Przyznam się wam szczerze, że Square Enix nieźle namieszało w kontekście tego wydania gry Final Fantasy VII Remake oraz dodatkowego poziomu Episode INTERmission. Ta, według mnie, porażka informacyjna zrodziła niejedno pytanie i wątpliwość nawet u nas w redakcji, a co dopiero u zwykłych konsumentów.
Jak kupić Episode INTERmission?
Dlatego też zanim napiszę cokolwiek więcej wyjaśnię o co chodzi. Final Fantasy VII Remake to gra wydana trochę ponad rok temu na PlayStation 4. Final Fantasy VII Remake Intergrade to ulepszona na PlayStation 5 wersja tej samej gry. Możemy tytuł kupić osobno jako nową grę, jeśli wcześniej jej nie mieliśmy. Ale jeśli tylko jesteśmy posiadaczami FF VII Remake na PS4 to załapiemy się na darmowy upgrade gry do wersji na PS5. Najłatwiej jest jak posiadamy wersję cyfrową – wtedy wersja na PS5 pojawi się w naszej bibliotece.
Jeśli posiadamy wersję na płycie to wystarczy, że włożymy ją do napędu konsoli i z PlayStation store ściągniemy odpowiednią pozycję. Być może część z was pamięta, że w marcu Sony rozdawało wszystkim opłacającym abonament PlayStation Plus właśnie Final Fantasy VII Remake za darmo. Ta wersja jednak nie kwalifikuje się do darmowej konwersji na PlayStation 5. No i na koniec został dodatkowy epizod DLC – Episode INTERmission, który jest płatnym rozszerzeniem. Kosztuje on w PlayStation store 84 zł i dostępny jest tylko w wersji na PlayStation 5. Posiadacze PS4 muszą obejść się smakiem.
Uff, mamy to już za sobą, mam nadzieję że teraz sytuacja jest odrobinę bardziej klarowna. Mam też nadzieję, że to ostatni raz kiedy coś tak prozaicznego jak dodatkowa zawartość DLC nigdy nie będzie potrzebowała aż całego akapitu tekstu aby wyjaśnić graczom co muszą zrobić żeby w nią zagrać.
Nasza recenzja Final Fantasy VII Remake
O samym Final Fantasy VII Remake nie będę się wypowiadał. Naszą recenzję tej gry znajdziecie tutaj. Choć sam jej nie pisałem (pozdrawiam Mateusz!) to w większości się z nią zgadzam. To zdecydowanie udana produkcja, którą szczerze polecam. Jeśli do tej pory nie mieliście okazji w nią zagrać to teraz jest super okazja. Nowe wydanie na PlayStation 5 przynosi oczywiście poprawki graficzne, lepsze odbicia i efekty świetlna a także szybsze czasy ładowania. Nie są one całkowicie wyeliminowane, ale jednak całość zdecydowanie mniej da się nam we znaki niż na starym HDD PS4. Tytuł już prezentował się obłędnie na PlayStation 4, teraz po prostu wygląda odrobinę lepiej.
Jeszcze zanim przejdę do omawiania nowej zawartości chciałbym na chwilę odnieść się do zakończenia Final Fantasy VII Remake. Jeśli więc jeszcze nie graliście w ten tytuł i nie wiecie jaki twist fabularny twórcy zaserwowali na końcu to proszę pomińcie następny akapit tekstu.
UWAGA SPOILERY Z FINAL FANTASY VII REMAKE
Final Fantasy VII Remake dość wiernie odtworzył wydarzenia z pierwszej płyty oryginalnego Final Fantasy VII. Twórcy rozszerzyli kilka wątków i dodali sporo nowej świeżości do tej historii. Natomiast końcówka to zapowiedź tego, że dalsze losy bohaterów odbiegać mogą znacząco od tego co znamy. Cloud i spółka dość dosłownie wyrwali się z łańcuchów losu, który czuwał nad tym by wydarzenia biegły swym naturalnym torem. Dlatego też dalsza część tej opowieści może być czymś zupełnie nowym.
KONIEC SPOILERÓW
Przejdźmy więc do głównej części tej recenzji – czyli omówienia dodatku Episode INTERmission. Epizod koncentruje się na postaci Yuffie i jest całkowicie nową opowieścią. Ciekawy wybór protagonisty zważywszy na fakt, że w oryginalnym Final Fantasy VII młoda dziewczyna była postacią opcjonalną i część graczy mogła przejść całą grę nigdy nie dodając jej do swojej drużyny. Tym razem Square chyba nie chce dać nam takiej możliwości i chce wpleść tę postać na dobre w historię FFVII.
Hej Yuffie!
Yuffie poznajemy gdy ta dociera do Midgaru w poszukiwaniu materii Ultimate, która ma pomóc w wcale jej ojczyzny z Shinrą. Dziewczyna odnajduje drogę do slumsów pod sektorem 7 dokładnie w momencie kiedy oryginalna ekipa skończyła atak na reaktor sektora 5, po którym Cloud oddzielił się od reszty gangu.
DLC podzielone jest na 2 rozdziały. Pierwszy umiejscowiony jest właśnie w sektorze 7, więc odwiedzimy tutaj znane z oryginału miejscówki rozszerzone o kilka lokacji. W drugim rozdziale przeniesiemy się już do placówki Shinra.
Rozgrywka
W warstwie rozgrywki nowa postać przynosi kilka zmian. Przede wszystkim Yuffie walczy za pomocą rzucanego oręża, więc może nim walczyć nie tylko z bliska, ale także ciskać w wrogów. Mechanika ta rozszerzona jest także poza samą walkę, gdyż dziewczyna może rzucać w oddalone skrzynki zdobywając tym samym ich zawartość. W czasie walki towarzyszy nam Sonon, także przedstawiciel Wutai, który chce pomóc swojej współobywatelce w osiągnięciu celu. Sonon odbiega trochę od kompanów z Final Fantasy VII Remake, ponieważ nie możemy się na niego przełączyć w walce. Możemy mu wydawać rozkazy, niemniej jednak nie możemy nim sterować. Zamiast tego za pomocą odpowiednich kombinacji możemy synchronizować ciosy Yuffie i Sonona tworząc śmiercionośne kombinacje.
Dirge of Cerberus
Fabularnie rozszerzenie bardzo nawiązuje do gry Dirge of Cerberus. Jeśli więc nie graliście w ten tytuł to wiele rzeczy może być dla was niejasne. Widać jednak, że Square w nowej wersji Final Fantasy VII nie koncentruje się jedynie na oryginalnym FFVII, ale czerpie właśnie z całego uniwersum. Opowieść jest dość intrygująca i służy głównie jako wprowadzenie do postaci Yuffie. Dziewczyna jest infantylna, ale przez to urocza. Myślę, że każdemu zmięknie serce na widok tego jak się zachowuje. Na wielki plus zaliczam jej relację z Sononem. Mimo krótkiego czasu zabawy udało się tutaj stworzyć świetną więź między bohaterami, która wydaje się naturalna i nie jest sztucznie wytworzona.
Samo przejście obu rozdziałów zajmie około 4 godziny. Czas ten rozszerzymy o dodatkową godzinę lub dwie, jeśli chcemy wypełnić wszystkie opcjonalne misje. Jeśli będziemy chcieli zdobyć wszystkie trofea to trzeba będzie całość przejść ponownie na najwyższym poziomie trudności, co pewnie zamknie całość w około 10 godzinach.
Fort Condor
Jedną z nowych aktywności w dodatku jest zabawa w Fort Condor. To wirtualna gra strategiczna, w której wysyłać będziemy jednostki do walki z wrogiem. Naszym celem jest zniszczyć jak najwięcej baz przeciwnika przed upływem czasu. To dość prosta zabawa oparta na klasycznym kamień-papier-nożyce. Jednostki walczące dobre są przeciwko jednostkom strzelającym, te z kolei skuteczne są przeciw jednostkom opancerzonym, a te ostatnie rozgramiają jednostki walczące. Jedną z misji pobocznych w pierwszym rozdzialem jest walka w mieszkańcami slumsów i pięcie się po drabinach rankingu współzawodnictwa. Ciekawa odskocznia, która nawet ma dość rozbudowane opcje i możliwości taktyczne.
Niestety mimo iż generalnie DLC przypadło mi do gustu to nie da się ukryć wrażenia, że całość jest takim trochę wypełniaczem. Po zakończeniu historii Yuffie i Sononoa powracamy na moment do drużyny z podstawki, gdzie możemy zobaczyć jak potoczyły się dalej ich losy po zakończeniu Remake. Dzięki temu widzimy mniej więcej gdzie rozpocznie się kontynuacja tej historii. Fajnie jest powrócić do tego świata, ale mam nadzieję, że produkcja tego typu rozszerzeń nie sprawi, że development prawdziwej kontynuacji zajmie kolejnych kilka lat.
Dodatek do recenzji udostępniła Cenega.
Rozgrywka
Dodaj komentarz