Prawdopodobnie Persona 4 Golden jest produkcją, o której słyszał niemalże każdy posiadacz PS Vity. Nie ma w tym nic dziwnego. Przygody grupy dochodzeniowej próbującej rozwiązać sprawę tajemniczych zabójstw w małym japońskim miasteczku to majstersztyk. Jest to jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek Atlusa, więc postanowiono wycisnąć z niej jeszcze więcej. Zamiast obdarować Vitowych graczy piątą odsłoną Persony, postawiono na grę rytmiczną – Persona 4: Dancing All Night.
Pierwszym na liście trybem jest całkiem niezły i rzadko spotykany w grach tego typu tryb historii. Niestety pod naciskiem Atlusa nic na jego temat nie mogę napisać. Przejdźmy więc do konkretów, czyli trybu dowolnego.
Tryb dowolny umożliwia nam odegranie dowolnego utworu umieszczonego w grze, pod jednym warunkiem. Większość piosenek musimy odblokować poprzez ukończenie podstawowych utworów. W zależności od naszych umiejętności możemy ustawić sobie stosowny poziom trudności. Jest ich w sumie cztery: łatwy, normalny, trudny oraz wymagający odblokowania poziom All Night.
Do czego będziemy tańczyć? Tak jak wskazuje tytuł, będą to piosenki z Persony 4 Golden oraz ich remiksy. Nasz kultowy jRPG był znany również z niesamowitej ścieżki dźwiękowej, a Dancing All Night pozwala nam ponownie cieszyć się takimi perełkami jak Pursuing My True Self, Hearthbreak, Hearthbreak czy Sings of Love oraz ich przeróbkami nadającymi trochę współczesnego brzmienia.
Rozgrywka opiera się na wciskaniu w odpowiednim czasie jednego lub kilku przycisków (z gry zostały wyłączone dwa przyciski: kwadrat oraz lewa strzałka). Kolor nutki determinuje naszą akcję. Żółte wskazują na krótkie wciśnięcie nutki, zielone na jej (lub ich) przytrzymanie, a różowe na jednoczesne wciśnięcie pary przycisków. Dodatkowo od czasu do czasu pojawiają się duże okręgi, które aktywujemy za pomocą drążków analogowych. Są to scratche. Niektóre z nich są tęczowe i posiadają napis FEVER. Ich aktywacja zwiększa mnożnik punktów. W przeciwieństwie do nutek, ominięcie scratcha nie łamie nam kombinacji. Jak widać, rozgrywka jest banalna i nie wnosi nic specjalnie nowego do gatunku. Nie zmienia to faktu, że gra się po prostu przyjemnie. Jeżeli wystarczająco dobrze będziemy sobie radzić w utworze to może się włączyć tryb FEVER, gdzie do naszego bohatera dołączy jeszcze jedna osoba i będą przez chwilę tańczyć w duecie. Na co dzień nie mam styczności z taki grami ale Dancing All Night nieustannie przyciąga mnie przed ekran konsolki.
Otoczka wizualna, choć przyjemna dla oka, to nieraz mnogość świateł i przeróżnych efektów utrudnia dostrzeżenie nutek. Po pewnym czasie moje oko przyzwyczaiło się do tego wizualnego harmidru i coraz lepiej wychodziły mi kolejne utwory. Szczerze wolałbym jednak trochę bardziej stonowaną scenerię i płynniejsze ruchy kamery.
W głównym menu widnieje jeszcze jedna pozycja, a mianowicie Shopping. Nasi bohaterowie w sklepie mogą nabyć nowe ciuszki oraz akcesoria. O ile sam ubiór nie wpływa na rozgrywkę o tyle zakupione książki i akcesoria mogą wpływać na stopień trudności odgrywanego utworu.
Dla growych purystów mam złą wiadomość. Nie wszyscy aktorzy użyczający swoje głosy w Personie 4 Golden pojawili się w Dancing All Night. Pochwalam, jak nowi aktorzy dają z siebie wszystko, aby przypominać swoich prekursorów.
Persona 4: Dancing All Night jest solidną produkcją rytmiczną, która nie tylko lansuje się na popularnej marce. Ze względu na użyte piosenki nie mogę gry polecić każdemu. Repertuar może odrzucić fanów takich gier jak DJ Max czy Hatsune Miku. Trudno też polecić grę fanom Persony 4, ponieważ to całkiem odmienne gatunki i niekoniecznie ktoś kto bawił się dobrze w jRPGu odnajdzie się w grze rytmicznej. Jeśli nie jesteś do końca zdecydowany, czy dać szansę tej produkcji, to gorąco polecam zaryzykować.
Dodaj komentarz