23 stycznia ukazał się pierwszy dodatek fabularny do Assassin’s Creed: Origins. Czy warto go pobrać? Zapraszam do lektury recenzji, która odpowie na to pytanie.
Pierwsze rozszerzenie historii Bayeka w Assassin’s Creed jest nazwane The Hidden Ones (w polskiej wersji Ukryci). Historia przedstawia kontynuację losów pierwszego asasyna ze znanej nam historii wykreowanej przez Ubisoft. Od wydarzeń kończących podstawową wersję Assassin’s Creed: Origins mijają 4 lata. Rzymianie zagarniają przez ten czas coraz większy kawałek Afryki, tym samym coraz usilniej gnębiąc mieszkańców. Wieści o tym docierają do Bayeka, który postanawia wspomóc osoby zamieszkujące Synaj, stanowiący teren działań w Ukrytych. Nie ma co ukrywać faktu, że fabuła jest prosta i stanowi zaledwie pretekst do eksterminacji kolejnych celów. Historia składa się z zaledwie kilku misji, których ukończenie powinno zająć około dwóch, trzech godzin.
Nie w tym jednak jest siła tego rozszerzenia. Poza główną historią dostajemy więcej tego samego, co mieliśmy w „podstawce”. Pojawiają się więc nowe znaki zapytania na mapie, uzbrojenie, stroje, zwiększony limit poziomu rozwoju postaci (teraz maksymalnie możemy osiągnąć 45 poziom), nieodkryte przez nas punkty widokowe, a także możliwość jeszcze większego rozwinięcia naszego sprzętu – ukrytego ostrza, rękawic zwiększających obrażenia zadawane w walce wręcz oraz z dystansu, napierśnik i tak dalej. Miłośnicy zdobywania pucharków ucieszą się z pewnością na wiadomość o dodaniu kilku nowych trofeów. Warto też zaznaczyć, że Ukryci dodają nieco drobiazgów do zbierania, co może ułatwić zdobycie trofeum „Recykling to podstawa”.
Jeśli chodzi o rozgrywkę, nie ma właściwie żadnych różnic względem podstawowej wersji gry. Dalej mamy do czynienia z grą akcji RPG, w której za zabijanie przeciwników i wykonywanie misji dostajemy punkty doświadczenia (za główne misje nawet około 10 000 PD!), przemierzamy świat wzdłuż i wszerz, wspinamy się na punkty widokowe itp. Dostajemy także możliwość zjeżdżania po linach i dokonywania z nich zabójstw (powraca więc ruch znany z Assassin’s Creed Revelations). Ogółem jednak nie ma żadnych większych nowości.
Assassin’s Creed: Origins – The Hidden Ones to dobry dodatek w zestawieniu z jego ceną. Za 42 złote otrzymujemy rozwinięcie historii Bayeka, ale i masę nowych aktywności pobocznych, zwiększenie maksymalnego poziomu postaci i nowy, wystarczająco duży obszar do zwiedzania. Jeśli pokochaliście Assassin’s Creed: Origins (jak my, czego wyraz znajdziecie w tej recenzji), to polubicie Ukrytych. Jeśli natomiast podstawka Was nie zachwyciła, dodatek nie zmieni Waszego podejścia do najnowszego dzieła studia Ubisoft.
Ocena portalu: 6.5/10
Dziękujemy studiu Ubisoft za dostarczenie kodu recenzenckiego.
Dodaj komentarz