Fani wyścigów kombajnami i kanapami mogą teraz wygodnie rozsiąść się gdziekolwiek i rozpocząć rywalizację na konsolach Nintendo. Wreckfest przeniosło się na kolejną platformę, jednak, czy z dużym powodzeniem. O tym za chwilę sami się przekonacie.
Wreckfest to gra wyścigowa wprost od studia Bugbear Entertainment. Możecie je kojarzyć z takich produkcji jak Rally Trophy, Ridge Racer Unbounded oraz FlatOut, w które za czasów bycia smarkaczem często ogrywałam. W tej grze do wyboru otrzymujemy samochody produkowane pod koniec ubiegłego wieku. Sama rozgrywka nastawiona jest na rywalizację pełną celowych kraks i stłuczek oraz swobodne tuningowanie posiadanych pojazdów. Tytuł już wcześniej pojawił się na konsolach PlayStation 4 oraz Xbox One w 2019 roku. Na konsoli PlayStation 5 gra pojawiła się 4 maja 2021, a miesiąc później na konsoli Xbox Series X. Dopiero 21 czerwca 2022 mogliśmy po raz pierwszy zobaczyć ją na Switchu.
Powtórka z PlayStation?
Pierwszy raz z tym tytułem spotkałam się na PlayStation 5, kiedy to Wreckfest pojawił się w ofercie PlayStation Plus. Sama nigdy nie wpadłabym na pomysł ścigania się na kanapach. Nie mówiąc już o kombajnach, które ledwo jako tako się rozpędzają, a każde uderzenie kanapą w przeszkodę kończy się lotem. Tytuł polubiłam, ale po odkryciu innych odszedł w lekką niepamięć. Pojawiła się jednak tegoroczna wersja na Switcha, więc kosiarki zostały odświeżone i wystawione do kolejnej rywalizacji na torze.
Małe rozczarowanie
O ile samej rozgrywki na przenośnej konsoli nie mogłam się doczekać, tak odczucie rozczarowania pojawiło się szybko. W wersji na konsolę przenośną często można zauważyć rozmazane i mało intensywne tekstury, które wręcz oplecione są pikselami. Efekt ten niestety nie znika po podłączeniu do ekranu telewizora. Wychodzi na to, że 30 klatek to niestety jak na taką grę (i takie czasy) zdecydowanie za mało. Na całe szczęście wzroku nikt przez ten fakt nie straci, a po kilku wyścigach można się już przyzwyczaić. Do wersji znanej z najnowszych generacji konsol pod względem graficznym grze jest daleko, ale dobrej zabawy zdecydowanie nie można odmówić. Musimy pamiętać, że konwersja na przenośną konsolę rządzi się swoimi prawami.
Wsiadaj na kanapę, bo zaczynamy zabawę
Nie mówię o kanapie stojącej u Was w salonie lub innym domowym pomieszczeniu. Mam na myśli tą, na której będziemy walczyć o zwycięstwo na torze. Recenzję Wreckfest znajdziecie pod tym linkiem. Dziś jedynie dowiecie się, jak fajnie jest grać w ten tytuł na Switchu. Pomimo mankamentów związanych z grafiką, gra działa płynnie i nie powoduje pojawienia się nerwicy. W końcu to dynamiczna produkcja, w której wiele się dzieje, więc kiepsko by było, gdyby zawieszała się w trakcie rozgrywki. Wydaje mi się, że mam rację.
W drodze po zwycięstwo
W ścieżce prowadzącej na sam szczyt problemem okaże się… demolka (jednak nie zawsze). Na Switchu uszkodzenia wyglądają równie dobrze, jak na pozostałych platformach. Z tą różnicą, że teraz możemy siedzieć z ekranem przy nosie, kiedy próbujemy się zmieścić pomiędzy samochodami. Wreckfest zapewnia rozgrywkę na długie godziny oraz masę różnorodnych pojazdów i tras. Zbieramy punkty doświadczenia, kupujemy pojazdy (bo to nie tylko samochody), tuningujemy i walczymy o pierwsze miejsce. Na arenach staramy się jak najdłużej przetrwać bez uszkodzeń, a w eliminacjach… uważamy, by w odpowiednim momencie wejść w zakręt.
Sterowanie na Switchu
Wszystko działa tak, jak działać powinno. Opóźnienia podczas skręcania pojazdem są zależne tylko i wyłącznie od tego, czy mamy do dyspozycji aktualnie podstawową wersję wyposażenia, czy już się nim bawimy. Wreckfest na Nintendo Switch, jako znana wielu graczom wyścigówka z istną demolką, jest tytułem, na którym można stracić naprawdę ogrom czasu. Jedyny minus jest taki, że gra dosyć długo się ładuje, więc, zamiast skupić się na utrzymaniu konsoli w dłoniach w trakcie jazdy, spędzimy trochę czasu na ładowaniu treści.
Podsumowanie
Wersja Wreckfest na Nintendo Switch daje radę. Niedociągnięcia spowodowane ilością klatek i w efekcie samą grafiką, rekompensuje ogrom dobrej zabawy ze znakomitą muzyką w tle. Twórcy starali się jak mogli w trakcie konwersji, by przenieść tytuł wraz z jego największymi zaletami na konsolę przenośną. Wszystkie trasy, samochody i rodzaje rywalizacji doskonale już znamy, zatem dobrze jest odświeżyć sobie temat. Jednak, z racji jakości oraz aktualnej ceny gry, warto poczekać na promocję.
Dodaj komentarz