Ghostrunner 2 jest grywalny na tegorocznym Gamescomie. Zapraszam do przeczytania moich wrażeń z rozgrywki.
Ghostrunner 2 bez wątpienia jest jedną z tych gier, na których premierę bardzo czekam. Miałem niekłamaną przyjemność recenzowania „jedynki”. Mój artykuł znajdziecie pod tym adresem. Jednak już wczoraj miałem możliwość zagrania na Gamescomie w „dwójkę”. Zanim przejdę do opisania moich wrażeń zachęcam do obejrzenia filmu zapowiadającego tę grę. Oto wspomniany materiał:
Ghostrunner 2 to naturalnie kontynuacja „jedynki”. Nie będę bynajmniej przybliżał opowieści, aczkolwiek nadmienię jedną kwestię. Mianowicie, podczas pokonywania poziomów, możemy się natknąć na pewnego rodzaju znajdźki. Pozwolą nam one pogłębić naszą wiedzę o świecie gry. Dowiedziałem się też, ile godzin powinniśmy potrzebować na ukończenie fabuły. Ma się to wiązać z około 15-20 godzinami przygody. Nie tylko w tym przypadku nowa odsłona zostawia „jedynkę” w tyle. Tym razem będziemy mogli nawet wyjść z gry w trakcie przygody, a potem wrócić do ostatniego zapisanego punktu kontrolnego. Malo tego – doszła mechanika blokowania ciosów (oraz kontrowania i natychmiastowego zabijania oponentów, co polecam każdemu).
Ghostrunner 2 ukaże się na konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X|S już 26 października. Warto zaznaczyć, że zostanie także udostępniona wersja demonstracja. Będziecie więc mogli własnoręcznie przekonać się, czy warto wcielić się w tytułową postać. Czekacie na tę grę? Piszcie.
Dodaj komentarz