Assassin’s Creed: Mirage to kolejna gra, która dostępna jest na urządzeniach Apple. Wcześniej mogliśmy w ten sposób np. sprawdzić w akcji Death Stranding. Jak w akcji sprawdzają się przygody Basima i czy warto udać się do Bagdadu na urządzeniach Apple?
Na wstępie zaznaczę, że w niniejszym tekście skupię się na ocenie konwersji gry na urządzenia Apple. Jeśli chcielibyście dowiedzieć się nieco więcej o samej grze Assassin’s Creed: Mirage, to zachęcam do zapoznania się z tekstem Bartka. Dodam też, że grę testowałem na iPadzie Pro z procesorem M2.
Technikalia
Assassin’s Creed: Mirage na urządzeniach Apple dostępne jest w App Store. Gra kompatybilna jest z telefonami iPhone 15 Pro i 15 Pro Max. Dodatkowo zagramy w nią na wszystkich iPadach Air i Pro wyposażonych w procesory z rodziny M. Niestety gra nie jest dostępna na komputerach z Mac OS.
Testowana przeze mnie wersja na iPada zajmuje około 16GB miejsca na dysku tabletu. To zdecydowanie dobra wiadomość, bo bez problemu każdy powinien znaleźć tyle miejsca na taki tytuł. Inne duże gry potrafią zajmować dużo więcej przestrzeni, więc ich instalacja np. na iPaidzie Air z dyskiem 64GB bywa utrudniona.
Gra dostępna jest do pobrania w App Store za darmo. Pozwoli to rozegrać bez dodatkowych opłat pełen prolog. Później wykupić musimy pełną wersję. Niestety, jest to opłata wewnątrz gry, przez co nie uda nam się tego współdzielić w ramach rodziny iCloud. To dość istotne, bo gdyby Ubisoft oferował grę w App Store płatną od razu, to po zakupie moglibyśmy udostępnić grę właśnie innym członkom rodziny.
W kwestii samej instalacji gry warto też zaznaczyć, że z App Store pobiera się jedynie część danych. Reszta pobierana jest po uruchomieniu gry. Trzeba o tym pamiętać, bo podobnie zachowują się aktualizacje do gry. Mimo iż część pobierze się w tle bezpośrednio z App Store, to reszta czekać na nas będzie po uruchomieniu aplikacji. Może się więc zdarzyć, że uruchomimy grę, ale będziemy musieli poczekać na pobranie dodatkowych gigabajtów danych. I to musi się stać w trakcie uruchomienia gry, nie można tego zrobić z wyprzedzeniem w tle. Nie wiem na ile jest to faktycznie głupia decyzja Ubisoftu, a na ile wynika to z ograniczeń Apple i App Store. Niemniej jednak warto mieć to w tyle głowy.
Na duży plus muszę natomiast pochwalić Ubisoft i ich usługę Connect! Po zalogowaniu do naszego konta będziemy w stanie bez problemu kontynuować naszą zabawę, bez względu na to, gdzie graliśmy w Mirage wcześniej. To jest naprawdę ekstra opcja i uważam, że w dzisiejszym świecie każdy duży producent powinien to umożliwiać. Ludzie dzisiaj często zmieniają sprzęty, powracają do gier na innych platformach. Możliwość kontynuacji gry to coś super. Tym bardziej jak chcemy właśnie promować duże gry AAA na urządzeniach mobilnych takich jak iPhone czy iPad.
Oprawa
Najnowsze procesory Apple to niemałe technologiczne cudeńka. Są to bardzo wydajne i jednocześnie energooszczędne jednostki. Mimo jednak takiej mocy na pewno odstają od możliwości PlayStation 5 czy Xboxa. O high endowym PC nie wspominając. Ubisoft musiał więc na pewno iść na pewne kompromisy w kwestii grafiki. W bezpośrednim porównaniu pewne różnice zapewne byłby widoczne, ale w codziennej zabawie nie można na to w żaden sposób narzekać.
Gra prezentuje się dobrze, świat pełen jest szczegółów. Wersja na i-urządzenia Apple w żaden sposób nie odstaje od wersji na duże sprzęty. To pełne i takie samo doświadczenie. Jeśli więc macie w swojej kolekcji najnowsze iPady i iPhone i chcecie sprawdzić dużą grę AAA, to zdecydowanie warto sprawdzić Mirage.
Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić, to słabe zagospodarowanie ekranu iPada. Gra wyświetla się w proporcjach 16:9. Ekrany iPada mają inne proporcje, więc kończymy na grze z czarnymi pasami na górze i na dole ekranu. Szkoda, że nie wykorzystano tutaj pełnego potencjału ekranu.
Sterowanie
Gra oferuje już tradycyjne sterowanie dotykowe. Ekran urządzenia jest wtedy wypełniony wirtualnymi przyciskami. W Assassin’s Creed często robimy różne rzeczy. Nie tylko biegamy po dachach, ale i skradamy się, jeździmy na wierzchowcach czy pływamy łodzią. Wszystkie przyciski kontekstowo zmieniają się, wedle potrzeb.
Ale ostatecznie i tak nie jestem fanem tego typu sterowania. Owszem, stworzono je, bo jakoś trzeba sterować ekranem dotykowym. Ale w ostatecznym rozrachunku uważam, że taka gra to katorga. I cokolwiek producenci by nie wymyślili, to i tak nie ma to większego sensu i na pewno nie sprawia przyjemności.
Ostatecznie dużo lepiej jest podłączyć do tabletu czy telefonu kontroler i grać w dużo bardziej wygodny sposób.
Podsumowanie
Assassin’s Creed: Mirage w wersji na iPhone i iPady spisuje się ok. To kolejna duża gra, która zawitała na te sprzęty. To zdecydowanie produkcja dla fanów marki.
Jednocześnie warto pamiętać, że przed nami jeszcze długa droga, by prawdziwe granie na urządzeniach Apple było komfortowe. Sama gra może i jest identyczna jak wersja na duże sprzęty, natomiast doświadczenie dookoła wymaga jeszcze wielu poprawek. Nie jest to oczywiście wina Ubisoftu, Apple ma jeszcze dużo do nadrobienia.
Jeszcze raz pochwalę możliwość kontynuacji gry z zapisu w chmurze. To super opcja, jeśli nie chcemy zaczynać gry od samego początku. Jeśli rzeczywiście chcemy traktować mobilne granie (nie tylko na telefonach, ale też na mobilnych komputerach), to tego typu opcja synchronizacji postępu powinna byś standardem!
Generalnie, jeśli macie urządzenia Apple i nie mieliśmy okazji zagrać w Mirage, to jest to na pewno dobra opcja.
Grę do recenzji udostępnił Ubisoft.
Rozgrywka
Dodaj komentarz