Już za niecałe 3 miesiące Astro Bot ponownie trafi na konsole PlayStation. W sieci pojawiło się sporo informacji i nowe materiały z rozgrywki.
Bez wątpienia Astro Bot jest jedną z najlepszych postaci obecnych w grach na konsolach japońskiego giganta. Sympatyczny robocik zadebiutował na pierwszych goglach PlayStation VR już pod koniec 2018 roku. Następnie był bohaterem Astro’s Playroom w 2020 roku. To darmowe demo technologiczne konsol PS5 (oraz, oczywiście, pada DualSense) jest świetną grą platformową i każdemu polecam jej sprawdzenie. Niebawem Team ASOBI wypuści kolejną produkcję z tą postacią w roli głównej. Chodzi oczywiście o Astro Bot, które zostało zapowiedziane podczas ostatniego State of Play. Na blogu PlayStation pojawił się nowy, dość obszerny wpis, który dostarcza wielu informacji na temat nadchodzącej produkcji. Zobaczmy więc, co będzie na nas czekało w tej grze.
Wrażenia po 40 minutach gry
Wspomniany artykuł został na podstawie spędzenia nieco ponad pół godziny z wczesną wersją tego tytułu przez Tima Turiego. Nie brakuje nowych fragmentów rozgrywki i znajdziecie je pomiędzy opisem wrażeń. Zaczynamy! Na pierwszy ogień idzie poziom, który powinny kojarzyć osoby grające w Astro Bot: Rescue Mission na PS VR:
Potwierdzono, że będziemy się poruszać po wielu światach/galaktykach. Warto zaznaczyć, że najeżdżając na każdy z ponad 80 poziomów, jakie będą na nas czekały, zobaczymy jego poziom trudności. Będą one podzielone na łatwe, normalne oraz trudne.
Jednym z łatwych poziomów jest Sky Garden. To idylliczny świat z robotycznymi flamingami i barwnym otoczeniem. Nie brakuje bujnej roślinności i otwartego nieba, jak też spadających liści. Na tym terenie Astro zwiedza świat, przemierzając wiele połączonych ze sobą unoszących się wysp. Jest też w stanie zebrać tu nowy przedmiot, który napełnia go powietrzem i pozwala dostać się na nowe, wyżej położone obszary. Niżej możecie zobaczyć prezentację tego ruchu.
Warto także zaznaczyć, iż tym razem Astro będzie umiał pływać. Dzięki temu może znaleźć ukryte roboty i skarby. Sterowanie ma być bardzo łatwe. Za pomocą kółka mamy nurkować, natomiast X ma służyć do płynięcia w górę.
Poukrywane znajdźki i sekrety
Astro Bot ma być największą grą studia Team ASOBI, a więc można liczyć na wiele okazji do zbaczania z głównej ścieżki. Będzie tak istotnie – zespół przygotowuje sporo tajemnic i znajdziek czekających tylko na odkrycie ich przez chętnych graczy. Pokonywanie specjalnych przeciwników może odkryć przejścia. Tam natomiast znajdziemy na przykład robotyczną wersję Rivet, postaci znanej z Ratchet & Clank: Rift Apart. Po pokonaniu przetrzymujących ją wrogów i osuszeniu zbiornika uratujemy tę bohaterkę. Będziemy także mogli odwiedzić poziom odwołujący się nazwą do gry Destruction Derby. Niżej znajdziecie odpowiedni fragment, przedstawiający ten etap. Jest on oceniony jako etap o normalnym poziomie trudności.
Na powyższym poziomie znajdziemy robo-psa, który przyczepi się do pleców Astro Bota. Oprócz towarzyszenia mu w podróży zapewni nowe możliwości związane z rozgrywką. Astro będzie mógł korzystać z plecaka odrzutowego, co przyda się zarówno podczas poruszania się, jak i w walce. Będziemy też mogli przebić się przez specjalne ściany, aby przejść dalej. Jak widać niżej, jest to obszar wyraźnie należący do jednego z bossów, z którymi mierzyliśmy się w Astro Bot: Rescue Mission na PS VR.
Trudne poziomy w Astro Bot
Jedna z planet w galaktyce, Swinging Sentries, była oznaczona jako trudna. Nie powinniśmy dać się zwieść pozornie prostym, łatwo wyglądającym torom. Mają one bowiem zawierać wiele platform, na których czekają przeciwnicy, chcący nas zaatakować. Trudne poziomy, mimo stosunkowo krótkiego czasu wymaganego do ich przejścia, mają stanowić niemałe wyzwanie nawet dla wprawionych fanów gier platformowych.
Na szczęście, dzięki dyskom SSD znajdujących się w konsolach PS5, czasy odrodzenia naszej postaci mają być błyskawiczne. Ukończenie tego etapu wyzwoliło nową kometę, która pomknęła przez mapę galaktyki, a następnie wybuchła i zamieniła się w kolejny trudny poziom. Brzmi to dość dziwnie i z pewnością warto będzie zobaczyć to osobiście, kiedy już gra wyjdzie. Na jednym z poziomów Astro może rzucać klepsydrą, która spowalnia przeciwników, ruchome platformy oraz zagrożenia środowiskowe. Warto jeszcze zaznaczyć, że trudne etapy korzystają z charakterystycznych symboli PlayStation. Bujający się wrogowie są oznaczeni kółkiem, natomiast spowolnienia posiadają znak X.
Projekt lokacji i wiele smaczków.
Poziomy mają obfitować w detale, które doceni niejeden fan historii PlayStation, czy z którymi po prostu fajnie wchodzi się w interakcje. W Sky Gardens możemy ślizgać się obok (widocznych wyżej) wielkich, odbijających się piłek, a Construction Derby jest wypełnione kubłami z farbą, świecącymi śrubami czy barwnymi puszkami z kolorowymi sprayami. Samo chodzenie obok tych przedmiotów, czy wpadanie na nie ma być świetną zabawą, jak napisał Turi.
Bynajmniej nie może zabraknąć ratowania robotów. Jak w poprzednich grach z tego cyklu, są one ukrywane w poziomach. Mogą zwisać z krawędzi, chować się w krzakach lub w inny sposób oczekiwać od nas pomocy. Menu gry wskazuje, ile robotów jest ukrytych w danym poziomie, a symbole PlayStation informują o specjalnych postaciach – są one określone jako cameo bots. Jedną z takich specjalnych postaci widać na powyższym klipie z rozgrywki.
Astro Bot – kiedy premiera?
Astro Bot ukaże się wyłącznie na konsolach PlayStation 5 już 6 września 2024 roku. Gra będzie dostępna zarówno w pudełkach, jak i cyfrowo. Można składać zamówienia przedpremierowe, o czym pisałem w tym newsie. Naturalnie nie zabraknie obsługi funkcji pada DualSense, takich jak efekty dotykowe, czy adaptacyjne spusty. Było to jedną z największych zalet Astro’s Playroom i przyznaję, że bardzo bym się zdziwił, gdyby inaczej było w przypadku opisywanej dziś gry. Na blogu PlayStation pojawił się przykład dotyczący poziomu o nazwie Construction Derby. Astro musiał tam poruszać się po ścieżce elektrycznej, a efekty dotykowe miały wskazać na miejsce ukrycia specjalnego przycisku. Nie zapomniano wspomnieć o starciach z bossami. Fragment jednego z nich możecie obejrzeć niżej.
Ośmiornica ta nosi imię Wako Tako. Wodny etap rozpoczyna się od Astro lądującego na wraku statku, gdzie zdobędzie nowy przedmiot. Przyda się on w zbliżającym się starciu. Chodzi o specjalne rozciągające się rękawice bokserskie. Pozwalają one naszej postaci na uderzenie z daleka, ale umożliwiają również bujanie się na specjalnych punktach i przyciągać się do dalekich obiektów. Na koniec pokazano kolejny gościnny występ. Powinni go docenić fani Kratosa:
Czekacie na Astro Bota? Ja przyznaję, że jest to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier tego roku! Czy podzielacie moje nastawienie? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: Blog PlayStation
Dodaj komentarz