E3 oficjalnie za nami.
Naskrobałem podsumowania, uspokoiłem oddech i na spokojnie podszedłem do tematu w swoich poprzednich artykułach. Powiedziałem swoje. Myślę, że możecie już spokojnie wywnioskować, co podobało mi się najbardziej, a która konferencja nie spełniła moich oczekiwań. Czas najwyższy oddać głos moim kolegom z Redakcji.
Kilka dni temu poprosiłem członków Vitasite o napisanie kilku zdań podsumowania o E3. W ramach całkowitego zamknięcie tematu. Sam byłem ciekawy, kto się czym ekscytuję, a zdobytą wiedzą, postanowiłem podzielić się z Wami. Pełna dowolność. Jedyne co zasugerowałem to fakt, że kategorie pt. „Największe zaskoczenie’, „Największy zawód”, „Najgorsza/Najlepsza konferencja” i „Niespełnione nadzieje” widziałbym jako minimum każdej wypowiedzi.
Konrad Bosiacki
1) Horizon jest dla mnie grą targów E3 i największy ich zaskoczeniem , Uncharted 4 król, ale Horizon mega mnie fascynuje, kobiety w grach akcji zawsze na propsie, a gdy dzierżą w dłoniach łók, kusze, czy inne bronie dystansowe, to ja jestem kupiony. Dlatego też nowy Tomb Raider jest wielce przez zemnie wyczekiwany. Więcej o tytułach na które czekam przeczytacie w moim felietonie.
2) Największe rozczarowanie Dishonored 2, totalnie nie kupuje wersji animowanej, zabity klimat pierwszej części
3) Sony król, najlepsza konfa, takich emocji nie było od dawna. Długo nie zapomnę tego jak Bartosz popłakał się na prezentacji Final Fantasy VII Remake, a Tomasz zasnąl gdzies w okolicach Black Ops III 🙂
4) Najgorsza PC – Ta „Konferencja” PC Gaming Show… Boże… niech oni tego więcej nie robią… to było straszne, nudne, nieśmieszne i naprawdę nic nie pokazali… NIC! EA ma naprawdę porządnego konkurenta, jeżeli chodzi o klapę roku…
5) Niespełnione nadzieję, to oczywiście brak gier wyścigowych na konferencji Sony. Najbardziej liczyłem na prezentacje Gran Turismo 7. miałem także cichą nadzieję, że Evolutions Studios zaprezentują coś nowego, może nowy MotorStorm? Po cichu miałem także nadzieję na zobaczenie czegoś związanego z Gravity Rush 2.
Radek Herda
Niezmiennie, jak co roku z równie dużym napięciem i podekscytowaniem czekałem na najważniejsze dla branży growej targi, czyli E3. Moje wrażenia odnośnie konferencji są inne niż większości ludzi interesujących się tematem. Zacznę może od dwóch głównych graczy czyli Microsoftu i Sony. Microsoft i wielkie obwieszczenie światu o wstecznej kompatybilności XBO z czasem uznałem za fajny, ale niekoniecznie potrzebny dodatek. No bo przecież nie po to mam konsolę obecnej generacji, aby ogrywać starocie. Jestem jednak w stanie zrozumieć ludzi tym się ekscytujących. Pokazane gry również nie były dla mnie czymś, co zachęciłoby mnie do kupna amerykańskiej konsoli. Z kolei konferencja Sony spodobała mi się o wiele bardziej. I nie chodzi tutaj o to, że posiadam ich konsole. Zaprezentowane przez Guerrilla Cambridge Horizon Zero Dawn i zapowiedź remake’a Final Fantasy VII z nawiązką spełniły moje oczekiwania. Horizon zachwycił mnie do tego stopnia, że zapomniałem kompletnie o Uncharted 4. The Last Guardian nie obchodzi mnie wcale. Nie grałem w żadną produkcję Team Ico i spóźniłem się na hype train z 2009 roku. Po zaprezentowanym gameplay’u trudno jest mi stwierdzić o czym jest ta gra. Sony podczas konferencji dało nam jednoznacznie do zrozumienia, że Vita faktycznie nie żyje.
Bethesda zaostrzyła mój apetyt na Fallouta 4 i Dooma. I to w sumie tyle.
Ubisoft i jego The Division już mogę okrzyknąć podtytułem The Downvision. Rainbow Sixy wyglądają zacnie, ale te gry do końca przypadają mi do gustu. W moich oczach jedna z najsłabszych prezentacji.
EA pokazało to na co najbardziej czekałem, czyli nowego Need For Speed’a oraz Star Wars: Battlefront. Obie produkcje pozytywnie mnie zaskoczyły. Zwłaszcza NFS, który będzie pierwszym zakupionym przeze mnie od kilku lat.
Square Enix pokazało pazur. Nowa Lara wygląda zniewalająco. Jest na co czekać. Kingdom Hearts III prawdopodobnie przypadnie fanom cyklu do gustu. Tak przynajmniej wnioskuję po reakcji widowni.
Kamil Sychowski
„Największe zaskoczenie’
Tutaj myślę że bez niespodzianek Horizon: Zero Dawn od Guerilla. Już podczas oglądania konferencji nie mogliśmy pozbierać szczęk z podłogi. Gra wygląda olśniewająco i co najważniejsze nie bije od niej kalkami, wreszcie nowe IP które potrafi rozgrzać do czerwoności. Naturalnie wiele elementów tej układanki znamy już od dawna z innych tytułów, ale Holendrzy stworzyli taką ich konfiguracje że można poczuć wiatr świeżości który ostatnio coraz rzadziej wieje w tytułach AAA.
„Największy zawód”
Ten zawód można wpisywać od kilku lat, nie podobają mi się ciągle powracające gry które zaliczają po 2-3 E3 a czasami dalej majaczą gdzieś na bliżej nie określonym horyzoncie. Jak widzę Alienation, No Man’s Sky, Dead Island 2, The Last Guardian, RS: Siege, RS: Division i dziesiątki innych gier to hype już mi tak opadł że nawet przestaje na nie czekać. Hmm właśnie zdałem sobie sprawę że tych zawodów mam całe mnóstwo i trudno wybrać jakieś konkretne, bolą braki niektórych gier (Burnout!!!), boli brak konkretów na różne tematy, nawet tak podstawowych jak cena czy data premiery. Boli szczątkowe traktowanie hardwaru, a jeśli chcecie coś konkretnego to zawszę mogę wymienić Dreams od Media Molecule które nie wiem jak nawet skomentować.
Konferencje.
Chyba to nikogo nie zaskoczy, najgorszą konferencją targów była ta EA (choć nie widziałem PC Master Show). Za tu już najlepsza nie jest taka oczywista, po kilku minutach patrzenia się tępo w okienko z notatnikiem zdecydowałem, SONY. Microsoft odwalił kawał dobrej roboty oglądając klaskałem jak głupi (tak klaszcze po nocach od lat podczas konferencji, nie potrafię się powstrzymać) ale wybór musiał paść na SONY bo jednak to gry są najważniejsze, a gry na konferencji Japończyków porwały mnie najbardziej.
Niespełnione Nadzieje
Tutaj trudno znaleźć mi granicę od „Największego zawodu” więc napiszę krótko, żeby moja upadła nadzieja byłą widoczna. Miałem nadzieje (jak co rok) na nowego BURNOUTa, tak bardzo bym go chciał że B3: Takedown HD za 249zł wziąłbym w premierę.
Bartosz Kałkus
Bez dwóch zdań było to jedno z najlepszych E3 ostatnich lat. Pierwszy raz od niepamiętnych czasów uważam, że konferencje Sony i Microsoftu stały na podobnym, bardzo wysokim poziomie. Koniec końców za zwycięzce należy uznać japońską firmę, niemniej jednak amerykanie też swoje pokazali. Była to też pierwsza konferencja typowo dla graczy, oczywiście z małymi wyjątkami. Nie było prawie wcale gadania o TV, gier ruchowych czy dla dzieci. Producenci w większości zdali sobie sprawę kto ich ogląda i co im najlepiej pokazać.
MS pokazał świetne Halo 5. Jestem wielkim fanem serii, więc piąteczkę kupiłbym bez zastanowienia, ale to co pokazało 343 Industries jest bardzo obiecujące. Najbardziej intryguje mnie tryb fabularny.
Największą bombą konferencji była zapowiedź wstecznej kompatybilności. Początkowy entuzjazm i zachwyt minął mi z czasem. Doskonale w tej kwestii zgadzam się szefem europejskiego PlayStation. Cała ta sprawa dobitnie pokazała, że w Microsofcie pracują lepsi inżynierowie, ale niekoniecznie gracze.
Bardzo zadowolony jestem z kolekcji gier Rare, które ma niesamowity trzydziestoletni dorobek. Złośliwi śmieją się, że kolekcja będzie doskonale obrazować upadek studia po przejęciu przez MS 😉
Na koniec wspomniano o mojej kolejnej ulubionej Xboxowej marce – Gears of War. Remaster pierwszej części mam okazję właśnie ogrywać w wersji Beta i jest dokładnie tym czym miał być – Gears of War z polepszoną grafiką. Bardziej jednak cieszę się na Gears 4.
Sony w tym roku pobawiło się w wróżkę spełniającą życzenia. Gdybym przed konferencją postawił pieniądze na to, że zapowiedzą The Last Guardian, Remaster Final Fantasy VII i Shenmue 3 to pewnie wszyscy by się ze mnie śmiali i pukali w czoło. Sam dzisiaj odebrałbym od bukmachera niezłą sumkę. Sony po raz kolejny zaprezentowało się z najlepszej strony, jako rozumiejąca graczy firma.
Zachwytów nad Horizon, Uncharted 4 czy Battlefront było mnóstwo, więc mówienie, że te gry są świetne byłoby po prostu pójściem na łatwiznę. Oczywiście, że są świetne i oczywiście, że się nimi jaram.
Z konferencji wydawców najlepiej wypadł Ubi i debiutująca w tej materii Bethesda. Konferencja Ubi, jak zawsze, ujęła mnie wyluzowanym, przyjacielskim klimatem. Sam początek z zapowiedzią nowego South Parka był niesamowity. Potem uważam, że za dużo tych gier Toma Clancy’ego, które są do siebie za bardzo podobne. Bethesda miała do pokazania tylko 4 gry, ale zrobiła to w świetnym stylu. Nie mogę się doczekać Doom 4 no i oczywiście Fallout 4 <3!
Konferencja EA była natomiast nudna. Szczytem wszystkiego było pokazanie na scenie gry na komórkę. Panowie z EA – ludzie, którzy chcą w grę z Minionkami zagrać nie oglądają konferencji na E3! Gdy zwiastun waszego niesamowitego Battlefronta pokazany na konferencji Sony jest lepszy niż cała wasza własna konferencja (włącznie z pokazanym innym materiałem z tej gry) to wiedzcie, że coś się dzieje.
Totalnie nie podobał mi się kolejny konferencyjny debiut czyli Square Enix. Konferencja była za bardzo przegadana, pokazano dokładnie te same materiały co wcześniej na innych konferencjach. Jedynymi momentami kiedy ciśnienie mi wzrosło był pokaz Just Cause 3 oraz Kingdom Hearts 3. Na ten drugi tytuł czekam chyba najbardziej ze wszystkich.
Nintendo na swoim pokazie nie pokazali nic wiekopomnego. Dostarczą masę gier, ale nic przełomowego. Powiedzcie mi jednak jak tu ich nie kochać za muppetową wersję Shigeru Miyamoto, Satoru Iwaty i Reggie Fils-Aimego?
Jedynej konferencji jakiej nie obejrzałem było PC Gaming Show, ale cieszę się, że to przespałem. Niby najdłuższa prezentacja ze wszystkich, ale ilość zdecydowanie nie poszła w parze z jakością. Było wręcz odwrotnie proporcjonalnie. Przegadana impreza, na której nie pokazano właściwie nic. No ale cóż, PC #nikogo 😉
Największe zaskoczenie: Niewątpliwie zapowiedź The Last Guardian, FF VII i Shenmue.
Największy zawód: brak nowych materiałów z FF VII na konferencji Square i pokazanie przez nich tego samego zwiastuna co na konfie Sony.
Najlepsza konferencja: Król jest tylko jeden a na imię mu Sony #4ThePlayers
Najgorsza: PC Boring Show
Zapraszamy naszych czytelników oczywiście do dyskusji w komentarzach, czekamy na wasze „Największe zaskoczenie’, „Największy zawód”, „Najgorsza/Najlepsza konferencja” i „Niespełnione nadzieje”
RT @VitaSITEinfo: Redakcyjne podsumowanie #E32015 @Bkalkus @Tomek_Szymek @DonSychol @KonradoVS http://t.co/vdLt2wbSuB #BethesdaE3 #EAE3 #Ub…