowił bowiem zastosować dwa rodzaje mikrofonu. Jeden jest integralną częścią pilota, dzięki czemu zawsze mamy możliwość prowadzenia rozmowy telefonicznej, mając jednocześnie wolne obie ręce. Niestety, jakość zbieranego w ten sposób dźwięku pozostawia sporo do życzenia. Nasz głos jest silnie tłumiony, a każde zakrycie mikrofonu powoduje okropnie głośny szum. Jako mikrofon zapasowy w sytuacji podbramkowej jak najbardziej się sprawdzi, aczkolwiek zdecydowanie lepiej jest doczepić dodatkowy mikrofon. Wystarczy wetknąć go w odpowiednie gniazdo w lewej słuchawce i voila. Dźwięk zbierany w ten sposób jest nieporównywalnie lepszy i przyznaję, że byłem bardzo miło zaskoczony tym mikrofonem. Jeżeli wychodzicie gdzieś z Oxygen 400 podłączonymi do smartfona, bez wątpienia warto podłączyć też dodatkowy mikrofon z zestawu. Tym bardziej, że waży on zaledwie 5 gramów, dzięki czemu nie ciąży nam w uchu.
PODSUMOWANIE
Słuchawki Oxygen 400 to dla mnie bardzo pozytywne zaskoczenie. Nie spodziewałem się wiele po tak tanim sprzęcie. Okazuje się jednak, że Genesis udało się osiągnąć świetny stosunek ceny do jakości i z przyjemnością polecam go każdemu graczowi konsolowemu, który nie chce dźwigać ze sobą ciężkich słuchawek nausznych. Owszem, trzeba liczyć się z pewnymi kompromisami, ale niewielka waga testowanego modelu sprawia, że jest on świetny w roli zapasowych lub uniwersalnych słuchawek dla gracza. Mnóstwo akcesoriów zawartych w zestawie i bardzo dobra jakość dźwięku zbieranego przez doczepiany mikrofon sprawiają, że model ten to jedna z najlepszych budżetowych propozycji. Miejcie jednocześnie świadomość, że po pewnym czasie zaczynają boleć uszy, przez co Oxygen 400 nie są wskazane do kilkugodzinnych sesji. Jeśli jednak szukacie czegoś na krótką rozgrywkę, to możecie już zakończyć swoje poszukiwania. Z ogromną przyjemnością wystawiam wobec tego słuchawkom Genesis oba medale Konsolowe.info – za cenę oraz jakość.


Słuchawki do testu dostarczyła firma Genesis.
Czy słuchawki działają z padami xbox series s/x I czy działa dobrze mikrofon?
Zamówiłem te słuchawki z myślą o graniu na xbox series x ale piszą w opisie, że kompatybilny z xbox one albo ps4. Czy dokonałem dobrego zamówienia?
Na jednym ze zdjęć, które wstawiłem do mojego testu widać, że słuchawki są podłączone do pada od XSS. Działają one bez problemu – podłącza się je po prostu do gniazda słuchawkowego. Nie stwierdziłem problemów z działaniem mikrofonu.