LEGO wydało dość sporo zestawów nawiązujących do Batmana. Przyjrzyjmy się dziś wobec tego Tumblerowi.
LEGO to bez wątpienia jeden z najbardziej znanych i cenionych producentów klocków. Jakiś czas temu w jego ofercie pojawiło się nieco nowych zestawów inspirowanych przygodami Batmana. Jako fan tego bohatera nie mogłem oczywiście przejść obok tego faktu obojętnie. W związku z tym w minionym miesiącu mogliście przeczytać moją recenzję Batmobilu z najnowszego filmu. Przejdziecie do niej z tego odnośnika. To bynajmniej nie jedyny zestaw, który jest skierowany do miłośników Mrocznego Rycerza. Jednym z dostępnych modeli jest recenzowany dziś zestaw numer 726240. Sprawdźmy wobec tego, co znajdziemy w pakiecie i jak wygląda sam karton. Zapraszam do mojej recenzji Tumblera z LEGO.
Opakowanie
Tym, co uderza od samego początku w opakowaniu Tumblera jest rozmiar kartonu. Nie sposób zaprzeczyć – opakowanie to jest ogromne. Jego wymiary wynoszą bowiem aż 58,2 cm x 48 cm x 12,4 cm. Na froncie znajduje się oczywiście wizualizacja złożonego Batmobilu, natomiast z tyłu znajdziemy kolejne wizualizacje – w tym między innymi mini-figurek. Na górze kartonu umieszczono zdjęcie jednej z opon Tumblera w skali 1:1. Już samo to może sugerować, że otrzymamy bardzo duży model. Do tego jednak jeszcze przejdziemy, natomiast teraz zajrzyjmy do środka. Znajdziemy tu kilkanaście worków z klockami. Worki te są ponumerowane od 1 aż do 11. Oprócz tego znajdują się również dwa bloki przylepne, oferujące w sumie aż 13 naklejek. Nie brakuje naturalnie drukowanej instrukcji składania Tumblera. Liczy ona ponad 400 stron, a na początku możemy dowiedzieć się co nieco o samym projektowaniu modelu. Instrukcja zawiera też zdjęcia i cytaty z filmowej trylogii Christophera Nolana. Warto zaznaczyć również obecność tak zwanego brick splittera. To proste narzędzie bardzo ułatwia rozłączanie źle dopasowanych przez nas klocków. Niżej możecie obejrzeć jego prezentację.
Teraz przejdźmy natomiast do metodycznego łączenia klocków umieszczonych w poszczególnych workach.
Pierwszy worek LEGO Tumbler
Należy zauważyć, że sam pierwszy worek (czy raczej worki oznaczone „jedynką”) pozwalają nam zbudować imponującą podstawę konstrukcji. Stworzymy tu główną bryłę, którą następnie będziemy oczywiście rozbudowywać. Kilkadziesiąt kroków pozwoli nam połączyć kilka prostokątnych ram, składających się na podwozie. Postawimy też część nadwozia oraz kilka ekranów. Jak zapewne pamiętacie z filmów, Batman w trylogii Mrocznego Rycerza korzysta z wielu wyświetlaczy informacyjnych, siedząc za kierownicą Tumblera. Samą kierownicę również zbudujemy na tym etapie. Pozostając jeszcze przy tych ekranach, muszę pochwalić LEGO za dodanie jednego z trybów działania Tumblera. Na późniejszych etapach w naszym modelu pojawi się bowiem poniższy wyświetlacz.
Jest to oczywiste odwołanie do jednego z trybów działania, jakie mogliśmy zobaczyć w filmie Mroczny Rycerz. Jeżeli nie kojarzycie jednak tej sceny, to możecie ją obejrzeć niżej.
Drugi worek zestawu 76240
Przystępując do łączenia klocków z drugiego worka, stworzymy między innymi fotele – kierowcy i pasażera. Wyglądają one dobrze, aczkolwiek muszę przyznać, że zdecydowanie bardziej podobało mi się ich budowanie w batmobilu z tegorocznego filmu. W Tumblerze konstruowanie foteli jest nieco za szybkie i mam wrażenie, że nie poświęcono temu elementowi tyle pracy, co we wspomnianym wyżej modelu. W krokach wykorzystujących drugi worek zbudujemy tez boczną ramę szyby Tumblera, jak również osłonę silnika. Oczywiście model staje się coraz cięższy i masywniejszy i gwarantuję Wam, że ostatecznie będziecie na niego potrzebowali sporo miejsca.
Worki trzeci i czwarty LEGO Tumbler
Kolejne worki to naturalnie dalsze rozbudowywanie naszej, i tak już okazałej, bryły. Dodamy teraz górną osłonę silnika oraz następne fragmenty karoserii – oczywiście w kolorze czarnym. Karoseria otrzyma również ukośne elementy. Dzięki nim nabierze swojego charakterystycznego wyglądu, przypominającego czołg. Muszę przyznać, ze drapieżna stylistyka wizualna jest czymś, co urzekło mnie już lata temu w filmach Nolana. Nie inaczej jest na szczęście po zetknięciu się z recenzowanym modelem na żywo. Wierność wizualna jest na bardzo wysokim poziomie. Dodamy również kolejne elementy podwozia. Naturalnie wzmocnią one konstrukcję, a jednocześnie dodadzą nieco gramów do ostatecznej – niemałej – wagi. Pojazd doczeka się też frontowych szyb, na których umieścimy całkiem nieźle prezentujące się wycieraczki. Przywiązanie do szczegółów niewątpliwie jest jednym z największych atutów tego zestawu. Dalsze obudowywanie Tumblera pozwoli nam też zamontować mocowanie dachowe. Będzie ono docierało aż do silnika.
Worki piąty, szósty oraz siódmy
Piąty worek pozwoli nam zamontować coś, na co z pewnością czeka wielu z Was. Wzbogacimy bowiem naszego Tumblera o zestaw opon. Nie sposób zaprzeczyć, że ogromne tylne koła są elementem od razu rzucającym się w oczy. Po zbudowaniu łączenia karoserii z osią przednich kół, możemy je oczywiście zamontować. Natomiast z tyłu wetkniemy po jednej ogromnej oponie w trzy bolce na obrotowej podstawie. Następnie wsuniemy pręty, na których oprzemy konstrukcję utrzymująca kolejne opony. Piąty worek zawiera również elementy hydrauliki. Może nie widać ich na pierwszy rzut oka, ale jednak dodają uroku całemu modelowi przy dokładniejszych oględzinach. Przyznaję, że już po połowie worków Tumbler wyglądał na niemal gotowy. Wpływa to oczywiście korzystnie na dalsze dokładanie klocków.
Szósty worek to dalsze obudowywanie karoserii na bokach. Pojawią się również szyby boczne – ukośne. Umiejscowiono na nich symbole pocisków, jakie może wykorzystywać Batman, siedząc w tym pojeździe. Warto zaznaczyć, ze symbole te nie są do naklejenia i znajdują się już gotowe na odpowiednich elementach. Nie ukrywam, że nie jestem fanem naklejek w modelach LEGO. W związku z tym bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie symbole pocisków. Natomiast worek numer siedem sprawi, że Tumbler wzbogaci się o spore przepustnice na bokach (wraz z błotnikami). W dalszym ciągu będziemy też oczywiście rozbudowywali karoserię.
Worki numer osiem, dziewięć i dziesięć w LEGO 76240
Im bliżej końca, tym oczywiście bardziej obudujemy bryłę Tumblera. Tym razem dostanie on następne przepustnice. Te będą zlokalizowane na masce. Pozostając przy masce, obudujemy również pozostałą część frontu Tumblera. Idąc dalej, nadal będziemy obudowywać karoserię. Zbudujemy też całkiem interesująco wyglądająca osłonę dopalacza. Batman skorzystał z niego między innymi podczas ucieczki przed GCPD w Batman: Początek.
Oczywiście nie omieszkał sprawdzić go również przy Foxie 😉. Ostatni worek przeznaczymy natomiast na ostatnie szlify i zakończenie osłaniania dachu. Wydawać by się mogło, że po worku numer 10 możemy spocząć na laurach. Nic bardziej mylnego – czeka na nas bowiem „jedenastka”.
LEGO – obrotowa podstawka i mini-figurki
LEGO w swoim zestawie numer 76240 postanowiło zamieścić pewien bardzo interesujący dodatek. Jest nim obrotowa podstawka. Pełni ona kilka funkcji, Pierwszą z nich jest oczywiście lepsze wyeksponowanie naszego modelu. Do podstawki przyczepiona jest tablica informująca o parametrach i osiągach pojazdu. Skonstruowanie tego akcesorium jest bardzo proste, ale jednocześnie satysfakcjonujące. Oprócz niego osłonimy oczywiście również karoserię, aczkolwiek nie to jest najważniejsze. Warto bowiem zaznaczyć, że otrzymamy dodatkowo mini-figurki. Te prezentują Batmana oraz Jokera. Ten przeciwnik Mrocznego Rycerza jest ukazany w stroju, w jakim widzieliśmy go w świetnej scenie na posterunku policji. Niżej możecie sobie ją przypomnieć.
Wróćmy jednak do elementów, jakie kryje zestaw 76240. Po złożeniu figurek możemy je postawić na – również zbudowanej przez nas – krawędzi budynku. Po obu stronach gzymsu znajdują się gargulce, które stanowią dla Batmana bardzo istotne punkty podczas szybowania między dachami Gotham. Jedenasty worek układa się właściwie sam i stanowi zwieńczenie naszego dzieła. Ten etap liczy sobie zaledwie 5 kroków, a więc jest to istotna różnica względem Tumblera (553 kroki), a nawet podstawki (25 kroków).
Podsumowanie
Czy warto dopasować do siebie 2,049 elementów, jakie liczy sobie recenzowany zestaw? W moim przekonaniu – jako fana Batmana – jak najbardziej tak. Tumbler jest ogromny i samo patrzenie na niego pozwala napawać się dumą. Niestety, nie jest to zestaw idealny. Sporo klocków jest bowiem bardzo słabo połączonych i wiele elementów może łatwo odpaść. Dziwi to w modelu kosztującym około 800 złotych. Z pewnością jest to zestaw po prostu do postawienia i raczej nie powinniście go przenosić z miejsca na miejsce. Miłym akcentem jest dodanie dwóch mini-figurek, aczkolwiek szkoda, że nie ma jeszcze jednej. Na gzymsie bez problemu jest miejsce dla Luciusa Foxa. Alternatywnie można by dodać Gordona. Należy zaznaczyć, że figurki są tak małe, że mieszczą się w kołpaku opony, a więc raczej nie będziecie chcieli ich wkładać do Batmobilu. Niemniej jednak ostatecznie oceniam ten model bardzo dobrze i każdy fan Mrocznego Rycerza powinien się nim zainteresować.
Dodaj komentarz