To już druga w 2021 gra imprezowa od Nintendo. To również drugie wydanie serii 'Mario Party’ na Switchu. Czy potrafi rozkręcić towarzystwo?
Jeżeli spytalibyście za co uwielbiam konsolę Nintendo Switch, powiedziałbym, że na pewno za jej mobilność. Ale nie tylko. W bibliotece gier na Switcha znajduje się sporo tytułów, w które z marszu może zagrać każdy. Będzie się przy nich dobrze bawić nawet ktoś, kto nie miał do tej pory za dużo do czynienia z konsolową rozrywką… oczywiście tylko jeśli wyrazi ku temu chęci. Zwykle jednak ta mała konsola wzbudza należne jej zainteresowanie. Czy Mario Party Superstars będzie produkcją, która nie odepchnie przypadkowych graczy po tym pierwszym zauroczeniu?
Gry imprezowe
Zaznaczę to na początku, że niekiedy ciężko jest porównywać między sobą produkcje na konsole. Trochę jak z winem, które trzeba odpowiednio dobrać pod potrawę. Tak się składa, że gry z serii Mario Party świetnie pasują gdy są u nas goście, albo kiedy to my gdzieś jedziemy i pakujemy Switcha do poręcznej walizeczki. Obok paru tytułów indie jak Party Golf, ScreenCheat, czy też większych jak Mario Kart i Smash Bros, mamy te dedykowane imprezom ze znajomymi. Nacisk recenzowanego przeze mnie niedawno WarioWare Get It Together! położony był na grę w dwie osoby, z opcją gry do 4 osób. W przypadku gier z serii Mario Party dostajemy tytuły skalowalne od 2 do 4 osób. Oczywiście we wszystkich wymienione grach możemy również bawić się w pojedynkę… ale oczywiście nie o to tu chodzi.
Wraz z premierą Mario Party Superstars na konsoli Nintendo Switch mamy już dwa tytuły ze wspomnianej serii Mario Party. Tak się składa, że przy poprzedniej odsłonie, Super Mario Party zdarzyło mi się spędzić ze znajomymi wiele godzin. Zacznijmy więc od małego porównania.
Mario Party Superstars vs. Super Mario Party
Super Mario Party pojawił się na Switchu już w październiku 2018 roku i zebrał raczej pozytywne recenzje. Co ważne, oferował dosyć duże zróżnicowanie trybów. Można było zagrać w tradycyjną rozgrywkę na planszy w dwóch wersjach – każdy na każdego i w podziale na dwie drużyny, z czego dostawaliśmy do wyboru 4 mapy. Do tego dostaliśmy spływ rzeką, czyli tryb kooperacyjny, oraz sound stage – czyli znowu coś dla konkurujących ze sobą graczy. Nie zabrakło trybu solo, w którym mogliśmy rozegrać wszystkie 80 mini-gier. Trzeba to podkreślić, Super Mario Party wykorzystywał funkcjonalność żyroskopów i nowej konsoli. Nie ma jednak róży bez kolców. Część osób narzekało na sterowanie ruchem, inni je uwielbiali. Jednak niezaprzeczalnie największym minusem było to, że nie mogliśmy grać nawet Pro Controllerem. Joy-Cony były jedynym akceptowalnym sprzętem, co zmuszało nas do zakupu dwóch dodatkowych sztuk. Jak sprawa ma się z najnowszą produkcją z serii?
Zacznę od pierwszej rzeczy, którą sprawdziłem i z której jestem bardzo zadowolony. W Mario Party Superstars możemy użyć dowolnego kontrolera. Jest oczywiście coś za coś. Tym samym nie spotkamy więc gier wykorzystujących żyroskopy. Miłośnicy machania kontrolerami dostaną jednak o 20 mini-gier więcej niż w Super Mario Party. Mamy tu więc 100 mini-gier znanych z poprzednich odsłon serii Mario Party. Nie wdrożono też koncepcji różnych kości dla poszczególnych bohaterów podczas zmagań na planszy. Oczywiście różnic jest więcej i dotyczą już poszczególnych trybów rozgrywki, które pokrótce postaram się dla Was opisać w kolejnym akapicie.
Tryby gry Mario Party Superstars
Trzeba zauważyć, że w najnowszą imprezówkę od Nintendo możemy już na starcie grać online. Coś co zostało dodane do poprzedniej odsłony dopiero po dłuższym czasie. Do tego mamy możliwość zgrania się lokalnie z inną konsolą (nigdy w życiu nie udało mi się tego dokonać, no ale opcja istnieje). Nie zabrakło oczywiście gry na jednej konsoli w trybie offline dla czterech graczy. Jakie atrakcje czekają na nas w opisywanej grze?
Mario Party
Tradycyjny tryb w którym zmierzymy się na jednej z 5 plansz znanych z poprzednich odsłon. Będą to:
- Tropikalna Wyspa (MP1)
- Tort urodzinowy (MP1)
- Space Land (MP2)
- Horror Land (MP2)
- Woody Woods (MP3)
Poziomy różnią się mnogością dodatkowych atrakcji (czyli zasad i wyjątków), które znajdziemy na planszy. Na przygodę zawsze wyruszą 4 gracze. Od nas zależeć będzie na jakim poziomie trudności będą gracze sterowani przez komputer, jeżeli nasi znajomi nie wypełnili wszystkich dostępnych miejsc.
Przed rozpoczęciem gry ustalimy ile tur zechcemy zagrać, oraz czy chcemy wprowadzić modyfikatory gwiazdek pod koniec rozgrywki. Możemy też zadecydować o handicapie dla poszczególnych graczy. W trakcie rozgrywki będziemy mogli dodać tury, jeżeli akurat nie gramy ostatniej. To co bardzo mnie zaskoczyło, to fakt że możemy wrócić do niezakończonych rozgrywek. Dzięki temu możemy grać dalej, jeżeli imprezę opuścił jeden z graczy. Będziemy musieli wyłączyć rozgrywkę a następnie włączyć ją ponownie, z jednym mniej aktywnym kontrolerem. Przyznacie, że można byłoby to zaprojektować jeszcze lepiej, jednak i tak cieszę się z takiej funkcjonalności. Oprócz dania głównego, mamy liczne tryby dostępne w Mt. Minigames:
Tag Match
Coś przeznaczonego dla konfiguracji 2 vs. 2 graczy, wygra drużyna która jako pierwsza pokona drugą określoną liczbę razy w drużynowych mini-grach.

Trio Challenge
To jak sama nazwa wskazuje coś dla trzech graczy. Rolę czwartego przejmie zawsze AI. Wraz z przechodzeniem kolejnych poziomów będziemy walczyć z coraz to bardziej zaawansowaną sztuczną inteligencją. Jednak jeżeli przegramy poziom będziemy musieli zacząć od początku. Dlatego dosyć szkoda, że mini-gry w tym trybie nie są dobierane losowo.

Coin Battle
W tym trybie każdy będzie dbał o to, żeby zdobyć jak najwięcej monet, czyli innymi słowy każdy na każdego.

Sports and Puzzles
Bardzo ciekawy tryb oferujący, poza wciągającymi grami na najwyższy rekord w puzzlach dla jednego gracza, również tryb Vs dla puzzli. Na tym nie koniec, ponieważ znajdziemy tu też gry sportowe 2 na 2 (siatkówka plażowa, hokej i „piłka nożna”).

Survival oraz Daily Challange
To dwa tryby wieloosobowe, wymagające wybrania trybu rozgrywki online.

Free Play
Tryb ten zapewnia błyskawiczny dostęp do wszystkich mini-gier podzielonych na kategorie: wszystkie, każdy na każdego, 1 vs. 3, 2 vs. 2, pojedynki, zdobywanie monet, sport i puzzle, atak na rekord.
Co tu porobić poza grą?
Menu gry wygląda jak fragment Mushroom Kingdom, gdzie w centralnym miejscu znajduje się tryb Mario Party, obok motorówki która zabierze nas do wymienionych wcześniej trybów w Mt. Minigames. Oprócz tego możemy zmodyfikować nasze opcje w Option House. Zarobione podczas gry monety możemy przeznaczyć na zakup dodatkowych stickerów (reakcje które możemy wysyłać podczas gry), ścieżki muzyczne, pocztówki, oraz wpisy do encyklopedii w Toad’s Shop. Samą encyklopedię, zdobyte osiągnięcia jak i wszelkie statystyki znajdziemy w Data House. Tam też ustawimy naszą kartę gracza, którą zobaczą nasi znajomi online. My za to przyjrzymy się im we Friend House.
Przyznam, że poza grą właściwie nie ma tu nic do roboty, rzeczy do kupienia nie mają rzadnego wpływu na rozgrywkę, a wpisy do encyklopedi to dwa zdania na krzyż. Czy to źle? Nie zostałem akurat tym aspektem pozytywnie zaskoczony, nie jestem jednak szczególnie zawiedziony. Nie dla tych dodatkowych smaczków będę odpalał Mario Party Superstars.
Ogólne wrażenia estetyczne
Pewnie może rozgorzeć dyskusja, czy odświeżenie klasycznych plansz i mini-gier to szybki i łatwy ruch Nintendo w stronę naszych portfeli. Nie uważam jednak, żeby cokolwiek w Mario Party Superstars zostało zrobione po łebkach. Wszystko wygląda schludnie, modele postaci, terenu zostały całkowicie odświeżone. Podobnie potraktowano muzykę. Swoją drogą możemy ją później w dowolnym momencie zmienić na klasyczną i zobaczyć różnice. Gra wygląda szczególnie dobrze w trybie przenośnym. Po zadokowaniu, widać oczywiście że modele nie są tak bardzo bogate jak w grach z większych konsol, niemniej nie odstraszają, a wręcz mogą się podobać.
Werdykt
Mario Party Superstars świetnie wpisało się w bibliotekę gier imprezowych na Nintendo. Jest to również świetna propozycja dla miłośników Super Mario Party. W odróżnieniu od właśnie wspomnianego tytułu, możemy zagrać w nią nie tylko Joy-Conem, ale jakimkolwiek wspieranym na Nintendo Switch kontrolerem. Co warto zauważyć, zadbano od początku o możliwość gry online. Oczywiście, mini-gry oraz plansze pojawiły się we wcześniejszych odsłonach serii, jednak zostały solidnie i uczciwie odświeżone do współczesnego standardu. Uwielbiam to, że mogę wziąć Mario Party Superstars wszędzie ze sobą i pokazać swoim znajomym i rodzinie. Recenzowany tytuł jest dla mnie niemal idealną grą imprezową. Pomimo, że jest przeznaczona również dla dzieci, dorośli bawią się przy niej naprawdę świetnie… Szczególnie jeśli oglądaliście pewien popularny koreański serial, a później widzicie czerwone-zielone odtworzone w tej produkcji.
Kod recenzencki dostarczył ConQuest Entertainment - oficjalny dystrybutor Nintendo w Polsce
Dodaj komentarz