Bungie znów nie doceniło siły społeczności
Najnowsze puzzle, nad którymi głowiły się setki graczy z całego świata zostały rozwiązane! Nagroda, która czekała na Strażników na końcu tego maratonu to Bastion – egzotyczny karabin fuzyjny. Wydaje się, że developerzy znowu nie docenili tego, jak szybko i skutecznie gracze potrafią się zorganizować i rozgryźć przygotowaną przez nich zagadkę, ponieważ egzotyczna broń miała zostać dodana dopiero 28 stycznia.
Przypomnijmy – zagadka polegała na odpowiednim pokonywaniu korytarzy, które oznaczone były różnymi symbolami. Jeżeli gracz wybierał odpowiednie symbole docierał w końcu do skarbca, gdzie pojawiały się kolejne symbole. Kiedy zorientowano się, że są one częścią kolejnej – znacznie większej mapy społeczność ruszyła do zbierania zrzutów ekranu, łączenia udostępnianych przez graczy symboli i analizowania całości. Niektórzy streamerzy grali po 20 godzin z krótkimi przerwami na sen i odpoczynek, przez co Bungie musiała studzić zapał w trosce o zdrowie i kondycję grających pisząc iż zagadka to maraton a nie sprint. Powstał gigantyczny dokument Excelowski, dzięki któremu udało się stworzyć gigantyczną mapę i wyszukać odpowiednią ścieżkę, prowadzącą do zakończenia zadania.
Jak już pisałem – Bungie znowu nie doceniła swoich graczy (tak samo jak przy sytuacji kiedy jeden z graczy dość szybko dotarł do 999 poziomu mocy – wtedy developerzy obiecywali wielką niespodziankę, która niestety okazała się jedynie smaczkiem fabularnym) przygotowując tak rozległą zagadkę. To tylko pokazuje siłę społeczności graczy skupionych wokół Destiny 2.
Źródło: Forbes
Dodaj komentarz