LEGO niewątpliwie jest jedną z tych firm, która w swoim portfolio ma produkty dla każdego. Czy składanie Batmobilu z 1989 roku to sama przyjemność? Dowiecie się tego z niniejszej recenzji.
LEGO to niezaprzeczalnie marka, którą zna każdy. Klocki tego duńskiego producenta od wielu lat zapewniają zabawę wielu osobom. W katalogu produktów tej firmy znajdziemy zarówno zestawy przeznaczone dla dorosłych osób, jak i tych nieco młodszych. Jeżeli czytacie moje artykuły na portalu, to z pewnością wiecie, że jestem fanem Batmana. Moje upodobanie do tego bohatera z DC Comics przejawia się między innymi w kolekcjonowaniu figurek z nim, czy modeli LEGO. Na portalu mogliście czytać moje recenzje Tumblera czy samochodu z ubiegłorocznego – bardzo dobrego w mojej ocenie – filmu. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że na marzec zapowiedziano jeszcze jeden zestaw nawiązujący do filmu Reevesa. Ze szczegółami na jego temat możecie się oczywiście zapoznać na oficjalnej stronie LEGO. Teraz natomiast przejdźmy do modelu 76139, wzorowanego na klasycznym Batmobilu z filmu Tima Burtona z 1989 roku.
Opakowanie LEGO 76139
Nawet sam karton, w jakim przychodzi Batmobil z LEGO jest imponujących wymiarów. Wynoszą one bowiem 58 cm x 37 cm x 16,5 cm. To bez wątpienia największe opakowanie klocków, z jakim miałem styczność i pierwsze wrażenie jest dość zaskakujące. Po otwarciu pudła znajdziemy dodatkowy karton mieszczący mniej więcej połowę worków z klockami. Druga połowa jest wrzucona standardowo – luzem – do pudła z zestawem numer 76139. Przyznaję, że bardzo spodobała mi się taka decyzja. Dzięki temu łatwiej można było odnaleźć i posegregować worki. Jest ich aż 24, a więc czeka nas potencjalnie ogrom zabawy. Czy tak jest w istocie? Tego dowiecie się z dalszej części niniejszej recenzji. Przejdźmy więc teraz do układania modelu z poszczególnych klocków i worków. Zaczynajmy!
Worki 1 – 3
W pierwszym worku znajdziemy oczywiście jedną z 3 minifigurek. Na pierwszy ogień idzie Batman z klasycznego filmu Tima Burtona z 1989 roku. Złożymy też podstawę, swoisty szkielet, naszego pojazdu. Już sam ten element robi niemałe wrażenie i pozwala mieć pewne wyobrażenie na temat zajmowanego przez model miejsca. Cóż, Batmobil ma ponad 60 centymetrów długości, a więc stanowi najdłuższy model z dostępnych modeli w portfolio LEGO. Chodzi oczywiście o pojazdy występujące w serii Batman.
Drugi worek pozwoli nam skonstruować początek osi, na której osadzone zostaną ostatecznie opony. Stworzymy również lekkie wykończenie frontu pojazdu. Nadal jednak Batmobil będzie wyglądał dość surowo, co widać na powyższych zdjęciach.
Trzeci worek to dalsze obudowywanie frontu samochodu i zwiększanie jego – niemałej wagi. Póki co nie wiadomo, co pójdzie gdzie i można się jeszcze zastanawiać, gdzie przód, a gdzie tył. Naturalnie wątpliwości te niedługo zostaną rozwiane. Niemniej jednak zachęcam do przyjrzenia się elementom, jakie złożymy z trzeciego worka. Również w tym przypadku przydatna jest wyżej zamieszczona galeria.
Worki 4 – 6
Ten etap był dla mnie bez wątpienia jednym z najprzyjemniejszych. Zamontowałem bowiem kierownicę, której ruchy sterują wychylaniem kół Batmobila. Powstał także mechanizm wysuwania działek automatycznych. Nie omieszkałem go nagrać, a odpowiedniemu filmowi możecie przyjrzeć się niżej.
Worki 7 – 10
Kolejne worki pozwolą nam nieco obudować bryłę Batmobilu. Powstaną osłony na bokach, jak również błotniki, nadające modelowi nieco bardziej opływowego kształtu. Teraz nie ma już wątpliwość, z którą stroną pojazdu mamy do czynienia. Jest to oczywiście bardzo satysfakcjonujące i tylko zachęca do dalszego składania LEGO 76139. Złożymy również minifigurkę Vicky Vale. Reporterka będzie oczywiście nosiła strój, w jakim widzieliśmy ją pod koniec filmu Burtona.
Worki z LEGO 11 – 15
Idąc dalej, obudujemy boki pojazdu oraz jego tył. Stworzymy też drzwi i nieco zabudujemy silnik. Nadal będzie on jednak wyglądał dość surowo, natomiast sama bryła zyska sporo elementów oraz, oczywiście, wagi. Zamontujemy także reflektory, na które trafią niestety ponownie naklejki. Nie jestem fanem naklejek w modelach LEGO, a recenzowany zestaw trochę ich zawiera. Dobudujemy również front, czego efektem będzie powyżej widoczny szkielet.
Worki 16 – 18
Kolejne etapy konstruowania przyniosą imponujące obudowanie wydłużonego frontu Batmobila. Nabierze on przez to rozpoznawalnego, dość klasycznego wyglądu i stylu. Połączymy też klocki, budując następne błotniki. Jednym z najważniejszych punktów będzie jednak z całkowitą pewnością szyba w dachu pojazdu. Warto zaznaczyć, że element ten jest ruchomy, a w środku mieści się figurka Batmana. Wygląda ona wtedy jednak na nienaturalnie małą.
Worki 19 – 20
Następne dwa worki to na pewno dalsza część roboty wykończeniowej. Dołożymy klocki tam, gdzie ich brakowało, otrzymując tym samym spójną i estetyczną konstrukcję. Zadbamy również o wypieszczenie dachu. Zbudujemy również błotniki oraz umieścimy je w tylnej części modelu. Naturalnie nie zabraknie na nich naklejek. Postawimy też ukośne klocki, nadające nieco drapieżnego wyglądu tyłowi pojazdu. Możecie to zobaczyć w powyższej galerii.
Worki LEGO 21 – 23
Końcówka układania modelu LEGO Batman 76139 to, jakżeby inaczej, finalne sznyty. Całkowicie zabudujemy więc silnik pojazdu, otrzymując tym samym kształt, jaki na pewno znamy z filmów z Michaelem Keatonem. Naturalnie finałem jest dodanie kół do całej bryły. Siedzą one pewnie i dodatkowo zawierają kołpaki z symbolem Batmana. Należy także zauważyć, że opony są różnych rozmiarów. Z przodu znajdą się mniejsze opony, a z tyłu większe. Jest to więc zgodne ze stylem pierwowzoru.
Ostatni worek LEGO – numer 24
Ostatnim workiem wieńczymy całe dzieło. To tu zbudujemy figurkę Jokera, która dołączy na balkonie do Batmana. Połączymy też inne klocki, aby zrobić z nich podstawkę, na której to zamontujemy nasz model. Oczywiście nie może zabraknąć tabliczki podsumowującej parametry Batmobila. Kto składał Tumblera, ten wie, o co chodzi.
Podsumowanie
LEGO 76139 to dla mnie zdecydowanie najlepszy zestaw duńskiego producenta klocków, z jakim miałem do czynienia. Jestem nim zachwycony i prezentuje się po prostu fenomenalnie. Oczywiście zbiera kurz jak Geralt zlecenia na potwory, ale tego nie da się uniknąć. To przecież model, który jest w przeważającej części czarny. Mimo tego nie żałuję ani jednej wydanej na niego złotówki i polecam go absolutnie każdemu fanowi Człowieka Nietoperza. Ponad 3,300 elementów za około 1,500 złotych jest akceptowalnym wynikiem. Przekłada się to oczywiście na około 45 groszy za klocek, co jest dość standardową ceną. Przyznaję, że miałem ogromne nadzieje – jako fan Batmana – związane z tym zestawem. Zostały one całkowicie spełnione i jestem po prostu zachwycony zestawem. Mam zamiar nabyć jeszcze klasycznego Batwinga z 1989 roku oraz 3 obrazy Jima Lee. Kiedy dołączą one do mojej kolekcji, to podzielę się z Wami oczywiście moimi wrażeniami. Zachęcam więc do regularnego zaglądania na stronę. Dajcie nam też znać, co sądzicie o tym modelu i jak wygląda Wasza kolekcja LEGO – piszcie!
Dodaj komentarz