Tomb Raider to jedna z najdłuższych serii gier przygodowych, które są dostępne na konsolach. Przygody słynnej pani archeolog zna każdy. To świetna gra survivalowa inspirowana przygodami Indiany Jonesa. Rise of the Tomb Raider jest już jedenastą odsłoną z serii, przekonajmy się zatem, gdzie los wyśle tym razem Larę Croft.
W 1996 roku małe studio Core Desing, należące do Eidos Interactive, zaprezentowało światu jedną z, jak się później okazało, najsłynniejszych postaci gier komputerowych – Larę Croft. Lara swój debiut zaliczyła m.in. na platformie PlayStation, więc z wielkim bólem serca fani tej marki przyjęli informację, że najnowsza odsłona – Rise of the Tomb Raider – ukaże się najpierw na platformie Xbox One. Dwa miesiące później gra została wydana się na komputery osobiste, a dopiero po niespełna roku fani PlayStation mogli zagrać w najnowsze przygody panny Croft.
Tak długi okres oczekiwania Crystal Dynamic (studio zajmujące się grami spod znaku Tomb Raider od 2007 roku) musiało fonom PlayStation jakoś wynagrodzić, więc na PS4 pojawiło się zbiorcze wydanie Rise of the Tomb Raider – 20 rocznica serii, które zawiera podstawową wersję gry, wszystkie DLC (o których wspomnę w dalszej części recenzji) oraz kilka ekskluzywnych dodatków. Jeden z nich – „Więzy krwi” – otrzymał na PS4 obsługę PlayStation VR. Jednak najlepszą niespodzianką, jaką mogli dostać miłośnicy Lary na PS4 jest pięć klasycznych skórek Lary Croft. Są to m.in. pierwszy model Lary z 1996 roku, kurtka-pilotka z TR II, czy kombinezon z TR: Chronicles. Rise of the Tomb Raider. To także mnóstwo zabawy dla łowców pucharków, gra oferuje bowiem do zdobycia aż 125 trofeów!
W Rise of the Tomb Raider Lara po wydarzeniach na wyspie Yamatai stała się silną i pewną siebie kobietą. Tym razem udaje się do Syrii w poszukiwaniu grobowca tajemniczego proroka. Zgromadzone tam wskazówki zaprowadzają Larę na Syberię. Ma zamiar odnaleźć zaginione miasto Kitież. Celem Lary jest oczyszczenie dobrego imienia zmarłego ojca, który prowadził badania nad nieśmiertelnością. Wedle legendy miasto Kitież miałby skrywać „Boskie Źródło” – artefakt wiecznego życia. Niestety w wyścigu po drogocenny artefakt Lara nie jest sama, w pewnym momencie swojej wyprawy zostaje zaatakowana przez Zakon Trójcy, który także szuka Boskiego Źródła. Trójcą dowodzi Konstantin, brat Any, ostatniej partnerki ojca Lary. Ana jest śmiertelnie chora, a Konstantin wierzy, że tylko Boskie Źródło jest w stanie uratować siostrę.
Mechanika gry nie uległa dużej zmianie względem ostatniej części Tomb Raider, która została wydana w 2013 roku. Lara to nadal bardzo zwinna postać, która bez problemu potrafi wspinać się po budynkach, czy górach dzięki swojemu czekanowi. Skoro już jesteśmy przy wyposażeniu, to dwa podstawowe elementy ekwipunku Lary – czekan i łuk – doczekały się dużych zmian. Czekan w pewnym momencie gry zostanie ulepszony o linę; będąc w powietrzu wystarczy wypuścić czekan z liną, aby przeskoczyć na drugą stronę urwiska lub po prostu złapać się ukruszonej skały. Natomiast do łuku otrzymujemy strzały wspinaczkowe. Wbijają się w drewniane konstrukcje, przez co tworzymy sobie schodki do celu. W ofensywie dodano zatrute strzały, wytwarzające dużą chmurę trującego gazu, zabijającą pobliskich przeciwników. Z innych nowości warto wspomnieć o aparacie tlenowym, który pozwoli Larze pływać pod wodą. Pojawił się nóż bojowy do przecinania lin, czy wytrych, dzięki któremu otworzymy zamknięte na kłódkę skrzynie lub wybrane drzwi. Warto wspomnieć, że główna bohaterka teraz sama może wytwarzać amunicję do łuku. Wystarczy zbierać twarde drewno, aby wytwarzać strzały lub dodatkowe składniki, takie jak np. trujące grzybki i tkaninę, aby wytworzyć trujące strzały. Oczywiście nadal zbieramy rożne surowce, aby rozwijać ekwipunek Lary. Dużej zmianie uległ teraz system leczenia ran. Aby się uleczyć, musimy posiadać tkaninę oraz zbierać odpowiednie zioła. Croft nie nosi przy sobie żadnych wybuchowych gadżetów, ale z napotkanych na drodze butelek może stworzyć koktajl Mołotowa, a z puszek granaty odłamkowe.
Lara w trakcie swojej podróży nadal może korzystać z naturalnego instynktu. Po wciśnięciu R3 pobliskie surowce i zwierzęta, które możemy upolować i miejsca, na które możemy się wspinać będą automatycznie podświetlane. W polowaniu na zwierzęta przydatna będzie teraz nowa umiejętność – wiedza o anatomii. Wystarczy odpalić naturalny instynkt, wycelować z łuku w zwierzynę, a Lara po chwili dostrzeże bicie jej serca. Strzała prosto w serce zabija momentalnie ofiarę. Natomiast gdy walczymy z ludźmi, to nowa umiejętność – zabójcze oko – momentalnie poinformuje nas, że mamy namierzoną głowę przeciwnika i wystrzelony w tym momencie pocisk od razu go zabije.
Skoro już jesteśmy przy przeciwnikach, to otwarta wymiana ognia jest jedną z największych wad. Strzelanie do kilku przeciwników ze strzelby, czy karabinu maszynowego nie daje żadnej przyjemności. Tym bardziej, że gdy naciśniemy L2, to nigdy nie wiemy, w którym miejscu ekranu pojawi się celownik. Tak, celownik nie ma swojego stałego miejsca na lufie broni, tylko pojawia się w jej różnych okolicach. Do tego Lara często przy unikach, czy w ciasnych pomieszczeniach znika razem z bronią z ekranu i robi się jeden wielki chaos, który powoduje u gracza tylko niepotrzebne nerwy. Do tego strzelanie w otwartych starciach jest mocno nieintuicyjne; na mapach jest wiele osłon, ale Lara do nich przykleja się automatycznie i nie może strzelać na oślep. Na szczęście takich starć z wieloma przeciwnikami, do których gra zmusza nas w zamkniętej przestrzeni nie ma dużo. Mi najwięcej radości przynosiła eliminacja przeciwników po cichu. Łuk, czy pistolet z tłumikiem sprawdza się w takich sytuacjach idealnie, a nawet gdy musiałem wyeliminować grupkę przeciwników, to idealne były zatrute strzały, które potrafią powalić do 3-4 przeciwników naraz. Lara może zmylić oponentów, wykorzystując elementy otoczenia. Nowością jest chowanie się w krzakach lub za drzewami. Bohaterka może także wspinać się na drzewa.
Obszar, który przemierza panna Croft w Rise of the Tomb Raider jest trzy razy większy niż wyspa Yamatai z Tomb Raidera (2013). Największą lokacją jest lodowata Syberia, na której gracz spędzi najwięcej czasu. Syria to natomiast piękna, górzysta kraina, która ma bardzo bogatą faunę i florę. Sporą nowością jest wprowadzenie cyklu dnia i nocy oraz zmiennych warunków atmosferycznych, na które odpowiednio reagują ludzie i zwierzęta. Dużo większy obszar oznacza także dużo więcej zabawy z poszukiwaniem artefaktów, notatek i innych skarbów, którymi wypełniona jest cała okolica. Twórcy posłuchali fanów i w Rise of the Tomb Raider znalazło się dużo więcej grobowców oraz zastosowano trochę trudniejsze łamigłówki do odnalezienia skarbów. Do tego pojawiły się jaskinie, w których znajdziemy cenne skarby, ale dostępu do nich bronią niebezpieczne watahy wilków i niedźwiedzie.
Jak już wspomniałem na wstępie recenzji, Rise of the Tomb Raider – 20 rocznica serii jest kompletnym wydaniem, które wzbogaca grę o pięć dodatkowych DLC. Największym z nich rozszerzeniem fabularnym jest Baba Yaga: Świątynia wiedźmy. Dodatek zadebiutował w styczniu 2016 roku. W syberyjskiej dziczy znajduje się tajemniczy las, do którego lepiej nie wchodzić. Zaginęli tam członkowie radzieckiej wyprawy. W owym lesie rośnie roślina, której pyłek wywołuje wizje i koszmary. Baba Yaga: Świątynia wiedźmy to także nowy grobowiec do zgrabienia oraz zagadki do rozwiązania. Kolejnym rozszerzeniem, które urozmaica rozgrywkę i wprowadza nową lokację jest Dom Croftów. „Więzy krwi” – w tej krótkiej misji fabularnej Lara musi przeszukać posiadłość Croftów, by znaleźć dowody na to, że jest jedyną spadkobierczynią majątku. To świetny dodatek, który pokazuje nam historię rodziny Croftów oraz pozwala zwiedzić ich fantastyczną willę. Ten dodatek jest także dostępny w formie rozszerzonej rzeczywistości na PlayStation VR. W tym rozszerzeniu umieszczono dodatkowy tryb „Koszmar Lary”, w którym rozgrywka przypomina tryb hordy. Zadaniem Lary jest bronienie posiadłości przed potworami, przypominającymi zombie. Kolejnym dodatkiem, który przypomina tryb hordy jest „Przebudzenie zimnej ciemności„. Croft udaje się do bazy badawczej na Syberii, gdzie zmierzy się zarażonymi dziwnym wirusem żołnierzami Trójcy. Lara musi wyeliminować przeciwników i zabezpieczyć kompleks, aby zapobiec rozprzestrzenieniu się wirusa. W Rise of the Tomb Raider – 20 rocznica serii miłym akcentem jest możliwość współpracy z jednym graczem w „trybie wytrzymałości„. Zabawa w dodatku polega na przetrwaniu w niekorzystnych warunkach. Zaczynamy z niczym. W ciągu dnia polujemy na zwierzęta, gromadzimy pożywienie oraz drewno potrzebne do utrzymania ogniska, a w nocy walczymy o przetrwanie z groźnymi zwierzętami oraz ludźmi.
Rise of the Tomb Raider jest jedną z pierwszych gier, które wykorzystają moc PS4 Pro do wyświetlania lepszej jakości grafiki. Gra prezentuje fantastyczną oprawę audiowizualną, widok pięknych gór często cieszy oczy. Crystal Dynamic w fantastyczny sposób pokazali piękno i dzikość syberyjskich lasów. W przeciwieństwie do odsłony z 2013 roku w Rise of the Tomb Raider nie zastosowano trybu gry wieloosobowej. Pozwoliło to twórcom w pełni skoncentrować się na trybie dla jednego gracza. Dzięki temu świat gry został wypełniony duża ilością wyzwań, pojawili się także sojusznicy, którym możemy pomóc, wypełniając misje poboczne. Za ich realizację możemy otrzymać cenne gadżety lub dodatki do broni. W polskiej wersji językowej w postać Lary ponownie wciela Karolina Gorczyca, która świetnie poradziła sobie ze swoim zadaniem, niemniej sama Lara potrafi irytować, jak w 2013 roku. Stanowczo sama za dużo do siebie mówi, za dużo podpowiada i ciągle nam mówi, co powinniśmy zrobić, np. gdy jesteśmy blisko jakiegoś celu, ale tymczasowo zajmujemy się jego eksploracją. Niestety sama przygoda, tez nie jest super wciągającą. Są co prawda mocne zwroty akcji, ale jest ich naprawdę mało. Postaci, które spotykamy na swojej drodze także wydają się być bezbarwne i łatwo o nich szybko zapomnieć.
Mimo że tytuł jest już od roku na rynku, to wart jest swojej ceny i na pewno wynagradza użytkownikom PlayStation 4 długi czas oczekiwania. Aż chciałoby się zażartować, że „gracze PS4 dziękują posiadaczom Xboxa One za rok testów Rise of the Tomb Raider”. Nie jest to oczywiście tytuł idealny, gdyż, jak już wspomniałem wcześniej, system strzelania w otwartej wymianie ognia jest fatalny, ale cieszy za to duża i nowa ilość skórek (zestaw modeli Lary z klasycznych gier Tomb Raider oraz The Angel of Darkness.), gadżetów i broni. Jednak największą radość przynosi przetrwanie, eksploracja terenów i eliminacja przeciwników z zaskoczenia, a to jest tutaj wykonane perfekcyjnie.
Ocena portalu: 8
Za udostępnienie gry dziękujemy wydawcy, firmie Cenega
Dodaj komentarz