Polyphony Digital, studio odpowiedzialne za rozwój Gran Turismo 7, w zeszłym miesiącu zaprosiło japońskie media do swoich biur na wycieczkę z przewodnikiem. Wszystko z okazji 25. rocznicy popularnej serii gier wyścigowych, dostępnych wyłącznie na PlayStation. Równolegle z wizytą prezes Kazunori Yamauchi udzielił szeregu wywiadów, w których przedstawił ciekawe szczegóły dotyczące powstawania tytułu. Opowiedział także o oczekiwaniach fanów oraz dostępnym katalogu samochodów.
Podczas jednego z wywiadów Yamauchi skomentował, że wierzy, iż istnieje przepaść między tym, co sobie wyobraża, a tym, czego naprawdę chcą fani. Utrzymywał, że ta przepaść jest jak najbardziej „zdrowa”, na przykładzie Gran Turismo Sport. To eksperymentalny tytuł, który spotkał się z bardzo podzielonymi opiniami. Krąży jednak stwierdzenie, że pomógł on utorować drogę do sukcesu dla Gran Turismo 7.
Z drugiej strony menedżer poruszył inną kwestię, która bardzo martwi niektórych graczy. Jest to owrót niektórych samochodów do gry. Yamauchi zapewnia, że wielokrotnie otrzymuje prośby od użytkowników, którzy domagają się powrotu do gry pojazdów takich jak Toyota Chaser czy Mitsubishi Lancer Evolution 4. Nalega jednak, by gracze zrozumieli, że zasoby Polyphony Digital są nieco ograniczone, a czas potrzebny deweloperowi na stworzenie od podstaw samochodu w tytule może wynieść nawet 270 dni. Ponadto dodał, że obecne tempo tworzenia pojazdów wynosi około 60 nowych samochodów rocznie. Jednak tempo tworzenia ich w Gran Turismo 7 nie znajduje odzwierciedlenia w tych danych. Dlaczego? Dlatego, że gra otrzymała nieco ponad 30 nowych samochodów od czasu, gdy trafiła na rynek.
Dodaj komentarz