Vigilance 2099 jest jeszcze co prawda na etapie produkcji, ale już zapowiada się obiecująco. Jeśli jesteście fanami cyberpunku, koniecznie sprawdźcie tę grę.
Vigilance 2099 jest tytułem, który powinien zainteresować fanów produkcji takich jak Łowca Androidów, Ghost in the Shell czy Sędzia Dredd. Miasta pełne neonów, futurystyczna sceneria, latające samochody – to niektóre z elementów, które są bliskie sercom miłośników science fiction. Cyberpunkowa stylistyka jest popularna oczywiście również w grach. Na konsolach poprzedniej generacji mogliśmy zagrać między innymi w Deus Ex: Rozłam Ludzkości, Detroit: Become Human oraz, oczywiście, Cyberpunk 2077. Małe, 3-osobowe Envoidant Studios. Londyński zespół opublikował film przedstawiający fragment rozgrywki pochodzący z ich dzieła. Zdecydowanie warto go obejrzeć – przyznaję, że jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co na nim zobaczyłem.
Opowieść w Vigilance 2099
Jak widać, Vigilance 2099 przedstawi wydarzenia z perspektywy trzeciej osoby. Jako były agent federalny, a obecnie łowca nagród, będziemy przemierzać miasto przyszłości w poszukiwaniu celów naszych zleceń. Będziemy działać między innymi dla wielkich korporacji, aczkolwiek nasza podróż nie obędzie się też bez wspinania się po przestępczej drabinie. Szczegóły opowieści nie są jeszcze znane, aczkolwiek nie ukrywam, że sam ten opis przykuł moją uwagę. Na razie projekt jest w fazie prototypu, ale niebawem ruszy kampania na Kickstarterze. Dzięki niej na pewno producentom może być łatwiej sfinansować swoją wizję, a tym samym dostarczyć nam interesującą cyberpunkową grę. Terenem naszych działań będzie miasto cechujące się, tak charakterystyczną dla cyberpunku, piętrową strukturą. Im wyższy jego poziom, tym bardziej zamożne osoby zamieszkują dany obszar. Na samym dole znajduje się oczywiście klasa najbiedniejsza.
Rozgrywka
Jak możecie zauważyć na powyższym filmie, nie zabraknie wymiany ognia. Warto zaznaczyć, że będziemy mogli przycelować – wtedy widok będzie przełączony na pierwszoosobowy. Oprócz tego można się spodziewać zdalnego hakowania systemów miasta, jak również pojazdów latających (w tym samochodów). Interesującą wiadomością jest zapowiedź możliwości personalizacji. Dzięki temu wpłyniemy na wygląd tak pojazdów, jak i naszej postaci. Już na tym etapie produkcji bardzo dobrze wygląda poruszanie się. Parkour prezentuje się naturalnie i same animacje mogą się podobać. Oczywiście Vigilance 2099 jest ciągle rozwijane, a więc nie pokazano jeszcze wszystkiego, co będzie zawarte o finalnej wersji gry. Twórcy oznajmili jednak, co chcą dodać. W tytule znajdziemy więc walkę wręcz (między innymi kontrowanie uderzeń oponentów i nokautowanie przeciwników), a także rozmowy z bohaterami niezależnymi. Odpowiednie prowadzenie konwersacji dostarczy nam więc nowych informacji dzięki przesłuchaniom, a cele naszych kontraktów mogą zaoferować alternatywną nagrodę. Tylko do nas będzie należało podjęcie decyzji, czy skorzystać z tej oferty. Twórcy inspirują się też grą Shadow of Mordor. Dzięki temu jeśli cel naszego zlecenia ucieknie, będzie mógł próbować nas załatwić przy najbliższej okazji. Tytuł jest skierowany dla jednego gracza.
Premiera
Vigilance 2099 nie ma jeszcze oczywiście ustalonej daty premiery – jest na to zdecydowanie za wcześnie. Wśród platform docelowych studio deweloperskie wymienia konsole PlayStation oraz Xbox. Nie zostały one jednak sprecyzowane do konkretnej generacji. Biorąc jednak pod uwagę, że gra działa na Unreal Engine 4 oraz producenci badają ją również na Unreal Engine 5, można być dobrej myśli. Przypuszczam, że wydanie tego tytułu na PS5 i XSX|S będzie pewne, aczkolwiek niewykluczone, że trafi on też na PS4 i XONE. Na razie musimy jednak uzbroić się w cierpliwość i czekać na kolejne wieści. Możecie być pewni, że kiedy tylko pojawią się nowe wiadomości o Vigilance 2099, niezwłocznie damy Wam znać. Pamiętajcie więc, by często do nas zaglądać – również na Facebooku oraz Twitterze.
Źródło: Oficjalna strona gry
Dodaj komentarz