Reżyser Final Fantasy 7 Rebirth ujawnił, że znana z oryginału minigra nie powróci. Jednocześnie wyścigi chocobo mają być dobre jak nigdy wcześniej.
Final Fantasy 7 Rebirth przede wszystkim skupiać się będzie na dobrym nakreśleniu postaci i fabule. Twórcy kilkakrotnie informowali, że inspiracje w opowiadaniu historii czerpali nawet z Wiedźmina 3. Co niekoniecznie musi w praktyce wyjść dobrze, ale efekt poznamy już po premierze. W samej grze nie ma zabraknąć jednak minigier. Choć jedna z bardziej znanych na pewno nie powróci.
Znana minigra polegająca na jeździe na desce snowboardowej nie powróci w odświeżonej wersji. Jedną z nowych rozrywek ma być karcianka Queen’s Blood. Twórcy wskazują, że jest to ich ulubiona minigra w tytule. Tymczasem z powracających najbardziej rozbudowanymi mają być wyścigi chocobo. Autorzy zapowiadają wręcz bardzo przemyślaną grę wyścigową, w której spędzimy bardzo wiele czasu. Brzmi bardzo dobrze. Wyścigi chocobo już w oryginale były rewelacyjne i jeśli mechaniki zostaną przeniesione na nowy tytuł zapowiada się prawdziwy hit. Nic tylko czekać na osobny tytuł poświęcony w całości tym „kurczakom”!
Gra zadebiutuje 29 lutego, wyłącznie na PlayStation 5. Należy przy tym pamiętać, że jest ekskluzywność jest czasowa i potrwa według informacji trzy miesiące.
Źródło: Gamingbolt
Dodaj komentarz