Studio Codemasters zamyka bardzo udaną serię wydawniczą gier wyścigowych na konsolach PS4 oraz Xbox One. Brytyjczycy przez pięć lat dostarczyli nam na konsole jeszcze obecnej generacji aż 11 gier wyścigowych. Jednak ich dorobek zamknie się na 12 dziełach, gdyż tuż na sam koniec ósmej generacji konsol wjeżdża piąta odsłona widowiskowych i zręcznościowych wyścigów z serii Dirt.
Trudno znaleźć na świecie lepszego i bardziej utalentowanego dewelopera gier wyścigowych niż Codemasters. Brytyjskie studio jest w stanie zaoferować odpowiednią produkcję dla każdego fana sportów motorowych. Bez znaczenia, czy jesteś fanem symulacji, czy wyścigów zręcznościowych, to w portfolio brytyjskiej firmy znajdziesz dla siebie kilka ciekawych produkcji.
Brytyjczycy stopniowo przez ostatnie pięć lat wrzucali na rynek kolejną część oficjalnej gry mistrzostw świata F1 oraz kapitalny i wymagający symulator Dirt Rally. Fani zręcznościowej rozgrywki również otrzymywali świetne produkcje, jak choćby Grid, czy Dirt 4. Niestety, jak nie ma róży bez kolców, tak i brytyjskiemu studiu przytrafiła się jedna wpadka, za którą uważam wydaną w 2018 roku grę OnRush. Ekipa z Codemasters Evo chciała połączyć wyścigi nawiązujące tradycją i mechaniką do serii MotorStorm z trybami znanymi ze strzelanek sieciowych – np. Overvatch. Wyszło to niestety fatalnie.

Na szczęścia praktycznie niczego złego nie można napisać o najnowszej grze studia Codemasters – Dirt 5 – która za kilka dni trafi na rynek, a wy już dziś możecie przeczytać jej recenzję na naszym portalu. Dirt 5, mimo że jest kontynuacją czwartej części wydanej w 2017 roku, oddziela się grubą kreską od całej serii zapoczątkowanej na cześć popularnego kierowcy rajdowego, Colina McRae. Przypomnę tylko, że Dirt 3 i 4 opierały się głównie na licencjach rajdowych mistrzostw świata oraz rallycrossowych mistrzostwach.
W piątej części deweloper zrezygnował z licencji na oficjalne zawody, prezentując własny system różnorodnych rozgrywek. Pomysł był absolutnie kapitalny, gdyż gracz może teraz rywalizować w siedmiu konkurencjach, mając do dyspozycji 13 klas pojazdów, którymi może się ścigać po 70 trasach zlokalizowanych w 10 krajach.
Dirt 5 to najbardziej zróżnicowana gra od brytyjskiego zespołu. Ma do zaoferowania nie tylko rajdowe auta, z których słynie seria Dirt, ale także całą masę ciężarówek, SUV-ów, czy lekkich pojazdów o dużej mocy. Wszystkie pojazdy są oczywiście licencjonowane i co ciekawe, każdy z nich możemy dokładnie obejrzeć, zaglądając do wnętrza czy pod maskę, aby zobaczyć potężną jednostkę napędową. Dzięki temu, że zrezygnowano z licencji na konkretny rodzaj zawodów każdy gracz sam może zaprojektować swoją wymarzoną karoserię, korzystając z prostego edytora wizualnego, w którym naniesie na samochód kilka tekstur, naklejek czy logotypów sponsorskich. Do każdego pojazdu możemy zapisać pięć różnych karoserii.
Najbardziej popularna kategoria samochodów, czyli Rally, została podzielona w grze na aż sześć grup: klasyczne, lata 80-te, lata 90-te, RX Cross, Modern oraz GT i znajdziemy tam wiele fantastycznych pojazdów. W klasykach umieszczono takie cudeńka jak Fiat 131 Abarth, Lancia Stratos oraz Porshe 911 i 924 Carrera. Lata 80-te to m.in BMW M1, Peugeot 205, czy Porsche 959. Przeskakując 10 lat do przodu, wskoczymy za kierownicę Mitsubishi Lancer Evolution VI, Ford Escord RS i Subaru Impreza S4. W RX Cross przejedziemy się samochodami, które biorą udział w Rally Crossie: Audi SI EKS RX Quattro, Subaru WRX i Mini Cooperem. Modern to popularne samochody z mistrzostw WRC: Skoda Fabia, Citroen C3 i Volkswagen Polo, ale najlepsze wrzucono do kategorii Legends. Legendy to luksusowe samochody przeznaczone na asfalt, które zmodyfikowane zostały przez Codemasters do wersji rajdowych. Taki tuning otrzymały m.in Audi TT, BMW M2, Ford Mustang, Lotus Exige, czy Porsche 911 RGT.
SUV-ami i ciężarówkami możemy ścigać się w takich kategoriach jak Formula OFF Road – jedno auto WS Auto Racing (mała bestia z ogromnymi oponami), natomiast X-Cross Raid to wyścigowe terenówki. Znajdziemy tutaj takie potężne maszyny jak debiutujący w grach Laffite G-Tec X-Road, do tego Volkswagen Race Touareg 3, BMW Sodicar BV6 oraz Mini Cooper Works Buggy. Pre Runners to kategoria dla ciężkich drogowych SUV-ów, które lubią się czasem ubrudzić, a należą do nich: Aston Martin DBX. Cadillac Escalade, Ford F-150 Raptor i Porshe Cayenne.

Niestety Dirt 5 nie oferuje żadnego tuningu samochodów; po prostu wsiadamy do pojazdu i jedziemy. Nawet statystyki samochodów są opisane bardzo skromnie i jedyne parametry, jakie widzimy to osiągi oraz obsługa. Są one podawane w ocenie literek: od A (najsłabszej) do S (najlepszej).
Dirt 5 to w głównej mierze wyścigi – sprinty lub okrążenia po torze – ale nie zabrakło też nowości, w której gracz weźmie udział w niezwykłej próbie czasowej. Path Finder to zawody dla najtwardszych zawodników. Siedząc za kierownicą samochodu-klatki, musimy pokonać bardzo trudny kamienisty odcinek z wieloma stromymi podjazdami oraz przeszkodami w jak najkrótszym czasie.
Natomiast w wolnych chwilach od wyścigów możemy zmierzyć się w zawodach takich jak Gate Crasher (szybka jazda pomiędzy punktami kontrolnymi), Smash Attack (musimy jak najszybciej znaleźć i zniszczyć ukryte na arenie przedmioty) oraz Gymkhana (arena do driftowania i kręcenia bączków), w których będziemy otrzymywać punkty za styl i popisową jazdę. Tryb budowania – Playgrounds – pozwala graczom na zaprojektowanie, stworzenie i testowanie samodzielnie wykreowanych aren, którymi możemy też podzielić się z innymi graczami. Szczegółowo o tym trybie możecie przeczytać w moich pierwszych wrażeniach.
W Dirt 5 deweloper umieścił tryb kariery nazwany Dirt Series, w którym bierzemy udział w różnych połączonych ze sobą nicią zawodach – ukończenie jednego zmagania w pierwszej trójce odblokowuje nam dostęp do kolejnego. Wszystkich rywalizacji jest na tyle dużo, że ukończenie trybu kariery zajęło mi pięć dni grania po kilka godzin. Biorąc udział w zawodach, jesteśmy po ich ukończeniu nagradzani kredytami, które wydajemy na odblokowanie nowych samochodów lub kalkomanii i tekstur na karoserię. Dodatkowo, wypełniając zadania poboczne w trakcie wyścigów (drifty, skoki, wyprzedzanie, etc), będziemy nagradzani punktami reputacji, które w połączeniu z odpowiednimi sponsorami pozwolą odblokować nam unikalne malowania do wielu samochodów. Co ciekawe, tryb kariery możemy ukończyć z przyjaciółmi, grając na kanapie. Podzielony ekran jest dostępny dla aż czterech graczy – znajomi zastępują kierowców sterownych przez SI.

Trasy, po których będziemy się ścigać są absolutnie fantastyczne oraz bogato urozmaicone; od jazdy po asfalcie, żwirze, piasku, na śniegu i lodzie kończąc. Na graczy czekają nie tylko przepiękne krajobrazy, ale także dynamicznie zmieniająca się pogoda oraz pory dnia. Zapomnijcie o wszystkim, co widzieliście do tej pory – studio Codemasters przynosi warunki atmosferyczne nowej generacji. Burza piaskowa w Maroku, czy śnieżyca i oślepiające błyskawice w Norwegii sprawią , że nie będziecie widzieć trasy, a jedynym odniesieniem do trzymania się odcinka będzie mini mapa. To jest naprawdę niesamowity efekt, gdy rozpoczynając wyścig widzisz nadciągającą od prawej strony burze piaskową, z czasem jesteś w samym jej centrum, a pod koniec wyścigu znów świeci słońce.
Wszystkie trasy od strony technicznej, jak i wizualnej zachwycają. Podobnie jest z modelami samochodów, które wykonane zostały z wysoką dbałością o szczegóły. Dirt 5 jest grą fantastycznie przystosowaną do pada. Pokonywanie zakrętów z hamulcem ręcznym to wielka przyjemność. Co ciekawe, mimo, że są to wyścigi zręcznościowe, to deweloper niesamowicie oddał różnice miedzy prowadzeniem auta z napędem na cztery koła oraz z napędem tylko na tylną oś. To drugie prowadzi się zdecydowanie trudniej – musimy odpowiednio manipulować gazem, aby w zakrętach nie obrócić auta. Gra będzie tez obsługiwać kierownice, ale nastąpi to dopiero w okolicach premiery tytułu. Niestety przedpremierowa wersja gry dla mediów nie obsługuje jeszcze tych kontrolerów, a przynajmniej kierownicy od firmy Logitech.
Codemasters na sam koniec generacji konsol PS4 i Xbox One dostarczyło fanom motoryzacji jedne z najlepszych wyścigów zręcznościowych. Przyznam szczerze, że nie bawiłem się tak dobrze od premiery gry Forza Horizon 4 na Xbox One. I tak sobie wielokrotnie myślałem, grając w Dirt 5, że dzieło Codemasters to taka trochę wersja light FH4. Mamy tutaj fantastyczne i urozmaicone trasy, sporo różnych samochodów, dynamiczną pogodę, tylko otwartego świata brakuje. Ale czy to minus? Oczywiście nie, dojechanie do punktu startowego konkretnego wyścigu wielokrotnie bardziej mnie już męczy niż sprawia przyjemność. Dirt 5 jest świetną i wygodną grą, którą odpalasz, wybierasz zawody, samochód i rywalizujesz na najwyższym poziomie.
Kopię gry dostarczyła firma Koch Media Poland
Graliśmy na PS4 Pro i telewizorze Samsung QLED Q70T
Dodaj komentarz