Firmy Thrustmaster raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. To jeden z najpopularniejszych producentów kierownic do gier wyścigowych oraz wolantów do symulatorów lotu. To także firma, która próbowała podbić rynek zestawami słuchawkowymi. Jednak gracze konsolowi znają francuskiego producenta głównie z kierownic. Warto tu chociażby przypomnieć fantastyczny model T300RS, który możemy modyfikować na wiele sposobów, na przykład montując na nim kierownicę z bolidu F1! Thrustmaster ma w swoim portfolio także jeden z najlepszych kontrolerów do symulatorów lotu – T. Flight Hotas 4, który fantastycznie sprawdza się w takich grach jak Ace Combat 7, czy Elite Dangerous.
Niestety dawno już nic nowego od Thrustmastera nie pojawiło się na rynku, tym bardziej w kategorii zwykłych kontrolerów, które Thrustmaster wydał na rynek jeszcze w erze PS3 i Xboxa 360. Dużym zaskoczeniem było więc dla mnie opublikowanie pod koniec września w mediach społecznościowych PlayStation oraz Thrustmastera krótkiego filmiku, zapowiadającego profesjonalny kontroler do PS4.
Jeszcze większą niespodzianką był mail od Thrustmaster, zapraszający naszą redakcję – wybraną jedną z niewielu na świecie – na pierwsze testy Thrustmaster eSwap Pro Controller! Tym samym od początku października mogłem testować najnowszy kontroler do PS4. Pad dotarł do mnie w najgorszym możliwym dla siebie momencie – w dniu premiery Destiny 2: Twierdza Cieni, trzeciego dodatku do mojej ulubionej konsolowej strzelanki. Na szczęście Thrustmaster eSwap Pro Controller działa tylko przewodowo, więc w moich kilku nocnych maratonach nie musiałem martwić się stanem baterii. Cytując klasyka, „waliłem w joystick od wieczora do rana” i było mi z tym naprawdę dobrze.
Co w pudełku/ach?
Thrustmaster eSwap Pro Controller dotarł do mnie w dwóch pudełkach. W pierwszym był zapakowany kontroler z woreczkiem, kablem USB, śrubokrętem oraz papierami – w tym instrukcją w języku polskim! Mniejsze pudełko zawiera natomiast „eSwap Silver color pack”, zestaw wymiennych T-Modów. Thrustmaster eSwap Pro to kontroler modyfikowany, w którym możemy wymienić najbardziej użyteczne elementy.
Ogrom modyfikacji
Modyfikowanie Thrustmaster eSwap Pro Controllera jest bajecznie proste. Wszystko dzięki temu, że wymienne elementy trzymają się na magnesach. Wystarczy pociągnąć za drążek ku górze, aby wyjąć analog z pada. Troszeczkę trudniej jest z demontażem D-Pada. W celu łatwiejszego usunięcia druga końcówka śrubokręta zakończona jest literą „T” – wkładamy końcówkę do dziurki obracamy o 90 stopni i ciągniemy.
Lewy analog i D-Pad możemy zamienić miejscami, dzięki czemu uzyskamy asymetryczną budowę. Taki układ analogów sprawdza się wyśmienicie w grach, w których lewy analog jest dynamicznie używany. Mam tu na myśli nie tylko dynamiczne skręcanie, ale także częste wciskanie, aby aktywować sprint naszej postaci. Układ symetryczny moim zdaniem świetnie sprawdza się w skradankach, czy grach wyścigowych.
Dostarczony mi „eSwap Silver color pack” zawiera wymienne elementy, jak sama nazwa wskazuje, w kolorze srebrnym. W sklepach będzie jeszcze zestaw modyfikacji w kolorze żółtym oraz dedykowany bijatykom. Jednak pakiet modów nie jest wierną kopią tego, co mamy oryginalnie zamontowane w pro kontrolerze.
![](https://i0.wp.com/konsolowe.info/wp-content/uploads/2019/10/2019-10-07_16h36_48.jpg?resize=966%2C555&ssl=1)
Zacznijmy od paneli bocznych – w zestawie sklepowym maja one kolor szary i są pokryte chropowatą gumą, dzięki czemu stabilniej chwytamy kontroler. Te z zestawu T-Mod są tylko srebrne – szkoda, że nie pokryto ich także gumą, w końcu nikt nie chciałby, aby kontroler mu się wyślizgnął. Ogromnym plusem wymiennych paneli jest ich mocowanie. Podobnie jak analogi i D-Pad trzymają się one za pomocą magnesów. To fantastyczne rozwiązanie, na które nie wpadł jeszcze nikt z konkurencji. Nie musimy męczyć się z żadnymi zatrzaskami, a tym bardziej obawiać się o ich uszkodzenie.
![](https://i0.wp.com/konsolowe.info/wp-content/uploads/2019/10/20191006_165005.jpg?fit=1920%2C1080&ssl=1)
Domyślnie w pro kontrolerze są zamontowane wklęsłe grzybki. W zestawie T-Mod mamy nie tylko wklęsłe, ale także i wypukłe analogi, coś na wzór tych z kontrolerów od PS3. Wymiana grzybków jest banalnie prosta, wystarczy je po prostu odkręcić jak nakrętkę od butelki.
Ostatnią zmienną w zestawie T-Mod są spusty L2/R2, które są dwa razy dłuższe od oryginalnych. Dłuższy przycisk to większa precyzja, co docenią szczególnie fani gier wyścigowych, którzy będą mogli precyzyjniej operować gazem oraz hamulcem. Przy wymianie spustów należy się najbardziej skupić, gdyż musimy odkręcić małą śrubkę od spodu przycisku – lepiej jej nie zgubić, bo w pudełku z kontrolerem, jak i zestawie T-Mod nie ma zapasowych.
Pora skupić się na tym, co jest zamontowane na stałe. Po prawej stronie mamy przyciski geometryczne z oznaczeniem w odpowiednich kolorach. Na środku jest oczywiście panel dotykowy, który również jako przycisk, a po jego bokach są okrągłe przyciski „share” oraz „options”. Tuż pod nimi umieszczono przycisk PS. Tutaj ważna uwaga – Thrustmaster eSwap Pro Controller, jak każde inne urządzenie podłączone do PS4 za pomocą kabla USB, nie uruchomi nam konsoli, więc musimy nadal posiadać chociaż jeden naładowany DualShock 4. Wart dodać, że Pro Controler wyposażony jest w gniazdo jack 3.5 mm, więc możemy do pada podłączyć dowolne słuchawki z mikrofonem.
Dodatkowe przyciski
Thrustmaster eSwap Pro Controller pod spodem ma cztery dodatkowe przyciski, które ponumerowano po prostu od 1 do 4. Przyciski swoją budową przypominają trochę skocznię narciarską, żartobliwie można więc stwierdzić, że 1 i 2 to Mała Krokiew, a 3 i 4 to Duża Krokiew. Chociaż tak naprawdę wszystkie te cztery przyciski są małe, trójkę i czwórkę jest najłatwiej wyczuć i warto sobie pod nie ustawić przeładowanie broni oraz skakanie, czy kucanie.
![](https://i2.wp.com/konsolowe.info/wp-content/uploads/2019/10/20191006_190328.jpg?fit=1920%2C1080&ssl=1)
Przyciski możemy mapować w specjalnej aplikacji Thrustmapper, która obecnie znajduje się jeszcze w fazie beta, ale i tak już teraz dobrze spełnia swoją rolę. Pamięć kontrolera pozwala nam zachować dwa profile, które przełączamy przyciskiem tuż przy gnieździe słuchawkowym – gdy świeci niebieska doda, aktywny jest pierwszy profil, a gdy białą, to drugi. Po lewej stronie od gniazda słuchawkowego jest przycisk od włączenia lub wyłączania mikrofonu.
Za pomocą aplikacji możemy zmienić położenie każdego przycisku. Nie ma żadnego problemu, aby przyciski R2/L2 działały jako R1/L1. Można też odwrócić działanie analogów przy wciskaniu. Zostając przy analogach, to możemy ustawić ich czułość oraz tzw. „martwą strefę”. W kolejnej zakładce jesteśmy w stanie wybrać pod jakim kątem będą pracowały spusty, a w ostatniej ustawiamy intensywność wibracji.
W sumie, to jestem zadowolony z tego Pro Controlera i pierwsze wrażenia po kilku dniach użytkowania mam bardzo pozytywne. Bardzo podoba mi się to, ze mogę mieć dwa profile w jednym urządzeniu – jeden do FPS-ów (Destiny 2!), drugi do wyścigów. Modyfikowanie analogów i D-Pada jest bajecznie proste, ale troszkę trzeba się nagimnastykować, aby wymienić spusty. Jednak mając takiego pada, raczej będziemy zamieniać głównie analogi z układu symetrycznego na asymetryczny. Pad jest wykonany bardzo dobrze, nic w nim nie trzeszczy, ani nie stuka. Magnesy trzymają wymienne elementy bardzo dobrze, a dzięki bocznym panelom pokrytym gumą kontroler zawsze stabilnie trzyma się w dłoniach.
Trochę jestem zaskoczony tym, że tuż pod koniec generacji PS4 ktoś jeszcze zdecydował się stworzyć Pro Controller, jednak trzeba docenić Thrustmatera za to, że do fantastycznych kierownic i świetnych wolantów mogą sobie teraz dopisać bardzo dobrego pada, który się sprawdza się zarówno w dynamicznych strzelankach, jak i grach wyścigowych.
Sprzęt na testy dostarczyła firma Thrustmaster
Data premiery sklepowej – 5 listopada 2019
Cena kontrolera – 169,99 €
Cena „eSwap Silver color pack” – 29,99 €
https://eswap.thrustmaster.com
![](https://i0.wp.com/konsolowe.info/wp-content/uploads/2018/06/jakosc.png?resize=191%2C276&ssl=1)
Dodaj komentarz