Tom Clancy’s Rainbow Six: Siege otrzymało interesujący nowy tryb rozgrywki. Oto deathmatch drużynowy.
Tom Clancy’s Rainbow Siege: Siege to produkcja, która z pewnością podzieliła graczy. Niektórzy byli zachwyceni naciskiem na taktyczne, przemyślane działanie. Natomiast inne grono odbiło się od tego tytułu ze względu na stosunkowo wysoki próg wejścia oraz brak odrodzeń po odstrzeleniu naszego Operatora. Niewykluczone, że teraz gra przeżyje drugą młodość. Okazuje się bowiem, że studio Ubisoft postanowiło dodać nowy tryb rozgrywki – drużynowy deathmatch. Jego zwiastun możecie obejrzeć niżej.
Najważniejszymi cechami tego trybu są bez wątpienia odrodzenia, dzięki którym można poznawać mapy, nie frustrując się jednocześnie po zabiciu naszej postaci. Należy jednocześnie zaznaczyć, że w drużynowym (5 na 5) deathmatchu nie skorzystamy z umiejętności specjalnych naszych Operatorów. Tu liczy się wyłącznie nasze opanowanie broni połączone ze spostrzegawczością i celnością. Mecze w tym trybie (dostępnym na stałe) trwają do osiągnięcia zadanej liczby zabójstw po stronie jednej z drużyn lub do zakończenia czasu przeznaczonego na rozgrywkę. Ten wynosi 5 minut, po których upływie wygrywa oczywiście bardziej śmiercionośna drużyna. Jeżeli nie wiecie, co sądzić o Tom Clancy’s Rainbow Six: Siege albo nie mieliście jeszcze okazji sprawdzenia tego tytułu, to mam dla Was dobrą wiadomość. Aktualnie trwa bowiem darmowy okres z tą grą, który zakończy się 24 marca.
Jest on oczywiście dostępny na wszystkich konsolach, na których ukazała się gra. Są to więc PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One oraz Xbox Series X|S. Wersje na nową generację zapewniają większą liczbę klatek na sekundę. Warto to rozważyć, decydując się na pobranie odpowiedniej edycji gry. Z darmowego okresu gry można skorzystać po pobraniu odpowiedniej wersji z cyfrowych sklepów Sony lub Microsoftu. Posiadacze konsol PlayStation powinni udać się na tę stronę, natomiast gracze korzystający z Xboxów powinni zainteresować się tym adresem.
Co sądzicie o drużynowym deathmatchu i o samej grze? Dajcie nam znać w komentarzach.
Dodaj komentarz