Spider-Man to jedna z najbardziej rozpoznawalnych komiksowych postaci w historii. Tuż obok Batmana i Supermana jest to bohater, o którym słyszał prawie każdy. Do tej pory Spider-Man, jak i zresztą żaden inny bohater Marvela nie miał zbytniego szczęścia do gier. O ile na rynku filmów Dom Pomysłów rządzi i dzieli, tak na rynku gier już takiego szczęścia nie mają. Czyżby jednak miało się to teraz zmienić?
Spider-Man to nie tylko ulubiony bohater milionów ludzi, ale też ważny bohater dla mnie. Jako dziecko oglądałem serial animowany z tą postacią namiętnie. Od czasu do czasu udało się przeczytać jakiś komiks, ale to animowane przygody Pająka były dla mnie (jak i pewnie wielu z was) źródłem miłości do tego bohatera. Do tej pory nie mogłem narzekać na nadmiar gier z tym bohaterem. Od czasów Spider-Man 2 na podstawie drugiej odsłony filmowej trylogii Sama Raimiego nie było dobrej gry ani o Pająku, ani o jakimkolwiek bohaterze Marvela. Takie gry jak X-Men Legends czy Marvel Ultimate Alliance były dobre, ale nie wybitne. Dlatego też bałem się o ten tytuł i co z niego wyjdzie. Otuchy dodawał mi fakt, że odpowiedzialne za niego studio Insomniac Games to weterani rynku, którzy nie jeden wspaniały tytuł mają na swoim koncie. Teraz po ograniu Spider-Mana mogę z całą stanowczością powiedzieć, że stanęli oni na wysokości zadania. No ale po kolei.
W grze wcielamy się w postać Petera Parkera, czyli Spider-Mana. Co bardzo ważne, i warte podkreślenia, gra przedstawia swoją własną wizję tej postaci. Nie jest to grywalna wersja którejkolwiek z historii znanych z kart komiksów. Oczywiście pewne inspiracje czy zapożyczenia są tutaj widoczne, ale jest to własny świat. Warto o tym wspomnieć, bo mam kilku znajomych, którzy są komiksowymi purystami i wszelkie odstępstwa od tego co w nich jest traktują za niedopuszczalne. Więc powtórzę to – mamy tutaj do czynienia z autorską wersją Pająka od Insomniac, ale zbudowaną na znanych i lubianych motywach i fundamentach.
Peter z gry to już dorosły chłopak, który czas liceum czy zajęć na uczelni ma już za sobą. Przestał pracować dla Daily Bugle i znalazł robotę w laboratorium. Stara sobie poukładać życie jako młodzieniec, ale i super bohater. Pomaga Cioci May, współpracuje z lokalną policją i cały czas stara się poukładać związek z MJ. Do tego dochodzi zło czyhające na Nowy Jork, które postaramy się powstrzymać.
Wyróżnikiem tego tytułu spośród innych jest fakt, że kierujemy tutaj nie tylko Spider-Manem, ale także samym Peterem. Fragmenty te są dość częste, choć na dłuższą metę monotonne. Będziemy się gdzieś przemieszczać, z kimś rozmawiać czy rozwiązywać proste zagadki logiczne. Zresztą pokierujemy tutaj nie tylko Peterem, ale i innymi postaciami, ale kim one są nie będę wam zdradzać, nie tylko dlatego, że twórcy oraz wydawca nie życzą sobie zbytnich spoilerów w recenzji, ale też nie chcę psuć wam zabawy i tego uczucia gdy sami do tego dojdziecie.
W związku z tym nie opowiem zbytnio o fabule gry, bo również chcę żebyście zapoznali się z nią sami. Wiedzcie tylko, że Mister Negative, którego mieliśmy okazję poznać na zwiastunach to czubek góry lodowej i zmierzyć trzeba się będzie z czymś dużo potężniejszym. Fani Spider-Mana pewnie domyślą się wielu rzeczy od razu, niemniej jednak jest tu sporo nowatorskich i zaskakujących momentów. Podoba mi się, że twórcy skorzystali z szerokiego katalogu dostępnych dla Pająka przeciwników. Oprócz takich klasyków jak Rhino czy Scorpion zobaczymy tutaj mniej znanych adwersarzy, jak wspomniany przed chwilą Mister Negative. Ogląda się to jak typową produkcję filmową Marvela, włącznie z charakterystycznymi dla tego typu filmów elementami jak cameo Stana Lee czy scena po napisach końcowych.
Nad czym jednak chciałbym się skupić jest przywiązanie twórców do szczegółów. Widać, że Insomniac Games odrobiło lekcje na szóstkę i zapoznali się z mnóstwem komiksów o człowieku pająku. Ilość nawiązań i smaczków jest niesamowita. To istna kopalnia wiedzy o świecie i postaci Spider-Mana. Rolę jednej ze znajdziek w grze pełnią poukrywane stare plecaki Petera, o których zapomniał. Po ich odszukaniu znajdujemy zostawione w środku przedmioty nawiązujące do wcześniejszych przygód bohatera. Bilet na walkę w klatce, czapka dostawcy pizzy, menu z restauracji gdzie Peter zabrał MJ na randkę, to tylko niektóre z przykładów. Po odszukaniu każdego takiego przedmiotu możemy też odsłuchać krótkiego komentarza Petera.
Twórcy w ogóle postarali się byśmy naprawdę poczuli się jak prawdziwy Spider-Man. Moc, charakter postaci i to z jakimi problemami życiowymi radzi sobie zazwyczaj bohater wylewają się wprost z ekranu. W przerwie pomiędzy walką z super złoczyńcami musimy martwić się o to żeby nikt nie odkrył naszej tajemnicy, czy o to jak zapłacić zaległy czynsz za mieszkanie. Chyba jeszcze nikt w historii nie dał graczom poczuć się jak Peter we własnej skórze. Możemy tutaj nawet zostać tym przyjacielskim Spider-Manem z sąsiedztwa uczestnicząc w krótkich pościgach czy łapaniu bandziorów obrabowujących sklep. Nie każda czynność jaką będziemy wykonywać przesądzi o przyszłości świata. Czasem będzie to zwykła, przyziemna prośba napotkanej osoby.
Ale nie czujemy się bohaterem tylko ze względu na klimat czy odwzorowanie postaci, ale także na to jak się nią steruje. Jako Spider-Man zasadniczo robić będziemy dwie rzeczy – walczyć i poruszać się po mieście. Zacznę od tego drugiego, bo jestem w tym systemie bujania się na sieciach wprost zakochany. To co twórcy przygotowali tutaj przyćmiło moje najśmielsze oczekiwania. Bujanie się na sieciach to czysta przyjemność. System jest z jednej strony na tyle prosty, że szybko idzie się go nauczyć (choć pewien trening jednak się przyda zanim zostaniemy mistrzem), ale z drugiej na tyle rozbudowany, że da się robić tutaj naprawdę niezłe akrobacje. No i całość zaprojektowana jest tak, że gracz ma cały czas poczucie kontroli. Mimo iż Pająk jest postacią poruszającą się we wszystkich kierunkach to system jest tak stworzony, że nie miałem nigdy poczucia, że gra źle zinterpretowała moje zamiary. Zawsze też możemy przycelować i wybrać dokładny kierunek lotu.
Podoba mi się też to, że bujanie jest niezwykle realistyczne (oczywiście na tyle na ile bujanie się na sieciach jako zmutowany człowiek pająk można nazwać realistycznym) – nasz bohater zawsze łapie się czegoś. Nie ma więc przypadków kiedy sieci łapią się niewidzialnych chmur, co mogło mieć miejsce we wcześniejszych grach o Spider-Manie. Jak wpadniesz do Central Parku to możesz bujać się tylko pomiędzy drzewami. Aby wyjść gdzieś wyżej trzeba już wrócić do wieżowców.
Na sieciach buja się tak dobrze, że przyznam się wam szczerze przez pierwsze kilka godzin rozgrywki olałem totalnie fabułę i zamiast tego odkrywałem mapę, zbierając dostępne znajdzki i bujałem się po mieście. I robiłem to co jakiś czas po przejściu kolejnych misji fabularnych. Zresztą gra do tego zachęca bo czasem musimy zająć się czymś pobocznym, zanim pojawi się kolejna misja fabularna. Była to dla mnie super odskocznia i już teraz wiem, że powracać będę do tej gry raz na jakiś czas tylko po to żeby poszybować między wieżowcami Nowego Jorku.
Zanim przejdę do aspektu walki chciałbym nawiązać płynnie do miasta, po którym będziemy się poruszać. Nowy Jork oddany jest bardzo wiernie i wypełniony jest słynnymi budowlami (których fotografowanie, a jakże, jest jedną z czynności dodatkowych). Mapę odkrywamy łącząc się z policyjnymi nadajnikami w każdej z dzielnic, co odsłoni nam kolejny jej fragment i zaznaczy wszystkie opcjonalne rzeczy do zebrania. Te jednak nie są dostępne od razu. Wraz z kolejnymi misjami fabularnymi mapa zapełnia się rzeczami do zrobienia. Ba, nawet możliwość szybkiej podróży odblokowujemy dopiero z czasem (korzystałem z niej jednak sporadycznie, bo jak z poprzednich akapitów się dowiedzieliście bujanie na sieciach jest mega satysfakcjonujące). To według mnie dobry system, bo gra nie zawala nas mnóstwem ikonek na mapie, których nie jesteśmy w stanie zinterpretować. Miasto jest żywe, pełne przechodniów, którzy reagują na naszą postać. Wskazują na nas palcami czy robią zdjęcia telefonem.
Świat gry to jednak nie tylko świat Spider-Mana. Wykreowany przez Insomniac świat jest częścią szerszego uniwersum Marvela. W Nowym Jorku znajdziemy wieżę Avengers, ambasadę Wakandy czy Sanctum Sanctorum. Jedną z rzeczy znalezionych w plecakach jest wizytówka Matta Murdocka. Oznacza to, że w tej wersji świata inni bohaterowie także istnieją. Czy jednak cokolwiek więcej z tego kiedykolwiek wyniknie? Tego nie wiem.
Walka w grze inspirowana jest serią Arkham i nie ma co tego ukrywać. Podobnie jak w przygodach Batmana walczymy tutaj za pomocą różnych ciosów i gadżetów. Uniki wykonujemy po wyświetleniu odpowiedniej ikony na ekranie (co ma sens w kontekście pajęczego zmysłu bohatera). Walczyć będziemy z różnymi typami wrogów i na każdego trzeba obrać inną taktykę. Przeciwników z bronią białą trzeba będzie wyrzucić w powietrze, tych z tarczami trzeba będzie obejść i zaatakować od tyłu, a wielkich osiłków trzeba najpierw oszołomić zanim będziemy mogli zadać im jakikolwiek cios. Do tego dochodzą postaci z bronią palną, które zrobią z naszego bohatera ser szwajcarski bardzo szybko. Możemy zaatakować ich siecią z dystansu, a z czasem nauczymy się wyrywać karabiny z rąk. Walka jest dynamiczna i szybka. Jest też dość wymagająca. Zacząłem grać na najwyższym poziomie trudności, ale szybko zmieniłem go na niższy, bo niestety nie dawałem sobie rady.
W części etapów możemy do sprawy podejść też na cicho. Parker może wspinać się po ścianach i sufitach i zdejmować przeciwników zawijając ich w sieć. Naszą postać rozwijamy zdobywając doświadczenie. Za zebrane znajdźki i zadania poboczne dostajemy specjalnie żetony, które możemy wymienić na ulepszenia naszych gadżetów, ulepszenia stroju, czy nawet zupełnie nowe wdzianka dla bohatera. Każdy nowy strój ma przypisaną do siebie nową umiejętność. Ale twórcy pozwolili nam osobno wybierać te umiejętności. Oznacza to, że jak odblokujemy jakiś konkretny strój to odblokujemy także jego unikalną umiejętność i będziemy mogli jej użyć wraz z innym przebraniem. To świetny system, który sprawia, że nie musimy nosić ubrania, które nam się nie podoba, tylko dlatego, że miało ono jakąś ciekawą moc.
Graficznie tytuł prezentuje się bardzo dobrze. Nie napotkałem żadnych większych problemów. Miasto doczytuje się w locie i nie ma żadnych przesadnych pop upów. Wrażenie robią efekty świetlne. Przed premierą mogliście się naczytać o rzekomym pogorszeniu grafiki względem pokazów. Były już tworzone nie jedne filmiki udowadniające, że nic takiego nie miało miejsca. Gra wygląda prześlicznie i jest jednym z najlepiej wyglądających open worldów na rynku.
Jak to zazwyczaj u Sony bywa grę otrzymujmy z pełnym polskim dubbingiem. Problemem jednak jest to, że gra nie pozwala na zmianę języka wewnątrz menu, a ten wybrany jest zgodnie z językiem konsoli. Serio Sony? Mamy już 2018 rok a tutaj takie rzeczy? Nie wiem na ile to wina polskiego oddziału firmy czy samego Insomniac Games, ale takich rzeczy się po prostu nie robi.
Dubbing jest dobry, postaci dobrane są nieźle. Sam Parker daje radę rzucając dowcipami jak należy. Inni aktorzy też spisują się nieźle i nie miałem potrzeby zmiany języka na angielski, ale mimo wszystko wybór powinienem mieć. No i niestety wkradło się kilka kwestii pozostawionych w oryginalnej wersji. Szczególnie tyczy się to przechodniów, którym zdarza się powiedzieć kwestię po angielsku.
Na rynku filmowym Marvel nie ma sobie równych. Od doskonałego filmu Iron Man rozpoczęła się ich hegemonia na rynku produkcji komiksowych. Mam nadzieję, że taki sam efekt spowoduje premiera tej gry. Dzieło Insomniac Games jest pozycją wybitną a także hołdem wydanym dla postaci Spider-Mana. Naprawdę nie chciałem użyć tego porównania, ale opisuje ono najdokładniej to czym Spider-Man jest, bowiem ten tytuł dla postaci Pająka jest dokładnie tym, czym Batman: Arkham Asylum był dla postaci Mrocznego Rycerza. Może zabrzmi to jak tanie porównanie, ale doskonale obrazuje jak ważny ten tytuł jest. To spełnienie marzeń każdego fana Pajęczaka i kolejny tytuł na wyłączność na PlayStation 4 , którzy trzeba dopisać do listy „must have”. Chciałbym teraz, żeby inni bohaterowie Marvela, ale i DC doczekali się takich laurek.
Dziękujemy PlayStation Polska za dostarczenie gry do recenzji.
Rozgrywka:
świetna recenzja, od wczoraj jestem posiadaczem (śmiało polecam media expert bo szybka wysyłka). Pamiętam grałem kiedyś na komputerze w spidermana 2 z 2004 r. Już wtedy myślałem, że ta gra jest świetna, i szczerze mówiąc – nie sądziłem, że technika przez te raptem 14 lat pójdzie tak do przodu. Grafika, otwarty świat..niesamowita przemiana.