• Gamescom 2023
  • PlayStation
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • Steam Deck
  • Gry planszowe
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Poradniki
  • Kultura
    • Kino news
    • Recenzje
    • Wszystko
  • Redakcja

Recenzja: Destiny 2 Upadek Światła (PS5/XSX)

| 7 miesięcy temu | Autor: Konrad Bosiacki
Zdjęcie okładkowe wpisu Recenzja: Destiny 2 Upadek Światła (PS5/XSX)
Upadek Światła, nowy rozdział Destiny 2, trafił na serwery. Zobaczmy, czy warto wziąć udział w tych zmaganiach.

Pod koniec lutego rozpoczął się przedostatni rozdział toczącej się w Destiny 2 sagi o Świetle i Ciemności – Upadek Światła. Finał całej tej skomplikowanej opowieści niewątpliwie wielkimi krokami zbliża się do końca. Przed nami został już tylko jeden dodatek – Final Shape – który trafi na konsole w 2024 roku. Jednak zanim to nastąpi musimy zająć się starym znajomym, a nowym uczniem Świadka – Calusem na Neptunie.

Fabuła

Świadek wraz ze swoją liczną flotą piramid stoi u naszych drzwi. Tak naprawdę cały czas nie znamy jego zamiarów. Wiemy tylko, że ma odwieczny konflikt z Wędrowcem. Zavala przypuszcza, że Świadek chce dokończyć, to co zaczął podczas Zapaści. Świadek to bez wątpienia najpotężniejszy antagonista, jakiego widzieliśmy w całym uniwersum Destiny. Jedynym skinieniem palca może bowiem zniszczyć statek, czy ducha Strażnika.

Co ciekawe, w dodatku Upadek Światła jest bardzo mało nawiązań do fabuły z poprzedniego DLC – Królowej Wiedźmy, który oceniłem na 10/10! Z ubiegłorocznego dodatku pamiętamy, że nasza antagonistka – Savathun – podszyła się pod Ozyrysa, czyli jednego z najpotężniejszych Strażników. Dzięki temu poznała tajemnice i moce Strażników, ale my także odkryliśmy jej sekrety. Jednym z nich jest coś ukrytego na Neptunie w mieście Neomuna. Coś, co może pomóc nam pokonać władcę Ciemności.

Całun

Tym sekretem jest Całun. Tak naprawdę nikt nie wie, co to dokładnie jest i do czego służy. Możemy tylko przypuszczać, że to źródło mocy (artefakt światła) podobne do tego oferowane przez Wędrowca. Świadek wysyła więc swojego nowego ucznia, Calusa, aby zdobył dla niego ten relikt. Jak już się pewnie domyślacie, musimy wraz z Ozyrysem przeszkodzić Calusowi w zdobyciu tego artefaktu dla Świadka.

Podążając za Ozyrysem, który za wszelką cenę chce powstrzymać Calusa i jego Legion Cienia, trafiamy na planetę Neptun, a konkretnie do miasta Neomuna. Tam poznajemy dwóch miejscowych obrońców. Nazywają się „Kroczącymi Wśród Chmur”, a my będziemy z nimi współpracować. Rohan i Nimbuso przypominają mi trochę mistrza i ucznia z Gwiezdnych Wojen: Obi-Wana Kenobiego i Anakina. Z tą jednak różnicą, ze Nimboso zachowuje się jak rozkapryszony dzieciak, który ma za dużo siły. Do tego jego dubbing w polskiej wersji jest naprawdę fatalny. Brzmi jak Spejson z Blok Ekipy. Posługuje się dziwnym młodzieżowym slangiem, który absolutnie nie pasuje mi do Destiny. Niestety, odczułem w tej postaci chęć przyciągnięcia przez Bungie nastolatków z takich gier jak Fortnite lub Minecraft.

Nowi oponenci w Destiny 2: Upadek Światła

Oprócz nowych sojuszników także w Destiny 2 Upadek Światła wprowadzono dwóch nowych przeciwników. Jest jeszcze wspomniany Legion Cienia, ale o nich nie ma co się rozpisywać. Jest to tylko reskin Kombinatu, który odłączył się od Caiatl, przyłączając się do Świadka. Natomiast zupełnie nowymi przeciwnikami są Dręczyciel i piętno Nezareca. Jeżeli graliście w poprzedni dodatek, Królowa Wiedźma, oraz ukończyliście najazd Przysięga Ucznia, w którym pokonaliście finałowego bossa Rhulka, to są to przeciwnicy tej samej rasy o podobnej mechanice. Najpierw niszczymy im pancerze na ramionach, a dopiero zabijamy strzałami w ciało.

Podsumowanie kampanii – 6/10

Niestety, w ogólnym rozrachunku kampania w Destiny 2 Upadek Światła mocno rozczarowuje. Po dotarciu na Neomunę wszystko spłycone jest do walki z Legionem Cienia czy Weksami. Bronimy jakiegoś Całunu, który nie wiadomo do czego nam, czy Świadkowi jest potrzebny. Do tego Wędrowiec odszedł (albo tylko znacznie oddalił się), Duchy nie czują jego obecności. Natomiast my dalej możemy korzystać ze światła, gdy myśleliśmy zawsze, że to on jest jego źródłem. Fabularnie to jest strasznie zakręcone i niestety zostawia więcej pytań, niż daje odpowiedzi. Niestety, na tle wszystkich dużych dodatków, które w ostatnich latach wyszły do Destiny 2 (Porzuceni, Twierdza Cieni, Królowa Wiedźma), ten najnowszy jest najsłabszy pod względem fabularnym.

Natomiast nauka i poznawanie pasma są absurdalnie powolne. Co więcej, finałowe szkolenie przypomina mi zbędne sceny filmu Karate Kid. Nie sposób nie odnieść tu wrażenia, że finalny produkt został pocięty, aby zrobić tu miejsce na jeszcze jeden dodatek – Final Shape w 2024 roku. Nie da się również oprzeć przeczuciu, że pasmo zostało wyjęte z dodatku Królowa Wiedźma. Naturalnie bardzo by do niego pasowało, ale zamiast tego otrzymaliśmy tam tylko wzmocnienie klasy próżniowej. Natomiast cała Neomuna oraz walka z Legionem Cienia, Calusem i być może Świadkiem była zaplanowana właśnie w Final Shape. Srogim rozczarowaniem w tej kampanii jest też niemal zerowy udział Zavali, Ikory, czy nawet Marry Sov. Przez całą fabułę tylką stoją za szybą statku i obserwują ruchy Świadka oraz Wędrowca.

Na szczęście królowa Marra Sov oraz dawno zapomniany Devrim z EMS mają swój spory udział w 20 sezonie. Bronimy w nim Ziemi i Neomuny przed atakami Legionu Cienia oraz ratujemy porwanych przez nich ludzi. Dlaczego Legion ich porywa? Nie mam pojęcia, ale sezon dopiero się rozpoczął i co tydzień będzie nam serwować nowy wątek fabularny.

Pasmo – nowa podklasa

Podróżując po Neptunie, szybko trafiamy na nieznaną anomalię, która przypomina zielone nitki. Wchodząc z nią w interakcję, odkrywamy, że jest to „pasmo”; nowa moc związana z ciemnością. Niestety w kampanii będziemy mogli tylko sporadycznie z niej korzystać. Używanie jej szybko nas bowiem wyczerpuje. Dopiero po ukończeniu kampanii na stałe będziemy mogli posługiwać się nową mocą. Jak już pewnie widzieliście na niejednym zwiastunie, dzięki pasmu możemy się przyciągać do wielu elementów otoczenia, czy przeciwników niczym Spider-Man. W swobodnej rozgrywce daje to oczywiście masę zabawy, aczkolwiek w trudniejszych aktywnościach warto przyciąganie zamienić na granat. Zawiesza on niemal wszystkich przeciwników w powietrzu.

Pasmo najbardziej podoba mi się na Łowcy, który nie tylko granatami może zawieszać przeciwników, ale też może robić to za pomocą uników. Strzelanie do zwieszonych celów powoduje naprawdę mnóśtwo dobrej zabawy. Jeżeli chodzi o superzdolność, to Łowca odpala duże zielone lasso. Obracając nim, rani wielu przeciwników lub może nim uderzać w jeden konkretny cel zadając sporo obrażeń. Dodatkowo każda z klas postaci może produkować wątczaki. Są to takie zielone robaczki, które wyszukują i ranią przeciwników. Czarownicy dzięki superzdolności przywołują falę przeszywających pocisków pasma. Po trafieniu we wroga pociski wybuchają i przeplatają się w wątczaki, które ścigają pobliskie cele. Natomiast Tytan zmienia się w zielonego Berserka z utkanymi na swoich rękach dwoma dużymi ostrzami, którymi wykonuje lekkie i ciężkie ataki.

Nowe mechaniki w Destiny 2

Tworzenie pancerzy przez wiele lat sprawiło problemy niejednemu graczowi. System, choć rozbudowany, często był zbyt skomplikowany, szczególnie dla nowych graczy. Odpowiednie modyfikacje, żywioły pancerza, budowanie zgodnie z pięcioma statystykami. Sporo rzeczy, które z pewnością było trudno ogarnąć. Solarne pancerze były od regeneracji zdrowia i granatów, elektryczne od ataku wręcz, natomiast próżniowe od szybszego odnawiania zdolności. Na szczęście zrezygnowano z tego systemu i w Pancerzu 3.0 nie ma już mocy żywiołów. Teraz odpowiednie mody po prostu umieszczamy w konkretnych elementach pancerza.

Mody

Wraz z szóstą rangą Strażnika gracze odblokują wszystkie modyfikacje. Nie musimy już czekać, aż Ada-1, czy Banshee będą mieli je w swoim magazynie. Bungie usunęło też rodzaje energii modyfikacji, co wyeliminowało potrzebę posiadania czterech różnych wersji danego elementu pancerza. Co ważne, weterani, którzy spędzili sporo czasu z grą rozpoczynają przygodę już od 6 rangi i natychmiast mają dostęp do wszystkich modyfikacji. Nowi gracze odblokują modyfikacje, podnosząc stopniowo swoją rangę.

Rangi w Destiny 2: Upadek Światła

Niestety system rang to niezwykle nietrafiony pomysł. Jego jedynym zadaniem jest tak naprawdę pokazanie innym graczom z jak mało lub bardzo doświadczonym Strażnikiem mają do czynienia. Aby podnieść rangę, musimy wykonać zlecenia z konkretnej listy oraz zdobyć wymaganą wartość reputacji od innych graczy. Teraz po ukończeniu dowolnej rozgrywki możemy pochwalić graczy, którzy razem z nami grali. Oczywiście nikt nie przywiązuje żadnej wagi do ich opisu, klika dowolną pochwałę i leci na kolejną aktywność.

Wraz z premierą dodatku Upadek Światła usunięto dopasowanie osłon z aktywności o wysokim poziomie trudności (Legenda, Mistrz). Podstawowa odporność osłon przeciwników na niedopasowane typy obrażeń w całej grze wynosi teraz tylko 50%. Dodatkowo Bungie wprowadziło inne sposoby na zwiększenie obrażeń zadawanych osłonom. Każdego dnia zmienia się moc żywiołu, którą zadajemy, jak i otrzymujemy większe obrażenia. To samo dotyczy też broni, którymi gramy.

Nowy najazd

Źródło Koszmarów to nazwa nowego najazdu, który rozpoczął się 10 marca. Trafiamy na statek-piramidę Świadka, w którą swoim laserem uderzył Wędrowiec. Wywołało to nie tylko duże zniszczenia, ale także sprawiło, że cała lokacja jest niezwykle piękna. Zawdzięcza to licznym kwiatom, długim łodygom, czy po prostu drzewom – brakuje tylko skaczących sarenek i króliczków. Wybuch spowodowany atakiem Wędrowca obudził ciało Nezareca, który również przebywa na tym statku i będzie naszym finałowym bossem w całej tej rozgrywce. Zanim jednak to nastąpi, musimy ukończyć trzy etapy najazdu. Pierwszy i drugi są dość proste. Walczymy bowiem z Legionem Cienia oraz przenosimy białe i ciemne światło.

Zaczynają się schody

Pierwsze poważne starcie czeka nas w trzecim etapie, gdzie zmierzymy się z czempionem Legionu Cienia – „Zo’Aurciem, opiekunem planet”. To bez wątpienia najlepszy moment tej rozgrywki. Co ciekawe, miejscem walki jest pokój, w którym widzimy pierwszy raz Świadka po ukończeniu poprzedniej kampanii – Królowej Wiedźmy. Naszym zadaniem jest odpowiednie ustawienie planet. Sześć jest po prawej i sześć po lewej stronie. Osoba zabijająca Kolosusa widzi dwie niepasujące planety z jednej strony. Musi je przenieść na drugą stronę areny. Gdy odpowiednio ustawimy wszystkie planety, to odpali nam się walka z bossem.

Finałowe starcie

Ostatnim etapem zmagań jest walka z Nezareciem, bogiem bólu i kolejnym uczniem Świadka. Z dodatku Twierdza Cieni pamiętamy, że jego statek robił się na Księżycu, a ciało uległo zniszczeniu. W 18 sezonie skarbów zbieraliśmy jego relikwie zrabowane przez Upadłych (Eliksni) z księżycowej piramidy. Walka z Nezareciem absolutnie nie należy do skomplikowanych. Dwie osoby ponownie niosą światło białe oraz ciemne, dwie czyszczą arenę z przeciwników oraz dwie strzelają w trzy punkty krytyczne na ciele bossa. Sama nazwa Źródło Koszmarów w żaden sposób nie odnosi się miejsca akcji. Gracze nie trafią na żadne przerażające sceny, czy przeciwników. Źródłem koszmarów jest po prostu sam Nezarec, który po wybudzeniu przez Wędrowca planuje kolejny Upadek, zsyłając na mieszkańców Neomuny plagę koszmarnych snów.

Podsumowanie

Niestety nowy najazd nie wnosi niczego do fabuły Destiny 2: Upadek Światła. Co prawda uwolniliśmy mieszkańców Neomuny od koszmarów, ale nadal musimy im pomagać w odpieraniu ataków Weksów i Legionu Cienia. Nadal nie wiemy czym jest ten cały Całun, Nezerec tylko nam potwierdził, że jest to klucz do tego, co planuje Świadek. Ten nam gdzieś uciekł przez portal… i szukajcie chłopa. Podsumowując wydarzenia z nowego dodatku, mogę tylko napisać „wiem, że nic nie wiem”.

Ale gram dalej, ponieważ Destiny 2: Upadek Światła przyniosło tak dużo dobrych zmian w samej mechanice gry, że śmiało można by z tego zrobić Destiny 3.0. Kapitalne zmiany w pancerzach i modyfikacjach, zapisywanie zestawów oraz modyfikacje w samej rozgrywce na wyższych poziomach sprawiają, że odstawiając fabułę na bok mamy perfekcyjny gunplay. Strzelanie i granie w Destiny 2 jeszcze nigdy nie było tak przyjemne.

Nowy najazd ukończony w pierwszych 24h!
Kod recenzencki dostarczyła firma CENEGA

Podziel się:

  • Twitter
  • Facebook
  • Telegram
  • WhatsApp
Chcesz być na bieżąco? Obserwuj Konsolowe.info w Google News
Destiny Destiny 2 Destiny 2: Upadek Światła fpp FPS Upadek Światła
+

Kapitalne zmiany w mechanice godne Destiny 3.0!
Pasmo daje dużo dobrej zabawy z przyciąganiem i zawieszaniem
Świetne zmiany w wywarzaniu poziomu trudności Legendy oraz Mistrza
Bardzo ładna lokacja najazdu Źródło Koszmarów
Świetne misje na egzotyczne bronie
Zapisywanie zestawów uzbrojenia wewnątrz gry

-

Słaba i pocięta fabuła
Kiepsko napisana i zdubbingowana postać Nimbuso
Absurdalnie powolna nauka nowej mocy
Neomuna nie jest tak piękna, jak w zwiastunach

8
Destiny 2: Upadek Światła przyniosło tak dużo dobrych zmian w samej mechanice gry, że śmiało można by z tego zrobić Destiny 3.0. Kapitalne zmiany w pancerzach i modyfikacjach, zapisywanie zestawów oraz modyfikacje w samej rozgrywce na wyższych poziomach sprawiają, że odstawiając fabułę na bok mamy perfekcyjny gunplay. Strzelanie i granie w Destiny 2 jeszcze nigdy nie było tak przyjemne.

Konrad Bosiacki

Redaktor Prowadzący oraz właściciel portalu konsolowe.info. Gram na PS5 oraz Xbox Series X. Fan Destiny 2. Kibic Pogoń Szczecin i Liverpool FC

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Bungie prezentuje nowe superzdolności i aspekty w Destiny 2: Ostateczny kształt

Poznaj nowe superzdolności i aspekty, które pojawią się w Ostatecznym kształcie – nadchodzącym dodatku Destiny 2.

Cyberpunk 2077 – gram w wersję 2.0 na PS5

Cyberpunk 2077 dostał dziś aktualizację do wersji 2.0. Spędziłem z nią kilkadziesiąt godzin i na nowo odkrywam tę grę! Zapraszam do zapoznania się z moimi wrażeniami.

Cyberpunk 2077 – fanowski film już dostępny

Cyberpunk 2077 dostał wczoraj film stworzony przez fana tej gry. W rozwinięciu newsa znajdziecie odnośnik do tego dzieła.

PayDay 3 – wiemy, kiedy rusza wcześniejszy dostęp

PayDay 3 już w tym tygodniu pozwoli nam napadać na banki i inne pilnie strzeżone placówki. A gdyby tak dało się grać już od dzisiaj? Jest to możliwe!

Ghostbusters: Rise of the Ghost Lord – poznaliśmy datę premiery

Jeśli lubicie Pogromców Duchów, to na pewno wiecie, że powstaje gra Ghostbusters: Rise of the Ghost Lord. Na wczorajszym State of Play ogłoszono datę premiery tego dzieła studia nDreams.

Ghostrunner 2 – wersja demo już dostępna!

Ghostrunner 2 trafi na konsole i komputery w przyszłym miesiącu. Jednak już teraz możemy przenieść się do Miasta w wersji demo.

HOT

3 dni temu / Angelika Borucka

CMA wstępnie zatwierdza przejęcie Activision przez Microsoft

Wygląda na to, że Microsoft wreszcie ugłaskał CMA. Nowa umowa skupia się głównie na usługach chmurowych.

3 dni temu / Konrad Bosiacki

EA Sports FC 24 już dostępne. Zagraj za 5 zł z EA Play!

Wczesny dostęp do wirtualnego boiska jest już dostępny. Zagrajcie w EA Sports FC 24 z EA Play w promocyjnej cenie 5 zł!

4 dni temu / Konrad Bosiacki

Byłem na prezentacji EA SPORTS WRC

Seria WRC wraca do domu, do Codemasters. Mistrzowie kodu pokazali mi EA SPORTS WRC, nową generację rajdów.

4 dni temu / Bartosz Kwidziński

Cyberpunk 2077 – gram w wersję 2.0 na PS5

Cyberpunk 2077 dostał dziś aktualizację do wersji 2.0. Spędziłem z nią kilkadziesiąt godzin i na nowo odkrywam tę grę! Zapraszam do zapoznania się z moimi wrażeniami.

4 dni temu / Paweł Matyjewicz

Xbox Tokyo Game Show 2023 – Podsumowanie pokazu

Microsoft od wielu lat próbuje "wbić się" w azjatycki rynek. Jednak udaje mu się to z różnym skutkiem. Nie da się ukryć, że japońskie gry są nadal domeną Nintendo i Sony. Czy pokaz Xbox Tokyo Game Show odmieni sytuację?

2 tygodnie temu / Bartosz Kwidziński

Cyberpunk 2077: Widmo Wolności – podsumowanie Night City Wire

Cyberpunk 2077 dostał pierwsze Night City Wire poświęcone Widmie Wolności. Oto, czego możemy się spodziewać w nadchodzącym rozszerzeniu.

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2023 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.