Logitech jest dominatorem na scenie esportowej w dziedzinie kontrolerów. Ich myszki oraz klawiatury są używane przez większość profesjonalnych graczy oraz popularnych streamerów. Jednak w kategorii zestawów słuchawkowych szwajcarski producent ze swoim jedynie 10% udziałem ma jeszcze sporo do nadrobienia. Problem nie jest w tym, że Logitech robi złe słuchawki, bo tworzy je wręcz bardzo dobre, ale niestety kosztują one często niemałe pieniądze. Mogliście się o tym przekonać, czytając nasze testy Astro A40 lub bezprzewodowe Astro A 50. Prawie połowę esportowego rynku headsetów ma HyperX, który stara się w niskiej cenie (300 – 400 zł) dostarczyć również produkty wysokiej jakości.
Patrząc na budowę Logitech G Pro X, trudno nie uniknąć porównania do najpopularniejszych modeli HyperX – Cloud II i Alpha. Logitech zrezygnował z całkowicie plastikowej obudowy na rzecz odsłoniętego stalowego pałąka, na którym oparta jest cała konstrukcja wraz z dwoma aluminiowymi ramionami, na których „bujają się” membrany, a te od wewnątrz mają plastikową obudowę. Na tej obudowie znajduje się też charakterystyczne srebrne koło z logo Logitech G, które tylko dodaje uroku słuchawkom. Logitech wycenia swoje najnowsze słuchawki na 569 zł, a w dobrych sklepach kosztują one 499 zł. Jest to cena bardzo wysoka i raczej Logitechowi ciężko będzie konkurować z HyperX-em, czy nawet Stellseries – tym bardziej, że w zaproponowanej przez Logitecha cenie HyperX, a (wkrótce także Stellseries) oferuje słuchawki bezprzewodowe z baterią, która pozwala używać ich przez 30 godzin na jednym ładowaniu. Szkoda, że nauszniki nie są obracane o 90 stopni. Zawieszając sobie słuchawki na szyi, mamy bardzo ograniczone ruchy głowy.

Zobaczmy zatem, co znajdziemy w pudełku za pięćset złotych. Oprócz słuchawek Logitech G Pro X zapakowano odczepiany mikrofon oraz dodatkową parę padów. Poza tym opakowanie skrywa dwa kable z końcówkami jack 3.5 mm – jeden jest do PC oraz kontrolerów od PS4 lub Xbox One, a drugi przeznaczony jest do użytkowania ze smartfonami. Pierwszy kabel ma 2 metry długości i znajdziemy na nim pilota z suwakiem, który wyłącza i włącza mikrofon. Jest na nim również pokrętło do regulacji głośności. Kabel do smartfonów ma 150 cm i na nim także zamontowano pilota z funkcjami dla typowego zestawu słuchawkowego: mamy wbudowany mikrofon oraz przycisk do odbierania rozmów czy przełączania piosenek. Jest jeszcze krótki rozdzielacz, który czteropinowego jacka rozdziela na dwa dwupinowe. Miłym dodatkiem jest woreczek wykonany z grubego materiału, który chroni zestaw słuchawkowy i akcesoria podczas przenoszenia.

Jednak moim zdaniem dwoma najważniejszymi elementami w pudełku są: zewnętrzna karta dźwiękowa USB (DAC), która umożliwia uzyskanie emulacji dźwięku przestrzennego 7.1 na PC za pomocą aplikacji G-HUB oraz dodatkowy zestaw nauszników pokrytych welurem, który świetnie nadaje się na ciepłe dni oraz do użytkowania w zbyt mocno nagrzanych pomieszczeniach – oryginalnie mamy zamontowane nauszniki ze skóry ekologicznej. Tutaj należałoby pochwalić jeszcze producenta. W nausznikach, które mają wymiary około 40 na 70 mm miesić się całe ucho. Należy jednak wrzucić mały kamyczek do ogródka Logitecha, ponieważ wszystkie te dodatki znajdziemy u konkrecji w zestawach tańszych o dobre 200 zł.
Jednak Logitech G Pro X ma pewnego asa w rękawie, którym może przekonać do siebie graczy. Słuchawki są wyposażone w technologię Blue VO!CE, której odpowiednie filtry głosu w czasie rzeczywistym redukują szumy, w tym: szum wentylatorów, hałas uliczny, deszcz i inne podobne dźwięki. Mikrofon Blue VO!CE opracowano we współpracy z popularnym w branży producentem mikrofonów – Blue Microphones.
Natomiast profesjonalni esportowcy udostępnili swoje profile ustawień słuchawek i mikrofonu w grach. Należą do nich takie gwiazdy jak Profit z London Spitfire (Overwatch), Shox z G2 (CSGO). Jednak największy udział przy konfigurowaniu profili miała większość esportowego Team SoloMid grającego w Leauge of Legends – w tym Ablazeolive, Bjergsen, Spica i Tactital, natomiast Myth, Hamlinz i Daquan przygotowali ustawienia do Fortnite.
Warto dodać, że słuchawki są polecane przez najlepszego polskiego esportowca Marcina „Jankosa” Jankowskiego, który 8 września wraz z zespołem G2 Esports obronili tytuł Mistrzów Europy w Leauge of Legends.
Technologia Blue VO!CE obejmuje korektor z regulacją, która umożliwia dostosowanie trzech częstotliwości pod względem: sygnału wyjściowego, częstotliwości docelowej i współczynnika Q, który określa ilość sąsiednich częstotliwości, na które ma wpływ częstotliwość docelowa. W nowej aplikacji G HUB znajdziemy – oprócz ustawień od profesjonalnych graczy – także takie przygotowane przez producenta mikrofonu. Ma to być wstęp do poznania technologii Blue VO!CE, tak, aby gracz znalazł swoją najlepszą konfigurację.
Producent umożliwia także zwykłemu użytkownikowi tworzenie własnych ustawień oraz dzielenie się nimi z innymi posiadaczami słuchawek. Każde ustawienie możemy od razu przetestować, nagrywając kilkusekundową próbkę swojego głosu, a następnie w słuchawkach odtworzyć to, jak będziemy brzmieć w uszach innych graczy. Zewnętrza karta dźwiękowa ma wbudowaną pamięć, więc raz wgrane przez nas ustawienia będą działać na innym komputerze bez instalowania dodatkowej aplikacji.
Niestety wszystkie te wspaniałe technologie z profilami ustawień mikrofonu oraz korektorem dźwięku przestrzennego będą działać tylko na PC. Zewnętrzna karta dźwiękowa na USB nie działa z konsolami. Więc pozostaje nam podłączenie słuchawek za pomocą kabla jack 3.5 mm do pada od PS4 lub Xbox One. Nie oznacza to wcale, że słuchawki źle lub słabiej dostarczają do naszych uszu dźwięki z gier. Po prostu jesteśmy ograniczeni do jednego ustawienia odtwarzanego dźwięku oraz standardowego działania mikrofonu bez wsparcia technologi Blue VO!CE, ale za to nadal z aktywną funkcją redukcji szumów.
Muszę także wspomnieć, że słuchawki fantastycznie odcinają nas od zewnętrznych dźwięków otoczenia. Możliwe jest to dzięki sztywnej konstrukcji, która dociska membrany do naszych uszu. Same pady wykonane ze skóry ekologicznej, w których mieści się całe ucho, także wzmacniają izolację akustyczną, nawet gdy mamy założone okulary. O ile w domu raczej nie jesteśmy narażeni na hałas, tak wybierając się np. na spacer z psem wzdłuż obwodnicy mojego miasta mogłem sobie spokojnie słuchać muzyki na 75% głośności bez żadnego zakłócania ze strony przejeżdżających nad głową samochodów.
Jak słuchawki Logitech G PRO X prezentują się w grach? Oczywiście kapitalnie. Na początku sierpnia mogłem je sprawdzić w alphie Call of Duty: Modern Warfare, która umożliwiała rozgrywkę 2 vs 2 graczy w nowym trybie Gunfight. Na małych mapach łatwo było usłyszeć graczy, którzy grali nieodpowiedzialnie i szybko się poruszali. Natomiast pod koniec sierpnia na Xbox One i Windows 10 pojawił się nowy psychologiczny horror Blair Witch od polskiego studia Bloober Team, który zawiera podobne efekty dźwiękowe, co słynne już Hellblade od Ninja Theory. Niestety nie znalazłem informacji, czy Blair Witch zostało nagrane w technologia binauralnej, ale wielokrotne szepty, które docierają do naszej głowy z różnych stron wskazują na to, ze tak. I efekt ten kapitalnie prezentuje się na najnowszych słuchawkach Logitecha. Jest dobrze na Xbox One i wręcz fantastycznie, gdy doda się dźwięk przestrzenny 7.1 w wersji na Windows 10.

Zostając nadal przy Xbox One i Windows 10, to warto wspomnieć, ze od kilku dni w ramach abonamentu Xbox Game Pass jest już dostępne Gears 5. Jedna z najlepszych serii gier akcji na Xboxie doczekała się już piątej odsłony i wygląda na to, że jest to najlepsza część w historii marki. Dzieło studia The Coalition od samego początku wrzuca nas w nieustający wir akcji, w którym dużo się dzieje, mamy nieobliczalną pogodę, mnóstwo szarańczy do zabicia, cały czas strzelamy, coś wybucha albo się wali. W całym tym wirze walki słuchawki Logitech G PRO X potrafią walnąć solidnym basem (który nie dominuje nad innymi dźwiękami), ale tez sprawiają, ze linie dialogowe między naszymi bohaterami brzmią czysto i wyraźnie. Każdy pocisk wystrzelony z Lancera dotrze do waszych uszu, a dźwięk eksplodującej czaszki Trepa, czy Bumera z karabinu snajperskiego, to poezja dla każdego gracza. Z podobną przyjemnością grało mi się w Destiny 2, Overwatch czy Battlefield V na PS4. To słuchawki wręcz stworzone do dynamicznych gier, w których akcja doskonale przeplata się z wyraźną komunikacją.
Nieprzypadkowo piszę w recenzji Logitech G PRO X głównie o wykorzystaniu ich w grach na Xbox One i Windows 10, ponieważ testowane słuchawki warto kupić, gdy zamierzasz grać zarówno na PC, jak i na konsolach. Do samych konsol G Pro X jest niestety zakupem nieopłacalnym, gdyż nie wykorzystamy ich nawet w 50%. Cała magia technologi Blue VO!CE oraz dźwięk przestrzenny 7.1 zabrzmi tylko na Windows 10 z odpowiednimi ustawieniami w aplikacji G HUB. Na konsolach Logitech G PRO X będą prezentować się jak inne dobre headsety ze średniej półki cenowej, które można kupić za +/- 300 zł. Logitech G PRO X na pewno nie można odmówić tego, ze zostały solidnie wykonane, konstrukcja jest trwała, a wymienne nauszniki tylko podnoszą komfort użytkowania. Cieszę się bardzo, ze Logitech odszedł od wielkich plastikowych konstrukcji zdobionych podświetleniem RGB. To na pewno jeden z najlepiej prezentujących się headsetów na rynku, a odczepiając mikrofon śmiało możecie wyjść w nich z domu na spacer i nikt nie powinien zauważyć, że macie na głowie słuchawki gamingowe. Logitech G PRO X to bez wątpienia bardzo dobre słuchawki, które mają wiele swoim użytkownikom do zaoferowania – szczególnie w kwestii oprogramowania, jednak aby w pełni wykorzystać jego możliwości musisz być graczem multiplatformowym.

Sprzęt na testy dostarczyła firma Logitech G
Obrazek główny: Twitter Logitech G
Cena: 499 zł
DANE FIZYCZNE
- Długość: 138 mm
- Szerokość: 94 mm
- Wysokość: 195 mm
- Masa (bez kabla): 320 g
- Długość kabla do komputera/konsoli: 2 m
- Długość kabla do telefonu komórkowego: 1,5 m
- Rozgałęziacz do komputera PC: 120 mm
DANE TECHNICZNE
Słuchawki:
- Membrana: PRO-G o średnicy 50 mm z hybrydowych materiałów siateczkowych
- Magnes: neodymowy
- Pasmo przenoszenia: 20 Hz–20 kHz
- Impedancja: 35 Ω
- Czułość: 91,7 dB SPL przy 1 mW i 1 cm
Materiały:
- Widełki: aluminium
- Pałąk: stal
- Nakładki słuchawek: sztuczna skóra i pianka zapamiętująca kształt
- Dodatkowe nakładki słuchawek: materiał i pianka zapamiętująca kształt
Mikrofon Pro:
- Zakres odbierania dźwięków mikrofonu: nerkowy (jednokierunkowy)
- Typ: kondensator elektretowy
- Wymiary: 6 mm
- Pasmo przenoszenia: 100 Hz – 10 kHz
Dobry artykuł 🙂 bardzo mocno sie nad nimi zastanawiam…. Niestety jestem graczem w 100% konsolowym ps4, xbox one i switch. W takim razie co do konsol ?