• NEWSY
  • PlayStation
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • Steam Deck
  • Gry planszowe
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Poradniki
  • Kultura
    • Kino news
    • Recenzje
    • Wszystko
  • Redakcja

Recenzja: The Chant (Xbox Series)

| 5 miesięcy temu | Autor: Angelika Borucka

Macie może ochotę na relaks w ośrodku odnowy biologicznej umieszczonym na malowniczej wyspie? Sprawdźcie z nami The Chant.

The Chant to nowy horror, który zadebiutował na konsolach już po Halloween. Wcielamy się w nim w Jess, która wraz z przyjaciółką Kim wybiera się do kurortu na pięknej odosobnionej wyspie. Gdzie tu horror pytacie?

Fabuła w The Chant

Jess i Kim to wieloletnie przyjaciółki, które wybierają się razem do kurortu. Piękna pogoda, wyspa otoczona zachęcająco wyglądającą wodą – czego chcieć więcej? The Chant jednak szybko pokazuje nam, że nie będzie to sielanka, w pierwszej scenie już wrzucając nas w środek kultu, ucieczek i dziwnych melodii.

Rozgrywka

W Jess wcielamy się z widokiem z trzeciej osoby i trochę jest to symulator eksploracji kurortu i wyspy. Poruszać będziemy się po (często) nocnej okolicy i dość obskurnych wnętrzach, a jedną z największych atrakcji będzie zbieranie ziół, które pomogą nam w walce z Mrokiem.

Po wstępie rzucającym nas na głęboką wodę, widzimy się z Jess w drodze na wyspę. Jest środek dnia, a my mamy trochę czasu na eksplorację i poznanie mechanizmów. Zbieramy nasze pierwsze zioła i zapalamy pierwszą wiązkę szałwii i uczymy się o Mroku.

Walka

Mrok, brzmiący znacznie lepiej po angielsku (The Gloom) to nasz główny przeciwnik. To on odpowiadać będzie za próbujące nas zabić rośliny, a także prawie-ludzkie postacie o zwierzęcych głowach.

Spodziewacie się może typowych broni? Bez przesady! Twórcy The Chant pomyśleli, że siekiery, noże, czy broń palna nie będą pasować do sielankowego klimatu i pięknych widoków. Zamiast tego „walczymy” ezoterycznymi przedmiotami, kryształami i ziołami.

Oprócz typowego wskaźnika życia, będziemy mieć jeszcze dwa dodatkowe – głowę i kryształ. I to na głowę będziemy musieli najbardziej uważać — niski poziom „siły” umysłowej skutkować będzie atakiem paniki, w trakcie którego Jess nie będzie w stanie walczyć. Co nam pomoże? Medytacja! I nie ma nic zabawniejszego, jak chowanie się w trakcie starcia za jakimiś kartonami, by złożyć ręce w oczywistej pozycji i mruczeć „mmm” przez kilka sekund.

Każdy z trzech aspektów składających się na Jess, będziemy mogli ulepszać korzystając z zebranych kryształów. Drzewko rozwoju jest całkiem spore i pozwoli nam wzmocnić swoje ataki czy zwiększyć wydajność zbieranych ziół.

O Mroku uczyć będziemy się z rycin na ścianach, zostawionych notatek i filmów. Z dwóch ostatnich dowiemy się też o historii samego resortu i jego założycielach. Dość klasyczne, jasne, ale nadal fajnie zrealizowane. O ile w filmach znajdziemy dźwięk, o tyle notatki i ryciny będziemy musieli sami przeczytać.

Sterowanie

Najważniejsze akcje zobaczymy zawsze wyświetlone na ekranie, a samo poruszanie się jest oczywiste. Z ciekawostek, w menu z którego wybieramy nasze „bronie”, możemy też tworzyć przedmioty, o ile posiadamy potrzebne na nie surowce. Drobny zabieg, ale uprzyjemniający rozgrywkę. A może raczej, po prostu nieutrudniający jej na siłę?

Grafika i dźwięk

Każda z postaci ma swój głos, z dodatkowych rzeczy mamy wspomniane już wcześniej filmy, a do tego naprawdę sporo dźwięków. I muzykę! Wszystko ze sobą współgra.

Graficznie jest… średnio. The Chant to gra, która dostępna jest tylko na nowej generacji konsol (Xbox Series i PlayStation 5), a nie wygląda wcale aż tak dobrze. Nie chodzi tu już nawet o detale, czy ich brak, ale coś po prostu „zgrzyta” w całości. Może to te uproszczone włosy?

Bardzo podobały mi się jednak napotykane kreatury. Człowiecze ciała o głowach zwierząt, szczególnie stojące w ogniu, wyglądają zjawiskowo. Podobnie rośliny zainfekowane mrokiem.

W tej kategorii warto też wspomnieć o efektach wizualnych, które towarzyszyć nam będą w trakcie ataków paniki. Ekran pozbawiony zostanie kolorów, a do tego obraz się rozmaże. I super. Każe nam bardziej uważać na stan umysłu Jess. Wiecie, trochę jak w Amnesii.

Trzeba jednak przyznać, że całość działa bardzo płynnie i nawet Xbox Series S nie miał problemu z utrzymaniem wysokiej liczby klatek. Nie było też przycięć czy innych problemów technicznych.

Z detali: fajne jest, że ubrania bohaterów się brudzą. Szczegół, ale dodaje grze realizmu.

Wrażenia z The Chant

The Chant to kilkugodzinny horror (jest osiągnięcie za skończenie gry w mniej niż 4 godziny), o paru ciekawych mechanikach. Nie jest jednak zbyt straszny, więc spodoba się raczej tym, którzy wciąż nie są przekonani do samego gatunku. Historia w grze jest ciekawa, postacie całkiem też, a idea kultu i Mroku jest mimo wszystko czymś świeżym. Czy jest to tytuł, do którego wrócicie? Jeśli spodoba Wam się za pierwszym razem, pewnie będziecie chcieli odkryć inne zakończenia.

Podejście do walki, gdzie naszą obroną jest medytacja i zioła, wprowadza powiew świeżości do gatunku. I nawet nie przezskadza, że nie jest to produkcja szczególnie wysokiej jakości, która trafi do kanonu gier wideo. Jeśli więc będziecie mieć okazję zagrać – spróbujcie.


The Chant dostępny jest na konsolach nowej generacji – Xbox Series i PlayStation 5 od 4 listopada.

Grę do recenzji udostępnił Plaion PL.

Share this:

  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • Click to share on Facebook (Opens in new window)
  • Click to share on Telegram (Opens in new window)
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window)
Konsolowe.info
Follow @KONSOLOWEinfo
horror horror indie Indie The Chant
+

+ nietuzinkowe podejście do walk
+ wydajnościowo bardzo fajnie
+ świetny design przeciwników
+ angażujące łamigłówki
+ fajny system z kryształami i przejściami

8
The Chant to całkiem prosty horror, który straszy tak tylko trochę. Mamy dość prostolinijną eksplorację i rzadko zwątpimy w nasze następne kroki. Jest parę ciekawych mechanizmów i różnych sposobów na podejście do tematu.

Angelika Borucka

Strzelam w Apex Legends, Battlefieldzie i PUBG-u. Buduję w Simsach i Falloucie. Uwielbiam odkrywać indyki.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Recenzja: Resident Evil 4 Remake (PS5)

Resident Evil 4 to dla wielu fanów serii jedna z najlepszych części. Sprawdźmy, czy warto wrócić do hiszpańskiej wioski po 18 latach, które minęły od wydania oryginału.

Layers of Fear – prawie 12 minut rozgrywki

Layers of Fear dostało nowy materiał promocyjny. Dzięki temu możemy zobaczyć, jak będzie się prezentowała rozgrywka w tytule od polskiego studia Bloober Team.

Recenzja: Scars Above (PS5) – udany romans Returnal z Dead Space

Fani sci-fi, przygotujecie się na zaskakująco dobrą strzelankę TPP na obcej planecie.

Layers of Fear z miesiącem wydania

Layers of Fear ukaże się na konsolach jeszcze w tym roku. Polskie studio Bloober Team określiło miesiąc wydania swojego dzieła.

Resident Evil: Village – wersja na PS VR2 dostanie demo

Resident Evil: Village to jeden ze startowych tytułów nowych gogli od PlayStation. Jeśli nie mieliście okazji zagrać w tę produkcję, to mamy dla Was dobrą wiadomość.

Alan Wake 2 – gra od Remedy bliska ukończenia

Alan Wake 2 ma się ukazać w tym roku. Wygląda na to, że wszystko jest na dobrej drodze, by premiera doszła do skutku.

HOT

19 godzin temu / Konrad Bosiacki

Sackboy hitem kwietniowej oferty PS Plus

Sony ogłosiło właśnie na blogu kwietniową ofertę PS Plus dla wszystkich graczy. Przygotujecie miejsce dla Sackboy'a!

1 dzień temu / Harry Raszczak

Recenzja: Bayonetta Origins: Cereza and the Lost Demon [Switch]

Bayonettę znamy z przepełnionych demonami gier akcji. Bohaterka jednak nie zawsze nosiła obcisły lateks i była tak "niegrzeczna"...

1 dzień temu / Konrad Bosiacki

Recenzja: Resident Evil 4 Remake (PS5)

Resident Evil 4 to dla wielu fanów serii jedna z najlepszych części. Sprawdźmy, czy warto wrócić do hiszpańskiej wioski po 18 latach, które minęły od wydania oryginału.

1 dzień temu / Bartosz Kwidziński

Ubisoft z własnym pokazem zamiast E3

Ubisoft ogłosił, że jednak nie pojawi się za kilka miesięcy na E3. Zamiast tego studio zorganizuje prezentację we własnym zakresie.

2 dni temu / Harry Raszczak

Jak wygląda The Legend of Zelda: Tears of The Kingdom?

Na filmie z rozgrywki podejrzeliśmy, jak wygląda sequel do The Legend of Zelda: Tears of The Kingdom. Zobaczcie opis nowości i nagranie.

3 dni temu / Harry Raszczak

W co warto zagrać na Nintendo Switch w kwietniu 2023?

Na Nintendo Switch niebawem pojawią się kolejne gry. Czym warto zainteresować się w kwietniu? Oto nasze zestawienie!

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2023 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.