Obok pełnoprawnych wyścigówek, które wyglądają i brzmią coraz lepiej, jednocześnie dbając o wysoki poziom trudności, są też znacznie brzydsze (choć kolorowe) produkcje skierowane dla dzieci. Jedną z nich jest właśnie Nickelodeon Kart Racers.
Gra Maximum Games pozwala nam na spotkanie z postaciami znanymi z kreskówek dla dzieci. W Nickelodeon Kart Racers do wyboru będziemy mieć 12 postaci:
- SpongeBob, Patrick i Sandy z SpongeBob Kanciastoporty,
- Leonardo, Raphael, Michelangelo i Donatello z bajki Wojownicze Żółwie Ninja,
- Arnold i Helga z Hey Arnold!,
- oraz Angelica, Tommy i Reptar z Pełzaków.
O tym, że gra skierowana jest do młodszych graczy mówi nam wiele rzeczy. Uproszczony interfejs, nam dorosłym, przypominający produkcje sprzed kilkunastu lat. Do tego jaskrawe kolory i grafika daleka od współczesnej. Prawdopodobnie jednak dzieciom nie będzie to przeszkadzać.
Rozgrywka
Nickelodeon Kart Racers ma kilka trybów gry, możliwość grania samemu lub razem z innymi graczami, choć jedynie offline. Nie ma opcji grania przez sieć, a lokalna rozgrywka wspiera do czterech graczy. Do dyspozycji mamy tryb wolnych wyścigów, turnieju lub areny, na której zmierzymy się w trzech różnych rozgrywkach. Po wyborze naszego przyszłego wyścigu wybieramy tor, po którym będziemy się poruszać – tam z kolei czekać na nas będą plansze powiązane z kreskówkami.
Czy wybierzemy kanały czy świat dziecięcych zabawek czy uliczki zwykłego amerykańskiego miasteczka, czekać nas będą szalone tory pełne zakrętów, skoczni, przepaści, śluzu czy po prostu niebezpieczeństw.
Śluz na torze nie kojarzy nam się z niczym dobrym. Lepka maź powinna przeszkadzać nam w jeździe – trudniać sterowanie czy sprawić, że będziemy się ślizgać. Tutaj to jednak coś całkiem przydatnego, bo to właśnie jazda po śluzie uzupełnia turbodoładowanie!
Oprócz śluzu czekać na nas będą skocznie, przed którymi czasem trafimy na większe przepaście, które z łatwością pochłoną część graczy. Do tego zbierać będziemy pieniążki i strafiać na skrzynki, w których znaleźć możemy doładowania ze śluzem czy pieniądze, ale też pułapki, które czychać będą na naszych przeciwników.
Sterowanie
W takiej grze nie potrzeba zbyt wielu klawiszy. Przyspieszanie znajduje się na łopatkach, ale (nielogicznie) klawisz cofania jest jednym z czterech przycisków ABXY. W tych przyciskach szuka się też uruchamiania turbodoładowania albo wypuszczania przeszkód dla innych graczy. Jest to dość niespójne, szczególnie cofanie.
Grafika i dźwięk
Żadne z powyższych nie przypomni nam, że jesteśmy w 2018 roku. Przy grze w trzy osoby ekran podzielony jest na cztery części, co jest dość logiczne, ale jakość wszystkiego spada wtedy drastycznie. Interfejs przysłania sporo istotnych rzeczy i nie pozwala się skupić.
Poziom trudności
Problem z zobaczeniem szczegółów na zawalonych kafelkach może i nie byłby aż tak istotny, gdyby poziom trudności nie sprawiał problemów. A sprawia. Na najniższym poziomie sześciolatek obyty z padem od urodzenia, ma problem z wskoczeniem na miejsce wyższe niż siódme. O pięciolatce, kończącej zawsze na 10 już nawet nie wspominając.
Ja, dorosła, wychowana na ścigankach, nie umiem przejść tych wyścigów na pierwszym miejscu. Czasem się udaje, ale zdecydowanie nie jest to łatwe. Może i to tak ma działać, że ma być wyzwaniem, ale często ma się wrażenie, że coś jest jednak nie tak. Tory są często ciasne, a niektórych wyścigów można po prostu nie ukończyć, jeśli zbyt wiele razy rozwali się pojazd.
Jednego razu dokończyłam grę na pierwszym miejscu tylko dlatego, że w połowie ostatniego okrążenia wpadłam w przepaść i gra postawiła mój pojazd przed wszystkimi, daleko za przepaścią. Kilkukrotnie zdarzyło mi się już doświadczyć właśnie takiego przesunięcia. Na korzyść tego, kto wypadł poza trasę.
Tego typu rozgrywki z komputerem raczej zniechęcą dzieci do dalszych sesji z tytułem.
Arena
Na arenie jest na szczęście trochę ciekawiej. Spotkają się tam tylko gracze sterowani przez kontrolery, czyli maksymalnie czwórka. W jednym trybie będzie walczyć o flagę, w innym zbierać pieniążki na czas, a w trzecim będzie chodziło o strzelanie do siebie…
Gra niestety nie wspiera profili użytkowników. Osiągnięcia i poziom będą zapisywane jedynie na koncie osoby, która włączyła grę. Ma to swoje plusy, że nie każdy potrzebuje konto, ale jednak zawsze fajniej mieć możliwość nabijać postęp sobie, a nie komuś innemu.
Kolejnym problemem jest to, że interfejs mimo wszystko jest nieczytelny. Często nie wiadomo, co trzeba zrobić, by coś odblokować czy zmienić.
Nickelodeon Kart Racers dostępny jest na konsolach Xbox One, PlayStation 4 i Nintendo Switch od 23 października.
Za grę dziękujemy Dead Good Media Limited.
Dodaj komentarz