Jeśli grałeś w jakąkolwiek grę z serii LEGO, to tak naprawdę grałeś we wszystkie. Ekipa z Traveler’s Tales ma sprawdzony sposób na tworzenie gier i wypuszcza je już de facto taśmowo, podmieniając tylko bohaterów.
Najnowsza gra studia – LEGO Avengers koncentruje się na wydarzeniach znanych z filmowego uniwersum Marvela. Prześledzimy w tej odsłonie wydarzenia z obu części The Avengers, Kapitan Ameryka: Pierwsze Starcie, Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz, Iron Man 3 i Thor: Mroczny Świat. Etapy inspirowane filmami nie są podane w kolejności chronologicznej, a raczej pomieszane są między sobą. Jako przykład opowiem jak wygląda sekwencja z pierwszych kilku poziomów.
Grę zaczynamy na samym początku Czasu Ultrona. Razem z naszymi kompanami atakujemy zamek Hydry w Sokovii. Chwilę po zdobyciu twierdzy przenosimy się w czasie, do początku pierwszego filmu o mścicielach. Wcielamy się w postać Nicka Fury i innych agentów S.H.I.E.L.D. Po eksperymencie z Tesseractem na Ziemie sprawdzony zostaje Loki. Kiedy ucieknie on z bazy przenosimy się w jeszcze bardziej odległą przeszłość i z pomocą Kapitana Ameryki śledzimy jego poczynania w czasie II Wojny Światowej. Takie skakanie pomiędzy filmami jest dość ciekawym zagraniem, które może niestety wprowadzić odrobinę chaosu. Jeśli ktoś nie jest zaznajomiony z fabułami filmów może się odrobinę pogubić.
Tradycyjnie dla gier z serii LEGO czeka nas tutaj mnóstwo zagadek do rozwiązania. Trzeba będzie coś zniszczyć, coś zbudować, coś przesunąć. Każda z postaci ma swoje własne, unikatowe zdolności, które wykorzystamy do odblokowywania nowych fragmentów mapy.
Gry LEGO dostępne na rynku są już od tak dawna, że każdy chyba miał okazję zapoznać się z którąś z nich. LEGO Avengers to po prostu kolejna odsłona cyklu, tylko podana w szatach Marvela.
Kupując ten tytuł możecie być pewni, że czeka was masa zbieractwa, sekretów do odkrycia czy postaci do odblokowania.
Niestety gra nie obyła się bez błędów. Czasami sterowana przez nas postać gdzieś utknie i nie będzie mogła się wydostać. Trochę szkoda, że twórcy jednak nie pozbyli się takich irytujących rzeczy.
Ludziki na ekranie przemawiają głosami swoich filmowych odpowiedników. Są to oczywiście poprzeplatane kwestie z filmów, nikt przecież nie sądzi, że Downey Junior czy Evans przyszli do studia dograć kilka kwestii. Szkoda, że czasem poziom głośności kwestii jest mocno nierówny. W jednej chwili postać mówi bardzo cicho by chwilę później powiedzieć coś zdecydowanie głośniej.
Zagadki nie są jakieś specjalnie wygórowane, ale czasem trzeba nad niektórymi posiedzieć. Najgorsze w tym jest to, że często zamknięci jesteśmy w jakimś pomieszczeniu, z którego musimy się wydostać. Próba znalezienia wyjścia to jedno, ale kiedy utrudnia się nam to niekończącymi się falami przeciwników to może być to dość frustrujące. Tym bardziej, że nasi przeciwnicy nie padają jak muchy i wymagają jednak porządnego łomotu by w końcu rozpaść się na kawałki. Nie raz nie mogłem koncentrować się na szukaniu rozwiązania, bo byłem wciąż pochłonięty walką.
Przygody plastikowych bohaterów nigdy nie powalały graficznie. Wszystkie tytuły zbudowane zostały na tym samym silniku, który pasuje do konwencji, ale nie sprawi byście zbierali szczęki z podłogi. Gra po prostu wygląda przeciętnie.
Poza wspomnianymi wcześniej problemami z głośnością ciężko coś zarzucić w kwestii audio. Materiałem źródłowym są tutaj filmy i to dźwięki, odgłosy czy muzykę właśnie z nich słyszymy z głośników telewizora. Bardzo duży plus za polską wersję językową. Szkoda trochę, że to tylko napisy. Aż prosi się tutaj o dodanie dubbingu, tym bardziej, że większość filmów z uniwersum Marvela ma właśnie dubbing.
LEGO Avengers to poprawna gra z serii. Nic więcej, nic mniej. Jeśli jeszcze nie macie dość tej konwencji, plus jesteście fanami uniwersum to możecie śmiało brać ten tytuł. Cała reszta może sobie odpuścić.
Dziękujemy firmie Cenega za dostarczenie gry do recenzji.
Gameplay:
Galeria:
Dodaj komentarz