• NEWSY
  • PlayStation
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • Steam Deck
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Poradniki
  • Kultura
    • Kino news
    • Recenzje
    • Wszystko
    • Cosplay
  • Redakcja

Recenzja: Wonder Boy: Asha in Monster World [Nintendo Switch]

| 2 lata temu | Autor: Tsumi Deshō

Żywe kolory w grach sprawiają, że od razu lepiej się czuję. Połączone z ciekawą rozgrywką sprawiają, że gra staje się numerem jeden każdego dnia – choćby nawet na 10 minut, na przenośnej konsoli. Tak właśnie miałam z Wonder Boy: Asha in Monster World na Nintendo Switch. Za wszelkie utrudnienia z tej strony przepraszam. Nowa praca to kolejne dni, w których zapominam, jak się nazywam i który pad jest od jakiej konsoli. Wait, mój Switch Lite nie ma dodatkowych padów…


Wonder Boy: Asha in Monster World to remake ciekawej platformówki akcji z elementami RPG pt. Monster World IV. Gra została opracowana przez studio Artdink. W tej odsłonie wcielamy się w tytułową Ashę, która będzie nam towarzyszyła przez całą rozgrywkę. Zadaniem kolorowej protagonistki jest uwolnienie aż czterech duchów uwięzionych przez złe siły. Bohaterka nie jest przy tym sama, gdyż towarzyszy jej niebieski stworek zwany Pepelogoo, którego zdolności wielokrotnie przydają jej się podczas niebezpiecznej wyprawy. Do czego możemy wykorzystać zwierzaczka? O tym już za chwilę! Gra pojawiła się na konsolach Nintendo oraz PS4 28 maja 2021. I teraz ciekawostka: pudełkowa wersja gry na Switcha ma w środku niespodziankę – kod na Monster World IV na Nintendo. Z kolei wersja pudełkowa gry na PS4 ma w środku kod na wersję czwórki dedykowaną właśnie na tę konsolę.

Jaki jest cel gry?

Prosty. Choć może się jedynie tak wydawać na pierwszy rzut oka. Kiedy w towarzystwie Ashy przemierzamy wirtualny świat i pokonujemy wrogów, na swojej drodze spotykamy jeszcze kilka innych niespodzianek. W miarę postępów stawiamy czoła coraz silniejszym adwersarzom. W takich chwilach uświadamiałam sobie, że ta gra tylko z pozorów wydaje się całkiem prosta. No i właśnie przez to często musimy wracać do miasteczka (jakiego? dowiecie się, jak sami zagracie), które pełni rolę „huba”, w którym możemy znacznie ulepszyć wyposażenie, kupić lepsze pancerze, tarcze i miecze. Odniesione rany możemy natomiast leczyć przy pomocy mikstur znajdowanych podczas eksploracji. Wonder Boy: Asha in Monster World może wciągnąć bez reszty na długie godziny, więc uważajcie! Albo i nie…

Sterowanie Ashą

Łatwiejsze już być nie mogło. Sterowanie naszą bohaterką jest bardzo intuicyjne. Korzystając z lewego joysticka, sprawimy, że Asha pobiegnie, a korzystając d-pada stanie się magia – będzie ona spacerować po planszy. „X” odpowiada za interakcję z postaciami, które spotkamy w grze. Ten przycisk umożliwi nam również otwieranie i przechodzenie przez różne drzwi i inne zakamarki. „A” oraz „Y” odpowiadają za atak naszej bohaterki zadziornym mieczem. Z kolei naciskając przycisk „B” Asha podskoczy. „ZL” wraz z „ZR” odpowiadają za wykorzystanie mocniejszego ataku. „R” pozwoli nam na interakcję z naszym niebieskim przyjacielem – Pepelogoo, który będzie z nami latał, będzie otwierał przejścia, zasłaniał ogień, a nawet będziemy nim rzucać. Po wciśnięciu „L” nasza kolorowa bohaterka wyciągnie tarczę, by ochronić się przed atakiem przeciwnika.

Zaczynamy!

Pierwsze starcie z Wonder Boy: Asha in Monster World i już wiedziałam, że graficznie zakocham się w tej grze. W krótkiej animacji dowiadujemy się, jaka misja nas czeka. Całą przygodę rozpoczynamy tak jakby od samouczka, który przeprowadzając Ashę przez planszę, uczy nas, jak walczyć z przeciwnikami i jak łączyć kombinację klawiszy. Większość wskazówek znajduje się na drewnianych tabliczkach. Wystarczy nawet minimalna znajomość języka angielskiego, by w błyskawiczny sposób zrozumieć, co należy robić. Nie ukrywam, że zdarzyło się kilka razy ponieść porażkę podczas pierwszej planszy i bohaterka zamieniała się w Aniołka. Irytowało mnie, że w grze nie ma opcji autozapisu (ani jakiegokolwiek zapisu). Jak się później okazało – jest, jednak opcja pojawia się dopiero w innej planszy.

Im dalej w las, tym ciekawiej

Wonder Boy: Asha in Monster World w wersji na Switcha ma swój magiczny urok. Z każdą planszą odkrywamy nowe skarby, które możemy sprytnie wykorzystywać w późniejszych etapach rozgrywki. Wieża, która nagle pojawiła się z ziemi, przypominała mi wieżę Babel i nie wierzyłam, że będę mogła się po niej poruszać. Jak się okazało – właśnie to było celem. Znajdowały się w niej piętra, różni przeciwnicy, nie zabrakło wspinania się po linie, pułapek, a ostatecznie – spotkałam się z pierwszym bossem, którego (przyznaję bez bicia) lekko odczułam na swoich nerwach. Na całe szczęście mogłam już skorzystać z zapisu gry, więc bez problemu udało się skończyć planszę. Na duży plus całkiem spora ilość serduszek (która również rośnie wraz z postępami).

Kroczek po kroczku

Muszę przyznać, że postacie w grze są jedyne i niepowtarzalne. Niektóre nawet wywołują mimowolny uśmiech na twarzy (Dżin mnie zniszczył). Oczywiście, zamiast wysłuchać, co mają do powiedzenia (a raczej przeczytać), regularnie wszystko przesuwałam i zaczęłam się mieszać w fabule. Cierpliwość chyba nie jest moją mocną stroną, jeżeli chodzi o gry…

By było ciekawiej, Księżniczka (czy tam raczej Królowa) postanowiła pasować nas na obrońcę, wojownika, czy coś w tym stylu (starość nie radość, pamięć dobra, ale krótka). Po zwiedzeniu miasteczka możemy wydać pierwsze monety na ulepszenie broni i tarczy. Zaczyna się robić poważnie, a rozgrywka przechodzi na zupełnie inny poziom. Bardzo ciekawy poziom. No i ze złotego jajka wykluł się nasz towarzysz podróży – niebieski Pepelogoo!

Wonder Boy: Asha in Monster World wciąga!

Każda plansza to tak naprawdę dla nas zupełnie nowe przeszkody, które musimy pokonać. Wrogowie również stają się silniejsi, a co za tym idzie, pokonanie ich na planszy staje się trudniejsze. Niektóre miejsca, do których mamy się udać, są ukryte. Trzeba nieco pogłówkować lub wrócić się do poprzedniej lokalizacji, by znaleźć miejsca, które na pierwszy rzut oka są przed nami ukryte. Całe szczęście nasz niebieski Pepelogoo jest bardzo pomocny i bez niego moglibyśmy nie dać sobie rady. Cenię sobie bardzo wersję na Switcha – przynajmniej droga do pracy jakoś milej mija. Do tego stopnia milej, że raz zapomniałam wysiąść na przystanku.

Dźwięk i grafika w grze

Jak możecie zauważyć na dołączonych screenach, grafice niczego nie brakuje. Tytuł prezentuje się bardzo dobrze. Na tle znanego nam pierwowzoru, Wonder Boy: Asha in Monster World wyróżnia się zupełnie nową szatą audiowizualną. Gra otrzymała trójwymiarową grafikę wykonaną w technice cel-shading. Jest wiele żywych kolorów, na które aż miło popatrzeć. To zdecydowanie wyróżnia takie produkcje i sprawia, że chce się je mieć. Kwestie wypowiadane przez postacie umieszczone w grze zostały udźwiękowione i nie są jakoś specjalnie irytujące. Melodia w tle jest delikatna i nie miałam odruchu „TRZEBA TO WYŁĄCZYĆ”.

Chętni?

Wonder Boy: Asha in Monster World to przyjemny tytuł, w który gra się całkiem przyjemnie. Na przenośnej konsoli prezentuje się bardzo dobrze. Początkowo myślałam, że dzieciaki siostry będą z łatwością poruszały się po świecie, jednak okazały się zbyt leniwe, kiedy trzeba było pomyśleć, w którym kierunku się udać. No cóż, niech żałują. Powiedzcie mi jednak, czy Wy skusicie się uwolnić cztery duchy uwięzione przez złe siły? Bo Asha w towarzystwie Pepelogoo bardzo na Was liczy!

Kod recenzencki dostarczyło ININ Games.

Share this:

  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • Click to share on Facebook (Opens in new window)
  • Click to share on Telegram (Opens in new window)
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window)
Konsolowe.info
Follow @KONSOLOWEinfo
Nintendo Switch recenzja Recenzja gry Recenzja Nintendo Switch Wonder Boy Wonder Boy: Asha in Monster World
+

- kolorowa grafika;
- łatwe sterowanie;
- ciekawe plansze;
- przyjemna eksploracja;
- proporcjonalnie wzrastający poziom trudności;
- zabawne postacie;
- eliksiry przywracające żywotność, z których można korzystać w dowolnej chwili;

-

- początkowo niewielki wybór ulepszeń i broni;
- skromna ilość zbieranego po drodze złota;
- czasami trzeba się zastanowić, w którym miejscu znajduje się kolejna część planszy;

8.0
Gra "Wonder Boy: Asha in Monster World" sprawi, że często będziecie do niej wracać. Wersja gry na Nintendo Switch graficznie i mechanicznie prezentuje się znakomicie i dostarcza wiele pozytywnych wrażeń. Na Waszym miejscu nie zwlekałabym i uratowała uwięzione przez złe moce duchy.

Tsumi Deshō

Round One... Fight! Krwawe fatality jej nie straszne. Nie rzuca padami, ale zdarza się jej nieco na nie nakrzyczeć. Niebawem wytatuuje sobie Scorpiona i Sub-Zero, lecz może się już pochwalić Dragon Ballem na ramieniu. Kocha szybkie samochody, koty, horrory i anime. Do końca nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki tego nie osiągnie.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Recenzja: Persona 3 Portable [Xbox One X]

Nie jedna osoba nie mogła się doczekać tego tytułu i tegorocznej premiery. No cóż, okazało się, że najprawdopodobniej nie jestem targetem dla tej gry.

Recenzja: LEGO 76139 – Batmobil z filmu Tima Burtona (1989)

LEGO niewątpliwie jest jedną z tych firm, która w swoim portfolio ma produkty dla każdego. Czy składanie Batmobilu z 1989 roku to sama przyjemność? Dowiecie się tego z niniejszej recenzji.

Retro recenzja: Dishonored 2 [Steam Deck]

Dishonored 2 nie należy na pewno do najmłodszych gier. Jednak może warto po nią sięgnąć, posiadając Steam Decka? Dowiecie się tego z niniejszej recenzji.

Recenzja: Need for Speed Unbound [PlayStation 5]

Zapach palonej gumy, latanie bokiem, adrenalina związana z ucieczką i chęć zarobienia łatwej kasy. Tak można w skrócie określić nowe Need for Speed Unbound.

Recenzja: The Beast Inside [PlayStation 5]

Niby gra skończona, a trofea zaledwie na poziomie 50%. Bywa i tak. Trzeba jednak przyznać, że uczucia w stylu „mega pomysł” versus „kto to w ogóle wymyślał?!

Recenzja: Cuphead: The Delicious Last Course [DLC]

Cuphead otrzymał jakiś czas temu rozszerzenie fabularne. Czy ostatnie danie jest faktycznie tak smakowite, jak zapowiada tytuł? Cuphead to gra dość specyficzna i zaskakująca.

HOT

1 dzień temu / Angelika Borucka

Hi-Fi RUSH — rytmiczna gra akcji od Tango Gameworks

Zgodnie ze świeżymi plotkami, na prezentacji Developer_Direct zobaczyliśmy nową grę od Tango Gameworks - Hi-Fi RUSH.

4 dni temu / Konrad Bosiacki

Pierwsze wrażenia: DualSense Edge, czyli pro kontroler od Sony

Sony Interactive Entertainment opracowało swój pierwszy profesjonalny kontroler, który możemy podłączyć do konsoli PS5. Zapraszamy na pierwsze wrażenia z użytkowania DualSense Edge.

6 dni temu / Harry Raszczak

PortalCon 2023: Najważniejsze zapowiedzi Portal Games!

Ameritrashe, gry Euro, niespodzianki, karcianki, gry na licencji i wreszcie… gry na literę T. Portal Games jak co roku zdradził swoje plany wydawnicze!

7 dni temu / Konrad Bosiacki

Rozpakowujemy DualSense Edge!

Otrzymaliśmy od PlayStation kontroler DualSense Edge, jesteście ciekawi, co znajdziecie w pudełku za prawie 1200 zł? Zapraszamy na nasz unboxing.

1 tydzień temu / Konrad Bosiacki

Pancerz 3.0 – Wszystko, co musisz wiedzieć przed premierą Destiny 2: Upadek Światła

Bungie podzieliło się obszernymi informacjami na temat zmian w pancerzach, które będą miały miejsce w Destiny 2: Upadek Światła od 28 lutego.

1 tydzień temu / Bartosz Kwidziński

Returnal na PC w połowie lutego

Returnal za niecały miesiąc otrzyma wersję dedykowaną komputerom. Szczegóły znajdziecie w rozwinięciu newsa.

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2023 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.