FIFA 20 w końcu otrzyma wielkiego nieobecnego, czyli tryb gry na ulicy wyjęty rodem z FIFA Street, ale to nie jedyne zmiany w nadchodzącej piłce kopanej spod dłuta EA Sports.
Fani z całego świata nie byli zadowoleni lekkimi poprawkami rozgrywki w obecnie dostępnej edycji gry. Poniższy zwiastun prezentuje wiele nowości, które wg studia odpowiedzialnego za grę i wydawcy są najważniejsze, a resztę powinniśmy ujrzeć po uruchomieniu gry.
Pierwszą rzucającą się w oczy zmianą jest dodanie zaawansowanego celownika podczas wykonywania rzutów wolnych/karnych. Ponadto nic nie stanie na przeszkodzie, żeby w tym samym momencie bardziej podkręcić uderzenie lub sprawić, że piłka będzie się po prostu turlać do bramki.
Kolejnym zmienionym elementem są pojedynki jeden na jednego w ofensywie i defensywie. Gracz będzie miał większą kontrolę nad sterowanym przez siebie piłkarzem, co powinno przełożyć się na bardziej realistyczne pojedynki. Dobrze, że gracze otrzymają większą kontrolę podczas defensywy, często jeden gracz bloku defensywnego może zrobić kolosalną różnicę i zatrzymać jednego z najlepszych piłkarzy drużyny przeciwnej.
Miejmy nadzieję, że w nadchodzącej edycji Elektronicy poprawią szybkość piłkarzy. W 19 i poprzednich edycjach nawet wolniejszy defensor mógł nam odebrać piłkę, choć sterowany przez nas zawodnik w rzeczywistości jest od niego szybszy.
Wygląda na to, że zmian w tym roku będzie bez liku, ciekawe jak ostatecznie wpłyną na rozgrywkę i czy szybko załapiemy nowe mechaniki.
FIFA 20 zadebiutuje na PlayStation 4, Xboksie One i PC, a na Nintendo Switch pojawi się edycja Legacy. Każda z wersji zadebiutuje 27 września niezależnie od platformy docelowej, wcześniej powinna pojawić się wersja trial (10 godzin) w usłudze EA Access.
Źródło: dualshockers.com
Dodaj komentarz