Uwielbiana przez miliony dzieci na całym świecie Świnka Peppa powraca! Po bardzo udanej Mojej znajomej Śwince Peppie przyszedł czas na nową przygodę. Gdzie tym razem zabierze nas w podróż?
Produkcje dla najmłodszych to bardzo ciekawy temat. Sam jestem ojcem dwójki małych chłopców i wiem, że stworzenie gry, która będzie dla nich atrakcyjna to nie lada wyzwanie. Kluczem jest tutaj odpowiednia marka. Świnka Peppa to postać, którą maluchy uwielbiają. Zresztą innych rodziców nie muszę o tym informować. Każdy z nas wie, jak bardzo popularna jest to postać.
Budujemy rodzinę
Pewnie wielu rodziców zdecydowało się zakupić poprzednią grę o Śwince Peppie. Śpieszę więc od razu z odpowiedzią, że Światowe Przygody w dużej mierze opierają się na identycznych mechanizmach, ale znacząco rozbudowanych. Na początku tworzymy naszą postać, zupełnie nowe dziecko, którym będziemy sterować w trakcie naszej przygody. Ale to nie wszystko. Nowy tytuł przynosi w tej materii dużo zmian. Oprócz samego bohatera przygotujemy mu także cała rodzinę. Świnka Peppa znana jest od zawsze z różnorodności, dlatego też w grze można utworzyć bardzo różne rodziny. Możemy dodać rodziców, rodzeństwo w różnym wieku. Konfiguracji jest sporo i prawdopodobnie każda konfiguracja rodziny znajdzie tutaj swoje odzwierciedlenie.
Rodzina to nie wszystko, co będziemy w stanie zaprojektować. Czeka na nas również edytor własnego domu. Oczywiście nie jest to The Sims, natomiast prosty edytor pozwoli wybrać z kilku dostępnych elementów. Nasz dom będziemy mogli ozdobić również w zebrane podczas podróży pamiątki.
Dookoła świata ze Świnką Peppą
W czasie zabawy poruszać się będziemy po najbliższej okolicy naszego domu. Odwiedzimy przedszkole, dom Peppy i kilka innych zakątków. Ale najważniejszym miejscem będzie port, z którego statkiem udamy się do różnych krajów. Na najmłodszych podróżników czekają m.in. Nowy Jork, Los Angeles, Londyn czy Paryż. Miasta możemy odwiedzać w dowolnej kolejności i każde odsłoni dla nas kolejne atrakcje. Różnorodność jest dość spora, chociaż w mojej ocenie zabrakło tutaj jakiegokolwiek miasta z Azji czy Afryki.
Każde odwiedzane przez nas miejsce to okazja, by dowiedzieć się czegoś nowego o świecie. Zobaczymy panoramę Nowego Jorku z dachu wieżowca, pogramy w piłkę na plaży, zjemy pizzę we Włoszech czy odwiedzimy Brytyjską Królową. To doskonały sposób na to, żeby naszej pociesze pokazać, czego może się spodziewać po różnych częściach naszego globu.
Rozgrywka
Projektując grę twórcy dobrze wiedzieli dla kogo jest ona pisana. Zabawa w Śwince Peppie jest prosta i szybka do opanowania, nawet dla najmłodszych, którzy pierwszy raz w życiu trzymają pada w dłoniach. Rozgrywka doczekała się natomiast rozbudowania względem poprzedniczki. Gdzie tam poruszaliśmy się jedynie w dwóch kierunkach i wszystko robiliśmy jednym przyciskiem, tak tutaj jest więcej opcji. Jeżdżąc na rowerze możemy np. użyć dzwonka.
To oczywiście dalej jest bardzo prosta do opanowania gra, natomiast jest odrobinę bardziej rozbudowana względem poprzedniczki, więc jeśli wasze dziecko zagrywało się w nią, to teraz będzie miało okazję do jeszcze większego szlifu umiejętności i zaznajomienia się z padem.
Podobnie jak w przypadku poprzedniej odsłony przygotowano tutaj bardzo zmyślny mechanizm kontroli rodzicielskiej. W ustawieniach gry wybieramy jak długo chcemy by trwała jedna sesja. Gra wtedy wprowadzi do zabawy naturalne przerwy w postaci np. snu bohaterów. To doskonały mechanizm, który w jak najmniej inwazyjny sposób pozwoli nam przerwać zabawę np. po 20 minutach. Jest to zdecydowanie lepsze niż gdyby miała się nagle pojawić plansza z napisem „twój czas minął”.
Wykonanie
Tytuł oczywiście prezentuje się bardzo ładnie. Animacje i styl graficzny są żywcem wyjęte z serialu telewizyjnego i całość w ruchu wygląda identycznie. Dla fanów Świnki jest to duża gratka, bo znajdą tutaj sporo nawiązań do pierwowzoru. Podczas zabawy nie napotkaliśmy żadnych problemów. Dla mnie dość irytujące były co chwilę pojawiające się ekrany ładowania, ale moje dzieci nie miały z tym problemu.
Jak na grę dla dzieci przystało nie mogło tutaj zabraknąć pełnej polskiej wersji językowej. Właściwie bez dubbingu ten tytuł mógłby nawet nie istnieć. Jedyne z czym mam pewien kłopot to fakt, że zmienieni zostali aktorzy głosowi względem serialu. W poprzedniej części głosy były identyczne, tutaj mamy innych aktorów. Nie wiem na ile wynika to z woli wydawcy, czy może taka była odgórna decyzja osób odpowiedzialnych za markę. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to coś, co wychwyciłem ja. Moje dzieci raczej nie zauważyły różnicy i po prostu cieszyły się, że widzą Peppę.
Pamiętać też trzeba, że jest to tytuł stosunkowo krótki. Całość da się pewnie zaliczyć w 3-4 godziny. Oczywiście odpowiedzialni rodzice nie pozwolą dzieciom na tego typu maraton i podzielą zabawę na sesje. Jeśli więc skorzystacie ze wspomnianej wcześniej ochrony rodzicielskiej, to zaliczenie całości może zająć naszym pociechom wiele dni. Teraz już tylko od rodziców zależy czy uznają to za wystarczająco dużo czasu, by zapłacić za ten tytuł około 180 zł.
Podsumowanie
Świnka Peppa Światowe Przygody to bardzo dobry tytuł dla najmłodszych graczy. Jeśli macie w domu dzieci i nie wiecie, z czym zacząć ich przygodę z konsolami, to ciężko o coś lepszego. Wiele z gier, które wydawać by się mogły odpowiednie dla dzieci, ostatecznie okazują się dla nich zbyt skomplikowane. Platformówki, gry z serii LEGO itp. może i wydają się być ok, ale mogą sprawiać kłopot dla mniej doświadczonych. Oczywiście jeśli wasza pociecha radzi sobie już z obsługą pada, to zabawa może być dla niej tutaj zbyt nudna. Ale jako pierwsze spotkanie z konsolą jest to tytuł wręcz idealny.
Jedyną rzeczą, do której mógłbym się przyczepić to wybór lokalizacji, które odwiedzamy w czasie zabawy. Nie obraziłbym się gdyby przygotowano tutaj jeszcze większą różnorodność wykraczającą poza Europę i USA.
Grę do recenzji udostępniła Cenega.
Dodaj komentarz